Wstydliwa sprawa - a jednak!
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
Metalik napisał(a): Już Ci napisałem, że katolika zobowiązuje w pierwszym rzędzie dekalog. Mogła zachować się neutralnie. Nie zrobiła tego.
Owszem - w pierwszym rzędzie, ale niestety pewne funkcje, stanowiska obligują do kompromisów, lub wycofania się z działalności.
Kościół też kategorycznie nie zakwestionował ustawy z 1993r.
Przykazanie o miłości tez nie daje wyboru...."Jesli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrode miec bedziecie? Czyż i celnicy tego nie czynia? Jesli pozdrawiacie tylko swoich braci, cóż szczególnego czynicie? Czyz i poganie tego nie czynia?" (Mt 5,46-47).
|
Śr gru 24, 2008 14:04 |
|
|
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
Nie ma żadnych kompromisów, a te cytaciki to pasują do tej sytuacji jak pięść do twarzy
Ale ok. kończmy są święta.
_________________ "Kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, gdy po nim depczą"
"Możesz upaść siedem razy, byłeś powstał osiem".
|
Śr gru 24, 2008 14:08 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Metalik napisał(a): Nie ma żadnych kompromisów, a te cytaciki to pasują do tej sytuacji jak pięść do twarzy Ale ok. kończmy są święta.
Te "cytaciki" to Pismo św - alfa i omega dla katolików.... Prawo opierające się na przykazaniu miłości do Boga i bliźniego 
|
Śr gru 24, 2008 21:34 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Alus, dlaczego Ty wzbraniasz krytyki osób zasłaniając się zapisami Biblii. (zresztą to typowa Twoja zagrywka)
Na tym forum nie tylko mamy do czynienia z merytoryczną krytyką, ale także wylewaniem pomyj na - przede wszystkim - członków i sympatyków PiS i jakoś nikt się nie przejmuje wtedy miłością do bliźniego.
Jednak wystarczy fala krytyki np. Geremka i już przywołuje się Ewangelię.
Albo miłujemy wszystkich, albo nikogo, a nie tylko wybranych.[/b]
|
Śr gru 24, 2008 22:04 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
osiris napisał(a): Jednak wystarczy fala krytyki np. Geremka i już przywołuje się Ewangelię. Albo miłujemy wszystkich, albo nikogo, a nie tylko wybranych.[/b]
Owszem wszystkich
Jest tylko zasadnicza, niekwestionowana różnica - pisowcy mogą odeprzeć zarzuty a zmarli nie mają głosu.
Ewidentene, niepodważalne fakty nie podlegają dyskusji - ale "fala krytyki" dla samej krytyki, insynuacje, w przypadku zmarłych nie jest zbyt przyzwoite.
|
Śr gru 24, 2008 22:12 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
. Cytuj: Jest tylko zasadnicza, niekwestionowana różnica - pisowcy mogą odeprzeć zarzuty a zmarli nie mają głosu.
Nie prawda.
Nawet żyjący nie czytają tego forum, a niejednokrotnie takie brednie się tu pisze i insynuacje, że głowa mała.
Nie dając - właśnie - żyjącym nawet nikłej szansy odniesienia się do tych insynuacji.
Alus, cienko wyglądają te Twoje argumenty.
|
Śr gru 24, 2008 23:24 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Tylko, że jest różnica między obrażaniem np. Tuska na jakimś forum, a obrażaniem zmarłego i chozenie na cmentarz, aby go wykopać. Litości!
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Cz gru 25, 2008 9:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
osiris napisał(a): . Nie prawda. Nawet żyjący nie czytają tego forum, a niejednokrotnie takie brednie się tu pisze i insynuacje, że głowa mała. Nie dając - właśnie - żyjącym nawet nikłej szansy odniesienia się do tych insynuacji. Alus, cienko wyglądają te Twoje argumenty.
Na forum poruszane są postępowania, wypowiedzi w oparciu o doniesienia medialne.
Zatem żyjący maja wiele mozliwości dementi nieprawdziwych informacji.
A manifestowana nienawiść sięgająca poza grób uwidacznia najgorszą stronę człowieka
Bo jak codziennie mówić - "I odpuśc nam nasze winy jako i my odpuszczamy..... 
|
Cz gru 25, 2008 10:09 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zmarli i żywi mają możność się bronić przez swoich tymczasowych lub wiecznych popleczników.
Dziwne jest tylko to, że oprócz braku argumentów na obronę niektórych ludzi zastępuje się argumentacją w stylu: "To takie niechrześcijańskie, lub miłuj bliźniego swego"
Jeśli zarzuca się zmarłemu szkodliwe działanie na rzecz Polski przywołując jego wiele niepochlebnych opinii (wypowiadanych na arenie między narodowej) o polskim narodzie i swoich rodakach, to na te zarzuty brak sensownej odpowiedzi
Do szpiku kości ateistyczna formacja nie raz nie dwa powołuje się na wartości chrześcijańskie co poczytuję jako ośmieszanie katolików i wyśmiewanie ich systemu wartości.
Alus, odczytuję Twoje wypowiedzi podobnie, bo dla obrony swoich co rusz przywołujesz Boga lub jego syna, ale gdy topi się w szambie bliźniaków nie ma zmiłuj się.
|
Cz gru 25, 2008 10:23 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Przepraszam, ale muszę dopisać posta, bo zapomniałem napisać o kim tu mowa w cytacie:
Cytuj: Do szpiku kości ateistyczna formacja nie raz nie dwa powołuje się na wartości chrześcijańskie co poczytuję jako ośmieszanie katolików i wyśmiewanie ich systemu wartości.
Chodziło oczywiście o cynicznych, sarkastycznych i prześmiewczych wypowiedziach SLD.
|
Cz gru 25, 2008 10:27 |
|
 |
Metalik
Dołączył(a): N sty 16, 2005 17:31 Posty: 844
|
Sareneth napisał(a): Tylko, że jest różnica między obrażaniem np. Tuska na jakimś forum, a obrażaniem zmarłego i chozenie na cmentarz, aby go wykopać. Litości!
To nie obrażanie, to mówienie Prawdy 
_________________ "Kto kark do ziemi zgina, nie ma prawa dziwić się, gdy po nim depczą"
"Możesz upaść siedem razy, byłeś powstał osiem".
|
Cz gru 25, 2008 10:52 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Czyli jest różnica między mówieniem prawdy a chodzeniem na cmentarz i buczeniem w trakcie pogrzebu!! Jak nie dostrzegasz różnicy, to najlepiej świadczy o tobie...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Cz gru 25, 2008 15:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Sareneth napisał(a): Czyli jest różnica między mówieniem prawdy a chodzeniem na cmentarz i buczeniem w trakcie pogrzebu!! Jak nie dostrzegasz różnicy, to najlepiej świadczy o tobie...
Widać trzeba się nieźle "zasłużyć" skoro dochodzi do tak skrajnych incydentów jak zakłócanie czyjejś (swojej) ceremonii pogrzebowej.
Czyż nie daje to do myślenia nie tylko nad kondycją umysłową osób zakłócających, ale nad samym zmarłym, którego postępowanie życiowe stwarza takie kontrowersje i taką polaryzację poglądów na temat zmarłego.
|
Cz gru 25, 2008 16:53 |
|
 |
Sareneth
Dołączył(a): Cz cze 12, 2008 18:56 Posty: 1927
|
Kto zakłucał tą ceremonię? Jedynie jedna grupa ludzi...
_________________ ...lecz kiedy Jedyny opuścił swych czcicieli, jego Słowo pozostało...
...i nadejdzie dzień, kiedy powróci Jedyny. I znów rozlegnie się dźwięk Sarenetha...
|
Cz gru 25, 2008 17:18 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Sareneth napisał(a): Kto zakłucał tą ceremonię? Jedynie jedna grupa ludzi...
Tak, tak to była ciemna strona mocy a zapewne sterował tym Lord Wader ze znanego pałacu.
|
Cz gru 25, 2008 17:28 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|