Zapewne masz rację, ale ci górnicy nie żądają wyniesienia na piedestał, tylko zrównania płac do reszty górników w tej spółce.
To chyba nic zdrożnego, ani na wyrost?
Druga sprawa to podejście Pawlaka do całej tej sprawy.
Cały czas powtarza na okrągło, że to nie jego sprawa, że żony są manipulowane przez związkowców, że górnicy strajkują, a spokojhni i odpowiedzialni nie mogą przez nich pracować.
Ta retorykla jest wyjęta żywcem z lat PRL-u, za czasów sierpniowych strajków.
Tam tez mówiono, że garstka nieodpowiedzialnych wichrzycieli strajkuje, a miliony chcą pracować spokojnie i się z nimi nie solidaryzuje, tylko większość społeczeństwa chce spokoju i kocha PZPR.
Tu też sie chce wmówić, że garstka górnkiów robi zadymę, a reszta popiera władze spółki.
Czy jest tak w rzeczywistości?
Na pewno wszyscy z Budryka popieraja strajkujących, bo wszyscy oni chcą zapewne zarabiac tyle, ile ich koledzy z innych kopalń.
Czy jest to dziwne a żądania są na wyrost?
Pawlak nie chce spotkać się z żonami, bo woli dzielić się opłatkiem w miłym towarzystwie niż zetrzeć się z prozą życia.
Może jest też coś na rzeczy, że strona rządowa maczała palce w zerwaniu porozumienia, które już mieli podpisać.
Jakże idiotycznie wygląda cała sytuacja, kiedy to żony strajkujących oczekuja w Centrum Dialogu, gdzie prowadzą monolog same z sobą.
To jakaś kpina te Centrum Dialogu.
Tam przynajmniej spotykał sie Religa z pielęgniarkami, ale nowe władze próbuja osmieszac górników i ich żony.
Tak wygląda dialog nowej władzy ze społeczeństwem.

Obecnie nie ma przeszkód prawnych do sprywatyzowania szpitali.Można to zrobić na szczeblu organu założycielskiego czyli najczęściej samorządu bez oglądania się na rząd/chyba już o tym gdzieś wspominałem/.Przeszkodą w takich rozwiązaniachjest mentalność kacyków samorządowych ,chęć utrzymania wpływów i obsady stanowisk wg. klucza politycznego.Większość dyrektorów publicznych szpitali pochodzi z mianowania,a nie jest wyłaniana w drodze konkursów.Przypominam że kilka lat temu sprywatyzowano bez większego krzyku lecznictwo ambulatoryjne,które obecnie w większości przypadków działa w formie spółek lekarskich.Lekarze wykupili lub dzierżawią pomieszczenia i nikomu to nie przeszkadzało.Myslę ,że niektórzy nawet tego nie zauważyli-zmiana szyldu na budynku.W mojej dzielnicy budynek przychodni należący najpierw do kopalni po której likwidacji stał się włąsnością gminy wykupili w końcu lekarze działający w formie spółki.Jakość usług wzrosła,zakupili nową aparaturę,wydzierżawili dodatkowe gabinety w prywatnej kamienicy.Także tezy o braku porawy jakości świadczeń po prywatyzacji są błędne.

Dlatego kopalnie też się powinno w końcu sprywatyzować i premier nie będzie musiał się angażować w takie sprawy.

Ale póki co, powinien się tą sprawą zająć, a nie ostentacyjnie olewać górników i ich żony.
Szczególnie nie podoba mi się harde podejście do płci pieknej.
Mógłby ich spławić, ale z klasą, a nie olać z grubej rury.
I tak sie zachowuje rząd, ktory jeszcze niedawno wytykał PiS złe podejście do kobiet.
Co chwile podnoszą ta sprawe i oświadczaja, że koniec chamstwa poprzedniej władzy, a co rusz pokazuja, iż posługuja się identycznymi metodami.

Cyryl napisał:

Przychodnia to nie szpital.
To tak jakbyś porównywał mrówkę ze słoniem.
Całkowicie inna skala i majątek, nie wspominając urządzeń, ich ilości oraz wartości.
W przychodni nie ma bomb do naświetlania, tomografów komputerowych i innych niebotycznie drogich urządzeń.
A budynki szpitali to wielokrotność wielu przychodni na raz.

Wielkość tu nie ma znaczenia.Jeśli chodzi o tę drogą aparaturę zwłaszcza wymienione tomografy komputerowe /ja bym dodał jeszcze rezonans magnetyczny/ to one już w znacznej częsci należą do prywatnego kapitału,który tylko dzierżawi pracownie od szpitali państwowych.Pacjenci w większości nie zdają sobie nawet z tego sprawy.Szereg pracowni jest również obsługiwana przez prywatne firmy ze względu na deficyt lekarzy radiologów zdalnie drogą internetową,firmy te obecnie już zaczynają świadczyć też usługi na rzecz państw skandynawskich.W państwowych szpitalach (znam najlepiej realia województwa śląskiego gdzie mieszkam)
istnieją prywatne oddziały urologiczne,kardiologiczne etc. Państwowe pozostaje to co jest deficytowe czyli np. oddziały wewnętrzne pełniące często role przechowalni,na których kładą ludzi przewlekle chorych w podeszłym wieku.Leczenie takich ludzi zajmuje dużo czasu sporo kosztuje i przynosi mizerne efekty,a zpunktu ekonomicznego nie opłaca się.Sporą częśc takich placówek można zamknąć, a otworzyć ośrodki opiekuńcze,których brakuje i do których trzeba będzie siłą rzeczy wprowadzić współpłacenie- żadnego państwa poza Dubajem czy Emiratami nie stać na pokrywanie takich wydatków.Mechanizmów rynkowych nie da się zatrzymać ,obowiązywały i będą obowiązywać zawsze ale Polskę widać nadal stać na utrzymywanie utopii,czyli zapewnienie wszystkim obywatelom bezpłatnej opieki medycznej w każdym zakresie przy nakładach kilka razy mniejszych jak w innych krajach Europy.Personel medyczny,a zwłaszcza lekarze są ludzmi wykształconymi i wiedzą ,że ceny leków i aparatury są takie same jak na zachodzie a niskie koszty leczenia w Polsce utrzymuje się kosztem /jak już wcześniej pisałem/ wyzysku eokonomicznego personelu medycznego.

.Leczenie takich ludzi zajmuje dużo czasu sporo kosztuje i przynosi mizerne efekty,a zpunktu ekonomicznego nie opłaca się.

DZIEŃDOBEREK :!
Czwartek 10 stycznia 2008 r.
***
(...)
vide - do wyboru do koloru :
http://zbyszek.myfreeforum.org/ftopic539-75.php
http://forum.www.kielce.pl/viewtopic.ph ... 2&start=30
http://www.tvn24.pl/1,251,24,37081562,1 ... forum.html
***
KOMENTARZYK:
Pażiwiom, uwidim

.

Jestem w pełni usatysfakcjonowany.
Red. Morozowski i dziennikarz Sierakowski w swoich komentarzach (w programie Skaner Polityczny w TVN24) potwierdzili moje tezy i wnioski na temat zachowania Pawlaka oraz skrytykowali Tuska i PO, za niedotrzymywanie obietnic wyborczych o dialogu ze społeczeństwem.
Faktycznie potwierdzili wszystkie moje tezy, toczka w toczkę.
Jeżeli uważacie, że to ja jestem agentem PiS i oszołomem, to znaczy, że owi dziennikarze, są tym samym.
Jest to dowód na to, że moje wpisy nie są złośliwe, tylko jak najbardziej obiektywne.
Mówiąc szczerze, jestem ździwiony postawą dziennikarzy TVN24, bo z podobną swadą krytykują rząd Tuska, jak poprzedni.
Byłem pewien, że są stronniczy i nieobiektywni, ale jednak (na szczęście) się pomyliłem.

A teraz weźmy sie za nauczycieli, a przede wszysskim za ministra edukacji.
Rzekła ona:

Jest to bardzo znamienna wypowiedź, bo sugeruje, że to tylko rząd i ona chcą dobra dla nauczycieli, a taki np. Broniarz, to jakis związkowy rozrabiaka, który szuka tylko pretekstu do nieuzasadnionych protestów.
W ogóle zawsze jest tak, że kolejne rządy wiedzą lepiej, co jest lepsze dla danej grupy zawodowej, a nie oni sami.
Pachnie mi tu komunizmem.


Podzielam jego zdanie.
PS
Ja mogę )ale nie muszę) powstrzymywać się z krytykowaniem rządu i dawać im czas na rozkręcenie, ale niech Tusk uświadomo sobie, że ludzie juz nie chcą dłużej czekać i odwlekać swych żądań na następne lata.
Niepotrzebnie rozbudził (nie mające pokrycia w rzeczywistości) nadzieje, na lepsze jutro i cud na miarę Irlandii.
Teraz musi zapłacić za kiełbasę wyborczą, a ludzie nie dadzą mu czasu na nabranie oddechu, bo mają już dość czekania.
Społeczeństwo rozliczy go za każde słowo, bo dało mu kredyt zaufania w postaci teki premiera i zwycięstwa w wyborach, a teraz wymaga efektów (i to od zaraz), a nie pustych obietnic.

Dziękuję za życzenia.Uniwersalne prawa głoszą,że najczęściej się one spełniają nie temu komu się życzy ale temu kto życzy.Ja wszystkim życzę dużo zdrowia bo będzie to każdemu potrzebne.Najgorzej jest powiedzieć niepopularną prawdę.Prawda jest taka,że społeczeństwo się starzeje i coraz więcej ludzi będzie wymagać opieki.Szpital nie może przetrzymywać kogoś przez miesiące i lata z racji przewlekłej choroby i wieku bo żaden tego ekonomicznie nie wytrzyma i nie jest do tego przeznaczony.Brak jest w Polsce dostatecznej ilości osrodków opieki długoterminowej,których tacy ludzie wymagają.Nie ma na to pieniędzy ,Polska to nie Niemcy czy Skandynawia.
Podniesienie podatków i zatrudnienie niewolników do opieki nad osobami niedołężnymi raczej w grę nie wchodzi.Polacy wyjeżdżają raczej na zachód opiekować się bogatymi staruszkami,naszymi będą się musiały zająć własne rodziny ,na pielęgniarzy zza Buga też bym nie liczył .Składkę zdrowotną należy jednak podnieść bo odlicza się od podatku.Wole płacić na szpitale niż dworzec we Włoszczowej.A jeśli mam płacić więcej to wole na dobre niż na państwowe molochy.

Dziękuję za życzenia.Uniwersalne prawa głoszą,że najczęściej się one spełniają nie temu komu się życzy ale temu kto życzy.Ja wszystkim życzę dużo zdrowia bo będzie to każdemu potrzebne.Najgorzej jest powiedzieć niepopularną prawdę.Prawda jest taka,że społeczeństwo się starzeje i coraz więcej ludzi będzie wymagać opieki.Szpital nie może przetrzymywać kogoś przez miesiące i lata z racji przewlekłej choroby i wieku bo żaden tego ekonomicznie nie wytrzyma i nie jest do tego przeznaczony.Brak jest w Polsce dostatecznej ilości osrodków opieki długoterminowej,których tacy ludzie wymagają.Nie ma na to pieniędzy ,Polska to nie Niemcy czy Skandynawia.
Podniesienie podatków i zatrudnienie niewolników do opieki nad osobami niedołężnymi raczej w grę nie wchodzi.Polacy wyjeżdżają raczej na zachód opiekować się bogatymi staruszkami,naszymi będą się musiały zająć własne rodziny ,na pielęgniarzy zza Buga też bym nie liczył .Składkę zdrowotną należy jednak podnieść bo odlicza się od podatku.Wole płacić na szpitale niż dworzec we Włoszczowej.A jeśli mam płacić więcej to wole na dobre niż na państwowe molochy.

Nie wierzę, żebyś uważał się mądrzejszy od tamtych dziennikarzy, ale jednak widzę, iż tak uważasz.
Wystarczy, że ktoś ma inne zdanie niz TY, jest głupkiem, lub conajmniej mało rozgarniętym.
Jak widzisz, wielu głupich dziennikarzy jak i ja, mamy inne zdanie jak Ty.

Prymitywny zarzut. czesto mam inne zdanie niż dziennikarze i nie tylko dziennikarza ale to wcale nie znaczy,ze uważam ich za głubców.

Nie zawsze nie zgadzam sie z pogladami pani Paradowskiej, ktora bardzo szanuje i uważam za jedna znajlepszych polskich dziennikarek, ale to nie byłbym skończonym idiotą, gdybym uważał sie za mądrzejszego od niej.

Co innego, gdy trafiam na kogos takiego jak pewien naczelny pisemka, ktore kłamstwo ma juz w swoim tytule, a ten ktoś po latach zajmowania sie jakiś tematem pisze idiotyzmy . I nie chodzi tu nawet o jego oceny i opinie, tylko analfabetyzm dotyczacy opisywanej materii.

A dziennikrze ktorych miałem na mysli niekoniecznie sa głupi, czesto po prostu realizuja linie swojego własciciela ałbo po prostu gonia za sensacja lub ja tworza. To nie wymaga wysiłku.