Ta manipulacja nie działa na mnie od dawna. Zajmij się stanem faktycznym, a nie gdybaniem.

Od chwili wydania wyroku przez TK jest to już tylko opinia, do której każdy ma prawo; TK jednak ROZSTRZYGNĄŁ to inaczej, a jest jedynym organem w państwie, który był uprawniony to rozstrzygnąć. To jest koniec dyskusji w sensie formalnym. Jedyne, co teraz zgodnie z prawem można (i należy, bo sytuacja jest rzeczywiście absurdalna) zrobić, to zmienić Konstytucję - to jednak nie unieważni wyroku.

Ujazdowski nie zamierza się ugiąć:

Są takie momenty, w których trzeba podnieść z ziemi skarb w postaci dobra RP, upuszczony w konflikcie, i powiedzieć na czym on polega. Zachęcam do opublikowania orzeczenia TK, bo w przypadku nieopublikowania mamy do czynienia z rozdartym porządkiem prawnym

http://300polityka.pl/live/2016/03/14/

Czyli są w PiS politycy, którym jednak zależy bardziej na dobru Polski niż na dobru Kaczyńskiego i którzy potrafią się zdobyć na rozsądek. Oczywiście, Ujazdowski zaraz usłyszy, kimże to nie był jego ojciec, jak często jako dziecko jeździł do ZSRR i kiedy ostatnio wziął jakiekolwiek pieniądze od osoby, która co najmniej mieszka niedaleko siedziby PO - ale opozycja powinna docenić jego postawę i przyjąć podobną.

Ale wlasnie taki jest stan faktyczny: TK zostal zablokowany uchwalami sejmu.
Kolejne z dobrej zmiany tak doprecyzuja Konstytucje, ze PiS bedzie mogl wszystko. Republika kolesiow juz teraz rosnie i pecznieje .... zgodnie z najnowszym prawem.

Ciekawe skad prezes znalazl tylu fachowcow a do wypelnienia niebieskiej teczki ich nie bylo.

W to ze to po prostu karierowicze i posluszni wykonawcy rozkazow i tak beton nie uwierzy.

Dobre .....uczył Marcin Marcina a sam.......



A. Stankiewicz precyzyjnie ukazał jak z ludzi "z genem zdrady" buduje się beton partyjny
http://wiadomosci.wp.pl/kat,141202,titl ... omosc.html

Swoją drogą, to jednak śmiesznie wygląda, kiedy ludzie, którzy uważają, że jego ekscelencja samosobieprawodawca Rzepliński mógł mieć w niepoważaniu Konstytucję i prawo RP w czasie orzekania o ustawie o Trybunale Konstytucyjnym, teraz domagają się od rządu RP, aby... przestrzegał Konstytucji i prawa RP, i opublikował bezprawnie wydane, a w konsekwencji nieważne "orzeczenie" w sprawie ustawy o TK.

Pod wyrokiem podpisali się wszyscy "uprawnieni do orzekania" sędziowie TK - nie wyłączając pisoskich - więc śmiesznie to raczej wygląda narracja o "samosobieprawodawcy" Rzeplińskim. Nie było to wcale takie oczywiste; przypominam, że kiedy TK wyrokował w sprawie uchwał Sejmu, stwierdzając, że nie może ich zbadać, m.in. właśnie Rzepliński złożył zdanie odrębne (w którym napisał, że, jego zdaniem, może zbadać) - ale został przegłosowany. Tak samo mogło być i teraz - ale nie było. Zresztą, fakt, że ktoś rzekomo złamał prawo, nie oznacza, że wszyscy inni też mogą je łamać.

Niczego nie zmieniłeś w fakcie, który wskazałem.

To wszystko bez sensu (w sensie przekonywania zwolenników PiS). Prezes powiedział: nikt nam nie udowodni, że białe jest białe i to jest teraz konstytucją

Wskazałem, że taki "fakt" nie ma miejsca.

Trzeba wyraźnie podkreślić, że Przyłębska i Pszczółkowski zachowali się godnie - wzięli udział w rozprawie, założyli przepisowe stroje (które sędziowie TK zakładają wyłącznie na rozprawę), złożyli szczegółowe i bardzo dobre zdania odrębne, pozwolili się przegłosować i podpisali się pod wyrokiem, z którym się nie zgadzają. Inaczej mówiąc: dali wyraz popierania linii PiS, ale w sposób respektujący prawo. Dobrze by było, żeby PiS brał z nich przykład.

Pierwszy był A. Duda - który bezpodstawnie odmówił przyjęcia ślubowania od sędziów wybranych przez poprzednią kadencję.
Potem Sejm bezprawnie uchwalił, iż uchwały o powołaniu ww. sędziów "nie mają mocy prawnej",
a następnie powołał w konsekwencji sedziów ponadnormatywnych.
No i wreszcie "sławetna" nowela o TK, która gardzi Konstytucją RP. Zarówno tryb jej uchwalenia oraz zawartość "merytoryczna" - to totalna pogarda dla prawa.
A Yarpen Zirgin uważa, że to Rzepliński "łamie Konstrytucję".
Oczywiście jest to obłuda Yarpena Zirgina, który po katolicku pluje na Przewodniczącego TK, bezpodstawnie mu zarucając "łamanie prawa" - a jednocześnie oczywiste przejawy pogardy dla prawa ze strony A. Dudy i posłów PIS-u zbywa "domniemaniem konstytucyjnosci".
I to jest właśnie dramat. PIS zdaje sobie sprawę, iż jego działania to pogarda dla prawa oraz obywateli - no ale uczepili się "domniemania konstytucyjności". Gdyby PIS był pewien, że jego nowela jest zgodna z Konstytucją, to by nie bali się uchwalenia noweli w trybie, który przewiduje prawo: czyli np. z vacatio legis - czyli w sposób umożliwiający ocenę konstytucyjności tej noweli. Ale PIS doskonale sobie zdawał sprawę z tego, że ta nowela gardzi prawem i ludźmi, więc zrobili tak jak zrobili, i kurczowo się trzymają "domniemania konstytucyjności", pomijając niestety fakt, iż w rzeczywistości ta ustawa jest całkowicie sprzeczna z Konstytucją
Oczywiście zarówno TK, jak i KW jednomyślnie obalili to "domniemanie".
Więc dramatem jest to, że Yarpena Zirgina nie obchodzi to, że to A. Duda i PIS zaczęli gardzić prawem - wystarczy mu to, że PIS zaczął opluwać Rzeplińskiego, więc do tego chóru opluwaczy się przyłączył. Nie obchodzi go to, ze ta nowela faktycznie drwi z Konstytucji RP, wystarczy mu "domniemanie konstytucyjnosci", które nawet, gdyby było - nie powoduje to, że w rzeczywistości ta ustawa jest konstytucyjna. Bo nie jest.

Nigdzie nie wyczytałem, że Ewangelia zakazuje miłowania gorszego sortu, gorszej kategorii, komunistów i złodziei .

ano Ewangelia nie, ale trzeba umieć ją czytać i wprowadzać w życie. No..., można czytać tak wybiórczo, wyrwane z kontekstu ... "Judasz poszedł i się powiesił ..., idź i ty czyń podobnie" :? .

nie po katolicku, a "po katolicku", bo katolicka wykładnia to poza miłością nawet nieprzyjaciół (którą niektórzy tylko głoszą samym słowem): "tak, tak, nie, nie, a co ponadto jest, pochodzi od złego".

Niestety przykład MODERATORA medieval_mana pokazuje, że prawdziwy katolik może w ramach miłości nazwać swego bliźniego człowiekiem gorszego sortu, gorszej kategorii.
Medieval_man oczywiście się będzie upierał, że jest katolikiem a nie "katolikiem".

Ty natomiast opisujesz biblijną, chrzescijańską postawę.

Każdy człowiek jest grzesznikiem i każdy za swoje czyny odpowie przed Stwórcą, bo z miłości będziemy sądzeni.
Poprawnie napisałbyś, gdybyś zamiast:który po katolicku pluje na ... , napisał: który uważając się za katolika pluje na .... Katolicka nauczanie to nauczanie Magisterium Kościoła, a nie Yarpena czy medievala.

No to chciałbym zobaczyć, jak ktoś Yarpenowi, medievalowi, Dudzie, Kaczyńskiemu i innym posłom PIS powie: "nie jesteś katolikiem, choć uważasz się za katolika".
Zrozum - dla tych ludzi taka właśnie pogarda wobec bliźnich, to przejaw pobożności i patriotyzmu.