Jest ogólna zgodność w komentarzach, że Rosja wykorzystała ten incydent jako poligon doświaczalny dla swoich wojsk i nowych technologi.
Żołnierze musieli sobie postrzelać, żeby nie zardzewieć.
Obecnie nigdzie już nie prowadzą działań wojenncyh, więc okazja jak znalazł.

osiris - Ty zawsze jesteś lepiej poinformowany - więksżą masz wiedzę niż Osetyńczycy - "krzyczeli, że dadzą nam gruzińską wolność, a walili w ukrywające się kobiety i dzieci"
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... iwnic.html

Alus, bądź poważna i powołuj się na poważne źródła.

Alus, zacznij wreszcie rozumować w kategoriach dobra Polski a nie dobra jakiejś popapranej partii która codziennie daje dowody nieudolności, dbania o obce interesy i słupki w sondażach.

Jeśli mi zaraz odpowiesz, że tak właśnie czyni PiS i Prezydent, to odpowiem ci, że najlepszym dowodem jest to, że słupki im nie rosną. Czyżby to byli samobójcy? Nie, właśnie wyżej stawiają Polskę nad własne interesy partyjne.


A cóż takiego wątpliwego prawnie było w "ataku" na Osetię Pd?
A cóż nieodpowiedzialnego?

Władze zbuntowanej prowincji i rosyjskie "siły pokojowe" w niej stacjonujące nie potrafiły (nie chciały, a może nawet inspirowały i wspierały) zapobiec terrorystycznym atakom na sąsiednie obszary państwa, a ty kwestionujesz prawo demokratycznie wybranego rządu suwerennego państwa do zaprowadzenia porządku i bezpieczeństwa na swoim terytorium? Niesłychane.

Stanisławie Adamie, ze zdziwieniem widzę, że popierasz prawo Chińskiej Republiki Ludowej do zaprowadzenia porządku i bezpieczeństwa na swoim terytorium, czyli w Tybecie

Prawdę mówiąc, nie spodziewałem się tego po Tobie


Ps. Jak tam w Twojej rodzinie
Wyprałes juz swoje brudy

Gruby, nie spamuj, temat o Tybecie jest gdzie indziej i tam się ewentualnie wypowiem. Tu nie ma analogii. Analogia byłaby, gdyby Tybetańczyczy w Nepalu ogłosili secesję, Chińczycy przyznali im paszporty i dokonali inwazji na terytorium Nepalu "w obronie pokoju".

PS. Zacznij normalnie pisać, to będzisz partnerem do rozmowy. Póki co nie jesteś, a powyższe napisałem nie w odpowiedzi tobie, lecz dla pozostałych rozmówców.

Bo wy mnie nie obrażacie w żadnym wypadku, prawda?

Gruzja mogła być prowokowana (była). Winny jest ten, co prowokuje, czy ten, który daje się sprowokawać? Czyli można zaatakować zbrojnie jakiś fragment swojego kraju i dokonywać "czystek etnicznych"? Super. Dlaczego non stop mówię o olimpiadzie? Bo gruzja specjalnie (sama się przyznała) zaplanowała atak na Osetię na ten dzień. Oprócz tego możesz nie wiedzieć,że w starozżytności zawieszało się wszystkie wojny. A Gruzja rozpoczyna nową...

A ja osobiscie uwazam, ze kazda wojna, konflikt, czy nawet zwykle danie komus w pysk jest ZLE! Z zalozenia...
I pisze to jako ateizsta a nie wyznawca Chrystusa...
Szkoda, ze wszyscy chrzescijanie tylko twierdza, ze postepuja wg slow Jezusa... Mysle, ze On nie pochwalal zadnej przemocy fizycznej. Byl na to zbyt madry...
I gdyby faktycznie byl Bogiem, to chyba by sie niezle zdenerwowal widzac ile ludkow odeszlo z tego padolu lez w jego imie...

Stanisławie Adanmie, wiem że to dla Ciebie niewygodne.
Jak Chińczycy pałują Tybetańczyków to jest dla Ciebie zbrodnia, akle jak Gruzini "zaprowadzają porzadek konstytucyjny w Osetii Płd. przyznanej im przez Stalina za pomoca katiusz, haubic, czołgów i samolotow to jest cacy.


Ps.
Wezwania do bojkotu Igrzysk nie były spowodowane pałowaniem Tybetańczyków w Nepalu przez siły porzadkowe Nepalu
Chodziło o pałowanie na integralnym terytoruium Chin, czyli w Tybetańskim Regionie Autonomicznym

W relacjach filmowych nie widac po stronie rosyjskiej nowoczesnego sprzetu tylko stary sprawdzony. Wystarczył na ten gruziński modernizowany przez Izrael *

"poważne źródła"....dla Ciebie toruńskie...dla mnie inne - nie mam ochpty ani obowiązku myśleć Twoimi kategoriami .
I dobro Polski też nie kojarzę z wizją przezentowaną przez "jedynych prawych i sprawiedliwych".
"Biedna Gruzja" kontra "agresywna Rosja"...a gdzie biedni Osetyńczycy?.
Tybetańczycy godni współczucia całego świata, Albańczycy, którzy zawłaszczyli rdzenne tereny słowian serbskich, zasługują na samodzielne państewko.....tylko o rdzennych mieszkańcach Osetii nikt jakoś nie chce pamiętać.

Jest częścią Gruzji, którą Gruzja uznała za terytorium sporne z samą tą częścią, za terytorium sporne, na którym będą stały wojska rozjemcze, które to wojska Gruzja zaatakowała.

Myślę że to w większości nasza propaganda.Czemu dzisiaj kolejny raz mówi się o zajęciu Gori,było to mówione już kilka razy jako fakt,po której więc stronie stoją media? Czemu mówiło się już kilka razy o bombardowaniu rurociągu a on ciągle stoi? Czemu mówiło się o przygotowanej inwazji na Tibilisi? Gruzja była bombardowana,bo też walczyła Gruzja,trudno mi sobie wyobrazić,aby Gruzini prowadzili działania wojenne ze swojego terenu i nie byli tam powstrzymywani. Nie ufam Polskim mediom,nie ufam żadnym mediom,zawsze zastanawiam się,po której stronie stoją i wypośrodkowuję zdania,prostuję je. Moich dwóch przyjaciół wróciło właśnie z Gruzji,życie tam toczy się normalnie,lotnisko też jakoś działa,skoro wylecieli stamtąd.Zbombardowany był radar,oczywiście media przedstawiły to inaczej.Jakieś bomby spadły na domy cywilne,ale jak dużo,czy celowo (po co?).Tego nie ocenię oglądając TV,za to mogę ocenić,że Polskie media pokazywały tylko Gruzję a nie Osetię...

A bomb kasetonowych używają najwięcej jankesi i żydzi, i robią to oficjalnie odmawiając zaprzestania.

Jeszcze pewna hipoteza: "Rzeczpospolita": Gleb Pawłowski stawia w wywiadzie dla gazety tezę, że Saakaszwili wywołał konflikt w Osetii Południowej, ponieważ mógł liczyć na pomoc Amerykanów.
- Ostatnio jesteśmy coraz bardziej skłonni przypuszczać, że ze strony Ameryki mógł to być swego rodzaju - nie tyle wojskowy, ile administracyjno - polityczny spisek. Mógł to być wyraz nadziei na zmianę przebiegu kampanii przedwyborczej i uczynienie jej bardziej sprzyjającą dla Johna McCaina niż dla Baracka Obamy - powiedział "Rzeczpospolitej" Pawłowski.

Rosja nic na konflikcie nie zyskała,USA dużo:tarcza,bojkot Rosji,kontynuacja dawnej republikańskiej ekipy.

A to z grubej rury przywaliłaś. "Rdzenni mieszkańcy Osetii Południowej" są tam przybyszami ze dońskich i kubańskich stepów, z Osetii Północnej. Przybywali tam chronić się przed Tatarami (dokładniej Mongołami) i carskim imperium oraz "za chlebem". Są tak samo "rdzennymi" mieszkańcami Polski jak - nikogo nie obrażając - Żydzi w Polsce.

I skończ wreszcie z imputowaniem innym rozmówcom tego, czego nie powiedzieli. Wspomniałem gdzieś o "toruńskich" mediach?
Wyobraź sobie, że nie tylko te czytuję/słucham/oglądam, ale i inne.

No i na koniec przetrzyj dobrze oczy, by dojrzeć te sukcesy "drugiej Irlandii", te autostrady, tę sprawną służbę zdrowia, tę efektywną edukację i to tanie jabłko dla każdego dziecka. I zanik złodziejstwa i korupcji pod czujnym, a srogim wzrokiem Pitery.

Jak się to wszystko czyta, to nie wiem, czy to temat o Gruzji, czy o Polsce.
Może skupmy się na relacjach Rosja - Gruzja, bo przecież Gruzja nie jest naszym województwem, no chyba że się mylę.

Po wczorajszej wypowiedzi Wodza Koaczora mozesz sie mylic...

Ale Polska może znów stać się województwem Rosji. Historia poucza jak złudne są mniemania o trwałości istniejącego status quo.