Aha, fakty, fakty.
OK.
http://www.tvn24.pl/-1,1686503,0,1,protest-przeciw-dzialaniom-bor,wiadomosc.html

Nadgorliwość jest gorsza od piekła....jeśli BORowcy o tym zapomnieli, to winni ponieść jakieś konsekwencje.

Fakty....bo o faktach możliwa jest merytoryczna dyskusja, czego trudno powiedzieć w przypadku "faktów" z kategorii "podobno".

No ale ta nadgorliwość z czegoś wynika.
To nie zrodziło się z głupoty tych służb tylko jakby z oczekiwań głowy państwa.
Ale zapewne BOR zostanie kozłem ofiarnym tej sytuacji.
Jakoś LK nie miał tego typu problemów.

Ze swoistej formy oddawania czci ofiarom grudnia 1970r, świętowania rocznicy "S".
To "jakoś" w przypadku śp. L. Kaczyńskiego wynikała ze wspólnego frontu jaki stnowlili Śniadek i "S" wraz z PiSem.

Czyli Komorowski traktowany jest tam jak obce ciało w organizmie tym bardzie że zapraszając Jaruzelskiego do siebie zrobił afront tym którzy go teraz gościli.
Nie wiem czego się spodziewał.
Wiwatów?
Jeszcze parę takich numerów wywinie to będzie musiał na takie uroczystości przyjeżdżać w wozie pancernym lub w ogóle z miast gdzie owe uroczystości będą się odbywać usunie się na ten czas ludność a do pomników dopuści się jedynie ochronę i klakierów .
Jest takie fajne powiedzenie że jak się społeczeństwu władza nie podoba to trzeba zmienić społeczeństwo i ku temu idzie ta prezydentura jak i obecna władza..
Zmywaki na zachodzie czekają!!!

Od kiedy to 52% stanowi mnieszość??....

Czego 52%?
Poparcia w sondażach które jakie są każdy widzi, czy z wyborów?
To primo.
Secundo, niestety na tych uroczystościach raczej nie ma tych którzy sympatyzują z Prezydentem, więc go zaprosili bo wypadało
Tertio, 52% to nie przekłada się na 52% z wszystkich uprawnionych do głosowania a tylko z 50% głosujących czyli ma tylko poparcie 25% rodaków.
Rozumiem że takie są prawidła demokracji ale te 52% to niestety mniejszość jak by nie patrzeć, więc Twoja konstatacja jest całkiem prawidłowa.

Skąd wywodzisz taki wniosek?
Myslisz, że jakieś grupy zawodowe stanowią jeden monolit?....takie myślenie to epoka PRL.
Zapominasz, że Gdańsk to kolebka PO, które tam zawsze wygrywa w cuglach.
A jeśli zaprosili tylko "bo wypadało", to ewidentnie widać, że "S" nie będzie politycznie jednopartyjna jak za kadencji Śniadka.
I bardzo dobrze....idzie na lepsze

Śniadek był z tamtej epoki a teraz przewodniczącymi będą ludzie którzy historię Solidarności znają z książek lub w ogóle.
Solidarność powoli staje się OPZZ bis.
Kiedy ludzie zrozumieją że to ani związek zawodowy ani siła polityczna to Solidarność umrze śmiercią naturalną.

Niestety Śniadek z tamtej epoki doprowadził do tego, że aktualnie "S" to "ni to pis ni to wydra"....ani związek, ani siła polityczna.
Choć Duda wygląda na rzeczowego, konkretnego, mądrego faceta - może wyprowadzi "S" z tej zapaści.

Ja tam nie widziałem żadnej zapaści tylko opozycyjną siłę a teraz ma szansę stać się prorządowym związkiem który przekształci się w konfederację pracodawców.
Kiedy Wałęsa wróci do Solidarności, wtedy będzie wiadomo że to już ostateczny jej koniec.
Na nim się jakby zaczęła i na nim zakończy.

Według mnie, to co piszesz stało się już jakieś kilkanaście lat temu.
Z całym szacunkiem, dziś Solidarność, podobnie zresztą jak generał Jaruzelski są elementami historii, a nie współczesności. Podobnie była z Armią Krajową w latach 70tych, 80tych i 90tych, mimo, że żołnierze tej formacji żyli i nawet czynnie uczestniczyli w różnych akcjach patriotycznych, czasem pokazywanych w TV.

Uczestnictwo Prezydenta Komorowskiego w różnych patriotycznych okazjach jest jak najbardziej właściwe i pożądane, natomiast nie niesie to żadnego ładunku politycznego.
Podejrzewam nawet, że ta postawa ogólnie patriotyczna i życzliwa dla polskiej bogatej historii, różni Prezydenta Komorowskiego, od postawy zdecydowanie współcześnie politycznej Premiera Tuska.

No właśnie w moim województwie PO "wygrywa w cuglach" i to jest moim wstydem.
Mam z tego powodu kaca moralnego, tymbardziej,że jeden mój kuzyn/na szczęście tylko jeden/ również glosował /on i jego żona/ na Komorowskiego.
Nie wiem, czy teraz obserwując poczynania prezydenta czują się dyskonfortowo, gdyż na święta przysłali mi tylko zdawkowe życzenia.

Nie sądzę aby czuli dyskomfort
A Ty miast cierpieć za miliony powinnaś z rozczuleniem wspomiać moment gdy głosowałaś na "najlepszego w Polsce" prezydenta.....lepsze samopoczucie, to lepsze zdrowie.

Gita2, trochę mnie rozbawiłaś tym postem.
Oni i dyskomfort?
Nawet gdyby czuli kaca moralnego to na pewno się Tobie do tego nie przyznają.
Taka to już natura ludzka.
Mój znajomy który głosował na Komorowskiego reaguje na wszystkie jego afronty euforią i pełną akceptacją tak jakby mówił kop i pluj Bronek dalej, nie pękaj.
Jesteśmy z tobą!!!
Większość która wybierała Tuska i Komorowskiego w pełni akceptuje wszystko to co oni czynią.
Co Ciebie boli to jest ich radość.