Bo to jest grecka myśl pogańska, że nagie ciało, proporcjonalnie zbudowane, jest estetyczne i należy się nim chlubić, a wręcz je obnażać. I to jest grecka myśl pogańska, żeby sportowcy występowali nago. Chrzescijaństwo w temacie nagości zahacza niestety o gnostycyzm, a niektórym to już zupełnie szajba odbija i hodują pod czaszką ideologiczne bzdury takiego kalibru, jakiego nie powstydziłby się niejeden marksista (wiesz, piona, do kogo piję, prawda?).

I tak, też uważam że Radwańska dobrze wyszła na tym zdjęciu. Acz kontekstu erotycznego - uwierz mi na słowo - nie da się jednak uniknąć.

Tylko dla takich ludzi, jak Alus czy pilaster, kwestia, czy Radwańska była "przed Pałacem w rocznicę" i co tam robiła, jest istotna. Nie wspominały o tym nawet media pisowskie. Ja o tym słyszę pierwszy raz w życiu. Ale Alus musi wiedzieć, czy Radwańska jest "za kimś/za czymś" (wiadomo, że chodzi o "za Kaczyńskim/za PiS") i wkurza ją, że Radwańska chce to "ukryć", bo założyła woalkę. Masz Alus totalną obsesję. Dobrze by było, gdybyś to sobie uświadomiła.

No dajcie już spokój... albo kontynuujcie we Wzajemnych Uwagach: viewtopic.php?f=18&t=32426


No to słabo wyszło.


Ale kto? Przecież nie Radwańska. Nie jest ani pozycji zrelaksowanej, ani w pozycji sportowego ruchu.

Jeśli sesja nie miała być robiona w kontekście seksualnym, to też słabo wyszło. Wygląda to tak, jakby fotograf sam nie wiedział, o co mu właściwie chodzi i co chce osiągnąć.

Widzę też, że inne zdjęcia w tym magazynie udały się lepiej. Szczególnie dobre są zdjęcia tej siatkarki w ciąży i po porodzie:
http://www.dailymail.co.uk/news/article ... gnant.html

Co tu dyskutować. Źle zrobiła na pewno. Przyłączając się do akcji i rozbierając się. Wystawiła na pośmiewisko szczytną akcję. Co do tego nie ma wątpliwości, myślę. To akcja katolicka, z tego, co wiem, a KK kojarzy takie sesje z grzechem i point final. Choćby nie wiem, jak usprawiedliwiać publiczne pokazywanie się nago, faktu, iż Agnieszka zdradziła akcję, nic nie zmieni.

W naszej kulturze ciała się okrywa, więc pokazywanie nagiego tyłka i nawet kawałka piersi komu popadnie, jest niestosowne. Jeżeli tak niektóre Panie bronią publicznej nagości, zastanawiam się, po co ubierają się, wychodząc na ulicę. W lecie bywa gorąco, można chodzić na golasa. Niech się faceci spod budki na piwo nacieszą. Na pewno będą na taką kobietę patrzeć, jak na muzę, a nie jak na tanią podnietę.

Popieram Choć pod budką z piwem nie bywam

Jest w mediach pewien rodzaj hipokryzji, polegający na udawaniu, że pokazuje się nagie ciała, ale nie ma to podtekstu erotycznego. Tak jest też i z tą akcją, zwłaszcza, że jej nazwa ma identyczne konotacje - "Bodies We Want". Być może Radwańska nie zdawała sobie z tego sprawy, choć zdziwiłbym się, gdyby tak było. Zadecydowała pewnie moda i potrzeba lansu. Każda gwiazda, celebryta itp. dostała, dostaje lub prędzej czy później dostanie propozycję rozebrania się "do kamer", pod najrozmaitszymi pretekstami lub bez nich. I jest wiele takich, które od lat konsekwentnie te propozycje odrzucają. Przykre, że Radwańska nie okazała się na tyle mądra.

Dlaczego?

Swoją drogą to przykre, że większość ludzi bazuje jedynie na najprostszych instynktach i jest ograniczona do patrzenia na ludzkie ciało jedynie przez pryzmat seksualności. Doskonale to widać przy tego typu aferach kiedy pojawiają się oskarżenia o niemoralne postępowanie, upadek, kupczenie ciałem. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że ci ludzie za własne skojarzenia i brudne myśli za każdym razem próbują obwinić i ukarać modelkę lub autora fotografii/obrazu/instalacji .

Tu się zgodzę. Te zdjęcia z Radwańską są dosyć banalne. Spodziewałem się jakiejś ciekawszej koncepcji.

Upraszczasz. Ty i Lurker widzicie erotykę, Soul33 idzie dalej i widzi "podkreślanie seksualności", więc większość musi widzieć to samo??
Gdyby to były sesja a'la Playboy z przynajmniej zalotnymi spojrzeniami bohaterów sesji, to jestem w stanie zrozumieć, ale to co można zobaczyć w magazynie sportowym? Jak oglądacie film i możecie podziwiać bohatera nago od tyłu, mimo że to nie jest film porno ani erotyk, to też wam takie myśli po głowie chodzą?

Osobiście większą ilość filmów kwalifikujecie jako erotyki niż międzynarodowe klasyfikacje, bo powiedzmy w filmie przez kilka sekund można zobaczyć od tyłu bohatera, który nago wstaje z łóżka i się ubiera??


Wobec tego w jakiej jest pozycji Agnieszka?
Skoro już pytasz kto -> kobieta na motorze
A teraz mi napisz w jaki sposób podkreślono jej seksualność(wszak to Twoja teza, że taki jest cel tych sesji)


O którym fotografie piszesz? Ten, który robił foty Radwańskiej nie zachwyca i odstaje poziomem od pozostałej grupy fotografów. Zresztą bardzo niezdecydowany jesteś: piszesz, że sesja miała podkreślać seksualność i słabo wyszło, następnie piszesz, że jak miała nie podkreślać tej seksualności, to też słabo wyszło. Niespójne rozumowanie, więc ustal wreszcie jasne stanowisko czy ta seksualność jest podkreślona czy nie, bo ja już nie wiem. I proszę nie wrzucać wszystkich fotografów do jednego worka, bo jest to wobec nich krzywdzące z uwagi na różny poziom talentu jaki przejawiają.


Skoro tylu fotografów zatrudniło ESPN do sesji, to i nic dziwnego, że w zależności od zdolności i doświadczenia, poszczególni fotografowie wywiązali się z zadania dobrze, a inni nijako.
Kobiecie w ciąży(mi się takie foty nie podobają) robił zdjęcia Richard Phibbs, który jest bez porównania lepszy od fotografa Radwańskiej, Alana Clarke(porównałam portfolio ich obu). Mi przypadły do gustu fotki zrobione przez Peggy Sirota, takie pocieszne zdjęcia.

To właśnie klasyczna postać tej hipokryzji. Czytałem kiedyś wywiad z naczelnym Playboya, który też zarzekał się, że "nie chodzi o erotykę, tylko o piękno kobiecego ciała!". Trele-morele. Dziś wiadomo, że w obrazach sakralnych (np. tych z Kaplicy Sykstyńskiej) - też chodziło m.in. o erotykę, choć, oczywiście, Kościół woli tego nie mówić wprost. Za chwilę usłyszymy, że w filmach pornograficznych też nie chodzi o porno, tylko o np. edukację. I to ci, którzy odmawiają uczestniczenia w tej hipokryzji, są oskarżani o "najprostsze instynkty". A nie lepiej żyć w prawdzie?

No właśnie. Kontekst erotyczny to ja, proszę koleżanek i kolegów, mam w głowie, jak każdy mężczyzna ze zdrowym heteroseksualnym libido. I nic na to nie poradzę, że mi się rzeczone zdjęcie podoba w taki właśnie, a nie inny sposób. Po prostu nie widzę powodu, żeby kłamać w tej materii, bo nie uważam męskiej jurności za coś zdrożnego - jak chyba co poniektórzy...

Rozumiem, że takie zdjęcia jakie prezentuje magazyn ESPN wywołują w Tobie erotyczne pobudzenie, ale postaraj sobie uświadomić, że nie jest jest jedyna możliwa reakcja. Nie trzeba żyć w więzieniu własnych instynktów i reagować na każdy kawałek gołego ciała, jak pies na widok kiełbasy. Nie jesteśmy maszynami do reprodukcji, podporządkowanymi własnym popędom tylko ludźmi zdolnymi odczuwać radość na widoku piękna otaczającego nas świata, w tym również ludzkiego ciała. Choć jak widać dla wielu jest to nie do pomyślenia, to estetyczny zachwyt nad ciałem jest możliwy bez uczucia pożądania czy chęci seksualnego zaspokojenia.

Czyli nie przeszkadza Ci, że kardynałowie obradują i wybierają nowego papieża w otoczeniu erotycznych malowideł, ale już sesję Radwańskiej uważasz za moralnie podejrzaną. I ktoś tu prawi kazania o hipokryzji .

Na razie to takie rzeczy podpowiada ci jedynie Twoja wyobraźnia.

Oczywiście i gorąco do tego zachęcam .

Co więcej, zapewne narzędzie gwałtu stale nosisz przy sobie

Ale, umówmy się, zdjęcia Radwańskiej jakoś wielce erotyczne nie są. Po pierwsze, ona mało urodziwa, a po drugie, niewiele tam widać. Toż to w szkole podstawowej dzieciaki większe zberezieństwa w muzeum jakim obejrzeć mogą...

Trele-morele, na dodatek połączone z kolejnym przytykiem ad personam. Wyobraź sobie, że nie trzeba czuć seksualnego podniecenia na widok hard-porno (z tego co wiem, większość ludzi czuje raczej obrzydzenie), żeby rozumieć, że ono też powstaje po to, by pobudzać seksualnie - co z tego, iż ty akurat jesteś taki super ekstra, że akurat nie ciebie (ten kolejny przytyk ad personam, który właśnie szykujesz, możesz sobie darować, chyba że nie jesteś w stanie dyskutować bez tego). Nagie ciała zawsze i wszędzie wzbudzały emocje i zawsze były to emocje na tle erotycznym - dlatego właśnie się je eksponuje, pomimo tego, że nie zawsze mówi się to wprost i że zawsze znajdą się tacy fruwający w obłokach jak ty (i obrzucający nie powiem czym "sceptyków"), którzy wszystkim naokoło będą wciskać kit, że chodzi o "estetyczny zachwyt nad pięknem ludzkiego ciała".



A dlaczego by mi miało przeszkadzać?

Dlaczego "moralnie podejrzaną"? Ona jest moralnie dość jednoznaczna, podobnie jak cel, dla którego Michał Anioł malował świetnie zbudowanych gołych facetów. Tylko co ma jedno z drugim wspólnego? Nie potrafisz oddzielić jednego od drugiego?



Słabo się rozglądasz. Na feministycznie zorientowanej lewicy właśnie trwa gorący spór o to, czy prostytucja rzeczywiście jest czymś złym, czy właściwie zupełnie normalnym sposobem na życie i pieniądze. To też jest moja wyobraźnia?



Najpierw zacznij od siebie, bo twoje elaboraty o "estetycznym zachwycie" są naprawdę żenujące. Jak byłem (młodszym) nastolatkiem, to obok tych, którzy chwalili się kolejnymi dziewczynami, spotykałem i takich, którzy z dumą obwieszczali, że "na mnie to goła baba w ogóle wrażenia nie robi, mogłoby mi się dwadzieścia takich wpychać do łóżka a ja nic!". Śmialiśmy się i z jednych, i z drugich.

Stwierdzenie, że roznegliżowane zdjęcia mogły wywołać u Ciebie pobudzenie erotyczne uważasz na przytyk ad personam?

To chyba jakiś nowy dogmat Johnnego99.

Rozumiem, że nie jesteś w stanie tego pojąć. Nie będę Cię przekonywał. Głosisz jakiś skrajnie pesymistyczny obraz człowieka, który w żaden sposób nie jest w stanie zapanować nad swoją seksualnością, nie potrafi sublimować własnych popędów i jest całkowicie zdeterminowany w swoich reakcjach.

Nie niepokoi Cię, że tak ważne i doniosłe dla każdego katolika uroczystości i ceremonie odbywają się w otoczeniu wizerunków nagich ciał, które zgodnie z Twoim przekonaniem ZAWSZE wywołują emocje na tle erotycznym? Czy to się godzi?

Nie. Napisałem chyba wyraźnie co uważam za wytwór Twojej wyobraźni.

Staram się .

Naprawdę tacy byli? Jak sobie przypominam moich kolegów z końca podstawówki to taka postawa była raczej nie do pomyślenia .

Tak.



A ty jesteś naiwny, czy jedynie udajesz Greka?



A ty dalej nie rozumiesz, a raczej - bardzo starasz się nie rozumieć. Co tu ma do rzeczy panowanie nad seksualnością? Jeżeli hard-porno cię nie podnieca, to ani nie znaczy, że panujesz nad własną seksualnością, ani nie znaczy, że jest ono tworzone nie po to, by podniecać freaków. Żeby panować nad reakcją, to musi być najpierw reakcja. Jeżeli masz taką przypadłość, że w ogóle nie reagujesz na nagą kobietę, to nie masz nad czym "panować" - tylko jesteś po prostu, eee, na przykład gejem? Albo aseksem? Albo impotentem? Albo akurat masz zły dzień? Ale tak w ogóle co to zmienia w kwestii celu, w jakim te zdjęcia wykonano i opublikowano?

Zresztą, czy w ogóle możliwy jest zachwyt nieskorelowany z jakąś formą pożądania? Widzisz piękny pejzaż - i chciałbyś tam być. Widzisz pięknego cadillaca - i chciałbyś takiego mieć, albo chociaż dotknąć. Widzisz piękny obraz - i gdybyś tylko był miliarderem, chętnie powiesiłbyś go w salonie. Widzisz nagą Radwańską - i.. no, zależy od charakteru i gustu. Po co ta hipokryzja?



Mam nadzieję, że wśród kardynałów nie ma homoseksualistów Poza tym to są jednak kilkusetletnie, powszechnie znane malowidła, przyzwyczailiśmy się.



Sekunda szukania na google: http://wyborcza.pl/1,76842,8595056,Porn ... w_RPA.html