Ależ pan się myli, panie Jajko - od dawna już niczego, co pan pisze, nie biorę na poważnie, a dyskutuje z panem wyłącznie po to, by pośmiać się z głupot, które pan wypisuje (proszę tego nie brać do siebie, dotyczy to także większości pozostałych internetowych ateistów - cóż, ateizmu się nie wybiera..). Co nie zmienia faktu, że na bezpodstawne i idiotyczne oskarżenia pod moim adresem będę reagował.

Otóż ateizm jak najbardziej można wybrać, co więcej jest on WRODZONY! Dzieci wszak nie rodzą się katolimami, muzułmanami, luteranami czy mormonami. Nie mając pojęcia o niczym, nie wierzą też w bogów. Dopiero później zaczynają zastanawiać się jak to jest, a najczęściej po prostu przejmują wiarę rodziców, bo tak zostają wychowane. Trudno jest im wówczas dokonać świadomego wyboru, niemniej jest to możliwe.

Ja staram się brać to co mówią teiści jak najbardziej poważnie. W końcu wy naprawdę tak myślicie i nie ma się z czego śmiać. Dla mnie dyskusja z teistą jest bardzo ciekawa i inspirująca. Szczególnie interesujące są kwestie konfabulacji i przypisywania interlokutorom wyimaginowanych cech, wypowiedzi, które najczęściej nijak nie mają się do rzeczywistości. Ciekawe też jest to, że w przypadku złapania na błędzie, udowodnienia oczywistego błedu, teista szybko o temacie "zapomina", jakby bał się czy wstydził przyznać do pomyłki. No i jeszcze ten protekcjonalny ton... mówienie per 'pan' czy per 'wy'. Obserwuję to od lat. Najczęściej pojawia się to wszystko, jak brakuje argumentów.

Pytanie, czy bierzesz na poważnie to, co sam piszesz, bo trudno w to uwierzyć

To już Twój problem.

Sądzę, że jednak twój, tylko jeszcze tego nie zrozumiałeś A na razie dalej będziesz nazywał księży "szamanami" a "bajania o bogach i szatanach" będziesz określał jako "baśnie i legendy", jednocześnie zarzekając się święcie (może nawet święcie w to wierząc), że to jest właśnie "poważne traktowanie" i nikogo przecież nie urażasz. Może to jednak ateizm prowadzi do schizofrenii?

Cóż, ja podchodzę do spraw bardziej obiektywnie i neutralnie niż osoba emocjonalnie związana z omawianym zespołem rytuałów i kultów. Dlatego też stawiania szamana, pastora, rabina i księdza na równi, jako przedstwicieli kasty kapłanów, jest w jakimś sensie dla Ciebie uwłaczające, natomiast jest wręcz przeciwnie - jest to zrównywanie ich wszystkich i jednakowe traktowanie. W końcu oni wszyscy istnieją w tym samym celu, tylko mają inne metody i inaczej się nazywają.

Tak, tak, oczywiście, stawianie ich wszystkich na równi polega na nazywaniu księdza nie "księdzem", tylko "szamanem". Jak rozumiem, równouprawnienie ateistów powinno polegać na nazywaniu ateizmu religią?

(spoko, Jajko, ja wiem, że ty to wszystko piszesz dla beki. w każdym razie chcę w to wierzyć )

Dlaczego uważasz, że nazwanie kapłana katolickiego szamanem uwłacza kapłanowi katolickiemu? A nazwanie szamana kapłanem uwłacza szamanowi?

Ateizm to raczej BRAK wiary, BRAK religii (ta wszak wymaga kapłanów, rytuałów, obrzędów, kodeksów itp). Trudno nazwać ateizm czyli pogląd że bogowie są bajaniem, religią.

Nie, nie robię tego dla beki. Robię to dla rozrywki (wyżej pisałem dlaczego mnie to interesuje), a także dlatego by skłonić teistów do zastanowienia się nad różnymi sprawami i logicznego, krytycznego i zdroworozsądkowego do nich podejścia (np. sprawa z cytatami z Jezusa, gdzie wyszło na moje).

To też dobre; wzięli współlokatora za diabła i wyskoczyli przez okno - http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title, ... caid=1e006

"Policja nie znalazła żadnych śladów stosowania środków halucynogennych przez mieszkańców..."
jakoś nie chce mi się wierzyć.

Ty cały czas coś piszesz o "uwłaczaniu", nie ja



Aaa tam, coś by tam się znalazło, wystarczy chcieć Niedawno pojawiła się np. propozycja zbudowania w Londynie Świątyni Ateizmu A słyszałeś może o "świeckich" ceremoniach ślubnych, promowanych przez Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów? Obrzęd jak nic!



Chyba powinieneś się zająć czym innym, bo samemu zupełnie ci to nie wychodzi



W którym miejscu wyszło na twoje??

Ja nie mogę! Do czego to prowadzi wiara w osobowego szatana!!!

Do epilepsji? Ale jeżeli niewiara w niego prowadzi do jajkowatości, to ja już wolę słuchać szamanów, mogą być jacykolwiek

I znów argument ad personam...

Do czego to prowadzi wiara w osobowego szatana!!!

A to było ad Satanum, jak rozumiem? Niestety, dla mnie to też persona..

Prędzej jakieś skłonności psychopatyczne. Nie każdy kto wierzy w istnienie diabłów i szatanów będzie wypędzał je ze swojego dziecka „palnikiem i obcęgami”.