Autor |
Wiadomość |
micked
Dołączył(a): Pn lut 20, 2006 9:05 Posty: 818
|
 Re: Niedoróbki w Konstytucji
Alus napisał(a): Przeprowadzenie kraju przez okres przejściowy to w wyznaczonych prawem terminach podpisanie lub odrzucenie projektów ustaw, podpisanie w wyznaczonych terminach nominacji sędziowskich, wojskowych. Co konkretnego ponad to zrobił Komorowski? Powołał nowego szefa kancelarii?...każda osoba obejmująca decyzyjne stanowisko powołuje osoby, które administrują, monitorują pracę. Mógł poczekać z podpisaniem nowelizacji o IPN, może też (jako Marszałek Sejmu) poczekać z rozpatrywaniem sprawozdania KRRiT (w poprzednich latach działo się to na jesieni) a dziś PO tak spieszy się ze zmianami w mediach, ze nawet nie przestrzegają parlamentarnych regulaminów.
|
Cz maja 27, 2010 12:27 |
|
|
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: Wybory 2010
Elbrus,
1. Ograniczenie możliwości działania to nie znaczy całkowite ich zablokowanie.
2. No to nie wetować, tylko głosować przeciw. Na czym polega twoim zdaniem panika u opozycjonistów?
3. Dla Ciebie normalizacja, dla mnie wysadzanie z siodła – jak zwał, tak zwał, nie powinno być przeprowadzane teraz, nie przez prezydenta nie posiadającego mandatu społecznego.
4. Zgadzam się, że PSL ma niegłupie kierownictwo i powtarzam, że nie wszystko w przeszłości PiS mi się podoba, koalicja z LPR i Samoobroną też mi się nie podobała.
5. Duże zaufanie partyjnych kolegów bardzo dobrze świadczy o jego przywódcy, nie każdy przywódca nie każdej partii je posiada. Nie będę się martwić, kto zastąpi pana Kaczyńskiego za 5 albo 10 lat. Na pewno ktoś się znajdzie.
|
Pt maja 28, 2010 11:51 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Niedoróbki w Konstytucji
Cytuj: Mógł poczekać z podpisaniem nowelizacji o IPN, może też (jako Marszałek Sejmu) poczekać z rozpatrywaniem sprawozdania KRRiT (w poprzednich latach działo się to na jesieni) a dziś PO tak spieszy się ze zmianami w mediach, ze nawet nie przestrzegają parlamentarnych regulaminów. Marszałek sejmu, ewentualny prezydent nie przegający konstytucji?  ....obligatoryjne terminy podpisu lub weta do projektów ustaw określa Konstytucja RP Sprawozdania KRRiT zawsze rozpatrywane były wiosna - trudno zreszta robić roczne sprawozdanie w trakcie trwania roku kalendarzowego. http://www.wprost.pl/ar/157483/KRRiT-pr ... alalnosci/Wczorajszy i dzisiejszy dzień ukazują miałkośc, brak odpowiedzialności za kraj, naszych posłów. Oburzają się brakiem taktu w decyzji o powołaniu prezesa NBP. Coraz głośniej o konflikcie kompetencyjnym w NBP, RRP skonfliktowana, zrywa posiedzenia, najwcześniej po wyborach powołac prezesa można we wrzesniu, po sezonie ogórkowym parlamentu. Taktownie po kilku miesiącach możemy ocknąć się z przysłowiową ręką w nocniku....ale jest okazja do przywalenia rywalowi, a ciemny lud to kupi.
|
Pt maja 28, 2010 15:02 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Niedoróbki w Konstytucji
Alus napisał(a): Oburzają się brakiem taktu w decyzji o powołaniu prezesa NBP. Pal licho takt, gorzej że nie widać tu logiki i konsekwencji. W jaki sposób partia nazywająca się liberalną, zapowiadająca zniesienie socjalistycznego "podatku od oszczędności", wprowadzonego przez socjalistycznego ministra finansów Marka Belkę w socjalistycznym rządzie SLD, właśnie Marka Belkę proponuje na szefa NBP  Oczywiście o obiecywanym zniesieniu "belkowizny" ani się nie zająkną...
|
Pt maja 28, 2010 16:02 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Niedoróbki w Konstytucji
[quot]Oburzają się brakiem taktu w decyzji o powołaniu prezesa NBP.[/quote] Pal licho takt, gorzej że nie widać tu logiki i konsekwencji. W jaki sposób partia nazywająca się liberalną, zapowiadająca zniesienie socjalistycznego "podatku od oszczędności", wprowadzonego przez socjalistycznego ministra finansów Marka Belkę w socjalistycznym rządzie SLD, właśnie Marka Belkę proponuje na szefa NBP  Oczywiście o obiecywanym zniesieniu "belkowizny" ani się nie zająkną...[/quote] W obecnej sytuacji finansowej na świecie, w obliczu miliardowych strat popowodziowych nie ma mowy o zająknięciu. Socjalistyczny minister wprowadził podatek dla załatania dziury budżetowej spokurowanej przez rząd AWS. Z perspektywy czasu lepiej oddać belkowszczyznę niz zafundować sobie drugą Grecję 
|
Pt maja 28, 2010 17:21 |
|
|
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Wybory 2010
Założenia liberalizmu są takie, że ma być on lepszą alternatywą niż socjalizm. Nie ma więc sensu utrzymywanie socjalistycznych rozwiązań w celu poprawy sytuacji i deklarowanie, że jak już sytuacja się poprawi to wprowadzimy rozwiązania liberalne.
|
Pt maja 28, 2010 17:38 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Wybory 2010
SweetChild napisał(a): Założenia liberalizmu są takie, że ma być on lepszą alternatywą niż socjalizm. Nie ma więc sensu utrzymywanie socjalistycznych rozwiązań w celu poprawy sytuacji i deklarowanie, że jak już sytuacja się poprawi to wprowadzimy rozwiązania liberalne. W sytuacji gdy w większości krajów UE funkcjonuje podatek od oszczędności, nikt w Polsce nie będzie deklarował wycofanie go. Deklaracje na etapie kampanii wyborczej fajnie brzmią, a realizowane bywają w niewielkim procencie....powszechnie stosowany marketing Ostatni kryzys finansów na świecie ukazał , że nie istnieje państwo w pełni liberalne.
|
So maja 29, 2010 8:26 |
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: Wybory 2010
Alus napisał(a): Cytuj: Mógł poczekać z podpisaniem nowelizacji o IPN, może też (jako Marszałek Sejmu) poczekać z rozpatrywaniem sprawozdania KRRiT (w poprzednich latach działo się to na jesieni) a dziś PO tak spieszy się ze zmianami w mediach, ze nawet nie przestrzegają parlamentarnych regulaminów. Coraz głośniej o konflikcie kompetencyjnym w NBP, RRP skonfliktowana, zrywa posiedzenia, najwcześniej po wyborach powołac prezesa można we wrzesniu, po sezonie ogórkowym parlamentu. Taktownie po kilku miesiącach możemy ocknąć się z przysłowiową ręką w nocniku....ale jest okazja do przywalenia rywalowi, a ciemny lud to kupi. Uważam, że w tak dramatycznej sytuacji, jaka jest obecnie w kraju przesunięcie wakacji parlamentarzystów o kilka tygodni lub nawet zrezygnowanie z nich w celu ustabilizowania tej sytuacji nie powinno być dla nich problemem. ------- Wczorajsze wieczorne Wiadomości w TVP1 przypomniały, że gdy Marek Belka był w Polsce premierem, według sondaży 86% Polaków oceniało go negatywnie. Dziś niemal tyle samo popiera jego kandydaturę na prezesa NBP i uważa, że jest on znakomitym ekonomistą. Klasycznym przykładem diametralnej zmiany poglądów jest tutaj pan Tusk.  Skąd taka zmiana? Jakie są podstawy do pozytywnej oceny pana Belki? Bo był premierem Polski, prawie premierem Iraku i bardzo ważną personą w MFW? No i co z tego? Czy gospodarka Iraku rozkwitła? Czy rozkwitła gospodarka Polski pod jego rządami? Czy obecnie kwitnie światowa gospodarka? Guzik. Waldemar Pawlak i inni eksperci twierdzą, że Belka będzie dusił gospodarkę podatkami, spowoduje jej dalsze spowolnienie i wzrost bezrobocia. Akurat w to wierzę, spoglądając na jego kadencję w rządzie sprzed paru lat. Bardzo pięknie i współczująco mówił o biedakach w Polsce i równie pięknie wyciągnął z kieszeni tychże biedaków wdowi grosz w postaci podatku od odsetek bankowych. Nie mam najmniejszej ochoty na wyciąganie z mojej kieszeni kolejnych pieniędzy, które bez żadnego śladu i efektu znikną w nienasyconej dziurze budżetowej. Ani na długie, długie miesiące bez pracy. Sądząc po owocach, o wiele wyżej powinniśmy cenić kwalifikacje ekonomiczne pana Marcinkiewicza niż pana Belki. Z tymi sondażami jest w ogóle dziwna sprawa – we wszystkich, które widziałam dotąd w telewizji, przodował Komorowski a dziś trafiłam tutaj: http://www.fakt.pl/Tyle-glosow-zebrali- ... 340,1.htmli okazuje się, że jest dokładnie odwrotnie, bardzo mocno odwrotnie.  Wiem, że sprawa sondaży już była poruszana w tym wątku. Usłyszałam dziś w radiowej Trójce, że połowa ludzi odmawia udziału w ankietach i to może być źródłem dużego marginesu błędu i wyjaśnieniem różnic między sondażami. Ja rzeczywiście z reguły odmawiam, bo kilka razy zaczepiono mnie z prośbą o odpowiedź na jedno pytanie a potem ankieter próbował wydobyć ode mnie wszystkie dane osobowe i szczegółowy życiorys. Może bardziej wiarygodne jest badanie takie jak to cytowane przeze mnie powyżej, gdzie można po prostu kliknąć w przycisk z niczego się nie tłumacząc, czyli na tej samej zasadzie co prawdziwe, zgodnie z konstytucją - tajne głosowanie? Może byłoby dobrze zorganizować jak najwięcej takich internetowych sondaży, może to dałoby bardziej odpowiadający rzeczywistości obraz? Co zrobić, żeby ludzie, którzy klikali w przyciski, w dniu wyborów wstali od komputera i poszli na wybory? W każdym razie uważam, że nad wyborami powinna być prowadzona bardzo szczegółowa kontrola, żeby uniknąć później nieprzyjemnych podejrzeń i oskarżeń po ich rozstrzygnięciu.
|
So maja 29, 2010 9:23 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Wybory 2010
Alus napisał(a): W sytuacji gdy w większości krajów UE funkcjonuje podatek od oszczędności, nikt w Polsce nie będzie deklarował wycofanie go. Deklaracje na etapie kampanii wyborczej fajnie brzmią, a realizowane bywają w niewielkim procencie....powszechnie stosowany marketing Wiem, że deklaracje wyborcze rzadko są realizowane, ale to nie powód, aby nie wymagać dotrzymywania słowa. olila napisał(a): Waldemar Pawlak i inni eksperci twierdzą, że Belka będzie dusił gospodarkę podatkami, spowoduje jej dalsze spowolnienie i wzrost bezrobocia. Coś pokręciłaś albo Pawlak i eksperci nie wiedzą, co mówią. Szef NPB nie ma żadnego wpływu na wysokość podatków. Może chodziło o wysokość stóp procentowych? Alus napisał(a): W odpowiedzi na deklarację Komoroskiego indeksy giełdowe podskoczyły, zyskał złoty.....ale dla wielu "dobropolskich" ważniejsza jest rozgrywka poltyczna. Indeksy giełdowe i złotówka od dawna "olewają" naszą politykę. Aby ocenić faktyczny wpływ danego wydarzenia należałoby porównać wzrosty u nas z pozostałymi krajami regionu (Węgry, Czechy itp.).
|
So maja 29, 2010 15:28 |
|
 |
igor
Dołączył(a): Pn cze 29, 2009 21:22 Posty: 439
|
 Re: Wybory 2010
Temat dotyczy WYBORÓW 2010. Prezydenckich i samorządowych. Proszę o tym pamiętać w dalszej rozmowie.
Posty nie na temat są kasowane. Pisanie kolejnych postów nie na temat może skutkować ostrzeżeniami.
|
Pn maja 31, 2010 0:44 |
|
 |
olila
Dołączył(a): N lip 05, 2009 8:45 Posty: 232
|
 Re: Wybory 2010
Właściwie chyba jedyną partią, która zajmuje się własnym programem, własną kampanią i własnym kandydatem jest PiS. Właściwie można powiedzieć, że pod tym względem w pewnym sensie panuje ogólnonarodowa zgoda, ponieważ większość pozostałych partii i kandydatów również zajmuje się przede wszystkim programem, kampanią i kandydatem PiS. A konkretnie rozważaniem, czy przemiana Jarosława Kaczyńskiego i jego partii jest prawdziwa, ewentualnie usiłują udowodnić, że prawdziwa nie jest a czasem wręcz posuwają się do pełnego silnej frustracji nawoływania: „IV RP u bram, ratuj się kto może!”
Proponowałabym szklankę zimnej wody. Żyjemy w demokratycznym kraju, jeśli wybrany prezydent (bez względu na to, kto nim zostanie) się nie sprawdzi, za 5 lat wybierzemy sobie innego. Jeśli się bardzo nie sprawdzi, zorganizuje się wybory za mniej niż 5 lat.
Nie wszystko w zachowaniu Lecha Kaczyńskiego mi się podobało, ale przecież nie spakował nas w paczkę i nie wysłał na Berdyczów. Miał nawet pewne sukcesy (Gruzja, Katyń), co było tym trudniejsze do osiągnięcia, że działał w zasadzie bez poparcia własnego społeczeństwa i polskich mediów a nawet był przez znaczną ich część tępiony i prześladowany.
Rozumiem, że jeśli wybory wygra kandydat PiS, będzie się zajmował tym czym w tej chwili, czyli polityką, gospodarką i spełnianiem oczekiwań wyborców. Rozumiem, że jeśli wygra któryś z jego oponentów, będzie się również zajmował tym czym w tej chwili, czyli uporczywymi dociekaniami na temat tego, czy przemiana Jarosława Kaczyńskiego i jego partii jest prawdziwa? No, rzeczywiście zagadnienie na tyle pasjonujące, żeby poświęcić dla niego politykę, gospodarkę i wyborców. Ludzie... Nic nie powiem.
A może by jednak dać sobie nawzajem szansę i przejść wreszcie do spokojnej, merytorycznej, kulturalnej dyskusji nad ważnymi sprawami, zamiast węszyć wszędzie bez przerwy i bez opamiętania kłamstwo i podstęp? Bo to głupio trochę wygląda. Ilekroć trafia się w telewizji program z udziałem przedstawicieli głównych partii, ich rozmowa w zasadzie ogranicza się do wypominania sobie nawzajem, kto kogo obraził, poniżył, dokuczył itd. Co tam polityka zagraniczna, gospodarka, bezrobocie i tym podobne drobiazgi, najważniejsze kto, komu, kiedy i w jaki sposób nadepnął na odcisk. Jak tak dalej pójdzie, obecna kampania przejdzie do historii pod hasłem merytorycznej dyskusji, która się nie odbyła.
|
Pn maja 31, 2010 13:35 |
|
 |
Ukyo
Dołączył(a): Śr kwi 12, 2006 11:04 Posty: 911
|
 Re: Wybory 2010
Cyryl napisał(a): Ukyo napisał(a): Julka, obawiam się że prezydentura Jarosława Kaczyńskiego bdzie oznaczała jego polityczny koniec. I prawdopodobnie PiS-u. Z Jarosławem w Pałacu PiS większości w Parlamencie nie uzyska. (...) Coż za troska?  Jad i fałsz aż ścieka z ekranu komputera. Cyryl, no widzisz, racjonaliści i demokraci tak mają.  Zakłdając, ze Jarosław Kaczyński jedynie złagodził swój wizerunek wojownika na potrzeby kampanii jego zwycięstwo może stac się początkiem końca zarówno jego jako wodza własnej partii, jak i samego PiS-u. Jesli Jarosław wygra wybory: 1. Polacy inaczej postrzegają rolę prezydenta niz premiera czy szefa opozycji. Świadczy o tym wciąz duża popularnośc Aleksandra Kwasniewskiego, który zwykle mile sie usmiechał, mile wygladał, podpisywał nominacje i ogólnie nie za mocno się wychylał. Oczywiście, były gorsze epizody, ale ogólnie obie jego kadencje prezentują się jak oaza spokoju. Lech był juz odbierany inaczej, bowiem postepował w mysl swojego hasła wyborczego - "silny" prezydent i bywało, ze zbyt silnie manifestował swoją niezależność. Sondaże pod koniec jego zycia pokazywały, że taka prezydentura Polakom nie odpowiada bo przy obecnym ustawodawstwie i konstytucji wprowadza niepotrzebne konflikty i chaos na linii rząd - prezydent. 2. Funkcja prezydenta zamknie Jarosławowi wiele furtek. Wcisnięty niemalże do pałacu, ograniczony przez konstytucję będzie musiał albo się wyciszyć, "zkwasniewszczyć" albo ryzykowac zakończenie burzliwej kadencji z maleńkim poparciem i zerowymi szansami na reelekcję. Biorac pod uwagę fakt, jak niewiele w Polsce ma do powiedzienia prezydent moze to być gra niewarta świeczki, a o opinię pieniacza i vetującego wszystko sarmaty nietrudno. Prawdopodobnie rozumie to sam Jarosław, skoro złagodził swój wizerunek - te okularki, usmiechy, rodzina, ciepłe słowa, chęć zgody... Mam nadzieję że to z powodu osobistej straty, a nie na potrzeby kampanii... Jesli on się nie zmienił, będziemy mieli sytuację z punktu 2 i wkonsekwencji polityczną śmierc Kaczyńskiego. 3. PiS - Kaczynski po wygranych wyborach będzie musiał oddać władze w partii, odciąć się od niej (kolejne "życzenie" wyborców to "prezydent wszystkich Polaków") aby nie byc, tak jak brat, posądzanym o sprzyjanie jednej opcji politycznej. Prawdopodobnie wybierze sobie lojalnego następcę aby mieć gdzie wrócic, ale przez pięć lat wiele się moze wydarzyc. Następcy spodoba się na tyle władza, ze nie zechce jej oddać i Jarosław podzieli los takiego Mariana Krzaklewskiego. Może tez stać się tak, że klub bez swojego lidera zacznie się rozpadać, co sprytniejsi zmienią barwy partyjne (to w końcu tylko ludzie i za cos muszą żyć) i kolejna polska partia przejdzie do historii. 4. Jest jeszcze ktos, kto także trochę zyska na wygranej Kaczyńskiego. To... Donald Tusk. Jesli dobrze to rozegra a Jarosław "przywróci swą poprzednią twarz" przez pięc lat będzie miał w pałacu prezydenckim kozła ofiarnego i kolejny powód do nic-nie-robienia. Ów kozioł żadnej przeciez sensownej ustawy zgłoszonej przez PO nie napisze bo jest pieniaczem i szkodnikiem - dlatego nic nam nie wychodzi i jesteśmy biedni. Już to widzę! Poza tym prezydent nerwus i gafiarz będzie swietną zasłoną dmną od grzeszków i gaf ludzi z PO. 5. Wygrana Komorowskiego, który nie za bardzo podoba mi sie jako kandydat (Tuskowi chyba tez się rpzestał podobać) mozę stac się dla PO problemem. Bez zasłony dymnej w postaci niesprzyjającego prezydenta nie będzie już wymówek i zrzucania winy. Cała uwaga skupiona będzie na partii rządzącej i PO-wskim prezydencie, to jego gafy będą na afiszach, to jego będą krytykowac. To wymarzona sytuacja dla urodzonego opozycjonisty, jakim jest Jarosław. 6. Wreszcie - Jarosław - jak tu już pisałam z jego charakterem, osobowością, stylem bycia na prezydenta rP się nie andaje. Lepiej sprawdziłby się jao premier, szef opozycji, minister z duża władzą, działacz, ale nie statysta powołany głównie do reprezentowania kraju, wręczania orderów, podpisywania nominacji czy wetowania przez kogoś juz napisanych ustaw! Obawiam się że za ciasny, niedopasowany do noszącego garniturek nawet najlepszej firmy to nie ejst dobry pomysł. Tak jak najlepszy nawet polityk nie na swoim miejscu może sobie zmarnowac karierę. Dlatego uważam, ze celem Jarosława nie jest wygranie wyborów, ale zjednoczenie wokół siebie jak największego elektoratu skrajnie prawicowego, aby móc uderzyć podczas wyborów parlamentarnych w osłabione PO, osłabione rozczarowaniem własnych wyborców możliwymi wpadkami Bronisława na stanowisku prezydenta. Myslę, ze Kaczyński mimo tego, ze go bardzo nie lubię, jest inteligentnym człowiekiem i dobrze wie co robi.
|
Wt cze 01, 2010 15:25 |
|
 |
Spragniony
Dołączył(a): So cze 17, 2006 13:23 Posty: 454
|
 Re: Wybory 2010
Cytuj: Jesli Jarosław wygra wybory: ... mamy przegwizdane. krótko i na temat 
|
Wt cze 01, 2010 20:36 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
 Re: Wybory 2010
Ukyo, piszesz tak fajnie, że aż szkoda że jesteś za PO  Cytuj: Dlatego uważam, ze celem Jarosława nie jest wygranie wyborów, ale zjednoczenie wokół siebie jak największego elektoratu skrajnie prawicowego, aby móc uderzyć podczas wyborów parlamentarnych w osłabione PO, osłabione rozczarowaniem własnych wyborców możliwymi wpadkami Bronisława na stanowisku prezydenta. Myslę, ze Kaczyński mimo tego, ze go bardzo nie lubię, jest inteligentnym człowiekiem i dobrze wie co robi. W pełni się zgadzam. Dlatego właśnie nie musi się wcale jakoś specjalnie ujawniać, bo wcale mu nie zależy na "agresywnej" kampanii teraz - na to przyjdzie czas przed parlamentarnymi. Zresztą zorientowani kilka razy informowali, że w PiS obecnie nie ma w ogóle wiary ani oczekiwania na zwycięstwo.
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Śr cze 02, 2010 8:31 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
 Re: Wybory 2010
Johnny99 napisał(a): Ukyo, piszesz tak fajnie, że aż szkoda że jesteś za PO  Nieuważnie czytasz, Johnny99: PS. No i mozna sobie spokojnie porozmawiac o polityce tym kraju? Mozna. W dodatku wyborca Kaczyńskiego (o ile się nie mylę) z wyborca Napieralskiego.  (oja, ale mix ;P) Wygląda na to, że sojusz medialny PiS z SLD nie jest tylko taktyczny 
|
Śr cze 02, 2010 8:49 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|