Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Pt lis 14, 2025 8:23



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 197 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 14  Następna strona
 Polski dzień codzienny 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Polski dzień codzienny
no więc wracając do tematu:)
Jak wygląda polski dzień codzienny według absolwentki dobrej uczelni zamieszkałej w średnim mieście :)? Takim stutysięcznym. Ot taka statystyczna Polka.
Oczywiście, nie jest idealnie i oczywiście w wielu krajach Europy ludzie lepiej zarabiają, to jest fakt niezbity i nie podlegający dyskusji. I tysiące rzeczy można i powinno się zmieniać, być może także i rząd. Mamy powody żeby na to czy tamto narzekać.
Ja żeby zarobić na dobry standard życia muszę dużo (za dużo moim zdaniem) pracować. Ale druga strona medalu jest taka , że nie mam jakichś wygórowanych pod niebo wymagań. Posiadanie superdrogiego najnowszego samochodu w 6-cyfrowej cenie jak sądze nie dałoby mi szczęścia. Ani spędzanie urlopów w snobistycznych 5-gwiazdkowych spa. Ja poprostu wolę pojechać na narty i kajak, a zawsze się smiejemy z przyjaciółką że luksus to mamy w domu, niepotrzebny nam na wakacjach. Mój samochód ma parę lat ale służy mi i jestem w stanie odłożyć trochę żeby wymienić go na połowe młodszy. Moim dzieciom niczego nie brakuje (moim zdaniem!) i nie uważam że 7 latek musi mieć własny laptop albo ciuchy z najwyższej pólki. Często kiedy grymaszą nad kanapką z tym czy tamtym myślę że jest im za dobrze, że tyle dzieci na świecie jest głodnych, a polskie maluchy wybrzydzają na szynkę.
I po tej fali narzekań patrząc na moje pokolenie 30-35 latków ze średniego miasta, moich kolegów którzy 15 lat temu siedzieli na tyłku i wkuwali w najlepszym liceum zamiast imprezować, którzy pokończyli wzięte, trudne kierunki studiów zamiast siedzieć i narzekać- i były wśród nich dzieci z wielodzietnych rodzin, ze wsi, którym rodzice niewiele albo nic nie mogli pomóc- widzę ich teraz na tarasach własnych domków pod miastem, we własnych ogrodach, oglądam ich relacje z podróży po Europie, i wiem że ich dzieciom tak jak moim niczego nie brakuje- nie mogę i nigdy nie powiem ze Polska jest biedna. Polska nie jest biedna dla pracowitych, zaradnych, oszczędnych ludzi, mających dobre wykształcenie albo dobry zawód - bo na sprawdzonego solidnego budowlańca też się czasem rok czeka tyle ma zleceń!
U nas na oszołomskim południu zawsze była własnośc prywatna i zawsze ludzie sami o siebie dbali. Nie czekali aż im rząd da, tylko uprawiali truskawki na słonecznych zboczach i pomidory w szklarniach, otwierali sklepiki i warsztaty- i teraz widać zadbane domy, piękne ogródki.. nikt nie narzekał że trzeba pracować od rana do nocy. Trzeba, jeśli się chce coś mieć. I to jest normalne. Moim zdaniem.

_________________
Ania


Cz wrz 08, 2011 17:26
Zobacz profil

Dołączył(a): So lis 21, 2009 10:50
Posty: 1679
Post Re: Polski dzień codzienny
Polaków dzień codzienny to również penetracja ciucholandów i kupowanie ciuchów wyrzucanych na zachodzie i kupowanych za grosze w Polsce.
Jest to poniżanie i z drugiej strony wentyl, który ogranicza protesty, gdyż jeśli nie starcza na jedzenie, to mozna się chociaż ubrać.
Dzisiaj weszłam do jednego z ciucholandów, gdzie klienci kupowali odzież na wagę.
Dużo bylo tych klientów, duzo koszy i mało kasy.
Taka sytuacja nie jest tylko winą obecnego rządu, ale wszystkich poprzednich.


Pn paź 17, 2011 11:36
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz wrz 01, 2011 23:03
Posty: 315
Post Re: Polski dzień codzienny
Wczoraj byłem na zakupach w poznańskim Starym Browarze.
W sklepach, butikach z odzieżą tłumy, przy kasach kolejki. Nie jest tak żle w tej naszej Polsce.
Widać że ludzie maja pieniadze, pewnie dlatego tak mało oburzonych wylazło wczoraj na ulice.


Pn paź 17, 2011 12:15
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 16, 2010 19:45
Posty: 185
Post Re: Polski dzień codzienny
tadeuszek napisał(a):
Wczoraj byłem na zakupach w poznańskim Starym Browarze.
W sklepach, butikach z odzieżą tłumy, przy kasach kolejki. Nie jest tak żle w tej naszej Polsce.
Widać że ludzie maja pieniadze, pewnie dlatego tak mało oburzonych wylazło wczoraj na ulice.

Powiem wprost, klasa średnia jest liczniejsza niż klasa niższa, dla tych co mi nie wierzą wymienię listę zawodów klasy średniej masowo wyspępujące w Polsce:
Oficerowie Policji
Oficerowie Wojska
Oficerowie Służb Specjalnych
Oficerowie PSP
Oficerowie SW
Mianowani i dyplomowani nauczyciele
dyrektorzy szkół
Inżynierowie
Informatycy
Prawnicy
Księgowi
Wykwalifikowani mechanicy
wykwalifikowani budowlańcy
Deweloperzy
Lekarze
Weterynarze
Mali i średni przedsiębiorcy
Hotelarze
częściowo gastronomia
Bankowcy
Sportowcy
Marketingowcy
Takich ludzi są miliony w Polsce.


Pn paź 17, 2011 13:16
Zobacz profil

Dołączył(a): So lis 21, 2009 10:50
Posty: 1679
Post Re: Polski dzień codzienny
No tak, pzrecież TYLKO dwa miliony ludzi nie jest w stanie opłacać kredytów,
"tylko" jest dwa miliony dzieci, które mogą zjeść jeden posiłek w szkole, tylko dwa miliony żyjących w ubóstwie, ale co tam oni się nie liczą,dla rządu i ludzi zawodów klasy średniej wystarczy, oni się wyżywią.
Urban też kiedyś powiedział:rząd się wyżywi., teraz dzięki milującej nam niepodzielnie Platformie wyżywi się znacznie więcej.


Pn paź 17, 2011 15:01
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt kwi 16, 2010 19:45
Posty: 185
Post Re: Polski dzień codzienny
Gita2 napisał(a):
No tak, pzrecież TYLKO dwa miliony ludzi nie jest w stanie opłacać kredytów,
"tylko" jest dwa miliony dzieci, które mogą zjeść jeden posiłek w szkole, tylko dwa miliony żyjących w ubóstwie, ale co tam oni się nie liczą,dla rządu i ludzi zawodów klasy średniej wystarczy, oni się wyżywią.
Urban też kiedyś powiedział:rząd się wyżywi., teraz dzięki milującej nam niepodzielnie Platformie wyżywi się znacznie więcej.

A to już wina Gierka, pobudował molochistyczne zakłady likwidując jednocześnie lokalny drobny przemysł. Gdy te niepotrzebne molochy exportujące towar do ruskich padły prawem rynku, to Gita może mieć pretensje ale przede wszystkim do Gierka.


Pn paź 17, 2011 18:30
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr gru 24, 2008 11:14
Posty: 4800
Post Re: Polski dzień codzienny
Gita2 napisał(a):
No tak, pzrecież TYLKO dwa miliony ludzi nie jest w stanie opłacać kredytów,
"tylko" jest dwa miliony dzieci, które mogą zjeść jeden posiłek w szkole, tylko dwa miliony żyjących w ubóstwie, ale co tam oni się nie liczą,dla rządu i ludzi zawodów klasy średniej wystarczy, oni się wyżywią.


Dokładnie! Ten wyzysk, bieda, nędza i głód muszą się skończyć!

http://www.youtube.com/watch?v=fpvwh292VKI

Coś dla Gity w jej klimatach :)


Pn paź 17, 2011 22:55
Zobacz profil
Post Re: Polski dzień codzienny
Gita2 napisał(a):
No tak, pzrecież TYLKO dwa miliony ludzi nie jest w stanie opłacać kredytów,
"tylko" jest dwa miliony dzieci, które mogą zjeść jeden posiłek w szkole, tylko dwa miliony żyjących w ubóstwie, ale co tam oni się nie liczą,dla rządu i ludzi zawodów klasy średniej wystarczy, oni się wyżywią.
Urban też kiedyś powiedział:rząd się wyżywi., teraz dzięki milującej nam niepodzielnie Platformie wyżywi się znacznie więcej.

Gdy sie często ogląda programy publicystyczne o osobach o dochodzie miesięcznym w granicach 1 -1,5 tys złotych, które pobrały pożyczki w Skokach, Prowidentach, Lukas banku, a te kredyty wraz z odsetkami po 2-3 latach dochodzą do 100 -150 tysiecy, to dla logicznie myślących jest to sytuacja totalnie irracjonalna.


Pn paź 17, 2011 23:45
Post Re: Polski dzień codzienny
człowiekowi który zarabia w tym przedziale nikt nie da kredytu takiego coby odsetki po 2 latach urosły do kwoty o której piszesz .
Cytuj:
dla logicznie myślących jest to sytuacja totalnie irracjonalna

chyba , że chodzi o sytuację w której zasilono banki podczas gdy ich prezesi i pracownicy wypłacali sobie wysokie premie. :zdrowie:


Wt paź 18, 2011 7:28
Post Re: Polski dzień codzienny
tajfun napisał(a):
człowiekowi który zarabia w tym przedziale nikt nie da kredytu takiego coby odsetki po 2 latach urosły do kwoty o której piszesz .
Cytuj:
dla logicznie myślących jest to sytuacja totalnie irracjonalna

chyba , że chodzi o sytuację w której zasilono banki podczas gdy ich prezesi i pracownicy wypłacali sobie wysokie premie. :zdrowie:

Zdziwisz się - da.
Wymieniłam 3 instytycje, które dają, nawet nie sprawdzajac zadłużenia klienta.
Osobiscie znam człowieka, który przy rencie 1300zł/brutto nabrał pożyczek na ponad 30 tys.
Żona, która pracuje we Włoszech chodziła do tych instytucji, aby zablokować dalsze pożyczki - bez rezultatu.
Rodzina sądownie zrzekła się spadku po ojcu, aby nie spłacać ojca długów.
Sąsiad zmarł, a żona i dzieci nadal żyją w strachu, czy jednak te instytucje nie dobiorą sie do ich kieszeni.


Wt paź 18, 2011 7:45
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Polski dzień codzienny
mój znajomy który mieszka w małym mieście w Polsce wschodniej, gdzie prowadzą z żoną własną firmę i mają przyzwoite dochody mówił kiedyś że w ich mieście jest taka specyficzna mentalność, że masę rodzin ma samochód droższy niż mieszkanie (!!!) - dla mnie to absurd- żyją w starej kawalerce a jeżdzą autem za 50 tysięcy, masę ludzi bierze kredyty na samochody itp- stara zasada zastaw się a postaw się- typowo polska. Tak naprawdę jesteśmy w pewnej mierze kowalami własnego losu. Nie przewidzimy sytuacji zdrowotnych, wypadków, nieszczęść itp- ale będąc nastolatkiem możemy albo olać sprawę, albo siąśc na d.. i cięzko zapracować na przyszły sukces. Znam wiele osób które wyszły z biedy, z trudnych warunków, własną cięzką pracą i samozaparciem osiągneły dobry poziom zycia- i tych ludzi szanuję i podziwiam. Mieszkałam kiedyś z dziewczyną, półsierotą, z wielodzietnej rodziny, z bardzo trudnych warunków materialnych, widziałam jak jadła na obiad ryż z jogurtem, ale widziałam jak uczyła się po nocach- ma teraz bardzo dobrze płatną pracę, własne ładne mieszkanie, pomaga matce i rodzeństwu. Można. I jest wiele takich osób.
A za sporą część przypadków biedy o jakich pisze Gita niestety odpowiada alkoholizm, bo jeśli ktoś jest zdrowy i uczciwy, chce pracować i umie coś robić, to zwykle sobie radzi tak czy inaczej.

_________________
Ania


Cz paź 20, 2011 19:31
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt sty 21, 2011 12:43
Posty: 805
Post Re: Polski dzień codzienny
To bardzo ciekawe co napisałaś i brzmi to jak manifest liberałów itd. Serio zgadzam się w dużym stopniu z tym stwierdzeniem - można przyjąć że w dużym stopniu bieda powstaje ponieważ ludzie oczekują, że coś dostaną, otrzymają bo się należy. Niedawno włąsnie oglądałem taki film o polskiej rzeczywistości pospegierowskiej wsi "Czekając na sobotę". W filmie tym pada następujące stwierdzenie od jednej ze starszych mieszkanek tej ws: "Wszyscy o nas zapomnieli...". Gdy to usłyszałem to myślałem, że spadne z krzesła... Skąd takie oczekiwanie, że ktoś będzie pamiętał? Czy ktoś ma taki obowiązek - pamiętania o mieszkańcach jakiejś wioski? Ja też mogę powiedzieć, że nikt o mnie nie pamięta, bo jakoś nie zauważyłem, aby ktoś do mnie przychodził i pytał się czy czegoś nie potrzebuję itd... To typowa mentalność perelowskich PGR. Ktoś ma pamiętać, ma coś załatwić itd.

Z takich postaw wyczekująco-roszczeniowych bioerze się min. bieda. No bo skoro ktoś ma mi coś dać, to po co mam samemy się wysilać? Z drugiej strony nie wszyscy są tak silni psychicznie, zwarci i konsekwętni jak ta osoba którą opisałaś. Wiele osób tkwi w maraźmie i nie widzi drogi wyjścia. Najgorzej że ludzie młodzi popadają w takie stany...

Przechodząc do wniosków praktycznych mojego wywodu, chciałbym powiedzieć, że szkoła obecnie w Polsce nie uczy młodych ludzi tzw. "metodologii życia", czyli metodyki radzenia sobie z życiem, praktycznego rozwiązywania problemów życiowych itd.
Młodzież jest faszerowana wiedzą czysto teoretyczną co do której ma duże wątpliwości czy wogóle do czegoś się to wszystko im przyda. Potrzeba byłoby więcej zajęć warsztatowych (a więc praktycznych nie zaś teoretycznych, suchych wykładów), na przykład:
1. Jak radzić sobie z negatywnymi emocjami;
2. Jak roplanować swoje działania (cele, metody realizacji, ewaluacja)
3. Wybór życiowej drogi
4. Podejmowanie decyzji
Do szkół powinni wejść trenerzy którzy na praktycznych metodach i przykładach przekazywaliby młodym ludziom te jakże ważne umiejętność bez których wielu z nich popada w marazm, alkohol, narkotyki itd.
Oczekiwanie, że to rodzice powinni uczyć takich rzeczy jest błędem. Rodzice sami często tego nie umieją i wielu rodziców w Polsce szczewgólnie w małych miejscowościach tkwii w roszczeniowych postawach rodem z prl i przekazuje to swoim dzieciom.


Cz paź 20, 2011 19:51
Zobacz profil
Post Re: Polski dzień codzienny
za 50 tys. nie kupisz kawalerki ani tym bardziej jakiegoś przyzwoitego mieszkania . natomiast dobry samochod jest bardziej praktyczny wlaśnie dla młodego człowieka bo
1może mu pozwolić sie przemieszczać
a-do pracy
b-do rejonów w kraju gdzie ta praca jest
teraz trzeba być mobilnym coby załapać się na dobrą pracę i elastycznym aby zrezygnować z jednej pracy gdy trafia sie druga w innym rejonie .
dom nie jest umiejscowieniem człowieka na stałe - kiedyś tak - teraz nie . młodzi czy tego chcą czy nie muszą sie przemieszczać .
codziennie widzę młodych ludzi przed dużymi zakładami - gdy do nich wchodzą lub wychodzą i to jest ich codzienność . gdzie mimo iż mogą być zaradni i przedsiębiorczy nie zrobią nic , bo nie mają możliwości . ich zaradność polega na tym jak dojechać do pracy lub z niej wrócić . :piwko:


So paź 22, 2011 6:48
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36
Posty: 2041
Post Re: Polski dzień codzienny
tajfun, to był przykład nie na to czy samochód jest potrzebny czy nie (ja pracuje 8 lat, zarabiam dobrze, awansowałam, a nie doszłam jeszcze do etapu w życiu żeby tyle kasy na auto wywalić, ale to już szczegół) to był przykład na mentalność żeby pokazać się sąsiadom, zaszpanować przed znajomymi, na tej samej zasadzie w Polsce często robi się wesela na 150 osób i wydaje na nie kosmiczne pieniądze zapożyczając się po całej rodzinie po to żeby przepuścić wszystko w jedną imprezę....oczywiście że samochód jest potrzebny po to żeby dojeżdzać do pracy i może być na pewnym etapie bardziej potrzebny niż mieszkanie (aczkolwiek wynajem kosztuje drogo...).
Cenne jest to co napisał szyszkownik, wiele młodych ludzi nie ma pojęcia co ze sobą zrobić i jaką ma perspektywę, nie zastanawia się czy w tym zawodzie jest praca i czy ta praca da im utrzymanie, liczy na to że ktoś za nich wszystko zrobi- i to są bardzo cenne uwagi. Wielu młodych ludzi nie jest nauczonych radzić sobie samemu.

_________________
Ania


Pn paź 24, 2011 16:39
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So cze 18, 2011 20:06
Posty: 47
Lokalizacja: Kraków
Post Re: Polski dzień codzienny
Alus napisał(a):
Gita2 napisał(a):
No tak, pzrecież TYLKO dwa miliony ludzi nie jest w stanie opłacać kredytów,
"tylko" jest dwa miliony dzieci, które mogą zjeść jeden posiłek w szkole, tylko dwa miliony żyjących w ubóstwie, ale co tam oni się nie liczą,dla rządu i ludzi zawodów klasy średniej wystarczy, oni się wyżywią.
Urban też kiedyś powiedział:rząd się wyżywi., teraz dzięki milującej nam niepodzielnie Platformie wyżywi się znacznie więcej.

Gdy sie często ogląda programy publicystyczne o osobach o dochodzie miesięcznym w granicach 1 -1,5 tys złotych, które pobrały pożyczki w Skokach, Prowidentach, Lukas banku, a te kredyty wraz z odsetkami po 2-3 latach dochodzą do 100 -150 tysiecy, to dla logicznie myślących jest to sytuacja totalnie irracjonalna.


Ja, człowiek o poglądach dalekich od lewacji, biorę "Gitę" w obronę.
Jeśli masz chore dziecko, które wymaga natychmiastowego leczenia i w portfelu nie znajdujesz kasy na potrzebne leki, to jest oczywiste, że - nie mając dobrych znajomych lub jakkolwiek zasobnej rodziny - pójdziesz po kredo. Kredyty gotówkowe, szczególnie te brane bez przemyślenia i wielogodzinnej analizy wszystkich dostępnych opcji, są bardzo drogie i przewiduje się w tego typu umowach drakońskie kary za niespłacanie w terminie. Te kary robią swoje jeszcze bardziej, niż kumulujące się odsetki.
Problem nie leży po stronie tych ubogich ludzi, ale głównie w systemie, który na to pozwala. Po 1: taka niska wypłata jest wynikiem swoistej grabieży, dokonującej się w majestacie prawa pod nazwami PIT lub CIT, VAT, akcyza i wszelkiego rodzaju składkami.
Po 2: rozpasanie kredytowe i fiskalne jakie panuje w bankach centralnych, zaraża również banki komercyjne, które rozdają kredyty gotówkowe na lewo i prawo (co innego hipoteczne). Czym to się kończy, możemy się przekonać właśnie na takich przykładach.

Pozdrawiam!

_________________
http://akcje-spoleczne.pl


Wt paź 25, 2011 18:22
Zobacz profil WWW
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 197 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 ... 14  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL