Zazwyczaj bowiem rodzina (głównie matki) wiedzą, że tzw. rozwiązanie to dopiero początek długiej i trudnej drogi.

I wydaje im się, że "lepsze rozwiązanie" czyli aborcja, będzie końcem "problemu". Ale prawda jest inna- zabicie własnego dziecka to zazwyczaj "dopiero początek długiej i trudnej drogi".

Z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia- bo jaką matką będzie 14-latka

No, ale oczywiście lepiej się urodzić jako dziecko 24-latki niż wcale...

Z tej sytuacji nie ma dobrego wyjścia- bo jaką matką będzie 14-latka

No, ale oczywiście lepiej się urodzić jako dziecko 14-latki niż wcale...

A za tą sytuację odpowiadają także Ci, którzy zachęcają młodych do współżycia w pismach, programach TV...

A jakże - odpowiadają. Tyle, że nie przed prawem, a moralnie.
A czymże jest moralność? Niczym. Dla Postępu - niczym. Niczym więcej niż szkodliwym zabobonem.

Kamyku, chyba trochę przesadziłeś z reakcją moderatorską. Osiris rzeczywiście niepotrzebnie zaczął wymieniać nazwy partii, ale dyskusja zaczęła i tak schodzić z bezpośredniego tematu "Agaty" (piszę w cudzysłowie bo to nie prawdziwe imię) na sprawy idei i światopoglądów, a te czasem trudno oddzielić od polityki.
Swoją drogą czyżby jakieś nowe wytyczne dla moderatorów? Jeszcze niedawno moderatorzy nie reagowali nawet na posty łamiące nie tylko dobre obyczaje ale także prawo i jakoś reakcji nie było. To jest zresztą powód dla którego czasem mam dłuższe przerwy w pojawianiu się na tym forum- czasem mam dość chamstwa. [/b]

Kamyk coś Ci się chyba pomyliło.
Hieny żerują na ścierwie, padlinie, a nie na żywych osobnikach.
No chyba, że za takie ścierwa uznamy (tu cenzura), to zgoda.
Zauważ, że nie ma w poście żadnej nazwy i kryptoreklamy.

A teraz całkiem na serio bez wymieniania nazw.
Klimat jaki mamy w kraju sprzyja takiej a nie innej degrengoladzie moralnej, więc Kamyku drogi nie wkurzaj się, że taką mamy podłą rzeczywistość.
To nie ja jestem podły, tylko ta rzeczywistość.

Osirisie, ja się nie wkurzam Uważam tylko, co nie raz już wyrażałem w różny sposób, że dziewczynie zrobiono i wciąż się robi krzywdę, rozdmuchując tę sprawę i wykorzystując ją do walki ideowej.
Oczywiście, sytuacja społeczna jest taka jaka jest, ale jej przyczyny są bardziej skomplikowane i jakieś wskazywanie winnych jest tu co najmniej nie na miejscu

Kamyk, szkoda, że usunąłeś mój post, bo userzy pomyślą, iż Twoja wypowiedź odnosi się do powietrza.

Takie Twoje zdanie o prawdzie, może nawet taka jest jedynie słuszna prawda. Pytanie brzmi jednak, na ile człowiek może sam decydować o losie swoim i swoich dzieci i wybrać nawet długą oraz trudną drogę, którą jednak sam uzna za słuszną.

Nie sugerujesz chyba, by człowiek oddał swoje prawo do decyzji w ręce dajmy na to Magdaleny Środy oraz innych femidziałaczek lub Adama Michnika i jego redaktorów?

Chyba, że masz na myśli Najwyższą Instancję, to co innego, to wycofuję pytanie. Ale w takim razie wyrażaj się jaśniej, bo można mieć wątpliwości co do twoich wielokrotnie tu na forum deklarowanych skłonności liberalnych.

W moim zdaniu-pytaniu nie ma żadnych sugestii co do odpowiedzi. Ma ono charakter otwarty, choć gdybym miał udzielać na nie odpowiedzi zgodnej z moim sumieniem, to pewnie dałoby się zauważyć skłonności liberalne