Czyli tylko jedna różnica - ZSRR łamał prawo dla dobra ludu, PiS usiłuje łamać prawo dla dobra Narodu....nie mylić z pospolitym polskojęzycznym narodem.
Czyli naród Francji uznał, że jego dobrem jest gilotyna i skasowanie zakonów, wymordowanie duchownych, a dotychczasowe stanowione prawo musiało odejść w kąt.......nie ma problemu, bo zadecydowała zasada dobra narodu....

http://telewizjarepublika.pl/izabela-kl ... 26763.html

Bez względu na koszty dla budżetu i zwykłych obywateli? Polski węgiel jest drogi i nie można ludzi zmuszać do jego kupowania czy też dotowania przez podatników. Trzeba kopalnie prywatyzować i zostawić tylko te, które są efektywne ekonomicznie. Reszta do likwidacji.

Proteom, jak mozesz? Tu nie chodzi o rozsadek ale o kielbase wyborcza dla gornikow, ktorzy chca zapewnic miejsca pracy jeszcze swoim wnukom. A ze na koszt reszty kraju? A co ich to obchodzi? PiS ich kupil a Narod wyborem potwierdzil, ze nie ma w kraju nic wazniwjszego niz kasa dla gornikow

Ze te wnuki beda pluc na dziadkow, ze zablokowali mozliwosci rozwoju ( i miejsc pracy) energii odnawialnych, ze dolozyli sie do katastrofy klimatycznej? A co tp dziad (k)ow obchodzi?

PO jak trzeba też zmienia reguły gry (patrz przypadek 2 sędziów, których kadencja jeszcze nie wygasła), a poza tym słowo zaniechania w przypadku PO to tylko duży eufemizm.
Masz rację pisząc, że naginanie prawa (nawet złego prawa) może ostatecznie prowadzić do rządów autorytarnych. Może, ale nie musi.
Prawo, nawet uchwalane w dobrej wierze, jest niestety tylko niedoskonałym narzędziem, a ścisłe trzymanie się jego litery może czasami w perspektywie społecznej być bardziej szkodliwe niż naginanie go w razie konieczności tak, aby jednak zachować jego ducha dla dobra, nie interpretatora, ale społeczeństwa.
Dlatego twierdzenie, że nie ma zmian demokratycznych reguł gry, co należy uznać za dobro, można między bajki włożyć. Te reguły nie są tak precyzyjne i tak ścisłe, żeby nie można było ich na wiele sposobów interpretować. Dowód? Durne pytanie w ostatnim referendum: Czy jesteś za wprowadzeniem zasady ogólnej rozstrzygania wątpliwości co do wykładni przepisów prawa podatkowego na korzyść podatnika?

Rządy prawa, a raczej litery prawa są, jak napisałem wyżej czasami bardziej niebezpieczne od rządów zdrowego rozsądku w imię ducha prawa a nie je litery.

Poza tym, proszę podawać przykłady adekwatne. Zarówno w Rosji jak i we Francji mieliśmy do czynienia ze zbrojną rewolucją obalającą cały dotychczas istniejący porządek w imię rzekomej obrony przed uciskiem.
Chyba nie sądzisz, że do czegoś podobnego dojdzie w Polsce?

Zbrojne rewolucje które wyrażały wolę ludu.
W RP nie dojdzie do zbrojnych rewolt, ale może destabilizować sytuację....."wolą Narodu" będzie odrzucenie dotychczasowych uprawnień, np. zwolnień z opłat abonamentu na rzecz opłaty na media narodowe.
Na pewno lud nie będzie z tego zadowolony.....

medieval, ty chcba nie wiesz co piszesz?
My tu nie dyskutujemy (jeszcze) o rzadach jak w Trzeciej Rzeszy, czy nawet za czasow socjalizmu. My jestesmy w kraju demokratycznym, gdzie prawo ustanawia wiekszosc parlamentarna, a chyba nie watpisz, ze ma ja PiS? I to na wszystkich szczeblach legislacyjnych.

Jezeli teraz ow PiS nie moze poczekac odrobinke (a wiemy, ze potrafi zmieniac ustawy z predkoscia swiatla), az zmieni prawo, ktore jest podobno bee i w ogole, to popelnia samoboja. Taka to partia prawa i sprawiedliwosci, jak PZPR byla partia zjednoczonych robotnikow.

Istnieje co prawda ryzyko, ze mu potem TK kaze zmienic to prawo, ale kiedy to bedzie....

A to ja zacząłem coś pisać o rewolucji w Rosji i we Francji?

Niby dlaczego?
Im szybciej prawo będzie zmieniane tym lepiej.

Pisać możesz wszystko, nawet cokolwiek.
Ja dodam: jak PO jest platformą obywatelską, a nowoczesna jest nowoczesna.

Nie masz pojęcia o działaniu TK
TK nie każe zmieniać prawa tylko nie pozwala na jego wprowadzenie.

Źłego prawa, godźącego w prawa obywateli.

Raczej niezgodnego z Konstytucją. Ale zgadzamy się co do meritum, że Kael nie ma racji sugerując, że TK ma prawo nakazywać zmianę prawa?

No to niech zmieniaja a nie obchodza, jak to ty sam pisales:

Bo jezeli prawo zmienia, to wlasnie sa organy, ktore moga to zweryfikowac, nawet jezeli nasz prezydent uwaza, ze to prawo jest ok. Inni prawnicy tak nie musza uwazac.

No i faktycznie, jest zasadnicza roznica pomiedzy nakazem zmiany prawa a zakazem jego stosowania. Wrecz niebotyczna. Jezeli prawa nie mozna stosowac, to nalezy je zmienic. czy uwazasz, ze trzeba je zostawic jako papier do ....

Jeśli TK stwierdza niezgodność, tym samym nakazuje we wskazanych konkretnych paragrafach ustaw, zmianę zapisu w określonym czasie, lub ewentualnie odrzucenie tych paragrafów.

Nie chodzi o zakaz jego stosowania. Chodzi o to, że bez oświadczenia TK, że proponowane i przegłosowane w Parlamencie prawo jest zgodne z Konstytucją, Prezydent nie może go podpisać. Tak więc go nie ma

Ale cieszę się, że coraz bardziej się ze mną zgadzasz

Nie powiesz chyba, ze prezydent bez TK zadnego prawa nie podpisze? No i chyba wiesz, ze nie tylko prezydent moze z wnioskiem do TK wystapic? Mozna zaskarzyc tez prawo przez prezydenta podpisane (co wlasnie chyba mamy). Czyli mozna uchylic prawo. A co z nim sie potem dzieje? Na moj (nieprawniczy) rozum przestaje obowiazywac, czyli albo wraca stare, ale zmienia sie nowe. I tak, posrednio, TK przyklada sie do zmiany prawa. Bo zanegowanego przez TK zostawic nie mozba, bo ... nie obowiazuje (co sam przyznales).


W art 19 ustawy o TK mowa jest o terminie zglaszania kandydatow na sedziow TK

Wynika z tego, ze wybor owych pieciu, a przynajmniej trzech sedziow byl zgodny z ustawa. Ciekawe co sam TK oglosi....

Miałaś rację... myślałem, ze TK obowiązkowo sprawdza każdą ustawę przed jej podpisaniem i ogłoszeniem.