Hezbollah kontroluje sytuację w południowym Libanie. Przynajmniej w południowym, bo w całym Libanie nie ma sił zbrojnych, które mogłyby się z nim równać. Zresztą co Cię będę przekonywał, poczytaj swoje wczesniejsze posty, jak np. ten:



Co więc z tego, że formalnie Hezbollah nie podlega rządowi w Bejrucie? Rząd każdego kraju odpowiada za to, co dzieje się na jego terytorium. Rząd, który nie kontroluje ogranizacji militarnych działających na jego terenie to nie-rząd. Rozumowanie, że Hezbollah nie jest oficjalną armią Libanu przypomina myślenie dziecka, które zamknie oczy i uważa, że go nie widać.

Atakowanie celów cywilnych podczas wojny zawsze jest wątpliwe, niezależnie od tego, czy dokonuje tego Hezbollah czy Izrael. Ja nie jestem przekonany, czy akcje odwetowe Izraela w takiej sile są uzasadnione, ale daleki jestem od etyki typu: "jak Hezbollah mordować Żydów to być dobrze, a jak Izrael mordować Arabów, to być źle". A taki obraz prezentujesz szerząc antyżydowską propagandę przy wykorzystaniu nieszczęść i tragedii powodowanych działaniami wojennymi.

Dlaczego więc Izrael walcząc z Hezbollahem bombarduje Bejrut?
Pokrętna polityka Zydków, którzy sa uważani za świete krowy świata?.
Niech sobie walcza z Hezbollahem, ale niech to robia rozumnie i bez ludobójstwa na cywilnych obywatelach suwerennego państwa.
Nie widze różnicy pomiedzy działaniami hitlerowców, a tymi które obecnie prowadzi rząd Izraela. Zydków nie obchodzi gdzie walą swoje bomby, rakiety, ważne by mogli zabić jak najwiekszą ilośc ludzi. Tylko po to by "ratować" wolność dwóch żołdaków.
Taki to narodek i takie oblicze Żydków nam sie ujawnia

W takim razie wyjątkowa mało skutecznie działają, bo wynikiem 2000 nalotów jest 400 ofiar...
http://www.arabia.pl/content/view/284363/2/

Nie dziwie sie, straszne upaly. Pewnie mozg sie lasuje.

Właśnie bardzi istotne jest, czy "Zydków nie obchodzi gdzie walą swoje bomby, rakiety, ważne by mogli zabić jak najwiekszą ilośc ludzi". Ja tego nie zauważam.

Niestety, starty w ludności cywilnej są trudne do uniknięcia podczas wojny. Te straty powinno się minimalizować, ale różnie to wychodzi. Tak było podczas operacji w Iraku, tak też jest podczas operacji w Libanie. Ale to właśnie strategia ogranizacji terrorystycznych i para-terrorystycznych (typu Hezbollah) polega na włączeniu do wojny ludności cywilnej. Szczególnie w państwach demokratycznych (dobrze to widać na przykładzie rozmowy wklejonaej przez marcina_jarzebskiego).

A co powiedziałbyś na porównanie nalotów Izraela z nalotami dywanowymi aliantów na Lipsk czy Drezno w czasie Drugiej Wojny?

Nazywam to wczesnym TERRORYZMEM. Tylko tak się złożyło, ze zwyciezców nikt nigdy nie osądza, nawet KK. Mimo to te naloty jak i atak jadrowy na Hiroszime i Nagassaki to jawny terroryzm.
Z tego Żydki wychodzą, bo uważaja, ze maja prawo do działań terrorystycznych tak jak miała do tego prawo Hameryka w czasie II WŚ.

Tak tamto jak i obecne działanie jest godne najwyższej pogardy, a ludzie dopuszczajacy się tego nie sa godni splunięcia

Dlatego nie bedę juz pluł na Rząd Żydków bo sie nim brzydzę

Nie tak znowu wczesnym, palenie osad, grabienie i mordowanie cywili podczas działań wojennych jest znane od najdawnieszych czasów.



To co mieli zrobić alianci? Pozostawić reżim Hiltera przy życiu? Nie dobijać hitlerowskich Niemiec? Czy też poświęcić życie kolejnych tysięcy swoich żołnierzy aby za wszelką cenę ratować życie cywili, którzy być może pomogli Hilterowi w przejęciu władzy i pośrednio rozpętali tę wojnę? A może wojna przeciągnęłaby się o kolejne parę miesięcy, w czasie których w niemieckich obozach zginęłyby tysiące innych cywili?



Nazwałbym to wojującym pacyfizmem

W Libanie zgineło nie tylko 400 osób ale zostało rannych ponad 1000, ponad 700tyś opuściła swoje domy! Setki rodzin straciło dach nad głowa a rząd jasno zadeklarował cel "cofnąć Liban o 20 lat" czy to jest wojna z terroryzmem? Ja już nie mam sił tłumaczyć, człowiek złej woli nie zrozumie tego!

Dzabba

i zabrakło śliny od upału?

SweetChild


bo się słusznie domyślaja wojskowi tego, iż pieniądze i praca tych osób wpływa na rozrost ludności która może byc wychowana w bardzo odmienny sposób niż sami by chcieli
jest to jawny egoizm "tych co biją"
karanie "chłopów i mieszczan" jest mniejwięcej tym samym co dziś zabijanie "cywili"
kwestia nazewnictwa
tym co nic nikomu nie robili zawsze się oberwie gdy jest wojna
bo w czasie wojny postepuje deprawacja
im dłużej trwa wojna tym bardziej prawdopodobne jest, że cfaniaczki które mordują "zza roga" dorobia się fortuny i przeżyją...
z biegiem czasu coraz mniej jest osób które żyją moralnie

Do Marcina;
Miej siłę człowieku, te zdjęcia są bardzo dobre i wiele dają dla takich
ludzi jak ja którzy nie mają czasu lub możliwości surfować po sieci.

Pewnie czujesz że bijesz głową o ścianę? Ale to nie prawda,
MURY ( i ściany) RUNĄ przez takich jak Ty.


Powodzenia.

Tę propagandę antyizraelską nazywasz tłumaczeniem? Rozumiem, że człowiek dobrej woli powinien w odpowiedzi zakrzyknąć gromkie "Dżihad! Śmierć Izraelowi i jego sojusznikom!". W takim razie przyznaję, że nie ma we mnie tyle "dobrej woli".

myślę, dzaba, że troszkę upraszczasz...

owszem, jest coś w tym, że coraz powszechniejsze jest odczucie ludzi, że Żydzi "rozgrywają" swoj ból i potworną krzywdnę, jaka ich spotkała na przestrzeni dziejów

ale czyż nie jest tak z każdym narodem? czy Polacy czasem nie domagają sie specjalnych praw od Niemców?

jest to pokusa, na którą natyka się każdy naród, który doświadczał w swej historii jakiś tragedii...

co do państwa Izrael... zgadzam się, ze traktowanie przez Izraelczyków zwykłych Palestyńczyków jest często karygodne i dobrze, że o tym głośno się mówi. niektórzy Żydzi też to widzą

wiem jedno - tam jest ogromny węzeł wzajemnych uprzedzeń i złości i nie dziwię się im, ze nie umieją z tego wyjsć a świat - cóż - cała historia świata świadczy o tym, że wiele czasu upływa, zanim ludzie nauczą się żyć obok z ludźmi....

tylko że wyjściem NIGDY nie jest okrzyczanie "winnym" jednej strony - jak i w małżenstwie... winne są zawsze dwie strony [plus teściowie, przyjaciele i znajomi królika]

W zasadzie elka juz odpowiedziała, dodam jeszcze do siebie, że ja właśnie nie stawiałbym w jednym rzędzie nalotów dokonywanych przez Izrael z działaniami organizacji terrorystynych typu Hezbollah. Albo dalej, co usiłuje nam sprzedać marcin_jarzebski, że jak Hezbollah ostrzeliwuje żydowskich cywili to dobrze, a jak Izrael ostrzeliwuje arabskich cywili to źle. To jest właśnie antyizraelska propaganda i do tego się odnosiłem.

Nie twierdzę, że to co robi Izrael to właściwe postępowanie. Po prostu uważam, że obciążanie Izraela całą winą za sytuację na Bliskim Wschodzie jest głęboko niesprawiedliwe. Tak jak zapominanie, że wiele państw arabskich odmawia Izrealowi prawa do istnienia. Tak jak zapominanie, że Izrael to jedno z niewielu demokratycznych państw w tym regionie. I tak jak zapominanie, że obecną zadymę wywołali arabscy bojówkarze Hezbollahu.

sweet - nie sami, dodaj iran i bezradną syrię...

We wszystkich tych dyskusjach w ogole nie wspomina sie o chrzescijanach na Bliskim Wschodzie-tych ludziach,ktorych pradziadowie sluchali po aramejsku Chrystusa czy to w Jerozolimie,Emaus,czy to apostolow w Antiochii,Damaszku .To ich potomkowie -Zydzi,Aramejczycy,Arabowie,ktorzy uznali Chrystusa-dzisiaj mowia po arabsku (garstka tez po aramejsku) i sa lekcewazeni pzrez wszystkich (szczegolnie przrez tak zwanych amrykanskich Coca-Cola protestanckich chrzescijan),gnieceni przez Zydow i muzulmanow.
Dla niektorych blizsi sa widac antychrzescijanscy Zydzi,dla ktorych Chrystus to bekart,niz chrzesciajnie mowiacy po arabsku czy aramejsku,ktorych Zydzi tepia jako podludzi(a z drugiej strony muzulmanie).Kto sie za nimi ujmuje?
Jak chrzescijanin moze popierac judaizm,religie totalnie wroga?A zapominac o swoich braciach w wierze-Zydach,Aramejczykach,Arabach,ktorzy wyznaja chrzescijanstwo?