Cos dla Dariusza, w razie gdyby zalozyl rodzine i zostawil w Polsce
http://natemat.pl/164065,jest-pierwsze- ... za-granica

Bedzie latwiej! Po prostu nalezy zabronic polakom wyjezdzac kraju i zamknac granice dla “zla“ poza Polska.

Dobre posunięcie. Rozumiem, że uważasz, że Polacy będą cierpieli przez Polskę i jej Konstytucję, a nie przez wymysły unijne?

Okrutny wymysł unijny umożliwiający rodzinie w Polsce przejmować schedę wypracowaną za granicą przez członka rodziny bez zbędnej biurokracji.

Wiesz, ja rozumiem, ze to nie kazdy widzi, ale Polska NIE jest pepkiem swiata.

Jezeli Polacy dla swoich niezlomnych przekonan gotowi sa na wszelakie utrudnienia i “szykany“, zwiazane z odrzuceniem miedzynarodowych umow ze wzgledu na polski brak akceptacji dla cudzych praw i konstytucji, to ok.
Smiem jednak przypuszczac, ze wielu Polakow zyjacych poza granicami patrzy na problem nieco inaczej.

No ale duma z (najlepszej na swiecie?) konstytucji, prezydenta ktory jej broni do upadlego i ministra Ziobry (!) ktory gotow jest poswiecic ulatwienia dla obywateli jezdzacych po swiecie (zamiast odbudowywac Polske z ruin po PO) niewatpliwie wystarczy.


Ewentualne wdowy po pracujacych w Anglii beda Ziobrze nogi calowac, za to ze dostana spadek tylko po korowodach prawnych.


A ze polscy urzednicy sa na poziomie swiatowym wiem z relacji znajomej Polki, ktora uparla sie zarejestrowac w Polsce smutny fakt rozwodu z mezem tez Polakiem. Slub byl w Polsce, rozwod w Kanadzie. Miala wszystkie papiery. Mimo to w USC w Warszawie przeganiali ja z pietra na pietro i z pokoju do pokoju a na koncu powiedzieli, ze jej nie moga uznac rozwodu, bo papier z Kanady jest sfalszowany! Tam jest mowa o krolowej, a oni wiedza, ze Kanada monarchia nie jest! Niech zalatwi poprawny (czytaj taki jak sie polskim urzedasom spodoba) i przyjedzie z tej Kanady jeszcze raz. A ten przypadek byl jakies 2-3 lat temu.

Przy pomocy przepisów wprowadzających tylnymi drzwiami konieczność uznawania w polskim prawie związków jednopłciowych. Popierasz związki jednopłciowe, Alus?

Jakby ci to wytlumaczyc...
Mam wrazenie, ze byloby to “uznanie“ teoretyczne, dopoki zwiazki jednoplciowe by w Polsce byly niemozliwe. No ale zeby tych paru przypadkow nie uznac, niech cierpia wszyscy porzadni. Dla idei.

Chyba nie jestes na tyle naiwny, zeby wierzyc, ze Polacy poza granicam Polski takich zwiazkow nie zawarli?

Minister Jan Szyszko dokonal w jeden dzien to czego " Ewa i przyjaciele " nie potrafili przez 8 lat . wlaczyl polskie lasy panstwowe w system pochlaniania dwutlenku wegla .

[*]

W imię miłości bliźniego, koniecznie, trzeba popierać związki jednopłciowe. A słuchając św. Franciszka powinniśmy, chyba, też uznać związki międzygatunkowe.
Jaka szkoda, że niezgodne z konstytucją.

A najbardziej mi żal, tych krokodylich łez wylewanych przez obrończynie konstytucji. Miotają się wciąż. W zależności od tego co popierają środowiska lewicowe, raz bronią konstytucji, a raz krzyczą, że należy ją olewać?

Biduleczki (oczywiście nie mam tu nikogo konkretnego na myśli - to się odnosi wyłącznie do osób, które raz bronią, a raz ganią postępowanie zgodne z konstytucją). Mam nadzieję, że czynią to nieświadomie. Bo przecież są oczytane i wyjątkowo mądre.

Nie popieram legalizacji.
Ale także nie sądzę, że ten zapis w jakiś sposób stanowi nacisk na zmianę polskiego ustawodawstwa.
Gej czy lesbijka, w świetle prawa większości państw unijnych, otrzymają ową schedę.
Przechodząc cała procedurę, podobnie jak rodziny heteroseksualne.

Jeśli i tak otrzyma, to po cóż lamenty?

Czy obecna władza zrobi coś RZEKOMO zgodnie z konstytucją, czy RZEKOMO nie, to zawsze robi źle. Z definicji.

Te lamenty sa nad tymi, ktorzy bedac w normalnych malzenstwach musieli walczyc z biurokracja, bo pan Ziobro odwaznie broni Polski przed nawet podejrzeniem, ze jakies zwiazki jednoplciowe moglyby miec w Polsce jakiekolwiek ulatwienia.

No tak hetero tolerują pośród siebie homo, to niech ponoszą za to konsekwencje.....

Czy ktoś jest hetero, czy mono?
Jest normalnym sąsiadem? Nic mi do niego.
Jak mu ufam to jednemu i drugiemu dam klucze od mojego mieszkania, aby wyprowadził na spacer pieska, kiedy wyjadę.
Takie głupie jątrzenie ze strony chrześcijan.

Siódmy wiek.

Rozumiem, że jak Ziobro albo PiS, to należy potępiać w czambuł. A nad problemem nie warto się rozwodzić.

A ja uważam, że warto.
Bo sedno tkwi w dwóch dziedzinach: prawa i nazewnictwa.

Konstytucja definiuje czym jest małżeństwo i rodzina. Dlatego zdecydowanie sprzeciwiam się zrównywaniu związków homoseksualnych czy zooseksualnych z małżeństwem. Prawo przewiduje inne rodzaje związków. Jeśli komuś zależy na przekazaniu spadku śwince morskiej, to może sporządzić taki testament (choć, nie wiem, jak zostanie potraktowany przez prawników).
Nie można rozmiękczać definicji MAŁŻEŃSTWA, ani RODZINY. Tolerujemy związki partnerskie. Nich zostaną przy swojej nazwie. To nie są rodziny, więc nie mogą mieć tych samych praw co rodziny. Osoby żyjące w takim związku czy innej wspólnocie, mają prawo do dowiadywania się o zdrowiu innych członków, dziedziczenia itp.

A przyjmowania aktów prawnych NIEZGODNYCH z konstytucją powinno budzić sprzeciw zawsze, a nie tylko wtedy, gdy PO, GW czy TVN to krytykuje.

No prosze, to o TK tez?

Jest pytanie, czy to prawo, ktore Polacy i Wegrzy odrzucili, w jakikolwiek sposob lamie nasza Konstytucje? Musimy ja zmienic? Nie sadze.

No ale to ulatwiloby komus zycie i moze, moze by sie jakis jeden, wyjatkowy “nielegalny“ gej zalapal,ktory zawarl zwiazek malzenskopodobny poza polskimi granicami. Zeby tego jednego odsiac, zostawiamy trudnienia dla wszystkich.
Zaiste, chwalebne.