Dlatego zaraz jak się zrobił ten kryzys,

Jaki kryzys? Co Ty bredzisz? Ja nie odczuwam wokół siebie żadnego kryzysu. Za oknem spokój i sielanka, śnieg stopniał. Sklepy działają normalnie, jutro rano idę do pracy. Strzelają u Ciebie za oknem? Jakieś rozruchy? Nic mi o tym nie wiadomo, no ale podziel się jeśli masz takie informacje.

Jaki kryzys? Co Ty bredzisz? Ja nie odczuwam wokół siebie żadnego kryzysu. Za oknem spokój i sielanka, śnieg stopniał. Sklepy działają normalnie, jutro rano idę do pracy. Strzelają u Ciebie za oknem? Jakieś rozruchy? Nic mi o tym nie wiadomo, no ale podziel się jeśli masz takie informacje.

Za oknem spokój i sielanka, śnieg stopniał. Sklepy działają normalnie, jutro rano idę do pracy. Strzelają u Ciebie za oknem? Jakieś rozruchy? Nic mi o tym nie wiadomo,

Oczywiście, gdyby był wrogiem Polaków i chciał wykorzystać stan wojenny do pacyfikacji polskiego narodu, ofiar stanu wojennego byłyby setki tysięcy. Jest oczywiste, ze tak nie było, a ludzie, twierdzący, ze generał był kolaborantem i zdrajcą, są psychicznymi oszołomami. Proste.

Jak słyszę ten "argument" to zawsze przypomina mi się dowcip o skinach, którzy uratowali babcię, bo przestali ją kopać...

I to jest jedyna sensowna wypowiedź i w dodatku na temat.



Wcale nie proste a w dodatku obraźliwe.
Czy uważasz że jak ktoś ma odmienne zdanie niż TY to jest oszołomem i psycholem.
Każdy ma prawo do własnego zdania i nie trzeba ich od razu wyzywać z tego powodu.



Bez przesady.
Na Węgrzech zginęło z podobnego powodu 2500 osób co nie znaczy że nawet jak kilka osób ginie to nie jest tragedia.


Kwiatku, zauważ że w podobny ton - jak TY - uderza obecnie Tusk wypowiadając się w sprawie śledztwa gdzie wręcz zagroził wojną z Rosją, gdybyśmy przyjęli wariant PiS-u co do przejęcia owego śledztwa.
Jaruzelski z Tuskiem przyjęli identyczny sposób narracji aby w ten sposób tłumaczyć swoje błędne postępowanie i nic ponad to.

A wracając do meritum tematu to Komorowski - moim zdaniem nie popłakał by się lecz zrobił to samo co Jaruzelski, a dlaczego to niech każdy sobie dośpiewa sam.

Jaki kryzys? Co Ty bredzisz? Ja nie odczuwam wokół siebie żadnego kryzysu. Za oknem spokój i sielanka, śnieg stopniał. Sklepy działają normalnie, jutro rano idę do pracy. Strzelają u Ciebie za oknem? Jakieś rozruchy? Nic mi o tym nie wiadomo, no ale podziel się jeśli masz takie informacje.

I dodam w uzupełnieniu.
Tego co zrobił Jaruzelski nie jest w stanie powtórzyć nikt, tym bardziej "gajowy" Komorowski, gdyż Jaruzelski zrobił wojskowy, organizacyjny i patriotyczny majstersztyk.

Kryzys zrobił się potencjalny i dlatego straszył nim Polaków Premier Tusk.

Innymi słowami, można to opisać, że Premier czuje na plecach oddech rozgniewanego obcego mocarstwa, z powodu, że Polacy krytykowali Raport MAKu.

I chyba tak powinno się w sejmie odpowiedzieć Tuskowi kiedy zaczął straszyć wojną z Rosją.

Nadciśnienie tętnicze też nie boli, czasami mogą pojawić się jakieś objawy, które przeszkadzają, ale nie na tyle, żeby nierozsądną osobę zmusić do poprawy zdrowia. A potem przychodzi taki dzień, że człowiek pada...

Tego co zrobił Jaruzelski nie jest w stanie powtórzyć nikt, tym bardziej "gajowy" Komorowski, gdyż Jaruzelski zrobił wojskowy, organizacyjny i patriotyczny majstersztyk.

w poczuciu patriotycznego obowiązku objął urząd Prezydenta ratując Polskę od niechybnej katastrofy do której zmierzała pod rządami kaczystów.

Sarkozy z Merklową wpadają na herbatę,

Chyba dlatego slabo zabrzmialo.

Kiedy Angela Merkel, Nicolas Sarkozy i Bronisław Komorowski znaleźli się już wewnątrz królewskiej siedziby, nastąpił ciąg dalszy. Wprawdzie każdy z przywódców miał swoje krzesło, ale tym razem dał znać o sobie czynnik czasu. Polski prezydent, nie oglądając się na gości, usiadł na swoim miejscu. Pośpiesznie zrobili to za nim prezydent Francji i kanclerz Niemiec. Czyli pani na końcu.