Zapewne mają zwolnienie lekarskie, bo czerwień wywołuje u nich silne objawy alergiczne. Na te ataki alergii łagodząco działają staropolskie pozdrowienia i słoneczne symbole.

Ta fotka akurat nie obrazuje LPR, chociaż maja te same zakusy. Na tej fotce jest tylko dwóch wygolonych przygłupów i przetłuszczona blondyna. Wszyscy oni posiadają inteligencję na poziomie pantofelka. Wszyscy, znaczy także ci których obiektyw nie złapał, a którzy występowali pod tymi znakami.

To śmiecie w ludzkiej skórze. Nie łączyłbym ich jednak ściśle z LPR, chociaż może się mylę w tej kwestii

W tym przypadku się nie mylisz To są osoby z ONRu.

Może zbłądzili, ale na pewno na śmieci nie wyglądają.
Jak wynika z Twojego nicka (nawet się rymneło) masz niskie mniemanie o innych - tak a priori.

Nie mam dobrego mniemania o bydlakach , którzy wysławiają ludobójczy system.

Zbłądzili? Esesmani to też byli biedni błądzący ludzie o gołębich serduszkach?

Od właśnie takiego niby niewinnego gestu, niewinnych mundurków i tym podobnych gadżetów wszystko się zaczęło.
Nacjonalizm - choroba umysłowa, prowadząca do ludobójstwa. Trzeba ją eliminować w zarodku, zanim nie będzie za późno.

Jak to czytam, to odnoszę wrażenie, iż sam zbłądziłeś.
Trzeba ich wyprowadzać z błędu i prostować ich drogi a nie wyzywać od śmieci i bydlaków
Wtedy niczym się nie różnisz od nich, bo oni właśnie tak postrzegają innych - jak śmieci, które trzeba uprzątnąć.
Widzę nieokiełazny objaw agresji z Twojej strony.


To już byli zawodowcy od mordowania i eksterminmacji, a nie osoby które zbłądziły.


To są oklepane banały.

Nacjonalizm jest postawą i ideologią, a nie chorobą umysłową.

Zło podobno należy nazywać po imieniu. Tobie to w tym wypadku niezbyt pasuje. Widac sympatyzujesz z tymi "ruchami".




To byli zawodowcy, którzy zaczęli od takiej amatorszczyzny jak ta pokazana na fotce. Nikt nie rodzi się zawodowcem.






Sam jesteś banał.





Tak nacjonalizm jak i komunizm to ideologie, które zalęgły się w chorych umysłach i przez chore umysły są owe ideologie propagowane.

Moim zdaniem najlepiej ciężkimi pałami, bo niewiele innego do takich ćwierć mózgów trafi.

Fakt. W latach 30 w niemczech też ludzie się tym nie przejęli, a potem co mieliśmy? Noc długich noży, II w.ś., obozy koncentracyjne, getta, etc. To też byli nacjonaliści, więc tamtych powałów od tych niewiele różni, oboje są opętani tą samą chorobą- chorym nacjonalizmem, nie mniej groźnym od fanatyzmu muzułmańskiego, czy od Hitlera i jego wesołej kompanii. Takich ludzi powinno się izolować i choćby pałami wybijać im z pustych łbów chore idee. A nieskończenie bardziej wole, żeby kilku-kilkudziesięciu-kilkuset łysych palantów dostało solindy wpieprz, niż mieć powtórke (pi razy drzwi) 1930-1945.

Ocenianie cudzego patriotyzmu po tym, czy wywiesił flagę, jest szczytem bezmyślności.

Tak się złożyło, że ci panowie są przedstawicielami władzy, a nie prywatnymi Kowalskimi. Jako przedstawiciele powinni dawać przykład, a nie tylko kłapać dziobami przed kamerami TV o swoim niby-patriotyzmie.
Rozumiem jednak, że twoje zaślepienie tego nie zauważyło. W końcu to zaślepieni ludzie dali im władzę.

Chciałbym również przypomnieć, że nasz "patriotyczny" Jarosław I, nie zna nawet słów Hymnu polskiego.
O czym więc chcesz dyskutować???

Myślę, że dają oni przykład lepiej od tych, którzy uważają, że niezbędnym przejawem patriotyzmu jest wywieszenie flagi państwowej przed swoim domem.
Co więcej, twierdzę, że taki pogląd, który de facto może prowadzić do zawężenia pojęcia patriotyzmu do jego zewnętrznych oznak, może z tego powodu okazać się szkodliwy. Bo flagę może wywiesić każdy - naprawdę nie trzeba być patriotą, aby ją wywiesić.



Nie obrażaj mnie. Można dyskutować ostro, można krytykować cudze wypowiedzi, ale chyba nie należy drugiej osoby objeżdżać. Argumenty i tego typu stwierdzenia chyba powinny padać wobec wypowiedzi (np. zaślepiona wypowiedź), a nie wobec osób. Tak rozmawiając nie dojdziesz donikąd.



Profosie, Jarosław Kaczyński zna słowa hymnu, a raz zdarzyło mu się dokonać pomyłki w dwóch wyrazach, która notabene jest najczęściej pojawiającą się pomyłką przy śpiewaniu hymnu. Teza, że z tego wydarzenia można wyciągnąć wniosek, że premier nie zna hymnu, jest kolejnym szczytem bezmyślności.

Nie jest to konieczne dla przeciętnego Kowalskiego, ale to są głowy Państwa!!! Na dodatek ludzie, którzy ciągle mówią o swojej wyjątkowej miłości do ojczyzny
Nie potrafisz zrozumieć tak prostej zależności?



Teraz to już chlapnąłeś, o mało bym się zakrztusił kawą

Takie pomyłki to chyba się zdarzają tylko wśród zwolenników obecnie władających "patriotów"

A co, czy nie było flagi przed Pałacem Prezydenckim? Przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów? Przed Ministerstwem Edukacji Narodowej?
Osoby publiczne dają przykład poprzez wywieszanie flagi w miejscu urzędowania, i to już wystarczy. A tam flagi wiszą cały czas, a nie tylko odświętnie. To ma ukazywać szacunek dla tejże flagi, która jest polską barwą narodową wiszącą przed tak ważnymi dla państwa miejscami. Czemu nie powiesili flag przed domem rodzinnym? Nie wiem. To jest ich osobista sprawa. Natomiast wiem, że Twoje myślenie jest myśleniem totalitarnym - Ty chcesz, aby politycy nie mieli prawa do prywatności, do życia osobistego, które niekoniecznie będzie wystawione na pokaz.



Takie pomyłki się zdarzają nie tylko wśród zwolenników obecnie władających. A to, czy są to prawdziwi patrioci, czy nie, możesz oceniać co najwyżej patrząc na ich biografie, a nie na to, czy wywiesili przed domem rodzinnym flagę.

Zapoznawając się także przy okazji z pracą doktorską o bolszewizmie (Kaczyński), czy umiłowaniem ZSRR (tatuś Giertycha).





Jak na każdym urzędzie, nawet wiejskim. Od tego by wisiały sa panowie gospodarczy. Tutaj nikt rządzący nie musi o tym nawet myśleć. Kiedy jednak dochodzi do myślenia, to już zaczynają sie problemy