Usankcjonowanie kazirodztwa czyli Sodoma i Gomora już blisko
Autor |
Wiadomość |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Rozumiem, że pomijasz również moralność, w tym chrześcijańską.
Powiem w ten sposób: dopuszczenie takiej formy rodzi olbrzymi problem. Po pierwsze: możliwość nadużyć co do wolności podjęcia współżycia/ przymusu w sytuacji często ścisłej zależności (w tym bytowej) i silnych związków emocjonalnych.
Po drugie: dramatycznie komplikuje relacje wewnątrzrodzinne. W tej sytuacji przestaje być jasne, czy człowiek obok jest ojcem, bratem czy kochankiem. Przestaje być jasne także dla ewentualnego dziecka, dla którego dziadek lub wujek jest jednocześnie ojcem.
Weźcie pod uwagę, że to sposób na kompletne zniszczenie struktury rodziny, szans na bezpieczną (nie rodzącą skutków seksualnych) relację męsko-damską, itd. To podstawa formowania własnej tożsamości. Jeśli ojciec może być kochankiem, to córka staje się rywalką matki, a syn - ojca. Ewentualne dziecko z tego związku jest wnukiem, ale i owocem zdrady męża. Itd.
Zastanówcie się chwilę nad konsekwencjami takiej sytuacji...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt mar 31, 2009 12:09 |
|
|
|
 |
slowianin_wschodni
Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33 Posty: 320
|
jo_tka napisał(a): Rozumiem, że pomijasz również moralność, w tym chrześcijańską.
Powiem w ten sposób: dopuszczenie takiej formy rodzi olbrzymi problem. Po pierwsze: możliwość nadużyć co do wolności podjęcia współżycia/ przymusu w sytuacji często ścisłej zależności (w tym bytowej) i silnych związków emocjonalnych.
Po drugie: dramatycznie komplikuje relacje wewnątrzrodzinne. W tej sytuacji przestaje być jasne, czy człowiek obok jest ojcem, bratem czy kochankiem. Przestaje być jasne także dla ewentualnego dziecka, dla którego dziadek lub wujek jest jednocześnie ojcem.
Weźcie pod uwagę, że to sposób na kompletne zniszczenie struktury rodziny, szans na bezpieczną (nie rodzącą skutków seksualnych) relację męsko-damską, itd. To podstawa formowania własnej tożsamości. Jeśli ojciec może być kochankiem, to córka staje się rywalką matki, a syn - ojca. Ewentualne dziecko z tego związku jest wnukiem, ale i owocem zdrady męża. Itd.
Zastanówcie się chwilę nad konsekwencjami takiej sytuacji...
I jezeli juz piszesz o wplywie na rodzine to nie uzywaj czasu przyszlego bo piszesz jakby to dotad nie mialo miejsca i jakby zaraz po zniesieniu kar wszyscy mieli zaczac sypiac z siostrami.
Czy uwazasz ze wiekszosc ludzi ogranicza sie do praktyk heteroseksualnych z osobami niespokrewnionymi tylko dlatego ze prawo go nie zabrania?
Rodzine moze zniszczyc wiele czynnikow, takze rzymski-katolicyzm. Pomysl nad tym.
Zaden to argument, gdyz sprawa zalezy od rodziny, a te sa rozne. Relacje rodzinne innych to ich sprawa. Nie kazda wyglada jak twoja.
|
Wt mar 31, 2009 12:54 |
|
 |
Człowiek i mysz
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 8:46 Posty: 8
|
do jo_tka
Cytuj: Rozumiem, że pomijasz również moralność, w tym chrześcijańską.
uważam ,że moralność i jej brak ma odzwierciedlenie w rzeczywistości ,a argumenty odnoszące się do rzeczywistości są łatwiej przyswajalne
do slowianin_wschodni
ja widzę w takim związku jeszcze jeden problem jaki status miałby rozwód między bratem a siostrą skoro nadal pozostawali by rodziną  Dodatkowo dołożywszy ,niski stan materialny obojga to odejście jednego było by utrudnione jeśli nie uniemożliwione.
_________________ "Pokolenie odchodzi i pokolenie przychodzi ,ale ziemia trwa na wieki" Ps 90,3
|
Wt mar 31, 2009 19:07 |
|
|
|
 |
slowianin_wschodni
Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33 Posty: 320
|
Człowiek i mysz napisał(a): do jo_tka ja widzę w takim związku jeszcze jeden problem jaki status miałby rozwód między bratem a siostrą skoro nadal pozostawali by rodziną  Dodatkowo dołożywszy ,niski stan materialny obojga to odejście jednego było by utrudnione jeśli nie uniemożliwione.
Panie i Panowie , poki co to my tu prowadzimy rozmowe na temat zniesienia odpowiedzialnosci karnej za zwiazki osob spokrewnionych, co nie oznacza samo w sobie zezwolenia na malzenstwo. To juz by wymagalo zmiany prawa o wstepowaniu w zwiazek malzenski. Wiec z implikacjami filozoicznymi na temat prawa prosze sie wstrzymac albo zalozyc oddzielny watek. 
|
Wt mar 31, 2009 19:13 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Słowianin
Padło pytanie, jakie są pozagenetyczne przyczyny piętnowania takich związków i na nie odpowiadałam. W skrócie: są kompletnie dewastujące społecznie.
Nie sądzę, by ludzie natychmiast zaczęli współżyć z rodzeństwem, podobnie jak nie sądzę, by zaczęli natychmiast kraść po zniesieniu odpowiedniego przepisu. Jednak w ten sposób mozna uzasadnić zniesienie całego kodeksu karnego jako niepotrzebnego. W końcu większość ludzi przestępstw jednak nie popełnia.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Śr kwi 01, 2009 6:42 |
|
|
|
 |
slowianin_wschodni
Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33 Posty: 320
|
jo_tka napisał(a): Słowianin
Padło pytanie, jakie są pozagenetyczne przyczyny piętnowania takich związków i na nie odpowiadałam. W skrócie: są kompletnie dewastujące społecznie. .
Jakies dowody? 
|
Śr kwi 01, 2009 11:33 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Proponowałabym przeczytać post wyżej. Nie mam ochoty cytować samej siebie.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz kwi 02, 2009 7:40 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Zastanówcie się chwilę nad konsekwencjami takiej sytuacji...
Większość rozmówców nie chce się zastanowić, bo nie ma na to czasu trawiąc go na forsowanie swoich tez.
Jot_ka, nie wygrasz ze ścianą.
|
Cz kwi 02, 2009 9:18 |
|
 |
slowianin_wschodni
Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33 Posty: 320
|
Jot_ka tyle ze w twym poscie "powyzej" nie ma nic procz twojego "widzimisie" - zadne to analize psychologow, socjologow tylko to co TWOIM zdaniem bedzie. Wybacz ale dla mnie autorytetem tu nie jestes. \Wyglada to nie mniej ni wiecej jak argumenty tutejszych forumowiczow przeciwko homoseksualizmowi - czyli "bo mi sie to nie podoba".
|
Cz kwi 02, 2009 15:09 |
|
 |
Notburga
Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 8:21 Posty: 92
|
slowianin_wschodni napisał(a): Jot_ka tyle ze w twym poscie "powyzej" nie ma nic procz twojego "widzimisie" - zadne to analize psychologow, socjologow tylko to co TWOIM zdaniem bedzie. Wybacz ale dla mnie autorytetem tu nie jestes. \Wyglada to nie mniej ni wiecej jak argumenty tutejszych forumowiczow przeciwko homoseksualizmowi - czyli "bo mi sie to nie podoba".
Kazirodztwo nie bez powodu jest objęte bardzo silnym tabu społecznym. Nie przypuszczam żeby z powodów genetycznych (przodkowie wiedzę w tym wzgledzie niewielką mieli). Jesli nawet pojawiało się jako dopuszczalne/ wskazane w jakiejś kulturze, zawsze było sciśle i restrykcyjnie ograniczone. Najbardziej znany przykład to rzecz jasna faraonowie żeniący się z siostrami.
A z ćwiczeń praktycznych to spróbuj zapoznać się z zagadnieniem dziedziczenia ustawowego, opartego o stopień spokrewnienia/spowinowacenia ze spadkodawcą.
Pozwolę sobie także zauwazyć, że moim zdaniem osoby odczuwające przymus łamania silnego tabu społecznego to wydaje się są, jakby tu rzec delikatnie - dysfunkcyjne. I raczej by im się należało jakieś leczenie czy terapia, a nie wzmocnienie prawne.
|
Cz kwi 02, 2009 15:45 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Proponowałabym się zapoznać z psychologią rozwojową, także dotyczącą rozwoju seksualności. Forum nie jest miejscem na wykład.
Podejrzewam, że opracowań wprost nie znajdziesz, co najwyżej opinie bazujące na dotychczasowej wiedzy. Z prostego powodu: brak obserwacji.
Ale nie wydaje mi się, by ci zabrakło inteligencji, by to pojąć.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Cz kwi 02, 2009 19:05 |
|
 |
slowianin_wschodni
Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33 Posty: 320
|
jo_tka napisał(a): Ale nie wydaje mi się, by ci zabrakło inteligencji, by to pojąć.
To co robimy sobie teraz aluzje co do inteligencji? 
|
Pt kwi 03, 2009 1:34 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Raczej do chęci zrozumienia/ użycia wyobraźni. To nie jest zdanie ironiczne. Nie podejrzewam Cię o brak inteligencji.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pt kwi 03, 2009 7:24 |
|
 |
slowianin_wschodni
Dołączył(a): Cz lut 26, 2009 1:33 Posty: 320
|
@ Notburga
Cytuj: Pozwolę sobie także zauwazyć, że moim zdaniem osoby odczuwające przymus łamania silnego tabu społecznego to wydaje się są, jakby tu rzec delikatnie - dysfunkcyjne. I raczej by im się należało jakieś leczenie czy terapia, a nie wzmocnienie prawne.
Jesli zwiaek utworzono wylacznie by lamac tabu to zgoda. Tyle ze my tu o takich zwiazkach nie rozmawiamy. Rozmawiamy o zwiazkach opartym na uczuciu. Wiec odniesienia do tematu rozmowy twoja wypowiedz nie ma. Cytuj: A z ćwiczeń praktycznych to spróbuj zapoznać się z zagadnieniem dziedziczenia ustawowego, opartego o stopień spokrewnienia/spowinowacenia ze spadkodawcą.
Co ma tu prawo spadkowe do zniesienia kar? Z cwiczen praktycznych - ludzie w wyniku zabronionego rodzaju aktu seksualnego rodzili sie i rodza. Czy to ze w Polsce wspolzycie z osoba blisko spokrewniona jest karalne znaczy ze prawo spadkowe dziala wobec dzieci z tych aktow inaczej niz gdyby te akty nie byly karalne?
@Jot_ka
Wiesz co o uzycie wyobrazni i zrozumienie to i ja ciebie moge prosic.
Tyle ze takie rady do niczego nie prowadza. Wlasnie dlatego ze ich uzylem ja mam swoje stanowisko, a ty swoje. Wlasnie dlatego "Ale nie wydaje mi się, by ci zabrakło inteligencji, by to pojąć" brzmi jak obelga. Moje stanowisko jest wlasnie wynikiem moich przemyslen w ktorych wlasnie uzylem swej inteligancji.
Czyli ze jak czyjs poglad nie zgadza sie z twoim to znaczy ze ktos go sobie nie przemyslal  ?? 
|
Pt kwi 03, 2009 10:39 |
|
 |
Notburga
Dołączył(a): Wt paź 03, 2006 8:21 Posty: 92
|
Kazirodztwo oznacza podjęcie współżycia między osobami blisko spokrewnionymi. Fakt podjęcia tego współżycia jest złamamiem silnego tabu społecznego. Miłość bez seksu to do siebie moga żywić ile wlezie, tyle że to się nie nazywa kazirodztwo. Związek kazirodczy oparty na uczuciu - jest związkiem opartym na uczuciu chorym, patologicznym. Ale, jak słusznie juz powiedziano, forum to nie miejsce na wykłady z zaburzeń emocjonalnych.
Sugerując cwiczenia z prawa spadkowego chciałam zwrócić uwagę na jeden z obszarów życia społecznego, w którym niewątpliwie powstałby spory zamęt gdyby kazirodztwo przestało być karane. Kodeks Rodzinny i Opiekuńczy też by trza przerabiać....
|
Pt kwi 03, 2009 13:35 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|