Powtarzam PO RAZ TRZECI - nie chodzi o samo połączenie funkcji, tylko o zakres uprawnień. Dociera to do ciebie czy nie? Poza tym, uprawnienia Prokuratora Generalnego USA mają się nijak do uprawnień oberprokuratora Ziobry, zarówno jako prokuratora generalnego, jak i ministra sprawiedliwości (prokurator generalny USA nie jest zwierzchnikiem wszystkich prokuratorów, nie jest nadzorcą administracyjnym nad sądami itp.).



Może i spekulacje, ale bynajmniej nie czcze. Po pierwsze, Ziobro nie jest kimś nieznanym. Niestety, jest znany przede wszystkim z wypowiedzi, która powinna mu dożywotnio uniemożliwić pełnienie jakiejkolwiek funkcji w wymiarze sprawiedliwości ("nikt już przez tego pana życia pozbawiony nie będzie"). Po drugie, parafrazując znane powiedzenie: jeżeli ktoś w pierwszym akcie wiesza strzelbę na ścianie, to w trzecim akcie ona musi wystrzelić. Nie po to Ziobro przyznał sobie uprawnienia Oberprokuratora, żeby z nich nie korzystać.

Znajomość życia to akurat najniższa z kwalifikacji do polityki. Trzeba jeszcze umieć sobie ludzi zjednywać i natchnienie im dawać, żeby potrafili pójść w ogień i w dym – ale w pożądanym kierunku.

Nie mówię, że mnie to znakomicie wychodzi.


Jezusie Nazareński. Jeśli wybrana nie pochowała żadnego dziecka, bo jej z głodu umarło, albo nie sprzedała Cyganom, żeby miało szansę na przeżycie – przepraszam, że epatuję. Wybrana nie wie, co to są ciężkie chwile. Z drugiej strony, dożywają właśnie swoich dni Niemki, które liznęły nieco takiej wiedzy, bo pamiętają głód późnych lat '40, zanim do Amerykanów nie dotarło, że Niemcy sami się nie pozbierają i że konieczny jest Plan Marshalla, to znaczy dobrowolne oddanie częsci tego, co się zarobiło na sprzedawaniu broni na lewo i prawo. Może wybrana powinna rozejrzeć się za wspomnieniami z tego okresu?

A czy Prezes zarobił na kimś, że teraz tak lekką ręką rozdaje? Na Niemcach może? Żeby potem nie wyszło, że mąż w podatku płaci 600+, żeby żona mogła dostać 500+. Wybrana mówi, że zna życie, a nie rozumie takiej prostej rzeczy?


Wybrana wytłumaczy to Prezesowi. Który nie widzi dalej, niż swoje własne, prywatne przemyślenia na temat Polski i polskości, bo przemyślenia innych Polaków to on cznia. Który nawet swoich narzędzi nie szanuje i nie dba o nie, choć te narzędzia to najwyższe szarże w państwie.


W porządku, wybrana nie myśli. A potrafi pokazać czarno na białym, liczbami w raporcie, że to niemyślenie ma pokrycie w rzeczywistości? Czy też wybrana cieszy się z tego tylko, że jej zabrano sprzed oczu reportaże szpilami pobudzające do alltruizmu i naszykowano zestaw wiadomości wspierających, no właśnie, jakąż to formę?


Poprawiłem ten cytat. Poprawiłem go do granic możliwości, bo jeśli sadzi się takie byki, że myli się suwerenność z autonomią, to się po prostu schodzi z mównicy, siada cichutko w ławie i słucha innych mówców. Albo przynajmniej szybko przeprasza się za lapsus, dając dowód przytomności umysłu.

Mnie osobiście wpływy obcych sił nie przeszkadzają, ale tylko tak długo, jak długo są równoważone przez moje wpływy na obce siły. A najlepiej jest wtedy, kiedy moje wpływy przeważają. Czy Prezes to rozumie? A czy wybrana rozumie, że nikt nie siądzie do gry wpływów z człowiekiem, który na siebie nacisnąć nijak nie pozwoli? Bo wtedy nie ma z nim o co grać? A czy jasne jest, że bez gry wpływów jedynym środkiem nacisku pozostaje wojna, to znaczy wywarcie nacisku, brutalnego w dodatku, na szarych obywateli takich jak wybrana?


Pytanie nieco od czapy: czy wybrana sama się rozwija, czy rozwój tylko ceni? Na przykład, czy wybrana stara się powstrzymywać od lapsusów, jak z tą suwerennością, i czy faktycznie wychodzi jej to, tzn. że lapsusów naprawdę jest coraz mniej?

Bo jeśli nie, to wybrana stosuje bardzo brzydki sposób mówienia o Polakach – tak, jakby sama Polką nie była, jakby była kimś lepszego sortu niż te zwierzątka niewdzięczne, niż ta fauna nadwiślańska, której z czułością rodzicielską ona i Prezes projektują przyszłość bez oglądania się na zwierzątek opinie i zdanie własne.

@ErgoProxy, chciałabym cię zrozumieć, ale nie jest to możliwe, bo sposób twojego wyrażania nie posiada możliwości zgłębienia twoich myśli. Piszesz tak, że w sumie nic nie trzyma się kupy.

A w jakiż to sposób 500+ ma sprawiać, że żadne dziecko nie pójdzie głodne spać. W jakiż to sposób w ogóle 500+ może cokolwiek w sprawie dzieci idących głodne spać zmienić. Te co chodziły, bo ich rodzice mieli inne priorytety - nadal będą chodzić. Te co nie chodziły - nie będą. Zmieni się owszem stopa życiowa niektórych rodzin. Z pewnością wielu rodziców wyda tę kasę na materiały dydaktyczne, sprzęt sportowy. Inni zafundują dzieciakom nowe konsole do gier. Ale na jedzenie Polacy mają.
I jeszcze jest wybitnie inteligentna, piękna, szlachetna i skromna. No to widać. Ale czego się chwali. Z ciekawości - ta autonomia ma być w ramach Federacji Rosyjskiej, czy jakiemu obcemu mocarstwo usiłujecie sprzedać naszą suwerenność?
Rozdawnictwo pieniędzy niezależne od pracy nie służy rozwojowi ekonomicznemu. Podobnie i moralnemu.

Aha. No, to się nazywa informacja zwrotna, pozwlająca usunąć nieporozumienia.

Zdaje mi się, czy wybrana próbuje się wymigać od rozmowy, pozorując zarazem dobre chęci i wysiłek intelektualny? Bo gdyby jej zależało naprawdę, toby chyba wypisała, co konkretnie jest zbyt zagmatwane, prawda?

Pobawimy się w Asnyka? "Daremne..."

Cóż, wiernopoddańcze adresy Trumpa pod adresem Putina, Rosji i rosyjskich hakerów jakoś dziwnie zbiegły się z wypowiedzią Waszczykowskiego, który jako jedyny polityk w całym zachodnim świecie próbował usprawiedliwiać jego wypowiedzi odnośnie "zastanowienia się" nad pomocą państwom bałtyckim w przypadku rosyjskiej agresji. To, że Trumpa popiera najbardziej prorosyjska z legalnych polskich partii, czyli KORWiN, było więc od początku logiczne - a teraz widać, że PiS też idzie w tę stronę. Nadal wszakże uważam, że mimowolnie i w ogóle tego nie zauważając. Ale w końcu się zorientują. Ciekawe, co wtedy zdecydują.

Trochę mnie fascynujesz Johnny. Co i rusz bowiem zdarza Ci się "właśnie zauważyć" coś, o czym inni piszą już od miesięcy.

Po pierwsze, o tym akurat sam piszę od miesięcy, chodziło mi o podanie kolejnego przykładu. Po drugie, to nie moja wina, że PiS najwyraźniej postawił sobie za punkt honoru doprowadzenie do stanu, w którym nawet najbardziej dotychczas absurdalne oskarżenie kierowane pod ich adresem stanie się uzasadnione.

Wybrana

Nie przejmowałbym się tymi atakami dwulicowców. Z jednej strony, popierają sprowadzanie do krajów UE, ludzi którzy nigdy żadnej pracy się nie tkną, nie zarobią ani grosza na wspólne PKB, z drugiej żałują 500 zł na dzieci. Nawet jeżeli by 5% tych pieniędzy było przeznaczane na alkohol, to nic w porównaniu z miliardami euro które przeznaczamy na "pomoc uchodźcom", którzy żądania mają coraz większe.
Oczywiście porównywanie Polski do krajów Europy zachodniej tym ludziom idzie dobrze, jeżeli porównują zarobki, PKB, warunki pracy, a już gdy mówimy o socjalnym wymiarze czy tzw pro rozwojowym to juz nie musimy się dopasowywać, choć np w Niemczech jest to 200 euro na dziecko, każde! już nie pisze o becikowym które wynosi kilka czy kilkanaście tysięcy euro w zależności od państwa. Czy nas na to stać? A stać nas na to by przyjąć jak Niemy miliony emigrantów i wyłożyć na to w ciągu 4 lat 90 miliardów!! euro?



Rozdawnictwo? Rozdać można coś za nic, a tutaj trzeba posiadać dzieci.Co najmniej dwoje dzieci to wielka odpowiedzialność.

Bo oczywiście prostsze wyjaśnienie sytuacji, takie że ktoś miał rację i lepiej postrzegał rzeczywistość niż Johnny należy od razu odrzucić. Z założenia bowiem wiadomo, że Johnny postrzega najlepiej. Jeśli Johnny czegoś nie zauważył, to znaczy, że tego nie ma.

Zastanawiam się, czy zdajesz sobie sprawę ze śmieszności swoich wyjaśnień, ale po prostu nie posiadasz zdolności przełamania się i przyznania racji tym, na których plułeś, czy sobie nie zdajesz.
No właśnie. To wielka odpowiedzialność. A nie coś, co można sobie zrobić, bo się dostanie 500 złotych. Zwłaszcza jeśli owe 500 złotych trzeba pożyczyć od niemieckiego bankstera i to ostatecznie "obdarowany" rodzic będzie musiał je z odsetkami spłacić.

Zefciu, liczysz na to, że komunistyczną mentalność u każdego można zmienić? Nigdy nie zobaczą, że to 500+ to zaciągnięty z odsetkami kredyt, a już na pewno, że był to pierwszy krok do koryta+, co na szczęście nie do końca się udało. Do tego trzeba odrobiny oleju w głowie i znajomości przynajmniej podstaw ekonomii.

To, że ktoś miał rację, nie jest wyjaśnieniem sytuacji, tylko stwierdzeniem faktu, które niczego jeszcze nie wyjaśnia.



Wyjaśnienie, że ktoś lepiej postrzegał rzeczywistość niż ja, jest tak samo dobre jak to, że ktoś spodziewał się po PiS wariackich i nienawistnych posunięć w okresie, gdy nie było do tego podstaw, ponieważ sam jest nienawidzącym wariatem, tyle tylko, że z przeciwnym wektorem.



Nie zdaję sobie sprawy.



Posiadam taką zdolność. Napisz, w czym mam ci przyznać rację, to ją przyznam, jeśli ją masz.



Plułem wyłącznie na tych, którzy pluli na mnie.

Do jakich paradoksów prowadzi nacjonalizm dobitnie dowodzi poseł Winnicki - Na pytanie o stanowisko papieża Franciszka w sprawie imigracji, odpowiedziałem: Fundamentalnie się nie zgadzam - jako wierzący, praktykujący katolik; członek wielu wspólnot religijnych. Pasterze nie powinni prowadzić swoich owiec na rzeź. Zrezygnowałem z przysługującego mi jako posłowi miejsca na mszy papieskiej.

No i dobrze.
Widac cala nauka Pana Jezusa (mnie przesladowali i was przesladowac beda) ominela uszy wierzacego, praktykujacego katolika.

Komu i w co on wierzy? Moglby sie wlasnie zastanowic. Ale widac wyznaje jakas wlasna religie. Z katolicka nie chce miec oficjalnie nic wspolnego.