Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest Śr sie 27, 2025 4:07



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona
 Wartościowanie śmierci? 
Autor Wiadomość
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
ie wydaje się, bym Ci mogła to wytłumaczyć... Trudno. Może tego trzeba doświadczyć w sobie.

Może trzeba.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pn lis 27, 2006 20:44
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
Uhmmm, tak jak podejmuja sie tego w sprawie ofiar hali MTK...a rodziny "opływają" w obiecana kasę.
A.
Czy ty się wczoraj urodziłes, ze taki naiwny jesteś?

Dziś media podały, że większość(o ile do teraz już nie całość) obiecanej pomocy została przekazana rodzinom ofiar. Docelowo będzie(bo nie wiem czy już jest całość) 48 tys. dla każdego. Zamiast jak pisało w jednym z podanych linków, "zwyczajowych" troche ponad 4 tys.

[...]

Cytuj:
Wymianę prywatnych opinii proszę prowadzić na pw. Tu prosiłam o kulturalną rozmowę

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Pn lis 27, 2006 23:19
Zobacz profil
Post 
Cytuj:
Dziś media podały


Tak...media....Ofiary mediów.
Co tutaj dużo gadać

[...]

Osobiście tam (na dole) nie byłem, ale jestem obecny przy tych którzy tam stracili najbliższych i przy tych którzy ich próbowali ratować. To moze niewiele, ale więcej od gardłowania na Forum i akademickiej (czyt. bezsensownej) dyskusji.

[...]


Wt lis 28, 2006 0:30
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Cytuj:
Współczuć można z kimś, kto bezpośrednio doświadczył tragedii, był jej uczestnikiem lub naocznym świadkiem. Zdecydowana większość Polaków nie miała okazji zetknąć się z autentycznymi świadkami nieszczęścia w kopalni Halemba. Dostali jednostronne widowisko. Nic dziwnego, że dzisiaj już ich ta sprawa w ogóle nie interesuje.


Poczytajcie sobie komentarz...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Wt lis 28, 2006 6:40
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
No i ostatni akapit.
Dla mnie to od samego początku była śmierć w wypadku kilku ludzi gdzieś tam. Jak jakakolwiek inna śmierć, nie jest wydarzeniem wesołym, a wręcz z natury smutnym. Współczuje rodzinom ofiar.
Ale narzucanie na mnie przymusowej żałoby zupełnie mija się z celem. Raz, że jest zwyczajnie w świecie irytujące, dwa że nijak nie wpływa na to, że tamci ludzi byli, są i będą mi obcy.
Media- a czego innego chcieć od mediów? Przecież ich zadaniem jest tropienie sensacji. Choć też przegieli.
A to, że nie interesuje- bo to nie jest interesujące dla postronnych. Dla mnie to była śmierć jakich wiele. Niestety, śmierć jest "złem" koniecznym(choć jako chrześcijanie powinniśmy nazywać ją dobrem). Co więcej każdy ma swoje problemy, zmartwienia, zobowiązania, nawet swoich zmarłych czy umierających.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Wt lis 28, 2006 16:16
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
I jeszcze komentarz Ziemkiewicza http://fakty.interia.pl/felietony/ziemk ... udy,820751

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Wt lis 28, 2006 19:17
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
http://motoryzacja.interia.pl/hity_dnia ... ony,820019

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Wt lis 28, 2006 19:19
Zobacz profil
Post 
A.

Manipulujesz faktami, tak jak mnóstwo kiomentatoró internetowych.
Nikt żałoby ci nie narzuca. Załoba narodowa oznacza tylko to, ze wszelkie imprezy organizowane przez państwo, gminy, powiaty itp. sa odwołane. Wszystkie imprezy prywatne moga sie odbywać nikt ich nie rozpędzi, a to czy sie odbeda zależy od woli organizatora.
Kto więc ci cokolwiek narzucił?
Ziemkiewicz bredzi jak potłuczony, kto powiedział, że naród ma znieruchomieć?" Chyba tylko umysł Ziemkiewicza. No ale facet ma kolejna okazje by sie "wykazać" w czyms poza fantastyką.
Jedno trzeba przyznac...fantazje ma Rafałek bujną


Wt lis 28, 2006 20:28
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
Manipulujesz faktami, tak jak mnóstwo kiomentatoró internetowych.

To prosty ciąg przyczynowo- skutkowy. Prezydent ogłasza żałobe narodową, 3 dniową(zupełny bezsens), ludzie w obawie przed tym o czym Ziemkiewicz pisał zamykają różne przybytki- kina, puby, kręgielnie, etc, etc. a co za tym idzie pozbawia mnie się możliwości zabawy zmuszając do "wstrzemięźliwości". Proste i oczywiste, zero manipulacji.

Cytuj:
Ziemkiewicz bredzi jak potłuczony, kto powiedział, że naród ma znieruchomieć?

Chciałbym zauważyć, że sam bredzisz. Jak już mówiłem- zamykane kina, kręgielnie, odwoływane imprezy, zamykane puby, nawet losowanie lotto wycofano z anteny, zmiana ramówek, etc, etc. Bezpośrednią przyczyną tego jest żałoba. Ziemkiewicz nic nie pisze o kompletnym paraliżu, o tym, że nagle wszystko staje. Zwraca uwagę, że podejmuje się przez to wiele zupełnie zbędnych akcji, łącznie z 3 dniową żałobą. Przykład hali chyba wystarczająco wymowny. Jeśli nie to przykład z dróg.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Wt lis 28, 2006 20:57
Zobacz profil
Post 
Wcozraj na warszawskim targówki jakiś facect zamordował byłą żonę i jej 2-letnie dziecko po czym sam też sie zabił. Czy prezydent ogłosi żalobę narodową z tej okazji? A jeśli tak to iludniową? Czy zorganizuje dla członków rodziny zmarłych osób jakieś pieniądze? W jakiej wysokości?


pzdr


Śr lis 29, 2006 7:38
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
1. Pozamykanie wszystkiego wydaje mi się - jak pisałam zresztą - przesadą. Może rzeczywiście swoistą "konkurencją w żałobie".

2. Czekałam na informacje, ale telewizję wyłączałam dość szybko - nie chciało mi się oglądać 150 x tych samyc migawek, wałkowania "kto zawinił" i dyskusji o sytuacji ekonomicznej górnictwa - cokolwiek zresztą wg mnie nie na miejscu. To temat ważny, ale do poruszenia na spokojnie a nie w oparach sensacji (bo wtedy razem z sensacją zniknie).

I wyłączałam całkowicie - pomijając to, że rzadko oglądam inne programy poza informacyjnymi, rozrywkowe oglądanie sobie filmu byłoby dla mnie nie na miejscu - nie umiem się rozdwajać. Jeśli ci ludzie są dla mnie ważni, to nie mogę zaraz skasować ich w pamięci na czas filmu.

3. Politycy mnie w pierwszej chwili zirytowali, bo rzeczywiście odniosłam wrażenie, że to kampania wyborcza. Ale mam poczucie, że gdyby ich tam nie było, zarzucano by im, że nie pojechali. No i... Nie byłam po drugiej stronie - trudno mi mówić za tych ludzi, nie wiem, jakie to miało dla nich znaczenie...

Faktem jest, że politycy powinni się raczej zająć rzeczywistą i adekwatną pomocą dla wszystkich, zorganizowaniem tego systemowo a nie rzucaniem środków okazjonalnie. Tu są z pewnością ważne i pomogą - ale to nie wystarczy...

Czy mi się dobrze wydaje - czy krytyka dotyczy żałoby medialnej i konkurencji żałobnej?

A.
Ziemkiewicz nie ma racji. Żałoba nie oznacza zamarcia w bólu. Nie widzę konfliktu między żałobą (myślę o własnej, po śmierci osób mi bliskich) a spotykaniem się z ludźmi, obecnością na prywatnych imieninach, itd. (może poza czasem do pogrzebu, te dni są szczególnie trudne...) Życie toczy się dalej, są nie tylko zmarli - pozostali również żywi. I wymagają ode mnie tyle samo troski i miłości co wcześniej.

A że nie będę brała udziału w imprezach i zabawach? Nie będę. Właśnie dlatego, że nie umiem się rozdwajać. Nie mam w sobie "części na żałobę" i "części na zabawę". Jeżeli współ-odczuwam z kimś, to to się musi przełożyć na zachowanie, nawet jeśli o tym nie mówię...
[/url]

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr lis 29, 2006 8:03
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr cze 08, 2005 7:39
Posty: 2702
Lokalizacja: Paragwaj
Post 
Cytuj:
Nie mam w sobie "części na żałobę" i "części na zabawę".

No a moim zdaniem, takie "szopki" są właśnie próbą podziału wszystkiego na te dwie części. To, że teraz powinienem mieć żałobę, że wszystko się zamyka jest maksymalnie sztuczne. Albo ktoś czuje, że powinien mieć żałobę i ją ma, albo nie czuje i nie ma.

A Ziemkiewicza odczytuje widać zupełnie inaczej niż Ty. Dla mnie to co pisze, to nie zamarcie kompletne, a właśnie to o czym piszesz w 1 punkcie.

_________________
Shame on the night
for places I've been and what I've seen
for giving me the strangest dreams
But you never let me know just what they mean
so oh oh so shame on the night alright
And shame on you


Śr lis 29, 2006 13:43
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19
Posty: 12722
Post 
Owszem. Ale stwierdza również:
Cytuj:
Bądźmy poważni: trzydziestoparomilionowy naród nie znieruchomieje na trzy dni w bólu z powodu śmierci dwudziestu kilku osób.

I do tego się odnosiłam.

To, że rywalizacja w żałobie być może osiągnęła granice, to nie jest powód żeby rezygnować z niej całkiem. Istnieje coś takiego jak umiar i zdrowy rozsądek.

Natomiast nie zgadzam się, że żałoba jest wyłącznie czymś "co się czuje" - czyli czystą emocją. Nie można nakazać emocji. Natomiast można nakazać zachowanie świadczące o solidarności z cierpiącymi. I to już ma sens - bez względu na to, czy "czuję", czy nie, staję obok tych ludzi mówiąc: "jestem z Wami". Choćby w dalekiej przenośni.

Brak emocji nie zwalnia z solidarności...

_________________
Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony


Śr lis 29, 2006 16:26
Zobacz profil
Avatar użytkownika

Dołączył(a): So gru 27, 2003 22:40
Posty: 1707
Post 
cytat
Cytuj:
Brak emocji nie zwalnia z solidarności...

W szkole za komuny kazywano się nam solidaryzować się z umierajaćymi dziećmi z głodu gdzieś tam w Afryce.. Ale w tym samym czasię Kraje komunistyczne w pompowywały miliardy dolarów na uzbrojenie dla reżimów pro moskiewskich,, To zależy co rozumiemy pod pojęciem solidarnosci bez emocjii ..
Pozdro


Śr lis 29, 2006 21:16
Zobacz profil

Dołączył(a): Śr paź 25, 2006 16:47
Posty: 31
Post 
godunow napisał(a):
W szkole za komuny kazywano się nam solidaryzować się z umierajaćymi dziećmi z głodu gdzieś tam w Afryce.. Ale w tym samym czasię Kraje komunistyczne w pompowywały miliardy dolarów na uzbrojenie dla reżimów pro moskiewskich,, To zależy co rozumiemy pod pojęciem solidarnosci bez emocjii ..


Solidarność z dziećmi gdzieś tam w Afryce to jest solidarność bez emocji bo to bardzo daleko, a solidarność w rodzinami z Halemby ma być z emocjami bo to jest u Nas.


Śr lis 29, 2006 21:40
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 80 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL