Ale czy to logiczne?
i sprawiedliwe



Bo świat i nasza kultura powinna sie rozwijać...
Powinniśmy rozsądnie korzystać z tego co dał nam Bóg- wiec tam gdzie nie ma innej możliwości np. na Grenlandii jeść mięso a tam gdzie nie trzeba unikać tego...

Miałbyś coś przeciwko temu, żeby ktoś je zabił i zjadł? Pomijając aspekt naruszenia Twojej własności.

No to skoro się powinniśmy rozwijać to niech KK nie ma nic przeciwko antykoncepcji. Bóg dał to korzystajmy z niej rozsądnie. :>



Wybacz, ale tego aspektu nie da się pominąć. To były moje zwierzaki i nie podobałoby mi się jakby ktoś je zabił i zjadł. Gdyby ktoś jakieś takie miał i to z nimi zrobił to nie moja sprawa. A podejrzewam, że ludzie z pierwszego posta tego tematu nie zabijają cudzych zwierząt wbrew woli właściciela. Dlatego niezbyt trafiona analogia. ;p

To sie nazywa "red herring"... i nie damy sie na to nabrać...

Ja chętnie bym przeczytała jakąś analizę jak takie zarzynanie wpływa na psychikę ludzi- także w Polsce...Słowo "rzeźnik" na przykład raczej kojarzy sie z kimś prymitywnym...

Bo nie ukrywajmy, że przy zabijaniu wychodzą z ludzi najgorsze instynkty- wydaje mi sie, że dla tych ludzi to jest podniecające...nie wiem czy to to samo podniecenie co przy współżyciu...ale zaryzykowałabym, że tak...

Zwróćmy też uwagę, że tak samo jak zarzyna się te zwierzęta-zarzyna się zakładników i policjantów w Iraku...

To nie żaden red herring tylko czysta analogia. :> Jeśli chcesz być konsekwentna w jednym bądź i w drugim.



Omg, może weź się przejdź do jakiegoś lekarza?



I ryzykuje to dziewica? XD

Brak słów normalnie na niektórych ludzi.

Wszystko ładnie i fajnie, ale wciąż nie widzę tu żadnych sensownych argumentów, dla których nie powinniśmy jeść zwierząt (pomijam kwestie religijne). To, że możemy jeść zwierzęta, oczywiście nie znaczy, że musimy. Ale to, że nie musimy, nie znaczy, że nie możemy czy że nie powinniśmy.
Widzę natomiast w tym myśleniu pewnie niebezpieczeństwo, żeby zwierzęta traktować jak ludzi, nawet więcej - lepiej niż ludzi. Najdalej idącym w tym kierunku "wydarzeniem" było niedawne przyznanie przez rząd Hiszpanii praw osobowych małpom (sic!)... przez ten sam rząd, który tak bardzo promuje aborcję... To jest de facto powtarzanie grzechu pierwszych rodziców, którzy również nie wypełnili swego podstawowego zadania i nie zechcieli panować nad stworzeniem

Zwięrzęta traktowac lepiej niż ludzi - no cóż, moim zdaniem to szczyt człowieczeństwa.

Przyznanie ludzkich praw małpom. Jako że małpy są tak bliskie ludziom, jest to moim zdaniem udany pomysł.

Promuje aborcję: do pewnego wieku, ludzki embrion odczuwa tyle co poczwarka.

Grzech pierwszych rodziców - nie wtryniam się, bo to już chrześcijaństwo.

Moja droga Teresse, jeszcze raz poproszę Cię o odpowiedź na pytanie:
czy jesz ryby?,
czy nosisz skórzane buty/torebki/skórzane wstawki w ubraniu?

Jeśli na cokolwiek odpowiesz tak, to całe Twoje gadanie w tym temacie jest po prostu śmiesznym, żałosnym pustosłowiem.


Crosis

Szczyt człowieczenstwa - szczyt zezwierzęcenia - czy szczyt bezmyśloności??
Jeśli wszystkie argumenty sprowadzić do kwestii "odczuwania", odpowiedź nasuwa się sama
Biedne uczłowieczone małpy nie osiagają szczytu.....nie zabijają swojego potomstwa na żadnym etapie rozwoju.

To twoja opinia. Ludzki embrion, do pewnego wieku odczuwa dużo mniej niż małpa. Dużo mniej, niż to z czego był zrobiony twój obiad.
Z tym traktowaniem zwierząt lepiej niż ludzi, to przyjmuję, że człowieka traktujemy jak człowieka/bliźniego. Ludzki embrion to nie człowiek, w pełnym znaczeniu tego słowa.

Racja... z ludzkiego embriona, który nie jest człowiekiem, może urodzić się małpa "człowiek w pełnym znaczeniu"
Bezapelacyjnie jest problem z człowieczenstwem "w pełnym znaczeniu".... bo wielu po swoim urodzeniu odmawiają innym praw do człowieczenstwa.
Czasem ten okres dochodzenia do "pełni człowieczeństwa" trwa lata, a niektórzy nie dochodzą wcale
Oburzają się mordowaniem zwierząt a mordowanie ludzi traktują w kategorii normalności.

Nie, nie. Dochodzą, po kilku tygodniach ciąży, w znacznej większości przypadków.



Jeśli aborcje embrionu, który świadomością nie dorównuje dorosłej krowie uważasz za morderstwo, a zabicie krowy za coś w porządku, to przykro mi, ale nic na to nie poradzę.



Równie dobrze można powiedzieć, że nie kopulując tyle ile się da, odmawia się innym prawa do człowieczeństwa.

Teraz widzicie jak funkcjonuje "red herring"...

Nie widzimy. ;/

A może tak Teresko zamiast doszukiwać się gdzieś teorii spiskowych pokroju czerwonego śledzia to odpowiadaj na posty i pytania? Bo póki co wyglądasz tak jak Lucyna, która tu się kiedyś udzielała - wklejała jakiś tekst z jakiejś strony i to była jej dyskusja. ;]

Brak świadomości leżał u podstaw argumentacji nazistów mordujących uposledzonych umysłowo.
Zatem mnie też bardzo przykro, że podzielasz poglądy ludobójców.