Zastanawiam się, czy argumenty antypisowskie mają na celu tylko dopiec? Merytorycznie dość słabo. I za dużo, abym się droczył. A wygląda mi to na droczenie, bo widać, że jest inaczej.

Tego, że PIS jest partią socjalistyczną, nie zaprzeczam. Ale dużo bardziej komunistyczna jest PO. Liberalny komunizm reprezentuje też Petru. Kodziarze też się wpisują, ale do zdefiniowania trudniejsi. Chyba z tego całego towarzystwa najmniej lewicowe jest SLD.

Postępek Holanda jest przykładem arogancji. Tam nikt nie ukrywa, że władza państwowa wszelkimi sposobami walczy o gospodarkę. Jego wściekłość łatwo zrozumieć. Zgodzili się na króla Europy, przekazali grube koperty (nie sadzę, aby całą nadwyżkę nad wartość, ale jednak), już mieli zdobycz. (Z ofsetem by się bujali 20 lat i niewiele by z tego wyszło.) A to, że tak samo negatywnie traktuję wasalstwo wobec Niemiec, Francji i Stanów, nie oznacza, że mam podstawy, aby WYŁĄCZNIE krytykować jedną partię. Tylko dlatego, że jej nie lubię. Jestem dziwakiem, lubię stosować jedną miarkę do wszystkich.

I tu masz rację.
Mam mieszane odczucia.
Sprowadzanie do Polski kolejnego "inwestora", który zakłada tutaj montownię, pewnie tylko ze względu na tańszą niż w Niemczech siłę roboczą, zapewnia co prawda pracę kilku tysiącom (nie wiem dokładnie ilu) plus podwykonawcom, transportowcom, firmom obsługującym montownię i świadczącym usługi jej pracownikom, ale jest typowym kontynuowaniem tkwienia w pułapce średniego rozwoju.

I ty w to wierzysz?
Było doskonale odwrotnie.
Polski rząd wiedział, że ma kupić caracale (część dealu Europy z Francją za niesprzedawanie przez nią Mistralów Rosji) i do tego zakupu dostosował warunki przetargu.

Przydałyby się jakieś dowody....

Użyj wyszukiwarki

Tiaaa....a kto tu na forum kilkakrotnie wskazywał, że konieczność udowodnienie tez jest powinnością autora tychże tez.

A na kim spoczywa ciężar dowodu?

Po drugie.
Nie dziwi mnie i nie szokuje, że zakup caracali był w jakimś sensie powiązany z rezygnacją przez Francję ze sprzedaży Rosji Mistrali, że Francja taki argument przetargowy w negocjacjach z Polską czy innymi krajami mogła wytoczyć.
Obrona państwa jest bezcenna.
A to przecież nie Francji zagraża uzbrojona po zęby Rosja.
Wystarczy popatrzeć na mapę.
Rosja na Francję, Hiszpanie czy Włochy nigdy nie napadnie.
A na Polskę ma jak najbardziej apetyt.
Dlaczego zatem Francja miałaby nie sprzedawać Rosji zbudowanych dla niej specjalnie okrętów, za które Rosja chce zapłacić, tak ja się umówiono?
Może w ramach solidarności z Polską? Żeby bronić Gdańska?
A jakim to gestem solidarności Polska się wykazała wobec innych państw w Europie?
Może chciała na przykład uczestniczyć w rozwiązaniu problemu uchodźców?
Choćby w jakimś symbolicznym, minimalnym stopniu wziąć na siebie jakiś ciężar?
Przecież pisowskiej władzy nie stać nawet było na solidarność z Francja w obliczu zamachów w tym kraju. Pamiętasz, jak Błaszczak kpił sobie z francuskich dzieci rysujących kredkami symbole różnorodności, że to mu się zaraz kojarzyło z LGBT?

Caracale było trzeba kupić własnie uwzględniając oprócz - co jest rzeczą zupełnie jasną aspektów ekonomicznych - także aspekt solidarności europejskiej.
Caracal jest przecież de facto produktem francusko-niemiecko-brytyjsko-hiszpańskim.

Chyba Kwaśniewski coś takiego chlapnął w rozmowie w jakimś radiu.

Oczywiście, że bezpośrednich dowodów jeszcze nie ma, ale CBA już bada sprawę.

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1683171,Przetarg-na-Caracale-pod-lupa-CBA
Wszystko zresztą układa się w spójną całość.

http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1681650,Caracale-za-Mistrale-Kontrakt-na-francuskie-smiglowce-byl-ustawiony

Proszę bardzo:

Bardziej wiarygodne byłyby informacje neutralnych mediów od narodowego - czytaj Pisowskiego - polskiego radia.

Naprawdę nie wiem czy nasz rząd jest tak głupi i naiwny czy tylko usiłuje za takich uważać Polaków, wciskając im kit tego rodzaju.
Co Francja miała zrobić z wartymi miliard euro gotowymi do sprzedaży okrętami?
Zbudowanymi pod konkretne zamówienie rosyjskiej armii.
Wyrzucić je do kosza na śmieci?
A przecież nawet gdy znaleziono tego egipskiego kontrahenta, to bez wątpienia przyszedł on i powiedział: OK, mogę od was kupić te okręty, ale wiecie, za połowę ceny, one przecież nie spełniają moich wymagań.
I jaki Francja miała mieć pretekst, aby tych okrętów Rosji nie sprzedawać?
Francuzów przecież w najmniejszym stopniu nie ma powodu obchodzić, że Rosja zajęła jakiś półwysep w swojej byłej republice, której ludność sama w dodatku nie wie, czego chce.
A nawet gdyby taka Rosja zajęła Przesmyk Suwalski, to co to obchodzi francuskiego podatnika?
Czy mu w jakikolwiek sposób zagraża?
I dlaczego taki incydent miałby psuć interesy Francji z Rosją?
Jeżeli ktokolwiek sprawił, że Francja tych okrętów nie sprzedała, to ci, którym na tym naprawdę zależało, a więc dyplomacja krajów takich jak państwa Europy północnej wschodniej i środkowej. I że był to jakiś większy polityczny deal.
Mam nadzieję, że zabiegała o to także dyplomacja polska poprzedniego rządu. I że zabiegała bardzo usilnie, bo leżało to w najbardziej żywotnym interesie naszego kraju.
Byłoby skandalem, gdyby tego nie robiła. Jest zdumiewające, że nie dociera to do polskich ministrów, że się dziwią tej sytuacji.

W polityce nic nie ma za darmo.
Czy może ktoś uważa, że Francja gotowa była stracić miliard euro dla bezpieczeństwa Polski i państw bałtyckich?
Gdybyśmy nawet w ramach tego rozliczenia mieli kupić caracale na warunkach takich, jakie ujawniono (czyli wprawdzie nieco drożej niż np. Kuwejt, ale za to jeszcze z jakimś offsetem), byłoby to dla nas bardzo korzystne.
I zejdźmy na Ziemię - przede wszystkim niech zrobi to polski rząd.
Nie da się wszystkiego brać, nic w zamian nie dając.

Wskaż mi neutralne media...
Super Express i Leszek Miller może być?
http://www.se.pl/wiadomosci/opinie/leszek-miller-caracale-i-mistrale_907007.html

L. Miller już nosił teczkę A. Leppera, aktualnie chętnie ponosiłby teczkę J. Kaczyńskiego, ale konkurencja zbyt duża
O żadnych niepisanych umowach nic nie wiem.....
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1019393,tit ... omosc.html

Media branżowe lotnicze i wojskowe. Tez są stronnicze ale tam przynajmniej wstydzą się oczywistych bzdur. Nie ma sensu powtarzania kłamstw PiSowskiej propagandy.
Tym czasem w PiSowskiej Polsce:
11 października.
„Minister Obrony Narodowej Antoni Macierewicz poinformował, że w 2016 roku dostarczone mają zostać co najmniej dwa śmigłowce Black Hawk, natomiast w przyszłym roku – osiem. Z deklaracji ministra wynika, że łącznie prawdopodobnie na tym etapie może zostać zakupionych 21 maszyn, jednak sposób zakupu i koszt nie są nadal znane. Prace serwisowe będą realizowane w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi.”
Kupujemy Blachhawki bez przetargu bez offsetu. Tworzymy centrum serwisowe w Łodzi, o ile własne centrum serwisowe dla 50 maszyn ma sens to dla 20 ma mniejszy sens. Serwis może prowadzić producent. Prawdopodobnie chodzi o to aby uniemożliwić w przyszłości zakup innych maszyn.
W między czasie. Macierewicz informuje:
Być może w przyszłości powstanie wspólny polsko-ukraiński helikopter, który pod względem jakościowym nie będzie ustępował tym produkowanym na Zachodzie. (…) Byłby on produkowany na potrzeby Europy Środkowej. Zwłaszcza, że mamy bardzo ciekawą propozycję ukraińskiego producenta silników samolotowych i śmigłowcowych Motor Sicz.
Motor Sicz twierdzi, że nic o tym nie wie
18 października MON informuje
„MON zdecydował się na zakup śmigłowców wielozadaniowych w procedurze „pilnej potrzeby operacyjnej. Do postępowania zaproszono PZL Mielec, PZL Świdnik i Airbus Helicopters”.
Termin „pilnej potrzeby”, jest przewidziana przez prawo zamówień publicznych oznacz on, że nie będzie przetargu. Dotychczas w tym trybie kupowano sprzęt na misje w Iraku i Afganistanie.
Ponadto PZL Świdnik, dysponuje jedynie prototypem AW 149, i nie będzie wstanie dostarczyć maszyn w wyznaczonym terminie. Ciągle jest mowa o 21 maszynach, ale:
20 października
„Jeżeli chodzi o zamówienia na śmigłowce, one w sumie obejmują do 2022 r. co najmniej 50 śmigłowców – stwierdził minister obrony narodowej Antoni Macierewicz podczas debaty w Sejmie.”
W normalnym kraju tak duże zakupy wojskowe warte miliardy dol. poprzedzone są analizami trwającymi miesiące. W Polsce w ciągu niespełna 10 dni Macierewicz zmienia zdanie kilkukrotnie, nie ma żadnych procedur... ale tak to jest jak ważne stanowiska zajmują wariaci.
PS. Cytaty z Defence24