Dokładnie, bo ja nie wiem o czym piszesz.

Nie znoszę polityki po 10 kwietnia. Słuchałam dzisiaj audycji w Trójce - dzwonili do radia piloci. Chyba tylko oni teraz rozsądnie się wypowiadają. Reszta to gra polityczna i przedwyborcza. I PO i PISu. Piloci twierdzili jednogłośnie, że winni wypadku są Polacy! I to piloci mogli temu zapobiec. Zlekceważyli mnóstwo rzeczy. Jeszcze i jeszcze raz dokładnie wszystko analizując wytykali masę technicznych błędów.

Dlaczego zatem nie potrafimy uderzyć się w pierś i powiedzieć, że to i to było schrzanione, więc wyciągnijmy z tego wnioski i naprawmy błędy. Wypadku nie da sięcofnąć. Ale przecież ten wypadek i jego analiza powinna być wielką nauką dla nas. Jak i co zmienić. Jest raport międzynarodowej komisji której się zaufało, więc uczmy się. A my zachowujemy się teraz jak dzieci w piaskownicy.

Dobrze, że ten raport się pojawił. Bardzo dobrze. Wytknięto wszystkie błędy naszej strony. To dla nas przecież ważne, by wiedzieć na przyszłość co robić, by do takiej tragedii nie dopuścić za rok. A Rosja? Miał ktoś wątpliwości, że będzie inaczej? Można im podziękować za solidny kawał roboty i zająć się dalszymi rzeczami. Sprawa karna jest w toku. To jeszcze nie koniec. Byle tylko nie skończyło się patrzeniem wyłączne na ich podwórko zapominając o uporządkowaniu swojego.

Wystarczy poszukac nieco dalej niż ND, TVT i RM, a bardzo łątwo znaleźć.
Z reguły nie popieram lenistwa, ale zrobię mały wyjątek jako gentelmen ( ) wyręczając Alus.

http://www.tvn24.pl/-1,1689419,0,1,prok ... omosc.html

Nie pisze się dwóch postów jeden pod drugim.
Ale ten dotyczy innego watku sprawy, poprzedni był tylko "gentelmenskim ukłonem"

Wracając do nacisków, oto mamy wypowiedź rodziców kpt Protasiuka.


No proszę, czyli można się domyślac co gen Błasik z 0.6 promila w krwi robił w kabinie pilotów, nie mówiąc juz o "latającym" (najprawdopodobniej pomiędzy Prezydentem, a kabina pilotów) Kazanie.
Mata linka, bo znów bedzieta płakać, ze njius nieznany
http://www.tvn24.pl/-1,1689437,0,1,skor ... omosc.html

Teraz bez linka (a płaczta sobie)
Wczoraj słyszałem wypowiedź cywilnego pilota linii lotniczych, który stwierdził, że "sterylność" kabiny pilotów podczas tak trudnych manewrów jak lądowanie jest niezwykle istotną sprawą dla bezpieczeństwa lotu. Pilot podczas lądowania za każdym razem przeżywa stres, a gdy na dodatek przez ramię przygląda mu się najwyższy zwierzchnik to ten stres jest zwielokrotniony.
Sami sobie pomyślcie czy przyjemnościa jest gdy podczas wykonywania jakiejś pracy zwierzchnik wciąż nad wami stoi, intensywnie się przygląda i wręcz przynagla do pośpiechu. Sam się w tekiej sytuacji stresuję, chociaż akurat moja praca nie ma wpływu na życie ludzkie.

Inni też się zastanawiali, co Rosjanie naprawdę mogli znaleźć w krwi generała Błasika.
Oto wnioski:
http://hekatonchejres.salon24.pl/267578 ... e-nie-lzyj

No tak, osiris, ty jako znawca Rosjan wiesz, ze pomysl komisji miedzynarodowej na starcie zapewnilby nam od pierwszycnh chwil dostep o kazdego materialu dowodowego.
Typowa wiara w cuda. a to podobno tylko Tusk dal sie podpuscic.



Ty podkresliles to, co Walesa powiedzial po twojej linii, ja pozwolilam sobie podkreslic "moja linie".

Ale specjalista od spraw rosyjskich osiris wie, ze inne podejscie daloby nam dostep do wszystkiego!
Chyba zle ciebie wyszkolili na tych kursach o sprawach miedzynarodowych? Moze pracodawce zmien?

Jak wszystkie argumenty wyleciały z rąk, to używa się jeszcze argumenty ad personam.

Po ósme: Nie łżyj!

Oleksa57, dziękuję za linkowany artykuł wraz z komentarzami, ogromnie inspirujący.
Pozdrawiam

Piszesz sam do siebie?
No bo czymże może być gadanie o zamachu i proroctwach jakiegoś ćpuna jak nie łgarstwem?

maly_kwiatku ty do mnie?
Bo ja nie do ciebie. Osiris doskonale zrozumie co i dlaczego do niego pisze.

A twoje nie lzyj! wymaga przynajmniej dowodow. Bo zdanie kogos, kto wie bez dowodow, ze to byl zamach nie jest dla mnie argumentem

viewtopic.php?f=37&t=27004&start=524
Nie lzyj maly_kwiatku!

" salon24" zastępuje prokuraturę, sąd, a kto wie czy nie stanowi wykładni Ewangelii.....
Charakterystyczne, że owo "nie lżyj" nie jest stosowane wobec wszystkich, którzy kłamią, pomawiają - choćby wobec osób, które w dzień katastrofy głosiły "zamach szykowany i perfekcyjnie wykonany przez Komorowskiego, Tuska, Arabskiego, Klicha".

Wczorajsza rozmowa jest dziś w necie.
http://www.tvn24.pl/12620,1,rozmowa.html

Co było do udowodnienia.

Nawiasem, Kamala jesteś typowym przykładem osoby od dziewięciu miesięcy wyrywającej źdźbła z oczu wszystkich adwersarzy. Czy wygodnie Ci dobierać się do nas z tą ogromną belką w oku, która uniemożliwia Ci ujrzenie łgarstw po stronie rosyjskiej, w szczególności w konkretnych państwowych dokumentach ze śledztwa technicznego, w których Pani Anodina podaje sensacyjne wieści o alkoholu we krwi człowieka, którego przez 8 dni nie umiano znaleźć w lasku smoleńskim? A następnie z miną Wszechwładnej Carycy Wszech Rosji twierdzi, że to ten alkohol podobno stwierdzony we krwi tego właśnie człowieka był jedną z przyczyn katastrofy?

Polecić Ci okulistę do wyjmowania takich belek?
Nazywa się Jezus Chrystus.

A ja, jak każdy, przeciętny obywatel nie mam dowodów na cokolwiek w sprawie katastrofy smoleńskiej. Tych dowodów nie ma też Polska Prokuratura, bo Premier nie zapewnił współpracy ze strona rosyjska na równorzędnych partnerskich warunkach.
Mam natomiast dowody medialne, ze strona rosyjska skłamała w dokumentach końcowych śledztwa i nie odniosła się do faktów, powszechnie znanych, dotyczących katastrofy, a stanowiących przesłanki, że katastrofa nastąpiła w wyniku zamachu.
Dlatego teraz po 9 miesiącach mogę mówić, że mam jakieś dowody. Są publikowane we wszystkich mediach.

A Ty Kamala, jakie masz dowody na to wszystko co mówiłaś tu nam przez 9 miesięcy?
Że nic nie było, że to tylko z torebki ktoś strzelał. A samolot spadł, bo była mgła.
A mgła ma to do siebie, że się rozchodzi. Itd., Itp.


Przempro,
proszę nie obrażaj osób o których mówisz w dyskusji.
Stosowanie argumentów obraźliwych oznacza, że nie masz innych.
Lepiej w takiej sytuacji nic nie pisać.

Pozdrawiam

Najbardziej istotne jest to, gdzie samolot lądował i dlaczego tam lądował, a nie na lotnisku.
Otóż lądował przed lotniskiem w jarze. Lądował tam dlatego, że był ŹLE naprowadzany przez
nawigatorów rosyjskich.
Wina pilotów polegała na tym, że dali się oszukać złym parametrom podawanym z wieży na lotnisku Sewiernyj. Nawigatorzy podawali zły paramatry na skutek wskazówek z Moskwy.
0,6 promila alkoholu we krwi gen Błasika nie ma z tym nic wspólnego.
Ta sprawa celowo została nagłośnoina przez Anodinę, aby świat uwierzył w winę polskich pilotów.
Czy to tak trudno zrozumieć?
Jestem 100% przekonana o swojej wersji:
To był zamach na uroczystość 60 rocznicy zbrodni dokonanej na polskich oficerach przez Rosjan.
Putin nie znosi sprzeciwu i dlatego teraz ukarał Tuska.

Dokładnie.
Właśnie dlatego, piloci nie reagowali na wskazania niektórych przyrządów, ani na alarm TAWS, bo ufali, że są prowadzeni przez profesjonalny personel rosyjskiej wieży. Charakterystyczne było, że lecą oni jak samobójcy, nie zwracając uwagi na przyrządy, mimo, że te alarmują i ostrzegają. Samobójcy jednak, nie realizowaliby aktu samobójczego z takim opanowaniem i spokojem, jak piloci Tupolewa.

To, co widać więc z raportu MAK to jest jednoznaczne.
Piloci nie wiedzieli gdzie są, nie wiedzieli, że są w warunkach skrajnie niebezpiecznych, zmierzających do zderzenia z ziemią przed lotniskiem. To nie było samobójstwo, tam wszystko wskazywało na zabójstwo, ze strony prowadzących na wieży.
Czyli zamach. Czy świadomy? Tego nie wiadomo.

I jeszcze jedno.
W sytuacji, gdy kilka minut po katastrofie najwyższe służby bezpieczeństwa Rosji mogły się zorientować co się stało, i że trzeba będzie ratować nie tyle kontrolerów z wieży, co honor Rosji, można zrozumieć i strzały na miejscu katastrofy i problemy Wiśniewskiego i brak przekazania czarnych skrzynek do Polski i zniszczenie wraku samolotu, a także kompletny brak zainteresowania dla materiału dowodowego tkwiącego w ziemi smoleńskiej.

Oczywiście gdyby to był zamach świadomy, te wszystkie sprawy po zderzeniu samolotu z ziemią (strzały, wybuchy, aresztowania i eliminowanie świadków) działyby się niezwykle precyzyjnie, bo byłyby zaplanowane i zaprojektowane długo przed 10 kwietnia 2010.

Nie ma na to żadnych dowodów. Przesłanki też są takie sobie.
Nie wyobrażam sobie więc przesłanek na planowany zamach.

Natomiast ratowanie w popłochu honoru Rosji tuż po katastrofie, poprzez faktycznie zrealizowane zatarcie śladów i zniszczenie dowodów jest możliwe i wiarygodne psychologicznie.

Znaleziono zwloki X-sa. Pobrano krew i material do identyfikacji DNA. W krwi wykryto alkohol, ale porownania DNA trwa dluzej, nie bylo wiadome kim jest X. Po tygodniu, po badaniach okazalo sie, ze jest tym generalem.
Ja mysle, ze podobne wnioski moze wysnuc kazdy PRZECIETNIE myslacy czlowiek, choc na pomysl ich opisania, otworzenia oczu malemu_kwiatkowi, moze wylacznie geniusz!

A czy "ruskie" juz honor uratowali, czy jeszcze ratuja? Bo jesli jeszcze, to lepiej zamknij dobrze drzwi, tak celnych uwag jak Twoje plazem nie puszcza!

Wieczorem w TV słyszałem komentarz do tego, że to standardowo nie zwracano uwagi na ten alarm ponieważ na wszystkich lotniskach takich jak w Smoleńsku się odzywał ze względu na to że do tego programu nie wprowadzono danych rosyjskich lotnisk, więc darł się ten alarm czy trzeba czy nie trzeba więc go standardowo wręcz ignorowano.
Świadczy to także o tym że lot nie został od początku prawidłowo przygotowany.
Wylazły teraz wszystkie mankamenty pracy naszych służb cywilnych i wojskowych w takich przypadkach - i zapewne w każdych innych - bo bylejakość to znak rozpoznawczy Polski.

Aha, i jeszcze zacytuję sam siebie czyli mój podpis odnoszący się tym razem do raportu MAK-u.



Mam nadzieję, że nie będę musiał przytaczać kolejny raz mojego podpisu.