No, skoro pilaster tak twierdzi

Nijak. Nie ma to żadnego znaczenia



Raczej wynika to z faktu, że koalicja z kilkunastoprocentowym SLD jest bardziej prawdopodobna niż z balansującym na granicy progu Palikotem. Zresztą oficjalne kontakty i tak mogą nastąpić dopiero po wyborach, tak samo jak to było z Lepperem i Samoobroną.



Wszyscy zainteresowani doskonale wiedzą, że w Polsce w miarę stabilne są tylko koalicje dwupartyjne. Zresztą PSL też może nie wejść do sejmu. Czyli bardziej będzie to PIS-SLD, jeżeli Palikota nie będzie i PIS-TR, jeżeli będzie.

Też bym mu nie podał (choć kiedyś to zrobiłem ) .

A czemu?

Wszyscy wiedzą, dlaczego Kaczyński nie podał ręki Palikotowi. Zachował się tak, ponieważ Palikot obraził jego zmarłego brata. Kaczyński potrafi ludziom wiele wybaczyć, ale akurat tego nie.

Bo to kłamczuch i chamidło, jawnie mający ludzi za idiotów.

Widzialem, odnioslem inne wrazenie. Kaczynski wyraznie pozdrawia Palikota gestem "Sieg heil". Na stare lata zrozumial gdzie jego miejsce.
Rozpisywac sie nie trzeba. Pokazal jak miernym politykiem jest. Emocje moze wyrazac przyslowiowa bladynka, nie maz stanu.

pilaster,

mowisz, ze propaganda PiS-u probuje wmowic mlodym ludziom cos w stylu ''PO i PiS to to samo, ale PiS jest przynajmniej patiortyczne, konserwatywne, katolickie'' - autentyczny cytat znajeomego mlodego pisowca.



Ale przeciez podobnie mowi korwin mikke, ktory ukuł nawet specjalny termin: ''Banda Czworga'', wiec sam Korwin dziala z PiS-em i te propagande pobudza (sam jej uleglem). Dodatkowo sami wyborcy Korwina bardziej sie utozsamiaja z PiS-em (uczciwi socjalisci, ofiary TVN-u i GW, czyli komunistycznych razwiedek, tak jak korwin mikke) niz z PO (liberalni aferalowie, którzy doszli do wladzy dzieki okraglostolowym machlojkom i sojuszu z komunistycznymi razwiedkami).

Ba, nawet sam Korwin w swoim zachowaniu przypomina kaczynskiego (wodzowski autorytet i grono, bezkrytycznych sekciarzy wokol niego, ubostwiajaacy i usprawiedliwiajacy wszystkie jego wypowiedzi w mediach)

A gesty wybaczania ewidentnie prezentuje w trakcie Mszy św, na znak pokoju odwracając się tyłem, aby nie podać ręki znienawidzonym politykom.
Zawsze mnie bawi określanie Kaczyńskiego i PiSu partią chrześcijańską - chrześcijanin, który nie potrafi wybaczać

A co, nie spotkałaś w życiu ani jednego chrześcijanina, który by nie potrafił wybaczyć? A może takich ludzi nie uważasz za chrześcijan?



Eee tam, Korwin się miota od jednego, do drugiego. Na spotkaniu, na którym niedawno byłem, o wiele częściej atakował PiS, niż PO.

Spotkałam
Nie będę przesądzać kto jest chrześcijaninem, niemniej tacy ludzie dowodzą, że zupełnie nie rozumieją istoty chrześcijaństwa, którą nasz Pan zawarł w słowach modlitwy Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom .
Razi fakt, że wielu tego nie pojmuje, ale cicha aprobata takich zachowań ze strony duchownych odstrasza.

Kiedy dwóch mówi to samo, to nie jest to to samo.

Komunikat PIS mówiący, że pomiędzy PIS a PO nie ma żadnej różnicy, jest skierowany do wyborców PO i brzmi mniej więcej tak:

"Po co głosować na PO, skoro można zagłosować na PIS - przecież nie ma żadnej różnicy, ewentualnie zrezygnujcie z głosowania w ogóle, przecież nie ma żadnego znaczenia, czy wygra PO, czy PIS"

Komunikat JKM o takiej samej treści jest skierowany do wyborców PIS i mówi:

"Daliście się oszukać że PIS jest prawicą. W rzeczywistości to taka sama banda jak PO, a jak chcecie prawicy głosujcie na nas"

I o ile komunikat PIS jest przynajmniej częściowo skuteczny, o tyle komunikat JKM w ogóle nie. Dlaczego? Ponieważ elektoratu do którego jest on skierowany, czyli prawicowych (w sensie wolnorynkowych) wyborców PIS w ogóle nie ma




Niedokładnie. Ci, którzy się utożsamiają z PIS głosują na PIS. Natomiast ci, którzy jednak głosują na KNP, nie zagłosowaliby na PIS w żadnej konfiguracji.

Uuu, pilaster przyznaje, że przynajmniej część wyborców PO nie jest prawicowa To już coś

Ja głosowałem w konfiguracji Korwin/PiS, bo uznawałem Korwina za ofiarę (jak Kaczyńskiego) obecnego systemu społeczno-politycznego. W 2011 jak Korwina nie było na liście, to głosowałem na kogoś z ostatniego miejsca na liście PiS-u. I we wszystkich wyborach prezydenckich był głos na PiS (w pierwszej rundzie były głosy na Korwina). Tuska i PO uznawałem za sprzedajnego agenta (zdjecia z Magdalenki, film ''Nocna zmiana'', wystąpienia Michalkiewicza, blog Korwina)
W pierwszysch wyborach, w jakich brałem udział głosowałem jak PiS (a dokładnie jak Korwin). Było to referendum akcesyjne w 2003 r.
Nie widziałem jakiejś specjalnej różnicy pomiędzy PiS i PO, którą potwierdział dobitnie Korwin. Że jedni i drudzy to w zasadzie ''socjaliści'' (to tak jakby patrzeć z ZIemii na odległe gwiazdy. Co za róznica, że jedna jest powiedzmy, 5 lat świetlnych od Ziemii, a druga 1000 lat świetlnych, jak obie swiecą i wyglądaja na niebie tak samo)
Korwin w dużej mierze wykrzywił moje spojrzenie na politykę od najmłodszych lat.
Dodatkowo wrzucałem statystyki pilastra na forum zwolenników Korwina, liberalizmu i ogólnie pojętej wolności. Nikt (albo mało kto) tych statystyk nie brał na powaznie, a z reguły dostawałem odpór w postaci ''manipulowania liczbami'', ''bycia płatnym pachołkiem Tuska i PO'', ewentualnie byłem uznawany za zwykłego trolla.
To jest robota Korwina. Bo w żadnej mierze ludzie na tym forum nie byli wyznawcami PiS.

Tzn. co jest robota Korwina? Że zwolennicy Korwina są odporni na propagandę PiS i PO?

Jeśli zakładamy, że jest faktyczna róznica między PiS i PO (a taka postuluje pilaster), to Korwin powinnien te róznice wyjaskrawiać oraz nawoływac do głosu rozsądku i głosowania na PO jako ''mniejszego zła''.
Natomiast Korwin wrzuca antysystemowo wszystkie partie do jednego worka, tworząc iluzje jedynej prawdziwej liberalnej partii w Polsce, resztę uznając za szkodliwą ''Bandę Czworga''.
Na takiej samej zasadzie działa Kaczyński, który stawia sie w roli jedynego prawdziwego wybawiciela Polski.
Jeden i drugi buduje sobie sekciarskie kółko wzajemnej adoracji.
Tylko, że w kółku Korwina jest równowaga dynamiczna sekciarzy - młodzi wpadają, a starsi wypadają.
Natomiast u Kaczyńskiego następuje powolne kurczenie wyznawców, bez dostarczania ''młodego narybka''