Kolejny ksiądz odwołany - lustracja rusza w Krakowie?
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
No kto wie...kto wie
Gdy jeszcze dodać, że 31 lat pisał w "Więzi" - a założycielem był przecież T. Mazowiecki...ta unia Wolności  , pisał do "Tygodnika Powszechnego", teraz GW...przechlapane
Nawet to, że pisał dla "Gościa Niedzielnego" (jako Jonasz) nie pomoże...ani chybi mason 
|
Śr sty 24, 2007 17:42 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Paschalis, jezeli powolujesz sie na osobe kard Dziwisza, to warto zapoznac sie z tym tekstem.
Kard. Dziwisz komentuje sprawę lustracji w wywiadzie dla 'Avvenire'
KAI/J
Ktoś w Polsce chce nas uczyć, jacy mają być biskupi - w ten sposób kardynał Stanisław Dziwisz komentuje sprawę arcybiskupa Stanisława Wielgusa i tzw. lustracji w Kościele w wywiadzie dla dziennika "Avvenire".
W rozmowie z wysłannikiem gazety Luigim Geninazzi, metropolita krakowski stwierdza, że proces ten okazuje się szkodliwy dla całego kraju, ponieważ przebiega w kompletnym zamęcie. Zaraz jednak dodaje, że abp Wielgus dobrze zrobił, składając rezygnację, gdyż nie było innego wyjścia z zaistniałej sytuacji.
Zapytany, co myśli o lustracji, kardynał odpowiedział: "Nie podoba mi się to, co robi się pod tym hasłem, przynosi to Polsce więcej szkód niż korzyści. My tymczasem chcemy po prostu rzecz wyjaśnić. Chcemy odpowiedzieć na zarzuty, pokazując, jakie stanowisko zajmowali biskupi, ale również kapłani i osoby zakonne, w historycznym i społecznym kontekście okresu komunizmu. Nie zamierzamy niczego ukrywać i udowodnimy to faktami".
Na pytanie, dlaczego biskupi nie uczynili tego wcześniej, metropolita krakowski odpowiada: "Ależ do niedawna nie było tego problemu! A nawet gdy IPN rozpoczął swoją działalność muszę przyznać, że niestety nie przywiązywaliśmy dużej wagi do tych dokumentów, sporządzonych przez funkcjonariuszy dawnego reżimu bez żadnej weryfikacji. Należy więc podchodzić do nich z uwagą i ostrożnością".
Zdaniem kardynała Dziwisza, "największym błędem jest brak rozróżnienia między różnymi formami współpracy". "W wielu przypadkach chodziło o kapłanów, wzywanych przez SB. Nie mogli się wymówić od tych rozmów, jeśli chcieli dostać zezwolenie na budowę czy remont kościoła. Nie uważam jednak, aby ten rodzaj kontaktów można było uznać za kolaborację. Tymczasem doszło do wielkiego zamieszania" - podkreślił metropolita krakowski.
"Czy wobec tego mamy do czynienia ze strategią ugodzenia w Kościół?" - pyta dziennikarz. Zdaniem kardynała, "niewątpliwie istnieje jakaś strategia, za tą kampanią dziennikarską kryją się jakieś polityczne cele". "Może ktoś chce uczyć biskupów, jak mają postępować. To jedynie moja konstatacja, nie mogę powiedzieć nic więcej. Nie wiem, kto tu pociąga za sznurki" - dodał kard. Dziwisz.
Nie zgodził się z poglądem, jakoby Kościół w Polsce był w kryzysie. "Nie, wystarczyło zobaczyć ostatniej niedzieli pełne kościoły i wysłuchać pozytywnych reakcji na słowo biskupów, odczytane podczas wszystkich Mszy św. Smutny i przykry epizod nie wywołuje kryzysu zaufania w Kościele, tym bardziej nie dotyka wiary ludzi". Długoletni sekretarz Jana Pawła II dostrzega dużą dojrzałość w podchodzeniu do problemów, przede wszystkim wśród tych, którzy zaznali komunizmu. "Nieco bardziej złożona jest sytuacja ludzi młodych, którzy tego nie przeżyli. Dlatego tak ważne jest wyjaśnienie, przypominające, że Kościół w Polsce stanowił wielką siłę moralną i społeczną przeciw reżimowi i popierającą zawsze tych, którzy walczyli o wolność" - podkreślił kard. Dziwisz.
Przechodząc do sprawy arcybiskupa Wielgusa, metropolita krakowski zauważył, że chodziło o "błąd młodości", podyktowany chęcią kontynuowania studiów i podkreślił, że "nie można potępiać człowieka za jeden błąd", tym bardziej że potem "był wspaniałym profesorem i rektorem uniwersytetu, i doskonałym biskupem". "Potrzebujemy przebaczenia i pojednania" - dodał z mocą kardynał.
"Niestety wokół jego przypadku powstała taka atmosfera, że nie mógł podjąć się kierowania tak ważną diecezja, jak warszawska, z należytym autorytetem i spokojem. Dobrze zrobił, ustępując, bo nie było innego wyjścia. Jesteśmy szczególnie wdzięczni Benedyktowi XVI za pomoc, jakiej nam udzielił w zakończeniu tej bolesnej sprawy" - powiedział krakowski hierarcha.
Zgodził się z tezą, że sytuacja ta byłaby nie do pomyślenia za polskiego pontyfikatu, woli jednak "trzymać się faktów, a nie hipotez". Na zakończenie wyraził nadzieję, że Kościół wyjdzie z tego kryzysu "jeszcze silniejszy, właśnie dlatego, że - jak uczył Jan Paweł II - nie powinniśmy się lękać".
|
Śr sty 24, 2007 18:45 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Znam ten tekst, i poza sugestiami spisków, ja się z tym orzeczeniem zgadzam.
Lustracja powinna być przeprowadzona w uporządkowany sposób, a nie w chaotycznej formie dokrapiana sensacją. Bo ta druga nikomu nie służy. Dlatego skrytykowałem tytuły "arcykapuś" ("Fakt") i artykuł o 12 biskupach TW co mieli rzekomo próbować wybrać nowego prymasa ("Dziennik").
Ale jedyna droga by temu zapobiec to właśnie rzetelna autolustracja dokonana w Kościele.
Jeśli jej nie będzie to na pewno takie publikacje będą się pojawiać, a główną odpowiedzialność za nie będą brać nie tylko ich autorzy, ale zwłaszcza ci którzy zaniechali lustracji, wtedy gdy można ją było w cywilizowany sposób przeprowadzić.
Odwołam się do wcześniejszego porównania. Zamiast zastanawiać się dlaczego małpa nie potrafi posługiwać się brzytwą, ja bym się raczej skupił na tym co zrobić, żeby brzytwa nie trafiła w ręce małpy.
A jedynym rozwiązaniem jest rzetelna autolustracja w KK. I dlatego kard Dziwisz za nią się zabiera. 
_________________ www.onephoto.net
|
Śr sty 24, 2007 19:29 |
|
|
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Dobry artykuł jest w GN o relacjach duchownych i dziennikarzy w kontekście ostatnich afer lustracyjnych:
http://www.goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1169456731&dzi=1104785534
_________________ www.onephoto.net
|
Śr sty 24, 2007 22:47 |
|
 |
Mark Zubek
Dołączył(a): So cze 17, 2006 0:36 Posty: 1414
|
Lucyno;
Na portalu "tradycjonalistów" - Fidelitas.pl, reklamują przytoczony
przez Ciebie wywiad jako " Dziwny wywiad kard, dziwisza" TAK Lucyno,
kard.dziwisza, przez małe "d".
Ktoś powie pomyłka a ktoś, brak szacunku za "dziwny" wywiad.
Dziwi mnie że katolicy "zatroskani" jak sami siebie mianują, okazują swoje
zatroskanie w taki sposób.
Jeśli przyjąć to za kryterium zatroskania, to łatwo jest mi zrozumieć
dla czego człowiek uciekający przed niesprawiedliwym linczem
zostaje zrównany z takim który ucieka przed sprawiedliwą karą.
Ta niby troska ukrywa starannie relatywizm moralny.
Strategia i polityczne cele?
Jaka jest strategia osób z poza Kościoła mogę sobie wyobrazić,jednak
zagadką pozostaje strategia i cel ludzi z Kościoła, którzy swoim
postępowaniem powodują UWIKŁANIE, które już teraz wplata się
niewinnie nawet na to forum.
Pewnie że można okazać swoje dobroduszne politowanie nad
taką spiskową teorią, można zamykać oczy na to co do oczu się wciska.
Można wreszcie powiedzieć, nic się nie stało.
Co więcej podjąć współpracę z mediami, dać im następną sensację aby
wilk był syty.A owca?
Owca jak to owca, będzie milczała.
|
Cz sty 25, 2007 5:23 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Paschalis napisał(a): Znam ten tekst, i poza sugestiami spisków, ja się z tym orzeczeniem zgadzam. A jest w tym tekście coś poza sugestiami spisków?  Chciałem właśnie wybrać parę cytatów i zapytać, co o tym sądzisz, ale doszedłem do tego, że w zasadzie musiałbym zostawić całość. Z największym trudem udało mi się wyłuskać parę szczególnie mocnych stwierdzeń: Cytuj: Ktoś w Polsce chce nas uczyć, jacy mają być biskupi - w ten sposób kardynał Stanisław Dziwisz komentuje sprawę arcybiskupa Stanisława Wielgusa i tzw. lustracji w Kościele w wywiadzie dla dziennika "Avvenire". Cytuj: Zdaniem kardynała, "niewątpliwie istnieje jakaś strategia, za tą kampanią dziennikarską kryją się jakieś polityczne cele". "Może ktoś chce uczyć biskupów, jak mają postępować. To jedynie moja konstatacja, nie mogę powiedzieć nic więcej. Nie wiem, kto tu pociąga za sznurki" - dodał kard. Dziwisz. Cytuj: Przechodząc do sprawy arcybiskupa Wielgusa, metropolita krakowski zauważył, że chodziło o "błąd młodości", podyktowany chęcią kontynuowania studiów i podkreślił, że "nie można potępiać człowieka za jeden błąd", tym bardziej że potem "był wspaniałym profesorem i rektorem uniwersytetu, i doskonałym biskupem". "Potrzebujemy przebaczenia i pojednania" - dodał z mocą kardynał. Cytuj: "Niestety wokół jego przypadku powstała taka atmosfera, że nie mógł podjąć się kierowania tak ważną diecezja, jak warszawska, z należytym autorytetem i spokojem. Dobrze zrobił, ustępując, bo nie było innego wyjścia. Cytuj: Zgodził się z tezą, że sytuacja ta byłaby nie do pomyślenia za polskiego pontyfikatu, woli jednak "trzymać się faktów, a nie hipotez".
|
Cz sty 25, 2007 11:47 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Jak to jest, że wszystkie artykuły/ wypowiedzi w podobnym tonie podpisane są przez ks., a jak tylko pojawia się bp. czy abp., to już sprawa wygląda zupełnie inaczej. Czy punkt widzenia aż tak mocno zależy od punktu siedzenia? Czy nie jest to argument za słusznością relatywizmu moralnego?
|
Cz sty 25, 2007 11:53 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Powiem tak. Kardynał rzeczywiście snuje dość księżycowe teorie spiskowe, ale jednocześnie przynajmniej popiera samą lustrację i się za nią zabiera. I wole żeby było tak niż odwrotnie. 
_________________ www.onephoto.net
|
Cz sty 25, 2007 14:30 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Jak widać lustracja rusza nie tylko w archidiecezji krakowskiej i bardzo mnie to cieszy
http://wiadomosci.onet.pl/1473928,11,item.html
_________________ www.onephoto.net
|
So sty 27, 2007 14:29 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
"O Kosciele w PRL" - dobry artyku; na str
http://prawica.net/node/5997
Zachecam do przeczytania.
Zycze blogoslawionej Niedzieli.
|
N sty 28, 2007 14:52 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Moze nie wszyscy czytali ten wywiad a warto.
"Bądźmy uczciwi"
Z bp. Antonim Dydyczem, ordynariuszem diecezji drohiczyńskiej, rozmawia J. Dziedzina
http://www.goscniedzielny.wiara.pl/inde ... 5534&katg=
|
Pn sty 29, 2007 19:13 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Niestety ta wypowiedź wpisuje się w wypowiedzi większości hierarchów Polskiego KK relatywizujących zło i zrównujących TW w sutannie, z prawdziwymi ofiarami komunizmu. To właśnie takie wypowiedzi najwięcej Kościołowi szkodzą niż najpoważniejsze nawet grzechy przeszłości niektórych duchownych, czy niesmaczne teksty w niektórych brukowcach.
Dla równowagi podam tekst Pawła Kozackiego OP, z najnowszego "Tygodnika Powszechnego". W części dostępny tutaj:
http://tygodnik.onet.pl/1388094,artykul.html
Notabene, odnosząc się do sąsiedniego wątku, ukazuje on też, że rzeczywiście zawirowania związane z abp Wielgusem były jednym z motywów odejścia O. Bartosia.
_________________ www.onephoto.net
|
Pn sty 29, 2007 19:45 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Paschalis, na jakiej podstawie wyrazasz tego typu sady?
"Niestety ta wypowiedź wpisuje się w wypowiedzi większości hierarchów polskiego KK relatywizujących zło i zrównujących TW w sutannie, z prawdziwymi ofiarami komunizmu. To właśnie takie wypowiedzi najwięcej Kościołowi szkodzą niż najpoważniejsze nawet grzechy przeszłości niektórych duchownych, czy niesmaczne teksty w niektórych brukowcach"
w ktorym miejscu bp relatywizuje zlo?
Skad wiesz co najbardziej szkodzi Kosciolowi?
Znasz bp. Antonim Dydycza?
Czy przypadkiem to Twoje wypowiedzi nie szkodza Kosciolowi?
|
Pn sty 29, 2007 19:54 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Komentarz ktory dala jedna z czytelniczek pod artykulem, ktory polecil Paschalis sam mowi za siebie.
"Gdyby wszyscy czynili takie "zło" jak abp Wielgus to Polska byłaby rajem na ziemi. Tygodnik Powszechny mnie dobija - czy to w ogole katolicka gazeta?????"
|
Pn sty 29, 2007 20:05 |
|
 |
Paschalis
Dołączył(a): Cz sty 05, 2006 12:24 Posty: 3666
|
Nie muszę znać bp Dydycza bo to nie jego oceniam, ale jego wypowiedź i jej szkodliwość dla Polskiego Kościoła. Zamiast nazwać zło po imieniu, biskup woli zrzucać winę na media. Zamiast przyznać, że lustracja duchownych jest konieczna biskup woli mówić o tym, że jest niesprawiedliwością bo nie zlustrowano SB-eków (tak jakby to było jakiekolwiek wytłumaczenie).
Słowem, wszyscy są winni tylko nie ci z duchownych i biskupów, którzy współpracowali. Oni są wyłącznie "ofiarami": najpierw esbeków, a teraz mediów.
Nie widzisz, że to jest odwracanie kota ogonem i uciekanie od sedna problemu?
Bo sednem problemu jaki obecnie trawi nasz Kościół nie są złe media, czy brak lustracji SB-eków tylko to, że niektórzy duchowni współpracowali z SB, a nasz Kościół do tej pory nie potrafił sobie z tym poradzić, a teraz, po odkryciu bolesnej przeszłości, niektórzy hierarchowie nie potrafią nazwać zła złem.
O. Kozacki napisał(a): Przesłanie, jakie w ostatnich tygodniach Episkopat słał do społeczeństwa, brzmiało: "Zwykły człowiek kłamie, a biskup mija się z prawdą, zwykły człowiek grzeszy, biskup popełnia błędy". I tu leży problem. Już nawet nie w tej nieszczęsnej współpracy z SB, ale w tym porażającym relatywizowaniu rzeczywistości.  komentarz internautki napisał(a): Gdyby wszyscy czynili takie "zło" jak abp Wielgus to Polska byłaby rajem na ziemi. Tygodnik Powszechny mnie dobija - czy to w ogole katolicka gazeta?"
No tak. Nie ma to jak pałający troską o Kościół głos. Jak rozumiem Ojciec Kozacki, jako autor tekstu, też już "katolickim" nie jest?
Wybacz, ale ja jednak wyżej od komentarzy na Onecie (jakie one zwykle są to każdy wie) będę cenił opinię przeora klasztoru Ojców Dominikanów w Poznaniu.
Zwłaszcza, że ta internautka poza zarzutem pod adresem "Tygodnika" nie zechciała nawet uzasadnić dlatego zachowanie abp Wielgusa było takie "rajskie" i czemu 2 komisje historyczne tej "rajskości" nie potrafiły dostrzec.
_________________ www.onephoto.net
|
Pn sty 29, 2007 20:27 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|