Wszystko o rządzących i opozycji w Polsce, cz.4
Autor |
Wiadomość |
Jacek Rakoczy
Dołączył(a): Cz maja 19, 2005 9:35 Posty: 365
|
Sweet masz w zasadzie racje, ale .... ciąć wydatki należy w sytuacji wzrostu ! Tak po prostu łatwiej to zrobić. A poza tym jakk ty to sobie wyobrażasz z PSLem w koalicji i Lechem "nic-nie-wiem-o-ekonomii-ale -i-tak wszystko-zawetuję" Kaczyńskim w Pałacu Namiestnikowskim? hm? Bo w to że PSL pozwoli ruszyć KRUS a PIS ciąć sztywne wydatki to ja uwierzę gdy w piekle zima nastanie 
_________________ "Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga, powinni pokazać listy uwierzytelniające".
Julian Tuwim
|
Cz cze 25, 2009 13:35 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Jak się mają stawki vat w unii można obejrzeć tutaj:
http://msp.money.pl/archiwum/artykul/stawki;podatku;vat;w;ue,102,0,353126.html
Polska jest wśród mniejszości, gdzie podstawowe stawki vat są największe i pomysł ze zwiększeniem ich to przeciążenie wszystkich podatników jak leci a więc w szczególności najmniej zamożnych.
Takie rozłożenie ciężaru kryzysu, że większość (mowa o tych średnio zamożnych oraz biednych) będzie dźwigać na swych barkach.
TUSK idzie po najmniejszej linii oporu dając do zrozumienia jak mu się widzi solidarność społeczna.
Obśmiano pomysły PiS-u aby zmniejszyć vat.
Przykładowo po zmniejszeniu akcyzy na alkohol wpływy ze sprzedaży wzrosły a nie zmalały.
Ale PO wie lepiej jak ratować gospodarkę.
Życzę im jak najlepiej, bo gdybym życzył źle, to tak jakby sobie samemu źle życzył.
|
Cz cze 25, 2009 13:39 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Jacek Rakoczy napisał(a): Sweet masz w zasadzie racje, ale .... ciąć wydatki należy w sytuacji wzrostu ! Tak po prostu łatwiej to zrobić. Zgadzam się, że łatwiej ciąć wydatki w sytuacji wzrostu, ale niestety tego nie zrobiono. Jacek Rakoczy napisał(a): A poza tym jakk ty to sobie wyobrażasz z PSLem w koalicji i Lechem "nic-nie-wiem-o-ekonomii-ale -i-tak wszystko-zawetuję" Kaczyńskim w Pałacu Namiestnikowskim? hm? Bo w to że PSL pozwoli ruszyć KRUS a PIS ciąć sztywne wydatki to ja uwierzę gdy w piekle zima nastanie  Może i tak, ale jeśli okoliczności zmuszałyby mnie do zaprzeczenia własnym deklaracjom, to złożyłbym dymisję. Czy to dotyczy deklaracji "nie będzie koalicji z SO" czy też "3x15". Jeśli nie mogę realizować swojego programu to wolałbym zrezygnować niż realizować anty-program. osiris napisał(a): Polska jest wśród mniejszości, gdzie podstawowe stawki vat są największe i pomysł ze zwiększeniem ich to przeciążenie wszystkich podatników jak leci a więc w szczególności najmniej zamożnych.
Dlaczego? Z reguły to bardziej zamożni więcej konsumują, więc płacą więcej z tytułu VAT.
|
Cz cze 25, 2009 15:17 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Dlaczego? Z reguły to bardziej zamożni więcej konsumują, więc płacą więcej z tytułu VAT.
Twoja konstatacja jest logiczna i trudno się z nią nie zgodzić.
Trzeba jednak pamiętać o tym - o czym chyba raczyłeś zapomnieć - że nawet jak bogaty zapłaci więcej to generalnie i tak tego nie odczuje a biedny mimo tego, że zapłaci mniej to w stosunku do jego dochodów i potrzeb będzie bardziej obciążony.
Różnica jest taka, że bogaty zamiast pojechać do Lac Vegas lub Acapulco będzie musiał zacisnąć pasa i pojedzie tym razem na Majorkę lub do Bułgarii a biedny zamiast zjeść szynkę będzie się delektował kaszanka lub pasztetową.
Chyba kumasz o co chodzi?
A tak z innej beczki.
Ale pojechał TUSK w sejmie.
Plądrować czyjeś kufry gdzie kapitan idzie na zderzenie z lodowcem, to chyba dosyć nie racjonalne zachowanie.
Chyba powinien powiedzieć, że wsiedli w szalupy ratunkowe zamiast łatać dziury w kadłubie.
|
Cz cze 25, 2009 15:44 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Cytuj: Różnica jest taka, że bogaty zamiast pojechać do Lac Vegas lub Acapulco będzie musiał zacisnąć pasa i pojedzie tym razem na Majorkę lub do Bułgarii a biedny zamiast zjeść szynkę będzie się delektował kaszanka lub pasztetową. Chyba kumasz o co chodzi?
Śmierdzi lewackim złodziejstwem i niesprawiedliwością na kilometr... Nie można mniej obciążać biedniejszych kosztem bogatszych
|
Cz cze 25, 2009 15:56 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: Nie można mniej obciążać biedniejszych kosztem bogatszych
A ja myślałem, że jesteśmy na chrześcijańskim forum, ale jak się pomyliłem to przepraszam Ciebie Kamyku drogi.
|
Cz cze 25, 2009 16:01 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
osiris napisał(a): Trzeba jednak pamiętać o tym - o czym chyba raczyłeś zapomnieć - że nawet jak bogaty zapłaci więcej to generalnie i tak tego nie odczuje a biedny mimo tego, że zapłaci mniej to w stosunku do jego dochodów i potrzeb będzie bardziej obciążony. Nie, znam tę koncepcję, nie tak dawno lansował ją obecny doradca ekonomiczny prezydenta, Ryszard Bugaj. Klasyczne, lewicowe podejście (Bugaj przynajmniej nigdy nie krył się z lewicowymi sympatiami). Przyznaję, że jest w tym nawet jakaś logika, ale... dlaczego w ogóle jeden obywatel ma płacić więcej na utrzymanie wspólnego państwa niż drugi, skoro obydwaj dysponują jednym głosem w wyborach, są równi wobec prawa itp? Socjaliści przyjmują jako dogmat "bogatszy ma płacić więcej" i na tej przesłance budują swoje koncepcje tzw. sprawiedliwości społecznej. Mnie one nie przekonują: albo jesteśmy równi i płacimy po równo (podatek pogłówny) albo jedni wiozą się kosztem drugich. Przy czym samo "wiezienie się" to jeszcze pół biedy, ale już postawa "mi się należy" i "niech ten wiozący szybciej zasuwa" jest dość wątpliwa. osiris napisał(a): A tak z innej beczki. Ale pojechał TUSK w sejmie. Plądrować czyjeś kufry gdzie kapitan idzie na zderzenie z lodowcem, to chyba dosyć nie racjonalne zachowanie. Chyba powinien powiedzieć, że wsiedli w szalupy ratunkowe zamiast łatać dziury w kadłubie.
Przypomina mi się Leszek Miller i jego narzekanie, że statek tonie, cała załoga na pokładzie, tylko Balcerowicza nie widzi 
|
Cz cze 25, 2009 16:43 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
osiris napisał(a): Cytuj: Nie można mniej obciążać biedniejszych kosztem bogatszych A ja myślałem, że jesteśmy na chrześcijańskim forum, ale jak się pomyliłem to przepraszam Ciebie Kamyku drogi.
Osiris, chyba pomyliłeś Jezusa z Janosikiem. Jeden i drugi na "J", a do tego długowłosy, więc może i trudno ich odróżnić? 
|
Cz cze 25, 2009 16:45 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Owszem, chrześcijańskie forum, ale właśnie chrześcijaństwo ma dość ograniczoną możliwość przyjęcia poglądów lewicowych  A na pewno nie może przyjąć niesprawiedliwości społecznej, jak to przedstawił SweetChild
Poza tym są bardziej przyziemne i wymierne powody, dla których nie powinno się obciążać bogatszych bardziej niż biedniejszych - skutecznie hamuje to rozwój społeczny, gospodarczy, za to tworzy świetne warunki do rozwoju szarej strefy i oszustw podatkowych
|
Cz cze 25, 2009 17:17 |
|
 |
Jacek Rakoczy
Dołączył(a): Cz maja 19, 2005 9:35 Posty: 365
|
Nie ma dobrego wyjścia i nie chciałbym być w skórze premiera. Kiedy można było coś zrobić ze sztywnymi wydatkami uelastycznić budżet to PiS siedział i nic ....A mieli doskonała okazję. Ba , jeszcze usztywniono budżet dodatkowymi ustawami. Dymisja też nie wyjście, wybory , bałagan, etc, teraz? Samobójstwo. A PiS u władzy MUSIAŁBY robic to samo. Właśnie przez sztywność budżetu.
_________________ "Ci, którzy przemawiają w imieniu Boga, powinni pokazać listy uwierzytelniające".
Julian Tuwim
|
Cz cze 25, 2009 18:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Żeby mieć punkt odniesienia do jakiejkolwiek dyskusji trzeba wybrać sobie ten punkt.
Podatki w USA:
Cytuj: Podstawą federalnego systemu podatkowego są podatki od dochodów osobistych. W USA obowiązuje sześć progów podatkowych: od 10 % (dochody do 10 tys. dolarów rocznie) do 38,6 % ( dochody powyżej 307,5 tys. dolarów rocznie). Do dochodów osobistych wlicza się wszystkie składniki wynagrodzenia za pracę (pensja podstawowa, dodatki funkcyjne itp.) oraz inne dochody, np. z tytułu inwestycji na giełdzie. Każdy pracownik musi rozliczyć się ze swoich dochodów za dany rok kalendarzowy do 14 kwietnia następnego roku. Z podstawy opodatkowania zwolnione są niektóre wydatki, np. na świadczenia zdrowotne, na cele charytatywne, naukę i szkolenie. VAT w USA: Cytuj: Trzeba też zaznaczyć, że VAT w klasycznej postaci w USA nie występuje.
|
Cz cze 25, 2009 20:28 |
|
 |
Kamyk
Dołączył(a): N lut 19, 2006 17:18 Posty: 7422
|
Wnioski?
|
Cz cze 25, 2009 21:10 |
|
 |
CzłowiekBezOczu
Dołączył(a): Wt mar 31, 2009 4:54 Posty: 1993
|
Jeżeli chodzi o akcyzy to przykład prohibicji w usa pokazał nam już wiele lat temu kto najwięcej zarabia na zakazach/podwyżkach używek. I wcale nie jest to państwo. Chyba trzeba być ślepym, głuchym albo głupim żeby nie zauważyć rosnącej liczby pojawiających się u ludzi paczek fajek z ukraińską akcyzą.
|
Pt cze 26, 2009 7:31 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Kamyk napisał(a): Wnioski?
To nie wnioski tylko punkt odniesienia.
Chyba łatwo zauważyć różnice np. między USA a Polską.
Gdyby nie nieodpowiedzialna polityka kredytowa to USA dalej było by światowym potentatem gospodarczym.
Uważam, iż ich system podatkowy jest dobry i na nim powinniśmy się wzorować.
|
Pt cze 26, 2009 7:47 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Jacek Rakoczy napisał(a): Nie ma dobrego wyjścia i nie chciałbym być w skórze premiera. Kiedy można było coś zrobić ze sztywnymi wydatkami uelastycznić budżet to PiS siedział i nic ....A mieli doskonała okazję. Ba , jeszcze usztywniono budżet dodatkowymi ustawami. Dymisja też nie wyjście, wybory , bałagan, etc, teraz? Samobójstwo. A PiS u władzy MUSIAŁBY robic to samo. Właśnie przez sztywność budżetu. Ale PO rządzi już ładny kawałek czasu i nic przełomowego w systemie podatkowym nie zrobiła. Moim zdaniem należało przygotowywać się do kryzysowego budżetu wcześniej (nawet oficjalnie zachowując urzędowy optymizm). Ale to oczywiście też nie jest proste, gdy w kampanii obiecywało się, że wszystkim będzie żyło się lepiej, że zasługują na cuda itp. osiris napisał(a): To nie wnioski tylko punkt odniesienia. Chyba łatwo zauważyć różnice np. między USA a Polską. Gdyby nie nieodpowiedzialna polityka kredytowa to USA dalej było by światowym potentatem gospodarczym. Uważam, iż ich system podatkowy jest dobry i na nim powinniśmy się wzorować.
USA sporą część swojego boomu gospodarczego po roku 2000 zawdzięczają właśnie tej nieodpowiedzialnej polityce kredytowej. Ale nawet po pęknięciu bańki na rynku nieruchomości USA nadal są światowym potentatem gospodarczym.
Natomiast co do ich systemu podatkowego to po pierwsze nie za bardzo możemy się na nim wzorować, bo ograniczają nas regulacje UE (np. minimalna stawka podatku VAT). Po drugie, USA już od dawna są potęgą gospodarczą, dlatego raczej patrzyłbym na doświadczenia krajów będących w podobnej sytuacji do naszej.
|
Pt cze 26, 2009 10:14 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|