Spojrzmy prawdzie w oczy. Kto naprawde stoli za zamachami majacymi otworzyc front nienawisci islamsko-
- chrzescijanskiej? Ano wywiad pewnego panstewka bardzo przez islamistow znienawidzonego.

A kto tak szczuje do antyislamskiej krucjaty na wsystkich polskich forach? A no ochotnicy- wspolpracownicy Mossadu , ktorych w Polsce jest kilka tysiecy.

To może raczej NYCZ powinien nam się wytłumaczyć kto napisał lub powiedział w Polsce że jest prześladowany i to w liczbie mnogiej bo tak można odebrać tą wypowiedź.
Ja osobiście odbieram tą wypowiedź jako uwagę do duchownych których się kara za nieprawomyślne wypowiedzi co można w jakimś stopniu uznać za prześladowanie i chyba raczej do tego można odnieść wypowiedź Nycza bo jeśli nie to do czego?


http://www.pkwp.org/ii_dszkp_2010/przesladowania_chrzescijan_w_liczbach/

Liam, za mało Ci jeszcze?

Ktoś, kto wyraźnie w kontekście prześladowań chrześcijan w Wietnamie, Chinach i Indiach, uważa, że najważniejsze dla Kościoła jest skupienie się na prześladowaniach katolików w Polsce i w Europie, naprawdę powinien się zastanowić nad własną rolą w Kościele Katolickim...
Albo zastanowić się, co mówi ...

To ktoś z forumowiczów się pomodli za tych zamordowanych?
Nie trzeba deklaracji tylko po prostu starczy usiąść, wejść w tamtą sytuację i porozmawiać z Bogiem o tym....

http://www.pkwp.org/ii_dszkp_2010/przesladowania_chrzescijan_w_liczbach/

Co na to Kościół polski?
Modli się, szykuje paczki i nastawia drugi policzek a Nycz wspomina o tym w znanym kontekście.

Spokojnie, nie trzeba mnie walić po głowie, żeby ze mną rozmawiać. Napisałeś jak Ty odbierasz tę wypowiedź, ja Ci napiszę jak ja ją odbieram: to się nazywa dyskusja. Ale niekoniecznie musimy sobie cokolwiek udowadniać, wystarczy poznać drugi punkt widzenia.

Kto napisał czy powiedział, pytasz? A choćby tu, na naszym forum jest całkiem sporo wypowiedzi osób, które czują się prześladowane jako chrześcijanie czy katolicy. Możesz sam odnaleźć linki bo to są posty z ostatnich kilku miesięcy czy tygodni, kiedy już tu byłem. MarekMRB na przykład: odszedł w proteście. A ostatnio bodaj Maria Magdalena (czy jakoś tak) pytała jak zamknąć konto. I sporo innych widziałem w ten deseń. Wydaje mi się także (ale za to mnie proszę nie bić, bo gwarancji nie daję), że podobne sformułowania padały pod krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. Jak ktoś sobie przypomina konkrety, to proszę podać, bo powtarzam, że to akurat tylko z pamięci. Ulotnej, jak wiadomo. A, i zwolennicy księdza Małkowskiego narzekają że jest tak strasznie prześladowany. No i ojciec Rydzyk, biedactwo.

Ogólnie odbieram tę wypowiedź tak, że nasze tutaj konflikty są niczym w porównaniu z rzeczywistym cierpieniem prześladowanych na świecie. Że za bardzo płaczemy nad sobą, zamiast zrobić coś dla innych - choćby właśnie tych którzy zginęli w Aleksandrii.

Tyle tylko, że moje drugie pytanie nadal pozostaje bez odpowiedzi: co możemy zrobić poza modlitwą za nich i ewentualnym wsparciem materialnym? Karabiny w dłoń i ruszać na Aleksandrię? To może z innej beczki: pamiętasz przypadkiem, jak Jezus radził reagować na prześladowania?

Nie założyłeś tego wątku, żeby dyskutować o samej tragedii. Bo i dyskusji by nie było; jestem pewien, że wszyscy się tutaj zgadzamy, że to tragedia. Sam nie pisałem, żeby się modlić za nich, bo uważam to za oczywiste.

Twój pierwszy post zawiera krytykę polskiego Kościoła i ja o tym piszę. Bo nijak nie widzę co według Ciebie należałoby zrobić. Masz pretensje do nas, że o tym nie dyskutujemy, a Ty sam nie podałeś nawet jednego pomysłu, a większość tego wątku zajmują Twoje przepychanki ze mną i Wistem.

Zatem proszę, powiedz jaką masz propozycję działania, to podyskutujemy. Może wpadniesz na coś ciekawego?

Ja uważam że to Kościół powinien pierwszy na to reagować i wskazywać drogę do obrony naszych braci w wierze a MY powinniśmy ich wspierać.
Nie widzę jednak żadne inicjatywy oprócz paczek i modlitwy.
Dlaczego na forum międzynarodowym Kościół nie protestuje w piśmie i mowie a szczególności polski?
Jakie MY mamy możliwości jako szeregowi wierni?
Co innego jeżeli hierarchowie dadzą głos na świat i kraj a nie MY malutcy.
Jeżeli przeczytamy wywiad z Nyczem, to kwestia prześladowania na świecie jest poruszona jedynie w kontekście rzekomego prześladowania w Polsce obywateli i duchownych a więc dlaczego tak płytko poruszony jest ten temat i tylko do tego się ogranicza?

Kościół powinien - chociażby - wystąpić z inicjatywą podpisywania petycji (przez wiernych) do poszczególnych krajów jak robi to Amnesty International.
A wystąpił?
Nie bo i po co.


Oto pierwszy pomysł z brzegu.
Czy WY lub Kościół polski skorzysta z tego pomysłu?
Bardzo wątpię.

"egzekucjach dokonywanych na katolikach w Kolumbii (kapłanach, pastorach(...) )".

Czy istnieje funkcja katolickiego pastora?

A nie doszukałeś się tam braku znaków interpunkcyjnych i literówek?
To jest najważniejsze w tym linku i to - wg Ciebie - dyskredytuje go?

Ale dlaczego uważasz, że Kościół nie reaguje? Rzecznik Watykanu już zdążył się wypowiedzieć, podałem link na poprzedniej stronie. To podpada pod definicję protestu, czyż nie?

Wywiad z kardynałem Nyczem jest sprzed ponad dwóch tygodni, powtarzam po raz enty. A Ty i tak się go będziesz czepiał? Poczekaj chociaż ze dwa dni, tak dla przyzwoitości. Wtedy mu z czystym sumieniem zarzucisz, że nie zareagował.

A że petycje? No, to pierwszy konkret. Dobra, niby można by. Tylko... no też zapytam: po co? Amnesty International za wiele nie zdziałało w ciągu lat samymi petycjami. Myślisz, że ktoś się tym naprawdę przejmuje?

Realnie to uważam, że jedyną drogą działania na szczeblu międzynarodowym jest wywieranie nacisku na rządy poszczególnych państw. Dyplomatycznego nacisku. I nie tylko przez Watykan, ale inne państwa. Tyle, że na to trzeba czasu bo mentalność ludzi nie zmienia się z dnia na dzień.

Zresztą nawet i naciski... Już widzę, jak my reagujemy, kiedy istnieje najmniejsze podejrzenie, że na nasz rząd ktoś miałby wywierać naciski. To czego chcesz od Egiptu?

I co Ci właściwie przeszkadza modlitwa i paczki? To jest właśnie to, co my - szeregowi wierni - możemy i chyba powinniśmy robić. No, chyba że ktoś jest niewierzący, to z jego punktu widzenia modlitwa to strata czasu...

Czyli moja diagnoza była prawidłowa że ani Kościół ani WY nie skorzystacie, bo przecież można to ośmieszyć. lub co najmniej poddac w wątpliwośc takie działania.
Skąd możesz wiedzieć czy działania przyniosły czy nie przyniosły skutków skoro tego nie sprawdziłeś tylko z góry zakładasz że jest tak jak piszesz.



Czyli jednak zdziałało ale jeśli dla Ciebie życie chociażby jednego chrześcijanina nie jest warte zachodu to gratuluję.


Rozdział Kościoła od Państwa to uniemożliwia więc skąd w ogóle taki pomysł?

Nie dyskredytuje, ale pokazuje intencję redaktorów:
przeniesienia ciężaru strat poniesionych przez chrześcijan na jedną grupę wyznaniową - katolików.

Ciekaw jestem, czy w tych statystykach uwzględniani są także mormoni i Świadkowie Jehowy,
którzy nie są uznawani przez wielu za chrześcijan.

A czy fundamentalista islamski - ten często analfabeta samobójca i ten duchowy przywódca, przygotowujący samobójców - zechce przeczytać ten apel????
Sądzisz, że szybciej i skuteczniej na pisemny apel zareaguje fanatyk religijny, zanim Bóg wysłucha prośby, modlitwy swoich wiernych?????
Co robi Kosciół?....a co czynisz Ty?????.......Kosciół to Ty, ja.....a my mamy największy oręż - modlitwę, czyli rozmowę z Bogiem.
Więc prośmy, nastawajmy w modlitwie o opiekę, pomoc Boga dla naszych prześladowanych braci.

Chrześcijanie założyli stronę o prześladowaniach wyznawców tej wiary a nie o wszystkich wyznaniach.
Czy to takie dziwne?


Alus nie osłabiaj mnie.
Przecież petycje kieruje się do rządów danego kraju które wręcz wspomagają lub tolerują tą dyskryminację lub prześladowania a nie do jakiegoś Abdula na pustyni.



Alus weź sobie dzisiaj na wstrzymanie bo uważam że chyba jeszcze dla Ciebie Sylwester sie nie skończył.

A rządy działają ponad głowami swoich obywateli, nie uwzględniają ich poglądów, wyznawanej religii.....i bardziej zależy im na poparciu państw z innych kontynentów, niż własnego narodu.
Kto tu kogo usiłuje osłabiać

Wziełabym na wstrzymanie gdybym straciła wiarę.....a co jak sądzę i liczę, że Bóg mi pomoże nie nastąpi......zawsze skuteczność modlitwy stawię wysoko ponad wszelkie apele, odezwy.