Czy sie komus filantropia podoba, czy nie, nie ma tu znaczenia.
Filantropie indywidualna przerabialismy w XIX wieku. Kto uwazal w szkole na jezyku polskim, to wie jak "skuteczna" byla to forma pomocy.

System obowiazkowych, zorganizowanych (a nie spontanicznych, kiedy to jeden drugiemu w droge wchodzi i pieniadze sa pchane w najbardziej "efektowne akcje") ubezpieczen (tak, z przymusowych "podatkow") sprawil, ze nikt w Polsce z glodu i chorob nie umiera na ulicy. A jezeli, to dlatego ze ... ludzie zawiedli (np nie przyjmujac chorego do szpitala, choc byl to ich obowiazek).

A to nie ty pisałaś, że zgodnie z teorią gier altruizm wygrywa?

Spójrz na WOŚP. Ludzie uwielbiają pomagać!

@Johnny99, a masz teraz jakis zakaz pomocy?

Uwazales w szkole? Uwazasz, ze rozwiazania typu doktor Judym to przyszlosc swiata i lekarstwo na nedze i s.mierc przed ukonczeniem 20 lat?

Język polski jako nauka ekonomii. Gratuluję źródeł wiedzy.

Myślisz, że do głupich gadasz? Możesz sobie tę propagandę wetknąć w dowolny z otworów.

Zakazu nie ma, ale jest mentalność, wywołana właśnie istnieniem "państwa opiekuńczego". Wiele razy na własne oczy widziałem (w tramwajach choćby) tabliczki z napisem "nie pomagaj żebrakowi, od tego są służby!" (czy jakoś w tym stylu) Nie to nie. A mimo to ludzie i tak pomagają..

@Cawilian ekonomia to nauka i to teoretyczna, a literatura opisuje zycie. Ale jak ktos wierzy w raj na ziemi za darmo, to niech sobie wierzy. Zycze wam nawet zeby Korwin wygral.
Wyborcy Samoobrony obudzili sie dopiero z reka w nocniku i niektorzy tak widac musza...

Jak sie rozchorujesz na przewlekla chorobe (wystarczy cukrzyca), stracisz prace, dzieci nie bedziesz mial za co wyksztalcic i bedziecie mieszkac jak w XIX wieku w "jednej izbie" w trzy rodziny, bo raj korwinowski was nie przewidzial, to (jesli tylko bedzie taka mozliwosc) bedziecie sami z tego raju uciekac. Tam, gdzie jest ... normalnie i nikt w mrzonki szalenca nie wierzy.

Zegnam

@Johnny99, oczywiscie wiesz, co stoi za taka tabliczka? Pamietasz tlumy zebrajacych rumunskich dzieci, kiedy ich tatusiowie zbierali kase?
Popierasz zebractwo jako sposob na zycie? to popieraj...

Zdaje się że opisałeś komunistyczny raj. W ZSRR w ogóle nie diagnozowano cukrzycy (bo taka choroba to może może dotykać tylko burżujów), więc jej nie leczono. Zaś jednoizbowe mieszkania to rosyjski standard, nawet w Moskwie.

Pamiętam jeszcze czasy Gierka, nie zrobisz mi wody z mózgu gadaniem o Judymie.

Zdaje się, że komuś skończyły się argumenty i przechodzi do taniego agit-propu...

Korwinizm nie ma być lepszy od realnego socjalizmu, bo to żadna sztuka; nawet feudalne Cesarstwo Abisynii przebijało komunistyczną Etiopię. Korwinizm ma być lepszy od kapitalizmu jaki mamy obecnie.

Oczywiście, że nie. Popieram pomaganie ludziom. Ty nie?

Gdyby to było takie proste : umieścimy zachęcające tabliczki i dobroczynność ruszy !
Przykład WOŚP jest tu bardzo dobry : gigantyczna akcja, ulice całego kraju pełne wolontariuszy, w efekcie zbieramy .... ok 50 mln w tym roku .
Tegoroczne planowane wydatki na opiekę socjalną ( nie wliczając opieki zdrowotnej , bo przecież za korwinizmu będziemy płacić z własnej zasobnej kieszeni), to suma ok 240 mld zł.
http://www.funduszestrukturalne.gov.pl/ ... 020%20(MPS).pdf
Przelicz sobie, ile takich Owsiaków trzeba ( a nie rodzą się tacy na kamieniu...) , by zgromadzić taką kasę ?
Albo, ile razy trzeba zmniejszyć wydatki socjalne, by dobroczynności starczyło ? I tu chyba jest cicha recepta JKM na poradzenie sobie z socjalem.

Toteż korwinizm wcale nie zakłada likwidacji państwa do zera (to anarchokapitalizm), tylko redukcję państwa do państwa - minimum. Państwo młotek, małe zwarte i sprawne w tym zakresie którym sie zajmuje, a nie państwo poduszka rozbudowane zajmujace się setkami niepotrzebnych rzeczy i wszystkimi z nich źle.

J99



Stephen Hawking od dziesiecioleci jest całkowicie sparaliżowany ("nie ma rąk ani nóg") a jednak "jakąś" pracę wykonuje. Jakąś...


zepp



A ile tej kasy naprawdę wydaje się na cele oficjalnie deklarowane?
Jak się obecnie taką kasę gromadzi?

Co to znaczy "ruszy"? Przecież cały czas działa



.. w ciągu jednego dnia. A gdyby WOŚP trwała cały rok?



Żeby się nie powtarzać - ok, tyle wynoszą. A ile powinny wynosić?



Jeżeli dobrze liczę (niech mnie ktoś poprawi), gdyby WOŚP trwała cały rok i zbierała tyle, co teraz - trzynastu



O 100%. W korwinizmie nie ma czegoś takiego, jak "wydatki socjalne".

To jest też odpowiedź @Kael:

- inwalidzi mogliby pracowac, gdyby ich pracodawcy chcieli zatrudnic np na czesc etatu. dopoki maja wybor mlodych, zdrowych ichetnych do pracy za grosze, po co maja sponsorowac chorych?

Bo ci chorzy będą w czymś lepsi od zdrowych. Każdy ma jakiś talent, każdy coś potrafi.

Nawet jeśli osoba niezdolna do pracy wg. definicji którą dziś operuje Zus byłaby zdolna do jakiejś pracy to chyba nie myślisz że jakość tej pracy pozwoliłaby jej na utrzymanie się w stanie wymagającym leczenia/rehabilitacji itd (chyba, że ktoś jak Joni Eareckson okazuje się być świetnym pisarzem, malarzem ustami i Bóg jeden wie kim jeszcze, ale geniusze trafiają się raczej rzadziej niż częściej)
Doprawdy @Johnny w jakim Ty świecie żyjesz...
Chyba, że zakładasz iż wszystkie/czy też wiele z osób uznanych dziś za niezdolne do pracy są symulantami, ale to wtedy ponawiam pytanie - skąd takie założenie?

Zatrzymajmy się na chwilę przy tym przykładzie.

Stephen Hawking jest utalentowany i tylko dlatego nie skończył studiów na bakalaureacie. Mniej utalentowani kalecy mogliby co najwyżej wyuczyć się rachowania i służyć Hawkingowi pomocą przy obliczeniach. Po co, Hawking może zlecić obliczenia jednemu technikowi-programiście obsługującemu pakiety Matlab i Mathematica?

Zwróćmy też uwagę, ile Hawking na tym oszczędza. W przypadku armii rachmistrzów musiałby dodatkowo troszczyć się o ciągły dopływ kapitału i uważać, żeby go cwany kapitalista nie wydudkał z patentów. W przypadku jednego technika może poświęcić cały czas na to, co umie najlepiej, tzn. badania podstawowe. Badania podstawowe mają ten feler, że choć pchają naukę do przodu, to zysków z nich nie ma żadnych. Ergo, w korwinizmie Hawking musiałby żyć z dobroczynności - ale kto miałby go niby dotować w ten sposób? Maja Nowak, dla której Hawking jest "ewolucjonistą"? Zgodziliśmy się chyba, że l*d jest głupi.