Fajnej odpowiedzi udzielił Kaczyńskiemu
http://wei.org.pl/blogi-wpis/run,panie- ... ,2356.html

Wlasnie znalazłem
http://msp.money.pl/wiadomosci/prawo/ar ... 02992.html
Moim zdańie. Założenia fajne. Ciekawi mńie jak to wyjdzie w praktyce bo mam złe doświadczenia jeśli chodzi o pomysły PiS dla biznesu.

Plan Morawieckiego jest dobry. Ale problem polega na aktach wykonawczych. Czy są to POSTULATY do zrealizowania, czy też należy to pisać PO STU LATY (jak to wiele lat bywało)?

Popieram plan i jeśli będę mógł w jakikolwiek sposób włączyć się w jego realizację, to uczynię to. Uważam, że Plan jest dobry dla Polski. I należy go popierać. Rzecz jasna nie oczekuję tego od totalitarnej libero-lewicy, która według moich obserwacji, widzi wyłącznie interes zagranicznych korporacji przez pryzmat własnej kieszeni.

Uważam, że po stosunku do Planu Morawieckiego można łatwo określić, kto chce dobra i rozwoju Polski, a kto niezależnie od sytuacji Polski dąży jedynie do "wycięcia watahy" (tj. zwolenników PIS).

"Co nie jest zabronione, jest dozwolone" i równoległe zapowiedzi i działania restrykcyjne (nagłaśniane medialnie jako jeden z sukcesów obecnej ekipy rządowej) traktujące wszystkich jako zamierzonych oszustów, pomyłki w rozliczeniach też spowodowane są z premedytacją....czyli usiłowania połączenie wody z ogniem.

Przedsiębiorcy są uznawani za przestępców przez urzędników od zawsze. To takie spaczenie jeszcze za PRL
Nie zauważyłem żeby teraz było inaczej. To co się działo w latach 90 to przechodzi ludzkie pojęcie. Teraz jest niby lepiej ale to nie zasługa PiS i nie PO.

Z czym lepiej? Fakt, PiS wycofał się z pomysłu domniemania winy (taki pomysł miał), ale na jak długo?

Lepiej niż było w latach '90. Małgosia czytaj uważnie i nie odnoś się do wyrwanych fragmentów jak Świadkowie Jehowi.
Ja napisałem

Wiem co napisałeś.


Gowin podpadnie prezesowi? Ciekawe kto go zastąpi:

Ale w to nikt normalny nie wierzy. Gowin chyba nie jest w PiS więc Kaczyński może sobie pomarzyć

Ciekawy jestem, jak Coroner ustalił jak było w latach 90. Ja znam tylko jeden w miarę obiektywny wskaźnik - Ranking Doing bussiness Banku światowego. Pniemy się w tym rankingu ładnie do góry, szczególnie w ostatnich latach (i bardzo jestem ciekawy wyniku za ten rok...). Wyniki cząstowe są dostępne od 2006 i tu w części podatkowej też ładnie idziemy w górę. Generalnie na wszystkich polach badanych przez rózne rankinki Polska się poprawia - na ogół z zanstanawiającą przerwą na lata 2006-2007...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Polska_w_rankingach

Jest to jak najbardziej moja subiektywna opinia.
Jakbyś czytał co Coroner napisał i do czego się odnosi to byś wiedział. A odnosiłem się do traktowania przedsiębiorców jak przestępców.
A ty podałeś statystyki i badania które mają się do tego co napisałem jak pięść do nosa.

Jak widać na poniższym obrazku, że to co mówi PiS jest tylko czczym gadaniem:

Eureka - plan Morawieckiego - "co nie zakazane to dozwolone"....klasyczne otwieranie drzwi otwartych....6.08.2015 B. Komorowski podpisuje ustawę, którą sam wniósł do parlamentu, a zaczęła obowiązywać od 1.01.2016r - "wszelkie wątpliwości orzekać na rzecz podatnika".

Słuchając wicepremiera Morawieckiego przychodzi mi na myśl stare ludowe porzekadło:
Krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje.

Morawiecki już drugi rok jest najważniejszym ministrem. Ma niezwykłą władzę.
Obiecywał wzmożenie inwestycyjne.
A tymczasem inwestycje - jak na złość - spadają. I to nie o 2 albo 3%, ale od razu w tempie dwucyfrowym.
Miało być przyspieszenie tempa wzrostu PKB. Do 4%.
A dziwnym trafem to tempo spadło do 2,5%.
Teraz Morawiecki odwołuje się do retoryki, którą pamiętamy w czasach późnego PRL-u.
Hasło o tym, że co nie jest zakazane jest dozwolone lansował przecież premier Rakowski.
Lansował, bo rozumiał, że to już ostatnia deska ratunku dla upadającej socjalistycznej gospodarki.
Teraz lansuje je Morawiecki.
Czyżby pisowska wersja opartej na bezmyślnym rozdawnictwie gospodarki socjalistycznej już bankrutowała?
Minister Morawiecki przedstawia piękne prezentacje, snuje wspaniałe wizje i nakreśla coraz to nowe perspektywy.
Ale żadnych konkretnych efektów jak nie było, tak nie ma.

Te wszystkie plany Morawieckiego to publicystyka, istniejąca tylko w postaci jakiś slajdów i medialnych deklaracji.

"Co nie jest zabronione jest dozwolone", "domniemanie niewinności" itp. zasadniczo obowiązują w polskim prawie, drukowanie tego i wieszanie na ścianach nic nie zmieni. Bo istotą problemu jest przeregulowanie rynku - a więc trzeba zmienić (uprościć lub zlikwidować) tysiące przepisów, które na co dzień urzędnicy muszą egzekwować. A to oznacza konkretną pracę, mniej władzy i kontroli dla rządu, a ten rząd tego nie lubi...

I do tego sprzeczne sygnały: Morawiecki z jednej strony zapowiada o otwartości wobec biznesu, a reszta PiS o złodziejstwie przedsiębiorców, silniejszych kontrolach, zmianach podatkowych (czyli podnoszeniu podatków), nacjonalizacji, osłabianiu roli sądów... Nie dziwota, że nie ma klimatu do inwestowania.