Ja żyję w doczesności. Doczesność, jaka jest, każdy widzi; bynajmniej nie jest to Królestwo Niebieskie. Czy medieval potrafi się odnieść do uzasadnienia, dlaczego szantaż jest konieczny? W wypadku UE szantaż moralny, a nie militarny czy jakikolwiek inny, bardziej bolesny, co stanowi wyraz europejskiej solidarności. To, że Ty sobie definiujesz solidarność inaczej – oni przed Tobą nie klękną, medieval. Oni Ciebie obśmieją od góry do dołu. A potem przestaną słuchać, co masz do powiedzenia; ot, Polaczek sobie pobredza, widać czuje potrzebę fizjologiczną pobredzania.

No coz, najtrudniej zobaczyc swoje slabosci.
Moze trzeba Francuzom pokazac to lustro a i samemu czasem w nie spojrzec?

A rozmowy o placach to nie jest najlepszy sposob.
Bo potem takie wzajemne zale wychodza, choc nikt nie kaze Polakom mieszkac we Francji za polska pensje, a Francuzom w Niemczech za niemiecka.
Kazdy kraj ma inny system podatkowy, skladek emerytalnych ( polowa z 18%) zdrowotnych (15% w Niemczech), czynszu i utrzymania.
Niemiec z tej firmy ze swoja pensja w Polsce by przezyl jak krezus, ale ze swoja w Niemczech juz wcale nie jest bogaty.

Szantaż nie jest konieczny, jest wręcz niemoralny,

Szantaż jest wg ciebie wyrazem solidarności?
Ponownie pytam: gdzie ty żyjesz?

Otóż to... Wywyższanie się jednych nad drugimi. Według ciebie to moralne?
Na to się pisaliśmy?

Dlatego napisałem o eurokołchozie. Być może powinienem był użyć terminu: superpaństwo. Czy medieval oddałby polską suwerenność w zamian za równość ekonomiczną wszystkich regionów Unii? Czy medieval jest zwolennikiem federalizacji Unii?


Nawet nie pomyślałem, że takie rzeczy trzeba tłumaczyć.

Uczepiłeś się jak pijany płota...
Ja, w żadnym miejscu, nie pisałem o konieczności równości ekonomicznej, a jedynie o konieczności szanowania siebie nawzajem, o konieczności, by silniejsi nie szantażowali słabszych.
Jeśli to by nastąpiło, w warunkach równości szans poradzilibyśmy sobie z pewnością.

@ErgoProxy, widac trzeba tlumaczyc. Jesli Polacy zazdroszcza Francuzom a Francuzi Niemcom pensji brutto w innym kraju.
Chyba juz niewielu dzis potrafi, albo chce myslec analitycznie i zastanowic sie nad caloscia. Kazdy wyrywa jakas informacje i rozpuszcza ploty a “zdrowa nauka“ malo kogo interesuje.

@medieval, a te “rownosc szans“ to jak sobie wyobrazasz?

Autentycznie nie pamiętam.
Pytasz w jakim świecie żyjemy w kontekście świeckiej ekonomi, to Ci odpowiem, w innej dziedzinie.

Znam od lat kapłana, który przez kilka lat jeździł na misję do Rosji, na Ukrainę, na Białoruś.
Jeździł, bo wizę otrzymywał na 3 lub więcej miesięcy. Po skończeniu ważności wizy, wracał do kraju, aby znów sie starać o kolejną.
Gdy wracał kuria zupełnie się nie interesowała jego funduszami, mieszkał u starych rodziców, czasem koledzy proboszczowie dawali mu w swoich parafiach intencje mszalne. Najwięcej na jego bilety, ubrania, łożyła wspólnota Neo.
Ot samo życie
Chwała Bogu, obecny biskup ordynariusz, który przez kilka lat był misjonarzem w Ameryce Płd i Afryce, dba o diecezjalnych księży misjonarzy.

Medieval – racz się odnieść do argumentacji, którą łaskaw byłeś pominąć.

Nie bardzo wiem, o jaki konkretnie szantaz medievalowi chodzi? Straszyli wyrzuceniem z unii, czy jak?
Bo ta “rownosc szans“, ktora daje unia, to prawo swobodnego wyboru miejsca zamieszkania, wolny dostep do rynku pracy w unii, rozne fundusze na wyrownanie poziomu infrastruktury, dofinansowanie rolnikow itp itd.

Czyzby poza unia bylo tych rownych szans wiecej?

Poza tym unia nie musi byc bezwolnym rodzicem, ktory bez konca bedzie pchal kase w “dziecko“, ktore nie lubi sie uczyc, nie odrabia prac domowych, samo odpowiedzialnosci nie chce przejac i widzi tylko kase tatusia, ale obowiazkow, pracowitosci i gospodarnosci juz nie.

Jak medieval się nie pisal na życie w doczesności, niech zanosi pretensje do tych, którzy go spłodzili.

Serio piszę.

Dżizas....
przecież pisałem: szantaż moralny.
Francuzi twierdzili, że skoro Polska woli kupować F-16 zamiast Mirage'ów, czyli nie nabijać kasy Francuzom to i Francja powinna ograniczyć Polsce dostęp do funduszy unijnych.
Oczywiście, to byłoby bezprawne, ale właśnie chodzi o szantażowanie poprzez odwoływanie się do poczucia "europejskiej solidarności", która działa, jak się okazuje tylko w jedną stronę.

Czyli do czego?

“Francuzi“, czyli kto? Hollande? Parlament? “Media“?
A zrobili cos z tego czym “szantazowali“?
A nasi rzadzacy glupot nie gadaja (“koniec murzynskosci“)?
Kazdy prezy muskuly na wlasnym podworku przed wlasnymi wyborcami, ktorzy i we Francji chca sie czuc “na szczycie“ i co im tam Polak, Niemiec, Anglik bedzie gadal.

Ludzie (niestety) rozne rzeczy mowia i pisza i sam wiesz, ze nie o propagande chodzi ale o czyny.

Wracajac do przykladu: nigdy tak swoich dzieci nie “szantazowales?“ Daly sie wychowac dobrym przykladem rodzicow i bez zadnych trickow rodzicielskich?
A jesli “szantazowales“, to czy twoj szantaz tez byl niemoralny?

Czyli do clue moich postów, po którym prześlizgnąłeś się jak pijany po lodzie. Że szantaż, tudzież wywyższanie się, nie jest celem samo w sobie, że ono czemuś służy.

Będziesz łaskaw zaproponować alternatywę społeczno-polityczno-ekonomiczną dla systemu, który działa (działa – nie naprawiaj)? Uprzedzam, że w obronnym odruchu zaproponuję demokrację w Niebie: jeden Bóg – jeden głos.

Nawet jeśli czemuś służy, jest niedopuszczalne.
I tyle.
Zwłaszcza szantaż silniejszego wobec słabszego.

Ta alternatywa jest. Przyjęte ogólnie w UE zasady współpracy państw członkowskich, w których słowa "szantaż" nie jest wymienione.