W takim stopniu opuściła ich szeregi, jak Soul33 do nich wstąpił

Widocznie dla niej i jej ekipy taka sesja nie była niczym szczególnym, zwyczajnie inaczej ocenili znaczenie całego przedsięwzięcia niż zrobili to Soul33, osoby głęboko religijne i duchowni.

Nie opuściła tylko została wykluczona. Na pewno jest to dla niej nauczka, żeby nie angażować się w jakieś dziwne katolickie inicjatywy.

Dziwna - nie dziwna, każda wspólnota/organizacja ma własne statuty, zasady i aby przynależeć należy je respektować.
Radwańska świadomie sama wybrała, więc trochę śmieszne te użalania się na jej "losem".

A mnie ta sprawa dotknęła. Bardzo lubię Agnieszkę (na tyle na ile można lubić kogoś, kogo osobiście się nie zna) i cieszyłam się, że publicznie przyznawała się o wiary. A teraz okazuje się, że mogła to sobie podarować, bo zrobiła więcej szkody, niż pożytku. W dzisiejszym świecie takie zdjęcia to nic specjalnego, nie pokazała przecież wszystkiego, a sesja nie miała charakteru pornograficznego (choć ciekawe, po co w sumie powstają). Jednak będąc ambasadorką katolickiej akcji i wiedząc, że wywoła burzę, mogła zrezygnować z kalendarza. W końcu pieniędzy ma dosyć, a promować może się na wiele innych sposobów. Nie rozumiem jej kroku. Albo jej wiara nie jest, czy też była, prawdziwa i głęboka, albo nie ma świadomości, że publiczne pokazywanie się na golasa jest grzechem i nie przewidziała (aczkolwiek w to wątpię), jaką burzę rozpęta. Ciekawe, jak prawda wygląda.

BTW, zabawne jest opisywanie tych zdjęć jako "półnagich" przez prasę. Przecież ona jest całkiem naga. Ale tak się spojrzenie na nagość zmienia z czasem właśnie...

Skoro Agnieszka przyłączyła się do tej akcji, najbardziej prawdopodobne jest, że chciała w niej uczestniczyć. Możliwe też, że nie czuje się dobrze z tym, co się stało. Ale jeśli jednak jest jej to obojętne, wtedy oczywiście nie ma o czym mówić.

Pojęcie sukcesu lub porażki zależy głównie od przyjętych celów.


Gdybyś przeczytała moją wypowiedź w całości, na pewno zauważyłabyś, że zaczyna się od słów "nie wiem". Nie potrafiłbym wyjaśnić, dlaczego tego nie dostrzegłaś. W każdym razie, wyrażam w ten sposób pewną wątpliwość, jaka przyszła mi na myśl odnośnie sytuacji, w jakiej znalazła się Agnieszka.


Jak dla mnie, te pytania (mimo wyjątków) w znacznej części są głupawe:
http://wiadomosci.radiozet.pl/Sport/Wia ... 13-ZDJECIA
http://espn.go.com/tennis/story/_/page/ ... n-magazine (j.ang)


Oprócz wywiadu, jednoznacznie oceniam tylko poziom artystyczny, który uważam za niski. Ponadto, patrząc na zdjęcia, wydaje się, że sesja miała podkreślać seksualność. Gusta są różne ale według mnie robi to słabo. Nie wystarczy zrzucić ciuchy i usiąść na leżaku, aby być szczególnie seksownym.

Podam tutaj przykład dwóch lepszych zdjęć, autorstwa kogoś, kto zajmuje się fotografią tylko hobbystycznie:
http://static.maxmodels.pl/photos/6/0/b ... 6fafef.jpg
http://static.maxmodels.pl/photos/0/7/8 ... c8b816.jpg

Nie są to zdjęcia rozbierane ale jeśli chodzi o kontekst seksualny, moim zdaniem są dużo lepsze.

Wcale mi jej nie żal. Sądzę, że Radwańska zgrzeszyła niewybaczalnie brakiem zrozumienia dla katolickiej mentalności. Pewnie wydawało jej się zupełnie nieprawdopodobne, że pozując nago dla magazynu sportowego do zdjęć pozbawionych kontekstu erotycznego zostanie uznana za „jawnogrzesznicę”, niegodną promowania akcji „Nie wstydzę się Jezusa”. Jakby nie patrzeć, sama sobie zgotowała ten los. Skoro wcześniej chciała publicznie demonstrować swoją wiarę to teraz ma ...publiczne piętnowanie .

Dla mnie rozstrzygnięcie kwestii tego, na ile można odsłonić ciało, nie jest niczym trudnym. Nam, właścicielom przepranych mediami mózgów, nie jest łatwo jednoznacznie określić, co jest przyzwoite, a co nie. Ale weźmy taką trzynastolatkę np. (która nie ma zbyt dużo kontaktu z telewizją, internetem i nie pochodzi z otoczenia nudystów) i poprośmy, by pozwoliła sobie zrobić zdjęcie bez majtek i stanika, informując, że miliony będą patrzeć. Nie wiem, której to nie skrępuje i czy w ogóle taka się znajdzie. A dlaczego? Bo odezwie się w niej naturalna, wrodzona wstydliwość, odezwie się sumienie. Mimo, iż nie będzie wiedziała, że taka sesja rozbudzi niejednego faceta i ona stanie się przedmiotem seksualnym dla wielu, będzie czuła wewnętrznie, że to niewłaściwe. I to ma wyznaczać granicę, a nie nasze prywatne filozofie. Ufajmy sumieniu, bo to je mamy, by nas kierowało.

Proponuję zamalować freski w kaplicy sykstynskiej

Nie sądzę, aby wstyd był naturalną, wrodzoną skłonnością. Jest raczej uwarunkowany kulturowo. W plemionach żyjących w Amazonii trzynastoletnie dzieci chodzą na co dzień zazwyczaj zupełnie nagie i nie sądzę, aby odczuwały z tego powodu jakikolwiek wstyd. Natomiast w niektórych krajach islamskich trzynastoletnia dziewczynka będzie odczuwać wstyd z powodu tego, że obcy mężczyzna może ją zobaczyć bez zasłony na twarzy.

Skoro pojawiła się taka wątpliwość, na pewno stoją za nią jakiekolwiek argumenty. Dlatego pytam, czy tym argumentem jest ta jedna sesja. Więc nie chodzi o to, że "nie dostrzegłam", ale o to, że dostrzegłam i wiedząc, że często uogólniasz pytam, abyś doprecyzował o co Ci chodzi.


Nie oczekujesz chyba od magazynu sportowego, że będzie zadawał akademickie pytania z psychologiczną głębią, aby zaspokoić wygórowane potrzeby intelektualne swoich czytelników? Sportowcy skupiają się na rozwoju pod kątem wymagań swojego zawodu. Można się spodziewać, że czytelnicy którzy poświęcają sporo swojego wolnego czasu na sport nie mają czasu na studiowanie zagadnień fizyki kwantowej czy psychoanalizy Freuda.
Po prostu nie jesteś targetem, w jaki celuje ESPN.



Chyba niewiele sesji widziałeś, skoro tak Ci się wydaje
Sesje podkreślające seksualność robią takie magazyny jak Playboy.

Tutaj każdy sportowiec ma sesję jednoznacznie kojarzącą się ze sportem. Są w pozycji zrelaksowanej lub sportowego ruchu, tak aby nie było wątpliwości, czym się na co dzień zajmują i jaką mają dzięki temu sylwetkę.
Ludzie uprawiający sport zamieszczają nagie części ciała, aby inni miłośnicy mogli porównać efekty wysiłku. Nic więc dziwnego, że magazyn idzie dalej i zamieszcza zdjęcia całej sylwetki z zakrytymi miejscami intymnymi.
Nie wiem, dlaczego z nagości sportowców wysnułeś wniosek, że chodzi o podkreślenie seksualności. Nagość nie zawsze musi wiązać z podkreślaniem seksualności. Zwłaszcza, gdy nie jest pokazana w sposób wulgarny, ani jednoznacznie sugerujący. Ja w przypadku sesji sportowców widzę, że to nie seksualność jest na pierwszym miejscu, tylko sport. Tak samo jak w przypadku Dziewczyn z kalendarza
czy też w przypadku zdjęć bobasów:


A przecież tu też stosuje się taki sam zabieg jak w dwóch powyższych: nie pokazuje się miejsc intymnych, mimo że maluszki są nagie.
Anne Geddes robi przepiękne zdjęcia *_*

I nie chodzi o to, aby było kontrowersyjnie przez pokazanie do kolekcji maluchów. Chodzi o przedstawienie przykładów że nagość na zdjęciach może być tylko elementem całości bez żadnych kontekstów, a fotografowi wcale nie musi chodzić o to, aby było co najmniej zmysłowo, skoro występuje się w stroju Adama i Ewy.

Jak zwykle najwięcej do gadania w sprawie wykluczenia AR z akcji chrześcijańskiej mają Ci, kórzy nie mają nic wspólnego z chrześcijaństem... :]
Dla niektórych jak widać trzymanie się jasnos precyzowanych zasad to dewocja.
Czy tak trudno zrozumieć, ze nie wszystko jest na sprzedaż?
AR się pogubiła. Świat współczesny jest płytki i oferuje piękno zauważalne jedynie w seksualności co w połączeniu z ogromnym nakładem pracy grafików i fotoshopem jest totalną parodią prawdy. W tych zdjęciach nie ma autentycznej prawdy, ani głębi ani piękna.
piona

Piłeczki.

Na górze są uporządkowane, a na dole w chaosie.

Eryda zwycięża.

No nie wiem czy słusznie jest porównywać. Radwańska jednak nieporównywalnie lepiej wyszła .

A bardziej serio, ja szczerze mówiąc, pomimo chęci jak najlepszych, możesz mi wierzyć Mariel droga moja, nie bardzo potrafię zrozumieć o co kamon, że tak się kolokwialnie wyrażę. Może uda mi się czegos dowiedzieć od osoby, która uważa tak jak Ty . A konkretniej, co złego jest w posiadaniu i jednego i drugiego, czyli w posiadaniu i tego czegoś więcej i tego ciała? Czy pokazanie ładnego ciała, w sposób jak najbardziej... smaczny (bo chyba tego zdjęciom Radwańskiej nie można jednak odmówić) w jakiś sposób pozbawia jego właścicielke piękna wewnętrznego? Czy tez może widok flesza w cudowny acz nadprzyrodzony sposb wywołuje rozpostowanie zwojów mózgowych tym samym pozbawiając delikwentkę tego czegoś więcej co miała do zaprezentowania;-) ?

Trochę kąśliwie ale kurczę.. na serio nie rozumiem co konkretnie złego zrobiła Radwańska? Czy aby przypadkiem świat chrześcijański w dobie, w której konsumpcyjny sposób pojmowania rzeczywistości jest niejako wymuszany przez współczesne systemy ekonomiczne, w dobie w której reklama staje się koniecznością, czy tenże świat nie potrzebuje takich akcji a do takich akcji takich osób jak rzeczona Radwańska. Mam na myśli osób znanych i dość powszechnie lubianych? I nie, nie chodzi mi o to, że z braku laku... wynieramy co i kogo tam mamy ale... wasnie co takiego haniebnego zrobiła pani Radwańska?
Przecież piękno kobiety jest kwintesensją kobiecości? Czy ma ona się wstydzić centralnej części swojej osoby? czemu nie ma się radować z tego, że jest piekna? Od kiedy to nagannym jest mówić o kobiecym pieknie?
Czyż i w Piśmie Świętym nie znajdujemy fragmentów wychwlających piekno kobiety. Takie typowo fizyczne piękno, nie wewnetrzne jakies a po prostu kobiece ciało? Że już pominę nagą Ewę z księgi Rodz ale czyż nie czytamy słów króla Salomona, o takich na przykład :

"4 Szyja twoja jak wieża Dawida,
warownie zbudowana;
tysiąc tarcz na niej zawieszono,
wszystką broń walecznych4.
5 Piersi twe jak dwoje koźląt,
bliźniąt gazeli,
co pasą się pośród lilii.
6 Nim wiatr wieczorny powieje
i znikną cienie,
pójdę ku górze mirry,
ku pagórkowi kadzidła. "(Pnp 4, 4-6).

I czy w kojenym rozdziale nie czytamy jak sam Bóg zachęca kochanków:

"Jedzcież, przyjaciele, pijcie,
upajajcie się, najdrożsi!" (Pnp 5,1).

Skoro sam Bóg nie karci a popiera a nawet zachęca, pozwala wychwalać kobiece piękno, to czemu my oburzamy się zamiast podziwiać? czy aby to nie jedna z sytuacji, w których chcemy być bardziej papiescy od papieża....? Czy.... może bardziej chodzi o to, że... wszędzie chcemy widzieć zło...? Czy chodzi o to, że mężczyźni są wzrokowacami jak wiadomo i opis z PŚ nie ma szansy w połowie tak zadziałać na ich wyobraźnię jak zdjęcie? Albo o co jeszcze innego...?

Ja tam nie widzę pornografii w rozbieranych zdjęciach Radwańskiej. Widzę ładną kobietę z ładnym ciałem. I doprawdy nie wiem czemu nie ma ona się z tego ciała radować? Nie wiem co złego w tym? Wdzięczna bylabym za wytlumaczenie .

Zróbmy tak, najpierw Ty wykażesz to wszystko co przypisujesz rozmówcy (jak rozumiem mnie, bo do mnie napisałaś), to znaczy, że uważam iż mówienie o pięknie ludzkiego ciała jest naganne, że Radwańska zrobiła coś haniebnego a wtedy ja odniosę się do Twoich zarzutów.