Jeszcze będą wierzgać te parę dni do grudnia a potem koniec marzeń.

Zmienią się role i zacznie wierzgać PiS?......bezsprzecznie, gdy rozpocznie się stopniowe przykręcanie kurka z kasą unijną.

To się im składkę przytnie. Łaski nie robią.

Jak przytną kasę to się zacznie jazda na całego. Kaczyński do tchórzliwych i pokornych nie należy i zacznie im odpłacać podobnym. W końcu dla Niemców jesteśmy jednym z największych rynków zbytu. Myśle ze do tego nie dojdzie. Chyba ze w Niemczech do władzy dojdą jacyś populisci antyeuropejscy i wtedy może być jazda.

Nie ma powodu przycinać dotacji ani toczyć walki na sankcje. Ale tezy, że Kaczyński do tchórzliwych nie należy to się nawet nie chce komentować Mój ulubiony przykład to zagłuszanie telefonów protestujących pielęgniarek, gdy był premierem. Tusk w podobnej sytuacji wyszedł rozmawiać. I tak by zrobił każdy normalny polityk, a działanie Kaczyńskiego z odwagą i normalnością nic wspólnego nie miało.


A co, pisowscy sędziowie zaczną orzekać zgodnie z prawem i będzie koniec marzeń PiS-u?

Rzepliński już przecież dowalił Pszczółkowskiemu powierzając mu nową ustawę o prokuratorze generalnym. Teraz ma dwa wyjścia. Albo stracić twarz i reputację w swoim środowisku, albo orzec zgodnie z prawem i doprowadzić pół PiS-u do drgawek przed kamerami.

Choć tak się na tym nie znam, aby z pewnością stwierdzić ich niezgodność z Konstytucją, to jednak PiS przyznaje sobie bezprecedensowo duże uprawnienia w tych swoich ustawach, a Kaczyński uważa prawo za przeszkodę w działaniu i dotąd nie potrafił działać w jego ramach, więc dobrze się nie zapowiada.

Podobnym?
To znaczy czym?
Przytnie Niemcom kasę?



Ósmym.
Porównywalnym z Belgią czy Szwajcarią.
A dla Polski Niemcy są pierwszym.
Trzeba idioty, aby w takiej sytuacji wszczynać - jako dodatek do politycznej, którą już zaczęto - jeszcze wojnę handlową.
Kaczyński może sobie uchylać polskie prawo o Trybunale Konstytucyjnym albo zaprowadzać powszechną inwigilację.
Ale niechby spróbował uchylić unijne prawo o wolnym handlu.
Zostałby wtedy - mówiąc w przenośni - wdeptany w ziemię, jak śmieć.

Wiem, że o tym myśli antyPiS ale takie proste to nie jest

I skończyło się to kartkami na masło, mięso i buty, oraz wyrobami czekoladopodobnymi w etykiecie zastępczej.



I oczywiście skończy się tak samo jak w poprzedniej wersji PRL - na półkach sklepowych będzie tylko ocet.

W końcu dla Niemców jesteśmy jednym z największych rynków zbytu.




Przecież PIS właśnie do tego dąży. Nie chce tylko brać na siebie decyzji o wystąpieniu z UE, tylko próbuje stworzyć taką sytuację, żeby sama UE chciała się Polski pozbyć. To, że doprowadzi to do katastrofy gospodarczej większej nawet niż gierkowska, PISu nie obchodzi, bo uważa on, że jego elektorat (ciemny lud) bez trudu to zaakceptuje, jeżeli się tylko propagandowo uzasadni, że to "wina Niemców, Tuska, lewactwa i gendera".

I owszem, elektorat PIS to kupi, bo on zawsze akceptuje wszystko co z PIS pochodzi i może nawet w jeden dzień zmienić opinię np o aborcji o 180 stopni, jeżeli tylko dostanie takie polecenie od oficerów prowadzących - widać to doskonale także na tym forum. PIS się jednak z tym przejedzie, bo takiej katastrofy nie zaakceptują Polacy, podobnie jak nie akceptowali katastrofy za Gierka.

Niewykluczone, że PiS - choć tego nie przyzna - to jednak, przynajmniej podświadomie, do takiego właśnie stanu dąży.
Degrengolada późnego PRL-u to przecież położenie, w którym przynajmniej nie było komu czego zazdrościć, bo pracowici, zaradni i zdolni na równi partycypowali w dziadostwie z leniami czy - mówiąc oględnie - mniej zaradnymi i mniej zdolnymi.
Dzisiaj jest spora ludzi, którym się jako tako powodzi i tę klasę PiS najprawdopodobniej będzie chciał zlikwidować.
Z równą stanowczością, z jaką poprzednicy PiS-u w ZSRR likwidowali kułaków.

To tak nie działa. Kadencja sędziego TK trwa 9 lat. W świetle obecnie rozwijającej się sytuacji za 9 lat to cholera wie, czy świat w ogóle będzie jeszcze istniał, a już na pewno nie będzie miała większego znaczenia dzisiejsza "utrata twarzy"; zresztą jeżeli PiS, jak zakłada, "będzie rządził długo", to i poglądy na te tematy mogą się zmienić (albo zostać zmienione siłą - PiS już próbuje odbierać pieniądze sądom i dawać je prokuraturze..). W zasadzie tym, co realnie dzisiaj zagraża pisowskim sędziom TK, jest albo zmiana zdania na ich temat przez PiS i kolejny bezprawny atak na TK (jednak dobrze wiedzą, co mają robić, by tak się nie stało), albo klęska PiS w kolejnych wyborach ze skonsolidowaną i zdeterminowaną opozycją, która odważy się TK "odbić" w podobny bezprawny sposób, jak PiS (a właściwie w znacznie bardziej bezprawny - ostatecznie, PiS, mimo takich gróźb, nie zdecydował się na przerwanie kadencji dotychczasowych sędziów). Jakie jest prawdopodobieństwo takiego scenariusza? Moim zdaniem, na dzisiaj właściwie zerowe.

Przy tak prężnej i ogarniętej opozycji, jaką dziś mamy, faktycznie widoki na przyszłość są raczej ponure. Powinni nieustannie cisnąć PiS, aby znowelizować Konstytucję i powołać nowy skład TK wybierany przez 3/5.

PiS tylko na to czeka.
Odwołać starych sędziów i mieć powołać nowych.
Słowo mieć ma tu kluczowe znaczenie, bo ostatecznie żadnych sędziów prawdopodobnie by już nie powołano.
Powoływano by i powoływano, tak jak bada się katastrofę smoleńską.
W nieskończoność.
Jeden z głównych celów PiS-u - likwidacja Trybunału Konstytucyjnego - zostałby w ten sposób osiągnięty.
I to w zasadzie rękami opozycji.
Kukiz stale wracający do tego pomysłu przypomina naiwne dziecko, które chce pogłaskać tygryska.
Nie wie, że tygrysek odgryzie mu rączkę.

Ale jest nadzieja. Podobno Petru jest w stanie dogadać się ze Schetyną. http://fakty.interia.pl/polska/news-pet ... Id,2300285
Trochę wątpię ale tak się deklaruje. Wprawdzie nie wiem kto będzie glosował na Ryszarda Wpadka Petru.
Bo jak będą tak rozdrobnieni to na pewno PiS będzie rządził przez lata. Więcej. Może być tak jak było z PO. Będą robić co chcą i nie będzie żadnej kontroli. Jak za czasów PO. Kto pamięta teksty Niesiołowskiego który z butą mówił do PiS, żeby wygrali sobie wybory to będą mogli.

KOD który na początku miał wsparcie opozycji teraz nie ma wsparcia. Schetyna coś mówił o wyczerpaniu się projektu. Na Twitterze czytałem, że Kijowski szuka wsparcia z regionów do pilnowania przyczepy co to w miejscu namiotu się pojawiła i ma domagać się od Szydło wydruków.
Potrzebna nam jest mocna opozycja a mamy totalnie rozdrobnioną i wewnętrznie skłóconą.

ku uciesze Niemcow prezes Rzeplinski w wywiadzie dla niemieckiego " deutsche welle " udzielil wywiadu czytaj plul na Polske ile sie dalo i jak sie dalo . taka jest opozycja . a Kijowski potrzebuje 90000 zl na zalegle alimenty . zalozyl partie by zrobic kariere ( i zarobic ) bo dlug trzeba splacic . i nic poza tym .

Na pewno nikt lepiej od ciebie nie pluje na innych.

Zacytuj cokolwiek z tego “plucia na Polske“ prof. Rzeplinskiego.

I jakaz to partie zalozyl Kijowski, zeby sie dorobic?