Quantcast
Wątki bez odpowiedzi | Aktywne wątki Teraz jest So sie 16, 2025 7:31



Odpowiedz w wątku  [ Posty: 663 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37 ... 45  Następna strona
 Strajk nauczycieli 
Autor Wiadomość

Dołączył(a): N sie 07, 2011 18:17
Posty: 9014
Post Re: Strajk nauczycieli
Małgosiaa napisał(a):
Niestety źródła nie podam, bo to był wpis nauczycielki na fb, ale poproszę berta o konsultację.
@bert04 Tak jest w niemieckiej szkole?


Od czasu Kongresu Liberalno Demokratycznego chcą z Polski zrobić kopię Bundesrepubliki. :(

_________________
Co do mnie, nie daj Boże, bym się miał chlubić z czego innego, jak tylko z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa.Gal 6:14


Cz kwi 25, 2019 22:55
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9098
Post Re: Strajk nauczycieli
proteom napisał(a):
Ciekawe, co piszesz. Brakuje rzetelnych informacji.

Dlatego poprosiłam berta o konsultację.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Cz kwi 25, 2019 22:55
Zobacz profil
Post Re: Strajk nauczycieli
bert04 napisał(a):
Tym razem Palmer wali w chochoła, gdyż nikt nie twierdzi, że PiS zaczął psucie szkolnictwa. Psuje po prostu mocniej i szybciej niż poprzednicy, w tym akurat nie mają równych.


Na czym polega to puscie? Obecnie w Polsce studia niewiele znaczą. To nie Niemyc Bercie


Cz kwi 25, 2019 23:23
Post Re: Strajk nauczycieli
O niemieckich szkolavh, to ja moge duzo i subiektywnie, ale raczej by wyszla powiesc w odcinkach. Poza tym w kazdym bundeslandzie jest nieco inaczej.
Na pewno to co wytluszczone jest prawda. Wakacje sa co 6-8 tygodni od 1 tygodnia (jesienne, u nas w okolicy Wszystkich Swietych), potem 2-3 na Boze Narodzenie, potem 1 tydzien w okolicach Zapustow, teraz 2 na Wielkanoc, potem 2 na Zielone Swiatki i 6 w lecie.

Rodzice bywaja tez "roszczeniowi", z roznych powodow. Glownie ze wzgledu na konflikty uczen - nauczyciel, bo sa tez osoby np niezrownowazone psychicznie (nauczyciel mojej corki mial na pewno odchylki), albo niezainteresowane przekazywaniem wiedzy.
Faktem jest, ze to problem rodzicow i dzieci, zeby sie uczyky. Nauczycieli kompletnie nie interesuje, czy uczniow ich fach zainteresuje czynie. Nie spotkalam praktycznie nauczyvieli, ktorzy z pasja by swoich przedmiotow (bo sa przygotowani do uczenia 2-3 np sportu i matematyki), zeby zainteresowac uczniow.
Uczen nie wykazuje zainteresowania? No, przeciez nie musi? Uczen nie odrabia lekcji? A co tam! To przestaniemy zadawc i z fizyki.

Wygrywa glownie nauczyciel. Zdesperowani rodzice, przekonani (w znanych mi wypadkach slusznie), ze dziecku dzieje sie krzywda, moga tylko zmienic mu szkole. Nauczyciela urzednika (Beamte) praktycznie nie mozna wyrzucic ze szkoly. Plan lekcji jest dla nauczyciela i "dzieki" temu uczniowie maja najczesciej co roku komplet zupelnie innych nauczycieli.

Lektury w liceum sa smieszne: gora 2 na rok. Do matury w ciagu 2 lat (trzech semestrow) trzrba przeczytsc trzy.
Matury sa obowiazkowe z niemieckiego, matematyki, jezyka obcego, i 3 innych, praktycznie dowolnie wybranych przedmiotow, np muzyki badz sportu (w tym czesc praktyczna). Jeden ustny: referat na temat wybrany tydzien wczesniej przez komisje z 4, ktore ... uczen sam podal.


Pt kwi 26, 2019 5:36
Post Re: Strajk nauczycieli
Andy72 napisał(a):
Od czasu Kongresu Liberalno Demokratycznego chcą z Polski zrobić kopię Bundesrepubliki. :(
Natomiast dzisiajsza polska szkoła jest niby wzorowana na czym? Na prapiastowskich obyczajach? No nie. Jest wzorowana na systemie szkolnictwa pruskiego. Jak w ogóle system nauczania obowiązkowego na całym świecie. Więc logiczne, że podglądamy wzorce światowe, gdzie system ten troszkę wyewoluował. Co oczywiście nie znaczy, że mamy kopiować wszystko w ciemno. Po prostu sam zarzut, że „złe, bo skopiowane z Niemiec” jest bezwartościowy.


Pt kwi 26, 2019 6:09
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Strajk nauczycieli
Jest mniej więcej tak, jak w tym wpisie, tyle że różnice między landami są spore. W moim "tablicowe" to 28 godzin lekcyjnych, w innych to 24 (mówimy o pełnym etacie, gdyż wielu nauczycieli przy takich zarobkach dobrowolnie przechodzi na 3/4). Także różnice dni wolnych bywają spore. Tu też ostatnio nałożyły się różne reformy oświatowe, likwidacje "Orientierungsstufen" (takie niby gimnazja w rocznikach 5-7), skrócenie rocznika maturalnego na 12-ty, potem powrót do 13-tu. Obserwuję dużo zaangażowanych nauczycieli, ale też pewno "zmęczenie materiału", jak i rozgardiasz na poziomie ministerialnym. Podręczniki to częściowo tragedia, skracane i rozszerzane. W historii (moim ulubionym fachu) omijane są całe epoki, a z drugiej strony jakieś teksty źródłowe muszą być omawiane na poziomie licealnym już w 6tej klasie. Na fizyce prawie nie ma mechaniki, czy optyki, za to ciągle o prądzie, prądzie, prądzie. Na geografii jak nie ochrona środowiska to zmiany klimatyczne. Na językach (także obcych) ciągle temat "tożsamości", wielokulturowości. Ostatnio przy okazji jednego rozszerzonego referatu (klasa 12-ta, za rok matura) stwierdziłem ze zgrozą, że nigdy na lekcjach nie przerabiali układu słonecznego...

Ok, to nie było sciśle o nauczycielach, wiem. Ale tu też są "minusy ujemne". Tyle że poziom chaosu nie jest taki, zmiany są wprowadzane z wyprzedzeniem i przygotowaniem, krok po kroku. Jakaś połowa nauczycieli to urzędnicy, więc materialnie są w raju (typowe hobby to konie lub samochody). Reszta ma "normalnie", co też jest wysokim poziomem w porównaniu. Dla tych zatrudnionych są układy zbiorowe, stoi za nimi potęzna organizacja związkowa Verdi.

Nie wspomnę więcej z braku miejsca. Ale należy jeszcze podkreślić, że prawo oświatowe jest kompetencją landów, więc różnice bywają spore, tak w zarobkach jak i w warunkach. W jednych landach rodzic ma prawo wysłać dziecko do "Gymnasium" (liceum) niezależnie od decyzji nauczycieli, w innym jest zobowiązany ich decyzją. W jednym ma prawo do poprawek, w innym nie. W jednym po nie-zdaniu matury stoi z niczym, w innym ma szansę na "maturę zawodową" lub jakiś inne uprawnienia do, ograniczonego ale zawsze, studiowania. No i, na marginesie, jest mocno rozbudowany system "edukacji równoległej", więc sporo ludzi zaczyna po 10 klasie pracować, potem kończy maturę, potem idzie na studia. Nie ma takiej dominacji ludzi, którzy od przedszkola do magisterki nie opuszczali murów różnych szkół.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pt kwi 26, 2019 7:02
Zobacz profil
Post Re: Strajk nauczycieli
Moje dzieci przeszły przez dwie różne drogi kształcenia: jedno po podstawówce Realschule i gimnazjum (polskie liceum) profilowane (są różne: techniczne, ekonomiczne, żywieniowe, socjalne), drugie gimnazjum ogólnokształcące. Nawet nauczyciele są różnie kształceni. Ci na Realschule mają jeszcze najwięcej przygotowania pedagogicznego, ci z gimnazjum (szczególnie starsze klasy), głównie fachowe.
Matura zdawana po ostatniej klasie dowolnego gimnazjum jest maturą ogólną, dającą (teoretycznie) wstęp na dowolne studia. Można mieć też maturę "fachową", czyli po klasie przedmaturalnej nauczyć się zawodu/pójść dobrowlnie na kilka miesięcy do wojska/ zrobić rok socjalny) i studiować tylko w kierunku, w którym sie tych uprawnień nabyło.

Moim głównym problemem z tutejszą szkołą był brak motywowania dzieci do systematycznej pracy. Żadne konsekwencje za brak (niewielu) zadanych prac domowych, żadne odpytywanie przy tablicy, żadne kartkówki. Nic.
Liczy się aktywność ucznia, musi on z dowolnie wybranego fachu przygotować w semestrze jeden referat o wartości pracy klasowej (często ratuje ocenę), ma te 2 klasówki i poza tym nic. Nie chce się uczyć? Problem rodziców.
Jak zmotywować dziecko, kiedy tylko mamie zależy na jego wiedzy i systematycznej pracy, a nauczycielom to obojętne?

Poza tym są kółka zainteresowań (podejrzewam, że płatne dla nauczycieli w ramach ich pensum): teatralne, techniczne, chóry, cyrkowe, literackie (robią rocznik szkoły), muzyczne (dwie orkiestry wewnątrzszkole na naprawdę dobrym poziomie - są częste kooperacje szkół ze szkołami muzycznymi i wiele dzieci uczy się gry na instrumencie), taneczne itp. Są też kółka sportowe i pierwszej pomocy.
Wszystkie mają jakiś sens "zewnętrzny": występy są kilka razy w roku a kółko techniczne je obsługuje. Także dyskoteki są w ręku samorządu uczniowskiego, ale są obecni i rodzice (sprzedaż napojów - także niskoalkoholowych dozwolonych od 16 lat) i nauczyciele (głównie ci odpowiedzialni za samorząd) i securitas.
Szkoła ma nauczycieli przeszkolonych w kwestiach mobbingu
W sumie młodzież od początku uczy się współpracy, odpowiedzialności za wykonanie swoich, dobrowolnie przyjętych na siebie, obowiązków, rozwija zainteresowania.
A wiedza? No cóż. Co zapamiętają to ich. Mam swoje zdanie na temat tej wiedzy.
Do kolejnej klasy można przejść z oceną niedostateczną, jeżeli da się ją wyrównać dwiema ocenamu dobrymi/bdb z 2 porównywalnych przedmiotów. Nawet maturę można zdać z dwiema niedostatecznymi. Liczy się suma punktów ze wszystkich pięciu przedmiotów.

Weryfikacją są dalsze losy: studia przerywa bardzo duży odsetek, bo nie ma wystarczającego przygotowania i wytrwałości w nauce. Ale to inny temat.


Pt kwi 26, 2019 7:04
Post Re: Strajk nauczycieli
zefciu napisał(a):
Andy72 napisał(a):
Od czasu Kongresu Liberalno Demokratycznego chcą z Polski zrobić kopię Bundesrepubliki. :(
Natomiast dzisiajsza polska szkoła jest niby wzorowana na czym? Na prapiastowskich obyczajach? No nie. Jest wzorowana na systemie szkolnictwa pruskiego. Jak w ogóle system nauczania obowiązkowego na całym świecie. Więc logiczne, że podglądamy wzorce światowe, gdzie system ten troszkę wyewoluował. Co oczywiście nie znaczy, że mamy kopiować wszystko w ciemno. Po prostu sam zarzut, że „złe, bo skopiowane z Niemiec” jest bezwartościowy.

Może i pruski, ale według mnie "reforma" Zalewskiej cofnęła ją do do systemu PRL-owskiego.
Najwyższy odsetek ludzi z wyższym wykształceniem mają Kanada i Finlandia.
My po PRL byliśmy na szarym końcu, po "reformie" Zalewskiej powrócimy do stanu sprzed 1989r :(
Gdy rząd PO+PSL przygotowywał reformę obniżającą wiek edukacji do 6 roku życia, to nie kto inny jak Zalewska w sejmie zażarcie krytykowała, dając Finlandię za wzór "gdzie 7 lat trwały przygotowania do reformy oświaty, a nie 2-3 jakie proponuje rząd".
Po czym przygotowała chochoła zwanego umownie reformą w ciągu 1 roku....w są takie szkoły podstawowe gdzie z braku odpowiedniej ilości pomieszczeń lekcje odbywają się w kontenerach :(
Szkoła w której uczą sie moje wnuki, miała ten luksus, że z gimnazjum została przemianowana na podstawówkę, ciasnawo ale w miarę znośnie. Ale w innej dzielnicy miasta dzieci uczą sie na dwie zmiany od 8,00 do 18,00.


Pt kwi 26, 2019 7:29
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Pt wrz 18, 2009 9:51
Posty: 3963
Post Re: Strajk nauczycieli
Kael napisał(a):
Moim głównym problemem z tutejszą szkołą był brak motywowania dzieci do systematycznej pracy. Żadne konsekwencje za brak (niewielu) zadanych prac domowych, żadne odpytywanie przy tablicy, żadne kartkówki. Nic.
Liczy się aktywność ucznia, musi on z dowolnie wybranego fachu przygotować w semestrze jeden referat o wartości pracy klasowej (często ratuje ocenę), ma te 2 klasówki i poza tym nic. Nie chce się uczyć? Problem rodziców.
Jak zmotywować dziecko, kiedy tylko mamie zależy na jego wiedzy i systematycznej pracy, a nauczycielom to obojętne?


Tu jest pewna ważna różnica mentalności: każdy odpowiada sam za siebie. Dotyczy to już 5-tego rocznika, sami muszą pilnować swoich zadań domowych czy zmian w planie lekcji, nikt tu nie martwi się o informowanie rodziców. No chyba że uczeń coś przeskrobie, wtedy dostają "niebieski list", a to już może oznaczać konsekwencje. Z tymi pracami domowymi też różnie bywa, wiem (z doświadczenia, niestety), że można reagować na ich brak, łącznie z powiadomieniem rodziców, ale niewielu nauczycieli z tego korzysta. W sumie więc, jezeli dziecko ma jakieś braki, to tylko zaangażowanie rodziców może pomóc. I generalnie badania PISA i podobne pokazują, że od statusu rodziców (matrialnego ale nie tylko) sporo zależy, także w europejskim porównaniu. A jeśli uczeń nie radzi sobie, to widocznie nie nadaje się do Gymnasium i może "spadnąć" do "niższej" szkoły.

_________________
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
...

(Koh 3:1nn)


Pt kwi 26, 2019 7:38
Zobacz profil
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9098
Post Re: Strajk nauczycieli
@Kael, przepraszam, że zapomniałam o Tobie i dziękuję, że mimo to odpowiedziałaś :)
Kael napisał(a):
Nauczycieli kompletnie nie interesuje, czy uczniow ich fach zainteresuje czynie.

To pewnie nie jest zapisane w systemie oświaty. Takiej sytuacji w polskiej szkole nie chciałabym.
Kael napisał(a):
Rodzice bywaja tez "roszczeniowi", z roznych powodow. Glownie ze wzgledu na konflikty uczen - nauczyciel, bo sa tez osoby np niezrownowazone psychicznie (nauczyciel mojej corki mial na pewno odchylki), albo niezainteresowane przekazywaniem wiedzy.

Głównie w tej "roszczeniowości" chodziło mi o to, że w każdej sytuacji nauczyciel jest zły. Uczeń dostał pałę - nauczyciel niesprawiedliwy, dostał uwagę - nauczyciel go sprowokował, nauczyciel dał komuś innemu rolę w przedstawieniu - dyskryminuje jego dziecko itp. W Polsce prawa mają rodzice i uczniowie, a nauczyciele obowiązki. Nie twierdzę przy tym, że nauczyciele zawsze są sprawiedliwi lub nikt z nich nie sprowokuje ucznia.
zefciu napisał(a):
Co oczywiście nie znaczy, że mamy kopiować wszystkow ciemno.

Wcale nie chodzi mi o kopiowanie skądkolwiek, ale pewne wzorce można zaczerpnąć z różnych krajów.

Quinque napisał(a):
Na czym polega to puscie?

Psucie zaczęło się od powstawania niezliczonej ilości szkół średnich, do których szli uczniowie ledwie zdający podstawową, czy potem gimnazjum, powstawania prywatnych uczelni (pseudo) tylko dla kasy, gdzie brano wszystkich po maturze, nieważne z jakim wynikiem i każdy te studia kończył. Najwięcej powstało kierunków pedagogicznych, a że płace są jakie są, to zdolni wcale nie pchali się do szkoły, aby uczyć (selekcja negatywna). Psucie zaczęło się od tego, że w klasach 1-3 nie można zostawić ucznia na drugi rok, nawet jeśli nie poznał liter, jeśli rodzic nie wyrazi zgody. Wszystkie jednak reformy były prowadzone przez kilka lat, a nie tak, jak ostatnio - program napisany w przeciągu pół roku, a właściwie w większości skopiowany z czasów komuny, bez jakichkolwiek konsultacji. Pośpiech sprawił, że nie było podręczników, a doładowano do programu to co było w 3 gimnazjum do klasy 7 i 8 (7 i 8 miała program z 1 i 2 gimnazjum plus z 3). Efektem tego jest brak możliwości realizacji programu na lekcjach, w wyniku czego uczniowie musieli resztę "zrobić" sami w domu. Nauczycielom zwiększono biurokrację. Z każdej bzdury trzeba robić sprawozdania i ewaluacje. To tak w skrócie, ale dla kogoś z boku niekoniecznie będzie to psuciem, bo nie jest zorientowany w pracy w szkole.
Kael napisał(a):
Do kolejnej klasy można przejść z oceną niedostateczną, jeżeli da się ją wyrównać dwiema ocenamu dobrymi/bdb z 2 porównywalnych przedmiotów.

W Polsce nie trzeba wyrównywać żadnymi ocenami. Przechodzi się do następnej klasy z jedną oceną niedostateczną, nawet z j. polskiego czy matematyki.
Kael napisał(a):
Mam swoje zdanie na temat tej wiedzy.

W Polsce natomiast z biologii muszą znać i nazwać prawie wszystkie mięśnie, tkanki roślin, zwierząt i ludzi. O większości w życiu nie słyszałam, a te dzieci muszą wkuwać to, co kiedyś było może w liceum (kończyłam technikum i nie miałam biologii), a może nawet dopiero na medycynie czy innych studiach. Po co ta wiedza? Nie mam pojęcia.
bert04 napisał(a):
Tyle że poziom chaosu nie jest taki, zmiany są wprowadzane z wyprzedzeniem i przygotowaniem, krok po kroku

Właśnie o ten krok po kroku chodzi.

Reasumując: nigdzie nie ma idealnego systemu, ale też nigdzie nie wprowadza się zmian z dnia na dzień i tylko po to, aby zniszczyć to, co stworzyli poprzednicy (zamiast udoskonalić). Warto jednak podpatrzeć jak to jest w innych państwach, skorzystać z niektórych rozwiązań i stworzyć szkołę na miarę XXI w., a nie cofać się do lat 70-tych.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Pt kwi 26, 2019 7:43
Zobacz profil

Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37
Posty: 10694
Post Re: Strajk nauczycieli
Cytuj:
Prezes ZNP:
(...)
Powiem Panu więcej, jako związkowiec, który pamięta lata ‘80. Wtedy też zaczynało się od pojedynczych akcji.

:lol: W latach 80-tych to Broniarz i jego ZNP stali tam gdzie ZOMO

Małgosiaa napisał(a):
SweetChild napisał(a):
Interesowałem się wcześniej i znam tę argumentację, ale mnie ona nie przekonuje.

Twój problem, ale możesz go rozwiązać idąc na odwyk od TVPiSu, a czytając wiadomości choćby z netu z różnych źródeł, obserwując sytuację, rozmawiając z realnymi ludźmi o róznych poglądach i słuchając ich, a nie próbując udowadniać swoje racje i włączyć samodzielne myślenie.

Z tym tanim chwytem pt. "Jak się ze mną nie zgadzasz, to jesteś zmanipulowany i nie umiesz myśleć samodzielnie" spotkałem się już tyle razy, że nie robi na mnie żadnego wrażenia :twisted:

Kael napisał(a):
Nauczycieli kompletnie nie interesuje, czy uczniow ich fach zainteresuje czynie. Nie spotkalam praktycznie nauczyvieli, ktorzy z pasja by swoich przedmiotow (bo sa przygotowani do uczenia 2-3 np sportu i matematyki), zeby zainteresowac uczniow.

Niemożliwe, przecież przy tak dobrych zarobkach i warunkach pracy nauczyciele muszą być z powołaniem i uczyć z pasją ;)

Kael napisał(a):
Weryfikacją są dalsze losy: studia przerywa bardzo duży odsetek, bo nie ma wystarczającego przygotowania i wytrwałości w nauce. Ale to inny temat.

Może i inny, ale mocno związany z edukacją w szkole. Bo szkoła powinna (moim zdaniem) przygotowywać właśnie do studiów, a nie zdawania testów.

Małgosiaa napisał(a):
Reasumując: nigdzie nie ma idealnego systemu, ale też nigdzie nie wprowadza się zmian z dnia na dzień i tylko po to, aby zniszczyć to, co stworzyli poprzednicy (zamiast udoskonalić). Warto jednak podpatrzeć jak to jest w innych państwach, skorzystać z niektórych rozwiązań i stworzyć szkołę na miarę XXI w., a nie cofać się do lat 70-tych.

Z tym się zgadzam, ale (moim zdaniem) naiwnością jest sądzić, że doprowadzi do tego strajk i podwyżki dla nauczycieli.


Pt kwi 26, 2019 7:47
Zobacz profil
Post Re: Strajk nauczycieli
Owszembert04. Ja jednak uważam, że to szkoła powinna dać dziecko podstawy prawidłowego uczenia się. Techniki, systematyczność itp. Tu oszczędza się "biednym dzieciom (matura już po 12 latach!) stresów a w dorosłym, zawodowym życiu nikt ich oszczędzać nie będzie.
Lepiej wstydzić się przed klasą nienauczonej wiedzy przy tablicy niż dostawać rwgularnie ochrzan od szefa za złą pracę.

SwetChild, gimnazjum właśnie, według nauczycieli "przygotowuje do studiów": dz, którą nożniesięciolatek, który jest w gimnazjum chce a priori studiować (!) więc niech sam się weźmie za samodzielną pracę, której efekty będą sprawdzone na dwóch klasówkach.
Co do podwyżek, to uważam, że dobrą i ważną pracę, która wymaga intensywnego przygotowania i studiów, należy dobrze wynagradzać i .. wymagać.


Pt kwi 26, 2019 7:56
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Wt sty 07, 2014 13:31
Posty: 3116
Post Re: Strajk nauczycieli
Małgosiaa napisał(a):
... Reasumując: nigdzie nie ma idealnego systemu, ale też nigdzie nie wprowadza się zmian z dnia na dzień i tylko po to, aby zniszczyć to, co stworzyli poprzednicy (zamiast udoskonalić). Warto jednak podpatrzeć jak to jest w innych państwach, skorzystać z niektórych rozwiązań i stworzyć szkołę na miarę XXI w., a nie cofać się do lat 70-tych.


Słusznie. Ale jak zmienić to, gdy brak długofalowych planów? Gdy każda ekipa musi diametralnie zmieniać kierunek zmian. W każdej dziedzinie. Gorzej, bo nawet bez zmiany obozu władzy następują dość nieoczekiwane zmiany, gdyż każda ministerialna "osobowość" musi odcisnąć swoje piętno.

Tzw. okrągły stół jest szansą na wypracowanie kierunku zmian przed rozpoczęciem kolejnego roku szkolnego. Na wypracowanie planów perspektywicznych kształtowania szkolnictwa. I szybkim wdrożeniu najbardziej palących zmian. Mam nadzieję, że wszystkie strony zainteresowane naprawą szkolnictwa przystąpią do konstruktywnej dyskusji.

Gdyby mnie ktoś spytał, to zasugerowałbym dostosowanie programu nauczania do predyspozycji i zainteresowań ucznia. Aby rozwijać to, co pasją jest lub być nią może. I pomijać to, co i tak będzie odwalone na minimum.


Pt kwi 26, 2019 8:10
Zobacz profil
Post Re: Strajk nauczycieli
Czyli polski, matematykę i biologię, bo uczeń tylko w smartfonie siedzi?


Pt kwi 26, 2019 8:21
Moderator
Avatar użytkownika

Dołączył(a): Śr lis 16, 2016 17:40
Posty: 9098
Post Re: Strajk nauczycieli
andej napisał(a):
Tzw. okrągły stół jest szansą na wypracowanie kierunku zmian przed rozpoczęciem kolejnego roku szkolnego

Tzw. okrągły stół zaproponowany przez premiera to parodia. W dodatku nauczeni ostatnimi wydarzeniami wiemy, że tam dyskusji nie będzie. Będzie tylko wizja rządowa i domaganie się przyklepania tejże. Jak można naprawę rozwalonej doszczętnie oświatę naprawić w jeden dzień? To jest kampania wyborcza za pieniądze podatników.

_________________
Pomoc dla UKRAINY https://www.siepomaga.pl/ukraina?utm_medium=email&utm_source=newsletter


Pt kwi 26, 2019 8:29
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Odpowiedz w wątku   [ Posty: 663 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37 ... 45  Następna strona

Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Skocz do:  
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group.
Designed by Vjacheslav Trushkin for Free Forums/DivisionCore.
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL