Nie, chodzi mi o ogólnie wzrastający poziom agresji. Nie tylko ze strony władzy zresztą, bo, podobno, na marszach KOD można usłyszeć nie gorsze kawałki. Ale to nie KOD rządzi.



Wystarczyłoby, ale nikt tego nie słucha.



No i potępiamy, tylko nikt nas nie słucha. Musi to powiedzieć ktoś, kto zostanie usłyszany.

O. Rydzyk to sobie da rade, mnie bardziej porusza z roku na rok dostrzegana niechęć wiernych do wspomagania KK.
Jak podałam przykład mojej parafii - 14 tysięcy parafian, przyjmując statystyki - praktykuje ok 40%, czyli w liczbach ok 5 tysięcy....i te 5 tysięcy daje datek na ŚDM w kwocie 1420 zł....katastrofalnie mało.....

o ile dobrze zrozumialem , PiS wygralo i w zwiazku z tym " katastrofalnie malo " ludzi angazuje sie w KK .
czy takie przeslanie chcialas tu przekazac ?

wyobraź sobie, że to jest bardzo prawdopodobne, zważywszy na to, że PiS podrzucił Kościołowi kukułcze jajo w formie ustawy o ziemi. Wielu uważa, że to Kosciół się tego domagał, co jest nieprawdą.

Pamiętacie, jak na komisji sejmowej prof. Jędrzejewski, zapytany o to, jakie jest jego stanowisko w sprawie możliwości procedowania przez TK na zasadach określonych w wyroku z 9 marca, zaczął kluczyć, że musi się zastanowić, przeanalizować etc. etc. No cóż - dzisiaj TK wydał dwa kolejne wyroki w pełnym składzie i w obydwu z nich złożono po trzy zdania odrębne - autorstwa oczywiście sędziego Pszczółkowskiego, oczywiście sędzi Przyłębskiej i oczywiście sędziego Jędrzejewskiego. Jak widać, prof. Jędrzejewski tak długo się zastanawiał, aż doszedł do wniosku, że Prezes jednak ma rację, jak zawsze

Przyczyn zapewne jest wiele, m.in. Boli mnie widok księdza w najnowszym modelu samochodu......najwidoczniej wiernym nie jest to obojętne.
Co dowodzi fakt, że na misje czy na pomoc ofiarom kataklizmów, uzyskiwane kwoty ze zbiórek są kilkakrotnie większe.

Czyli rada parafialna się nie sprawdza. U nas każdą tacę liczą własnie z rady ekonomicznej. I tak powinno być i jeśli pieniądze ida na inne cele, to nie jest winny tylko ksiądz, ale i rada. To po pierwsze. Po drugie, można ograniczyć wielkość daniny z okazji ślubu, pogrzebu, chrztu itp. Aha, to ksiądz odmówi posługi? Niech odmawia. Można iść do innej parafii (bzdurą jest, że musi być zgoda proboszcza odnośnie chrztu czy ślubu). Jak większość zacznie przyjmować sakramenty w innej parafii, to ksiądz się zreflektuje.
Tu, w sprawie bogacenia się księży, my mamy dużo do powiedzenia i dużo winy, że siedzimy cicho.

Tyle ze taca to nie jest dochod ksiedza.. Ksiadz zyje z oplat (bo jak inaczej te darowizny “ale daja tyle i tyle“ nazwac?) za sakramenty i pogrzeby. Taca idzie na parafie, diecezje i czasem seminarium.

Zgadza się, ale Alus mówiła o zbiórkach na misje, a te czasem sa na tacy, a czasem do puszek i tu liczy rada ekonomiczna. A to co jest przychodem księdza można tez ograniczyć nie płacąc kroci za ślub czy pogrzeb.

Nie plac. Zaleznie od proboszcza mozesz sie zdziwic.

http://adonai.pl/sakramenty/kaplanstwo/?id=38

Mówię konkretnie o zbiórkach do puszek - kwoty uzyskiwane są czytane w ogłoszeniach parafialnych.
Jeśli chodzi konkretnie o moją parafię to finanse są transparentne, więc te spadki to efekt oceny ogólnej Kościoła.

Niby czym? Mój proboszcz (obecny - jest nieźle rąbnięty ) nie chciał ochrzcic dziecka, bo mama nie była mężatką (teraz juz jest). Poszła do innej parafii i bez problemów dziecko zostało ochrzczone. Marudził (innej), że bierze ślub będąc wysoko w ciązy. Efekt: wzięła ślub w innej parafii. Metrykę chrztu musiał wydać.
Edit.
Ja wiem, jakie i skąd są dochody księży, jakie płacą podatki i inne zobowiązania. Mówiłam o tych, co zdzierają, maja cenniki itp., u których "co łaska" od razu jest zaznaczana "ale nie mniej niż".

No wiec sie nie zdziwisz.
Ale to nie jest normalne, zeby tak to wygladalo. Niedawno Johnny99 przekonywal mnie, ze churching to zlo. Chodzilo o kazania. A jesli chodzi o dostep do sakramentow?

Gdyby większość nie zgadzala sie z wymysłami proboszcza i szła do innych parafii, to w końcu by zmiękł i byłoby taniej. Jednak to są marginalne sytuacje, rozdmuchiwane tak jak pedofilia dla szumu, bo Kościół stojąc twardo przy przykazaniach jest niewygodny.