I co z tego że dbają, bo muszą jakoś zagłuszyć swoje sumienie.
Niczemu innemu to nie służy.
Świnie się hoduje by je potem zjeść a dziki dokarmia by je potem upolować.
Jakaż to piękna miłość do zwierząt oraz przyrody.

A tu z innej beczki.
Jak było nagonka w tej sprawie na LK to nikt nie protestował a wręcz była atmosfera przyzwolenia oraz cichego poparcie dla Palikota.
Jak miało to bezpośrednio dotknąć Komorowskiego, to nie daj Bóg.


Co do Witolda to odpowiadam i polemizuje tylko z poważnymi postami.

Bo "Komorowski lubi polować" to jest poważny zarzut wobec niego.

A Ty czym zagłuszasz sumienie pałaszując schabowego?

Sumienie Polaków obciąża fakt, że wytwarzają sytuację, w której trzeba wybierać pomiędzy dwoma niedobrymi kandydatami.
Tak było w wyborach 1990, tak samo w wyborach 2010.
Historia się powtarza, wniosek więc, że Polacy nic się nie uczą, nie chcą się uczyć, wobec tego historia nieuchronnie prowadzić będzie Polskę do podobnych rozwiązań jak w 1939 ... a potem w 1945...

I do tego ciekawostka:

http://tygodnik.onet.pl/36,0,58962,szep ... tykul.html

Kto ma uszy, niechaj słucha...

http://www.youtube.com/watch?v=xJSywo04MD0

A to może znasz?

Kandydat 1: nałogowy palacz i alkoholik, żona i kilka kochanek.

Kandydat 2: śpi do południa, pali opium, dziennie wypala 15 cygar i wypija pół litra whisky. Zaliczył kilka afer, włącznie z zezwoleniem na użycie broni wobec demonstrantów.

Kandydat 3: bohater wojenny dwukrotnie odznaczony za męstwo na polu walki, nie pali, nie pije, wegetarianin, lubi zwierzęta, miłośnik wysokiej sztuki i klasycznej architektury.

Czyli wybieranie kandydata na podstawie pie**ół. Którego wybierasz?

A tak w ogóle to Kaczyński ma kota i mieszka z mamą.

Ja nie muszę bo tak jest świat poukładany że świnie się hoduje by je zjeść, takoż kurczaki, gęsi i inne zwierzęta hodowlane, czyli do spożycia.
A dokarmianie zwierząt by sobie poswawolić i dla czystej przyjemności zabijać to inna sprawa ale Twoja percepcja jakby nie łapie tych niuansów.
Dziczyzny nie hodujemy bo generalnie jej nie jemy tylko zabijamy dla tzw. "przyjemności" bo innego powodu nie widzę no chyba że odstrzał np. chorych sztuk.

A czym to się różni od stwierdzenia, że świat jest tak poukładany, że chodzi się do lasu ze strzelbą i zabija zwierzęta dla sportu?

Dobre pytanie, bo tak już jest że ludzie dzielą się na dobrych i złych.
Na wrażliwych i niewrażliwych.
Na miłujących przyrodę i odwrotnie.
Można tak długo.
Jeden chodzi do lasu i upaja się widokami oraz zapachami a drugi idzie tam tylko strzelać żeby mu adrenalina wzrosła i połechtać swoje ego bo przecież myślistwo to nie "sport" dla plebsu tylko dla elit.
Zresztą samo stwierdzenie - zabijanie dla sportu - ma odcień pejoratywny.

Ta argumentacja przeciwko Komorowskiemu, że lubi "zabijać dla sportu" jest jeszcze głupsza i bardziej denna, niż argumenty przeciwko Kaczyńskiemu takie jak te, że jest mały, śmieszny, nie ma prawa jazdy, ma kota i mieszka z mamą.

To o Kaczyńskim jest po prostu głupie. A to o Komorowskim, opiera się na bigoteryjnym, ostentacyjnym moralizmie. Bo nie chodzi przecież o to, że polowanie jest złe. Chodzi o to, że robi to Komorowski. Gdyby robił to Kaczyński, to byłby to wysoko cywilizowany sport ludzi kulturalnych

O rany! Jak Ty cos palniesz... ! Posty powinny byc przemyslane, jak moje czy Kamyka!
Przecietny Polak potrzebuje powiedzmy 3000 kcal dziennie, wchlania w siebie 5000 (za Kaczynskich 8000, bo bylo lepiej). Co je? Mieso, kielbasy, pasztety itd. . Ile mlodych prosiakow z przyszloscia mogloby biegac po naszych ulicach, gdyby nie obzarstwo? Czy osiris zjada 50 gramowego schaba? Nie! On musi sie "najesc", a wiec nie robi tego z potrzeby - czyste chciejstwo.
Jak wiadomo czlowiek z przepelnionym brzuchem "wolniej" mysli. Moze stad takie posty?

Chyba jestem pierwszym Polakiem ktory zauwazyl kolejny plus Komorowskiego w stosunku do adwersarza. Komorowski ma piekna malzowine uszna, Kaczynski, przeciwnie. Mozecie sami sprawdzic!

To mnie rozwaliło
Malo się nie zaplułem

A mnie naprawdę rzadko chce się śmiać

O zgrozo...jeszcze w szkołach zmuszają dzieciaki do czytania dzieł złych, niewrazliwych, nie miłujących przyrody myśliwych, noblistów - "Stary człowiek i morze"....i co gorsza stawiają niektórym pomniki
http://wapedia.mobi/pl/Jan_Krzeptowski

Coś Ci się poprzestawiało, bo ów człowiek łowił, polował dla pokarmu a nie dla sportu z tego co pamiętam. (mowa o bohaterze tej książki a nie autorze)
Jak można porównywać ludzi którzy zabijają zwierzęta dla sprawienia sobie przyjemności a inni dlatego żeby przeżyć.
Zabijać zwierzęta dla sportu to jedno a dla potrzeb egzystencjalnych to drugie.
I jeszcze jedno. Hemingway dostał Nobla z dziedziny literatury a nie za myślistwo.

Komorowski przecież też nie został prezydentem za myślistwo, tylko za to że drugi kandydat był jeszcze gorszy.

Więc w czym problem...?

Jeden z adwersarzy napisał:

A ja mu odpowiedziałem:


Stąd ta dyskusja o zamiłowaniu do przyrody i polowań oraz czy jedno z drugim da się połączyć.
Jest to o tyle ważne bo w jakiś sposób określa (charakteryzuje) osobę obecnego Prezydenta.
Gajowym nie jest ale tez miłośnikiem przyrody nazwać go nie można.
Zabija zwierzęta dla przyjemności.
W czym problem?
W niczym tylko odpowiadamy na pytanie postawione w tytule wątku?