"Posłowie sprawdzą, czy prawo jest zgodne z nauką Kości
Autor |
Wiadomość |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Czyżby w ciągu ostatnich tygodni Kościół zmienił swoje zdanie na temat przepisów dotyczących aborcji? Jeżeli nie to dalej dziecko jest więcej warte niż matka, która musi iść na poświęcenie. Cytuj: O tym, że ewentualnie matkę należy poświęcić dla dziecka podczas porodu pisałem już tu kilka razy. Teraz więc mogę to uznać, za Twoje celowe udanie, że argument nie padł. Cytuj: Gdyby tak było, nie sprzeciwiałby się obecnym w Polsce przepisom dotyczącym aborcji. Dziecko ma być ważniejsze - o czym masz w paru postach wyżej a co sobie pominąłeś, by powtarzać w kółko jedno. Cytuj: Bzdura. Aborcja jest potępiona w każdym przypadku - więc ofiara jest wymagana. Matka nie ma ze strony Kościoła żądnego wyboru. W takim razie proszę o podanie mi dokładnego cytatu z niedawnego oficjalnego dokumentu Kościoła, w którym Kościół nakazywałby w takiej sytuacji matce poświecenie swojego życia za życie dziecka. Bo póki co to ja mam wrażenie, że ani nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, ani dyskutować. Przedstawiam Ci fakty, to je ignorujesz, zbywasz i zbijasz, bo Ci nie pasują do koncepcji. Tym gorzej dla faktów? Cytuj: Klerykalizm nie dotyczy tylko kleru ale też np. członków związku wyznaniowego czy kształtowaniem państwa, prawa, kultury, pod religię. W tym temacie zaś mowa o tym, że prawo ma być zgodne z nauczaniem Kościoła - a więc o kroku w stronę klerykalizmu.
Nie, temat jest o sprawdzaniu zgodności obecnego prawa z zasadami Kościoła. Do tworzenia prawa pod poglądy Kościoła stąd dłuuuga droga. Ale system demokratyczny ma to do siebie, że takie możliwości daje, a przy poparciu większości takie prawo pewnie by powstało. A prawo zgodne z poglądami Kościoła to nie państwo kościelne, klerykalne ani wyznaniowe. Państwem wyznaniowym jest np. Norwegia i jakoś nikt się tam nie burzy, nie zauważyłem też, żeby Kościół odgrywał w tym kraju materialnie dominującą rolę.
Prawo gwarantujące sprawiedliwą płacę za wykonaną pracę byłoby zgodne z nauczaniem Kościoła - czy należałoby zaniechać takiego prawa tylko dlatego, że jest ono zgodne z poglądami jakiejś religii?
|
Cz lut 05, 2009 14:51 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): W takim razie proszę o podanie mi dokładnego cytatu z niedawnego oficjalnego dokumentu Kościoła, w którym Kościół nakazywałby w takiej sytuacji matce poświecenie swojego życia za życie dziecka. Katechizm Kościoła Katolickiego, punkt 2271 Kamyk napisał(a): Nie, temat jest o sprawdzaniu zgodności obecnego prawa z zasadami Kościoła. Nie łap się już tak naiwnych argumentów. Jeżeli posłowie mają za zadanie coś porównywać, to nie po to by potem rozmawiać o tym przy piwie a raczej po to, by potem jakoś w prawo ingerować. Kamyk napisał(a): Do tworzenia prawa pod poglądy Kościoła stąd dłuuuga droga. Ale to ma na celu. Broniąc przygotowań, raczej bronisz też kwestii osiągnięcia tego celu. Kamyk napisał(a): Ale system demokratyczny ma to do siebie, że takie możliwości daje, a przy poparciu większości takie prawo pewnie by powstało. U siebie na blogu jakiś czas temu pisałem o wypaczonej przez Kościół definicji demokracji. Odsyłam. Tu zaś posłużmy się jej prawidłową definicją - a ta mówi, że nie powinno takie prawo powstać, bo system demokratyczny musi szanować wolności mniejszości. Kamyk napisał(a): A prawo zgodne z poglądami Kościoła to nie państwo kościelne, klerykalne ani wyznaniowe. Czymże zatem to jest? Kolesiostwo i kształtowanie prawa pod prywatne interesy? Jakby nie patrzeć - to rzecz zła. Widzę, że nawet zaprzeczysz definicji, by tylko obronić swoje idee. Kamyk napisał(a): Prawo gwarantujące sprawiedliwą płacę za wykonaną pracę byłoby zgodne z nauczaniem Kościoła - czy należałoby zaniechać takiego prawa tylko dlatego, że jest ono zgodne z poglądami jakiejś religii?
Po pierwsze - gdzie Kościół wypowiada sięgdzieś na temat płac?
Po drugie - to, że istnieją punkty wspólne nie znaczy, że jest to prawo zgodne - prawo zgodne to prawo zgodne w całości. Mowa zaś tam o prawie a nie o zgodności konkretnych przepisów.
Zapytam po raz kolejny - jak mają się Twoje antyklerykalne poglądy do chęci narzucenia wszystkim prawa kształtowanego pod naukę religii katolickiej?
|
Cz lut 05, 2009 18:32 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Katechizm Kościoła Katolickiego, punkt 2271 Ten punkt nie znajduje w omawianej sytuacji zastosowania. Mówimy o sytuacji, kiedy oba życia są zagrożone i jedno tylko da się uratować, a nie kiedy dla partykularnego, może utylitarystycznego interesu, dokonuje się aborcji. Innymi słowy - KKK 2271 mówi o materii przerwania ciąży, a my mówimy o materii ratowanie życia i ew. zaniechania ratowania jednego życia na rzecz ratowania drugiego życia. Raz jeszcze powtórzę - dla Kościoła oba te życia mają taką samą godność i oba tak samo zasługują na życie Cytuj: U siebie na blogu jakiś czas temu pisałem o wypaczonej przez Kościół definicji demokracji. Odsyłam. Tu zaś posłużmy się jej prawidłową definicją - a ta mówi, że nie powinno takie prawo powstać, bo system demokratyczny musi szanować wolności mniejszości. No, prawo zgodne z poglądami Kościoła nie oznacza prawa, w którym innowierców czy niewierzących zmuszano by do działań na rzecz Kościoła, do jakichś praktyk, czy też że pozbawiano by ich jakichś praw. To demagogia co tu prezentujesz Cytuj: Po pierwsze - gdzie Kościół wypowiada sięgdzieś na temat płac? Po drugie - to, że istnieją punkty wspólne nie znaczy, że jest to prawo zgodne - prawo zgodne to prawo zgodne w całości. Mowa zaś tam o prawie a nie o zgodności konkretnych przepisów. Nie podam Ci dokładnych odnośników. Ale społeczna nauka Kościoła wyraźnie mówi, że robotnik ma prawo do godziwej zapłaty za swoją pracę, mówi też o tym Ewangelia. A pozbawienie robotnika zapłaty jest poważnym grzechem, podpadającym pod kategorię "grzechów wołających o pomstę do nieba" Cytuj: Zapytam po raz kolejny - jak mają się Twoje antyklerykalne poglądy do chęci narzucenia wszystkim prawa kształtowanego pod naukę religii katolickiej?
A umiesz czytać ze zrozumieniem? Już pisałem o moich antyklerykalnych poglądach. Za to nigdzie nie pisałem o mojej chęci "narzucenia wszystkim prawa kształtowanego pod naukę religii katolickiej"
|
Cz lut 05, 2009 19:11 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Ten punkt nie znajduje w omawianej sytuacji zastosowania. Mówimy o sytuacji, kiedy oba życia są zagrożone i jedno tylko da się uratować, a nie kiedy dla partykularnego, może utylitarystycznego interesu, dokonuje się aborcji. Innymi słowy - KKK 2271 mówi o materii przerwania ciąży, a my mówimy o materii ratowanie życia i ew. zaniechania ratowania jednego życia na rzecz ratowania drugiego życia. Tak - znajduje zastosowanie. Określa obligatoryjny zakaz dokonywania aborcji niezależnie od celu - czy to aborcja na życzenie czy dla ratowania życia. Przeczytaj ten punkt w całości. Kamyk napisał(a): No, prawo zgodne z poglądami Kościoła nie oznacza prawa, w którym innowierców czy niewierzących zmuszano by do działań na rzecz Kościoła, Poglądem Kościoła są też jego kaprysy. Jak Kościół chce kasy - to jak w Polsce, nawet ateista musi na niego płacić i nijak się od tego nie wykręci, chyba, że stąd wyjedzie. Kamyk napisał(a): Za to nigdzie nie pisałem o mojej chęci "narzucenia wszystkim prawa kształtowanego pod naukę religii katolickiej"
Po co więc tu dyskutujesz i czego tu bronisz?
|
Cz lut 05, 2009 20:05 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Tak - znajduje zastosowanie. Określa obligatoryjny zakaz dokonywania aborcji niezależnie od celu - czy to aborcja na życzenie czy dla ratowania życia. Przeczytaj ten punkt w całości. Nie, nie znajduje. Omawiana przez nas sytuacja nie jest aborcją. Jest nieratowaniem życia dziecka, aby uratować życie matki. To są materialnie całkowicie różne akty Cytuj: Poglądem Kościoła są też jego kaprysy. Jak Kościół chce kasy - to jak w Polsce, nawet ateista musi na niego płacić i nijak się od tego nie wykręci, chyba, że stąd wyjedzie. Ja chcę prowadzić rzetelną dyskusję, opartą o fakty. Nie schodźmy więc na poziom kaprysów, tylko trzymajmy się faktycznych poglądów, nauczania etc. Wydawało mi się, że sprawy takie jak "kaprysy" jednego czy drugiego hierarchy, bardziej lub mniej mądre, są poza przedmiotem tej dyskusji. Bo siłą rzeczy nie mogą one być brane pod uwagę przez prawodawcę, i to byłoby poważne nadużycie Cytuj: Po co więc tu dyskutujesz i czego tu bronisz?
Bronię pewnych możliwości, miejsca, które Kościół ma w społeczeństwie, bronię prawa wyboru katolików, bronię prawa publicznego wyrażania swoich poglądów, i kształtowania społeczeństwa, również i poprzez prawodawstwo, w zgodzie ze swoimi poglądami, które siłą rzeczy uznaje się za najsłuszniejsze
|
Cz lut 05, 2009 20:17 |
|
|
|
 |
Mroczny Pasażer
Dołączył(a): Cz gru 07, 2006 8:54 Posty: 3956
|
Cytuj: A prawo zgodne z poglądami Kościoła to nie państwo kościelne, klerykalne ani wyznaniowe.
A jakie?
_________________ "Problem z cytatami w internecie jest taki, że każdy od razu automatycznie wierzy w ich prawdziwość" - Abraham Lincoln
|
Cz lut 05, 2009 23:10 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|