A tak z ciekawości, dyskutowaliśmy o tym w 2014r.
viewtopic.php?f=37&t=36436&hilit=sfa%C5%82szowane&start=135
Nadal sądzisz, że wybory zostały sfałszowane?

W sprawie wyborów: zasadniczo rządzący niewiele mogą zrobić w kwestii organizacji, za którą odpowiada PKW, na której skład rząd niewiele wpływa. Co najwyżej może obciąć fundusze, ale nie było słychać, żeby PKW tłumaczyło wpadkę brakiem kasy

No to się zdziwisz...
"P"iS jest bardzo twórcze w paraliżowaniu instytucji teoretycznie od nich niezależnych.
A propos twórczości : padła propozycja przywrócenia poprzedniego wieku emerytalnego , ale : bez możliwości dorabiania, a finansować to mają ci zarabiający więcej ( powyżej 30 średnich pensji rocznie). Teraz składki mają płacić cały rok, ale emerytury większej nie dostaną.

Tak. Jest to dla mnie oczywiste. Przy czym rozumiem to w ten sposób, że ich wynik nie odzwierciedlał rzeczywistej woli elektoratu i fakt ten przynajmniej częściowo wynikał z celowego działania różnych osób, którym na dokładnie takim "nieodzwierciedleniu" zależało.

A teraz oficjalna, a w każdym razie publiczna wypowiedź formalnego szefa polskiego rządu AD 2016:



To się dzieje naprawdę.

Widać, ze JedenPost ma problemy z trudnymi wyrazami
pomazaniec
osoba, którą namaszczono na znak otrzymania godności monarszej lub królewskiej
http://sjp.pl/pomazaniec
W tym znaczeniu szef partii naznaczył go do pełnienia funkcji. I co w tym dziwnego. Kopacz była pomazańcem Tuska a wcześniej Rokita był pomazańcem Tuska do rozmów z PiS o koalicji w 2005

Nie mam problemu z rozumieniem tego wyrazu, tylko zachwyca mnie kuriozum publicznego przyznawania się, że władza szefa rządu płynie nie z woli jakiegoś tam narodu czy zapracowania na nią dzięki kompetencjom, a po prostu z prezesowego namaszczenia - szczególnie w sytuacji gdy premier i prezeydent kraju są powszechnie wyśmiewani jako kukiełki tegoż prezesa.

Przyznam się, że dla mnie Morawiecki to chyba jedyny w miarę jasny punkt rządu PiS. Werbalnie jest "do przełknięcia", tyle że do tej pory jego deklaracje zupełnie rozmijały się z działaniami rządu. Nadanie mu większych uprawnień daje szansę, że PiS zejdzie nieco z drugi Populizmu i Socjalizmu i skieruje się bardziej w stronę partii republikańskiej.
Oczywiście istnieje spore ryzyko, że Morawiecki co innego mówi, a co innego będzie czynił. Reakcja rynków finansowych (zarówno giełda jak i waluta) wskazuje, że raczej nie wiąże się z nim większych nadziei

Widać, że Coroner ma trudności ze zrozumieniem prostego tekstu pisanego.

Słowo pomazaniec jest zarezerwowane tylko dla godności królewskich, a nie dla urzędniczych.
Z biblijnego punktu widzenia pomazańcem Bożym mógł być król izraelski np. król Saul (2 Sam. 1:14), który na godność króla został wybrany przez samego Boga (1 Sam. 10: 1-2).

Po drugie: słowo Mesjasz, oraz Chrystus, też oznaczają "Pomazaniec". Jezus Chrystus był Pomazańcem Bożym.
Więc określenie "pomazaniec" nie może się odnosić do urzędnika, który ma nad sobą jakąś władzę ludzką, która może go odwołać ze stanowiska.

Z drugiej strony wypowiedź B. Szydło dowodzi, że uważa J. Kaczyńskiego za osobę równą Bogu, który nie musi się przed nikim tłumaczyć.
To jest bałwochwalstwo.

Tak się kończy czytanie bez kontekstu.
Wypowiedź p. Szydło była odpowiedzią na pytanie redaktora Knapika z TVN, który zadał pytanie zaczynające się od słów: "opozycja sugeruje, że teraz to Pan jest pomazańcem Jarosława Kaczyńskiego...." i była wygłoszona z ironią.

Wypowiedź Tomka44 dowodzi jego zaciekłości, nienawiści i braku umiejętności czytania ze zrozumieniem.
To nie jest bałwochwalstwo. To nie jest nawet grzech. To głupota.

Wiem, jaki był kontekst. I nie zmienia on faktu, że jest to komiczne.

Komiczne to ze kolejna prowokacja TVN która lemingi zrozumiały jak im było wygodniej.

?

Co ma niby z tym wspólnego TVN?

i Ty mówisz, że jesteś bezstronny? Nigdy nie słyszałam od patrzącego krytycznie na każdą władzę takiego określenia, jedynie od elektoratu PiSu.

To redaktor TVN zadał pytanie używając słowa "pomazaniec".