Jak ktoś nie lubi chodzić po lesie, to na polowaniu raczej nie ma co szukać. Więc chyba nawet trzeba, a nie można.




Niby dlaczego...?




No i?

A jak Komorowski dostanie Nobla pokojowego za prezydenture, to tez bedziesz mu wypominal mysliwstwo?
osiris, zastanow sie dlaczego nie potrafisz uzywac tych samych kryteriow oceniajac rozne osoby?
Ja rozumiem, ze masz swoich ulubiencow i wrogow, ale w tym wypadku jest to twoja nieobiektywna ocena osoby prezydenta i tyle warta co media wypisuja na rozne tematy a co ciebie tak strasznie denerwuje, ze sa nieobiektywne i w ogole beeeee...

Nie porównuję starego rybaka
Ukazuję jedynie nonsensy jaki zawarłeś w swojej wypowiedzi przydając myśliwym cechy: zły, niewrażliwy, nie miłujący przyrody.
Ci niewrażliwcy piszą, tworzą sztukę, którą zachwyca się świat, a nie potrzebowali polować z przyczyn egzystencjonalnych.
Tak bywa, gdy usilnie chce się kogoś zdeprecjonować, nie dbając o realia.....

Szkoda tylko że jakoś nie chcieliście widzieć pozytywnych cech u poprzednika a tak zażarcie walczycie o tego Prezydenta który niczym się nie wyróżnia oprócz ilości popełnianych gaf.
A myślistwo uważam za złe, bo nie widzę w tym nic dobrego dla przyrody i innych ludzi.
Po prostu zabijanie dla przyjemności i tyle.
I to jest hobby obecnego Prezydenta, które jest jakby znakiem rozpoznawczym jego osoby.
Czyli mamy trzy rzeczy które go wyróżniają od innych.
Myślistwo, rubaszny, koszarowy humor oraz gafy a potem długo, długo nic.

osiris, a gdzie my "zazarcie walczymy"? To raczej ty i kilka innych osob stajecie na glowie, zeby wynalezc prawdziwe i urojone wady prezydenta Komorowskiego.
Podobno nie ma czlowieka bez wad, ale nie ma takze czlowieka bez zalet. A gdzie Gita2, ty, maly_kwiatek i inni wynalezli jakiekolwiek cechy pozytywne? Nigdzie. Wiec dla mnie ten watek Gity2 od poczatku jest zalozony tylko po to, zeby prezydentowi "dolozyc".

Tak wyglada wasza "obiektywna ocena".

Moja obiektywna ocena to:


Masz teraz szanse popisać się i wymienić inne jego nieocenione cechy. Czekam!

osiris, ale ja nie mam na to ochoty. To Gita2, jako zalozycielka tematu, ktora na pewno uwaza sie za osobe prawa i sprawiedliwa, powinna zajac sie wynajdywaniemy wszystkich cech obecnego prezydenta, a nie przytoczyc artykulik i zadac pytanie. Tudziez wypisywac tylko te cechy, ktore jej sie nie podobaja.

W ten sposob to forum onetu funkcjonuje. Tudziez rozne media, w ktore rozne "lemingi" wierza i lykaja ich opinie jako fakty.

No to może ktoś inny poda listę zalet Komorowskiego, czekam!!!

Może być tak że jeżeli wykreślimy moje uwagi a nikt nie poda jego zalet okaże się że jest NIJAKI.
Czyli końcowa konkluzja brzmieć będzie:

Jaki jest Prezydent Komorowski?

NIJAKI!

Widzisz, tu juz zaczyna sie problem.
Po pierwsze to nie jest obiektywna ocena. To jest twoja ocena, a wiec z definicji subiektywna.
Poza tym koniecznie chcesz wiedziec czym sie Komorowski wyroznia od innych. A ocena osoby to ocena calosci. I niekoniecznie musi sie dana osoba czyms wyrozniac. Moze miec wiele cech podobnych do "przecietnego czlowieka", ktorych nie wolno w obietywnej ocenie pominac. chociazby wyksztalcenie, charakter, kultura osobista, doswiadczenie zyciowe itd.
A twoj opis osoby to by sie w szkole podstawowej nawet na 2 nie zalapal.

Czyli PO wystawiło przeciętniaka a że ze strachu przed PiS-em wybrano go, więc mamy przeciętniaka.
Ta świadomość rzeczywiście jest budująca.

I ciekawostka.
Czy pisząc o tym że jest myśliwym, ma skłonności do rubasznego, koszarowego humoru i popełnia gafy jest subiektywne?
To są fakty a nie moja subiektywna ocena.
Możesz zawsze dodać do tych ocen zalety ale jeśli jest to przeciętniak więc zalet szczególnych nie posiada.
Przeciętny szary człowiek jest Prezydentem naszego narodu a czy tak powinno być.
Czy nami mają rządzić i nas reprezentować przeciętniaki?
Wielkie dzięki!

osiris, napisales, niestety dla ciebie, ze to twoja obiektywna ocena. A ja ci wykazalam, ze twoja owszem, ale na pewno nie obiektywna.

A gdyby nawet prezydent Komorowski byl "przecietniakiem", to co w tym zlego?
Istnieje jakis przymus, ze prezydent normalnego kraju musi byc bohaterem narodowym obdarzonym nieprzecietnymi cechami? Jego rola polityczna jest dosyc ograniczona, a jak sam wiesz, wybiera sie zawsze sposrod kandydatow, ktorzy sie zgodza kandydowac.
No i moze po prostu jest ... zwyczajny?

Sw. Marcina z Tours wybrano biskupem wbrew jego woli. Moze w przyszlosci uda sie wybierac prezydenta sposrod wszystkich obywateli, bez jego uprzedniej zgody. Ale nie znaczy to, ze bedzie lepiej pelnil obowiazki prezydenta.

Nobliste juz mielismy i tez sie nie podobal...

Na Prezydenta powinno wystawiać się człowieka wyróżniającego się z tłumu a nie przeciętniaka, szaraka.
Jakieś cechy powinny go to tego stanowiska predysponować ale jak widać nie dla Ciebie i dlatego mamy co mamy dzięki Tobie i Tobie podobnym.
A więc sytuację mamy taką że na stanowisku Premiera oraz Prezydenta nie mamy ani fachowca ani sprawnego menadżera ani też charyzmatycznej osobowości porywającej tłumy.
Czyżby lemingi miały aż tak minimalistyczne wymagania gdzie najważniejszym kryterium jest to że to SWÓJ i tylko to?

Wedle osirisa Komorowski to "nijaki przeciętniak", dla wielu śp. L. Kaczyński był "nijakim przeciętniakiem".....czyli 1:1.
I śp L. Kaczyński "porywał tłumy" przy mniejszym niż 20% poparciu.

Tu sie zgodze, powinno sie. Dobrze, ze mamy Palikota i Maciarewicza, bedzie w czym wybierac nastepnym razem.

Napisałem kilka postów wcześniej, że Komorowski jest Prezydentem wybranym przez tłum szaraków, którzy nie mają specjalnie innych zainteresowań jak własne podwórko, impreza co weekend, i jak najdalej od polityki. Trochę kontaktu z przyrodą, trochę pogoni do domu, do żony, czasem męska przygoda (polowanie).

Pan Kaczyński reprezentował zupełnie innych ludzi.
Nie miejsce tu, by opisywać jakich.

Jednak iluzją jest, jakoby ci dwaj panowie dzielili Polskę niemal dokładnie na dwie części, istniejące niezmiennie. Tak się stało przy okazji wyborów, z braku innych kandydatów. Dwaj kandydaci dość tradycyjnie dzielą Polskę na postępową i gnuśną, oczekującą, że nic się nie zmieni. Kryteria granicy między tymi Polskami są zmienne.

I nie jest prawdą, jak chcieliby niektórzy, że do Polski postępowej należało zaliczyć Wałęsę w roku 1990, (Tam droga postępowa odpadła w I turze (wraz z kandydatem T. Mazowieckim).

Gdyby Pan Palikot został Prezydentem, to połowa Polaków by rzygała na każde dzień dobry, gdyby Maciarewicz, to robiłaby tak druga połowa Polaków.

A Prezydentem Państwa powinien być człowiek, który nie wzbudza odruchów wymiotnych i przynajmniej stara się być prezydentem wszystkich Polaków, a nie połowy.