Że co? Ja się cały czas pytam, czemu raport powstał bez naszego udziału, skoro we wszystkim innym braliśmy udział.



A ja nie o różnym postrzeganiu tego samego zjawiska, tylko o kłamstwach rządu. Którym, jak się okazuje, nie zaprzeczasz - ale na które, jak się okazuje, decydujesz się nie zwracać uwagi bądź nazywać je "różnym postrzeganiem tego samego zjawiska". I co mam o tym myśleć?

Nie wiem....a czy Edmund Klich, akredytowany przedstawiciel RP brał/niebrał udział w sporządzaniu raportu?


Wiem, że o kłamstwach rządu - to Twój ulubiony temat.
Na moje usilne pytania który z panów: Kowal - Opara kłamie, już napewno nigdy nie odpowiesz.
Proste pytanie, w którym nie usprawiedliwiam/oskarżam rządu
I nasza rozmowa przypomina przysłowiowe....."mówił dziad do obrazu.....

Johnny99, a ten raport to jest wspolny, czy tylko MAK-u?
Bo jezeli MAK-u, to nie mieli obowiazku uwzglendiac naszych uwag i zastrzezen i uwazam, ze to bardzo dobrze, ze juztro opublikuja wlasny raport.

Rozne postrzeganie tego samego nie musi oznaczac klamstwa. Po prostu oznacza rozne postrzeganie.
Rzad czeka np na oficjalny raport, zeby sie do niego ustosunkowac, a zwolennicy teorii spiskowej w ogole raportu nie potrzebuja, jaki by nie byl, bo to i tak byl zamach.
A pani Jakubiak z gory wie, co rzad powinien.
http://wiadomosci.onet.pl/raporty/katas ... omosc.html

Przeciez jezeli to raport MAKu, to co rzad ma mowic zanim go oglosza?

Ja też nie, zresztą wygląda na to, że nawet pan premier niczego nie wie.



Skąd mam wiedzieć? I jakie to ma znaczenie? Co mnie obchodzą ci panowie?



Co to znaczy "tylko MAK-u"? Przecież z zacytowanego dokumentu wynika, że nie było czegoś takiego jak "działania tylko MAK-u" - we wszystkim brali udział polscy eksperci.



Pani Kamala też to z góry wie - rząd powinien robić to właśnie, co rzeczywiście robi.

Jśli jesteś takim ekspertem od kłamstwa, to nie stanowi to ogromnego wysiłu dla Ciebie wskazać
Lub uczciwi odpowiedzieć "Nie wiem".....to naprawdę nie boli przyznac się, że coś nie wiemy, nie umiemy, nie potrafimy zrozumieć.

Ale o co chodzi?



No to przecież powiedziałem, że nie wiem.

A najlepiej wie Johnny99, ze wszyscy robia wszystko zle.
Duzego wysilku umyslowego przy tym nie potrzeba.

Nawet nie trzeba sie wysilic na myslenie, jak byloby dobrze. Bo po co?

Ten kolejny watek o katastrofie jest jak juz zreszta pisalam, chyba tylko po to, zeby ludzie mogli sobie ulzyc i pisac, pisac, co to rzad nie robi zle. Przy cichym zalozeniu, ze gdyby przy wladzy byl PiS, to juz teraz byloby wszystko jasne, a w dniu katastrofy nasz GROM odbijal by ciala ofiar na lotnisku w Smolensku.
Sami specjalisci od dyplomacji, prawa miedzynarodowego, lotnictwa. Z gory wiedza, do jakich wnioskow komisja obojetnie jaka musi dojsc, zeby uznali jakikolwiek raport za wiarygodny.

Ale przeciez Johnny99, dla ciebie tez juz jest wszystko jasne. Obojetnie co i jak by rzad zrobil. On nawet nie zdazy nic zrobic, a PiSowcy juz wiedza, ze robi zle.


A poniewaz chyba wszyscy juz stracili watek, jak co bylo po kolei, to mozna tu przeczytac.
http://www.tvn24.pl/-1,1689107,0,1,dzie ... omosc.html
W razie ewidentnych przeklaman, mozna o tym dyskutowac. Bo na razie to ja mam wrazenie, ze wielu z tego sledztwa zapamietalo te fragmenty, ktore jemu pasuja, a reszte albo zapomnieli, albo swiadomie pomijaja.

Jeszcze mniej potrzeba do przyznawania rządowi racji we wszystkim i powtarzania, że jeżeli rząd tak właśnie zrobił, to znaczy, że tak właśnie należało zrobić. A kto twierdzi inaczej, ten z PiS-u.



O tym, jak byłoby dobrze, pisaliśmy bardzo dużo.



Nikt takiego założenia nie przyjmuje, nie mam pojęcia co zrobiłby PiS i g*** mnie to obchodzi, bo nie PiS jest u władzy.



Nie rozumiem. Gdzie ja niby pisałem, do jakich wniosków ma dojść komisja?



Po pierwsze nie jestem PiSowcem, po drugie dla mnie było jasne po faktach, a nie przed. To samo dla wszystkich innych.



Jakich przekłamań? Przecież obowiązuje dogmat, że Tusk wszystko zrobił dobrze, a do niedawna obowiązywał dogmat, że Rosjanie świetnie współpracują i im również nie można nic zarzucić.

Zostały przekazane 4 stycznia 2011r do prokuratury rosyjskiej na jej prośbę z sierpnia 2010r.
Więc raport MAK nie wyczerpuje całego dochodzenia.

Zgadles! No, prawie...
Tyle, ze ja nigdzie nie pisalam, ze rzad jest nieomylny, ale ze zdecydowal sie na takie a nie inne postepowanie w takich warunkach jakie byly. Po prostu zamiast pojsc na noze poszedl na wspolprace z krajem cywilzowanym. A mimo wszystko Rosja nie jest traktowana na swiecie jak Korea Pln. I bez specjalnych powodow nie da sie z gory zalozyc, ze tylko klamia i oszukuja.

Zgaduje - komisja miedzynarodowa? No tworcze to to nie jest. A jak to sie ma do umow miedzynarodowych nasz forumowy specjalisto? To niewazne?




Po jakich faktach? Samej katastrofy? Czy kiedy okazywalo sie ze Rosja nie jest az tak chetna do otwartosci jak obiecywala na poczatku?


Ale ja tym razem nie o rzadzie, ktory tak kochasz, ale o tekscie ktory zalinkowalam, gdzie po kolei jest pokazane jak wygladalo sledztwo. Moze tam sie doszukasz jakichs oszustw? To wtedy mozna o nich napisac.

O raporcie tez bedzie mozna dyskutowac jak bedzie opublikowany, a o postawie polskiego rzadu jak zamknie sledztwo. Przedtem, to sa rozne spekulacje "dobrze poinformowanych".

Z krajem cywilizowanym który niewygodnych ludzi zabija poza swoimi granicami za pomocą radioaktywnych pierwiastków.



Takich powodów jest aż nadto.



Tak się ma do umów międzynarodowych, że być wymagałoby to zawarcia umowy międzynarodowej. Jeśli tak, to należało to zrobić. Albo chociaż spróbować to zrobić.



Po tych wszystkich, o których tu pisaliśmy.,



Czyli następnego dnia po katastrofie (najpóźniej)?



Cóż, nie ma tam np. nic o tym, w jakich okolicznościach Komorowski wziął sobie urząd p.o. prezydenta.



A dlaczego nie wcześniej?

Jedynym skutecznym sposobem była zbrojna inwazja, opanowanie Moskwy i samodzielne przeprowadzenie dochodzenia.
Tyle samo realne co powołanie międzynarodowej komisji, która mogła działać za zgodzą Rosja, a co jest tak mozliwe jak załogowy lot na Słońce.


W takich jak stanow KONstytucja RP.


Bo wczesniej to albo hura optymizm, albo traktowanie każdego posunięcia jako li tylko kłamstwo, oszustwo.

Oczywista bzdura. Powołanie komisji było znacznie bardziej realne, tyle, że oczywiście sami byśmy prawdopodobnie tego nie zdołali przeforsować. Zresztą nie ma znaczenia, jak bardzo było realne - należało przynajmniej próbować.



Niestety, konstytucja RP bardzo mało tu stanowi. Per analogiam można było jednak założyć, że wpierw śmierć prezydenta powinien był stwierdzić Trybunał Konstytucyjny. Bo na jakiej podstawie Komorowski uznał, że prezydent nie żyje? Z tego co słyszałem na podstawie.. telefonu od Miedwiediewa (i to w momencie, kiedy także i on nie mógł tego wiedzieć z całą pewnością). Ale kto by się tam tym przejmował - ważne było jak najszybciej przejąć kontrolę nad gabinetem i tajnymi dokumentami (np. związanymi z likwidacją WSI, przeciwko której Komorowski - jako jedyny w całym PO, wbrew dyscyplinie! - głosował w Sejmie).



To tak jak z oceną rządu Tuska - też trzeba czekać z nią do wyborów. A w wyborach dać szansę.

Czyli jak jeden wypowie się że kiła jest dobra a drugi że zła to nie ma w tym żadnego kłamstwa tylko różnica w postrzeganiu?

Może to i racja, bo dla Chińczyka flaki to obrzydlistwo a dla Polaka przysmak a pieczeń z psa odwrotnie.

A kto by nas realnie wspomógł w przeforsowaniu?....
- UE - dla nich zywotnym interesem jest gaz, nie będą drażnić niedżwiedzia...pobyt delegacji PiS dotkliwie to ujawnił, nawet nie chało się eurodeputownym wysłuchać Polaków.
- USA - nie mamy nic realnego im do zaoferowania, ani ropy, ani surowców naturalnych, w zbrojnych akcjach i tak uczestniczymy za frico.
Teorie ładnie brzmą, ale rzeczywistość skrzeczy.....jesteśmy niewielkim, ubogim krajem - tylko porafimy się nadymać, ale nikogo to nie rusza.



Wyrzucmy zatem do kosza Konstytucję RP z art 131....bo nie wiemy skąd marszałek powziął informację o śmierci śp L. Kaczyńskiego.
A swoją drogą to wątpliwa jest informacja dla J. Kaczyńskiego przekazana telefonicznie przez min. Sikorskiego.....a przejął się...
A kto powinien zdecydowac o zwołaniu Trybunału Konstytucyjnego?
No i dochodzimy do absurdów....



Dokładnie.