Ble, ble, ble ...
Tolerujemy to, że zawarł. Ale skoro zawarł coś, czego nie ma w polskim prawie, to cóż nas to obchodzi. Czy dla jednego, kto "zawarl zwiazek malzenskopodobny poza polskimi granicami" warto zmieniać konstytucję? Redefiniować po lewacku tradycyjne pojęcia?

Czy jeśli Polacy coś odrzucają, to Unia ma obowiązek nas przymusić? Czy demokracja nie daje praw Polakom? Czy nie mamy prawa do samostanowienia?

Oczywiscie ze mamy. Z wszystkimi tego konsekwencjami utrudniajacymi zycie. Najczesciej Bogu ducha winnym zwyklym ludziom.
Ale po co ma byc latwiej, jak moze byc trudniej?

"Ręka podniesiona na Kościół, to ręka podniesiona na Polskę"........."kto podnosi rękę na władzę, niech będzie pewny, że mu tą rękę władza odrąbie"........tyle w kontekście RĘKI.

Wczoraj w Kościele odbyły się dwie wspaniałe uroczystości, a więc diabeł działał podwójnie.
Z ponad 7-godzinnej uroczystości 24 rocznicy powstania RM doszukano się zdania, które powiedział JK.
Teraz przyszedł czas na drążenie tej sprawy, aby zniweczyć dobro, które może być efektem tej uroczystości

PISIS w kilka tygodni osiągnął poziom kompromitacji, na który PZPO pracowała długie lata

Jak to bylo z tym dziegciem i miodem?

Nikt nie niweczy Twej radości, bo i niewiele osób zauważyło tą uroczystość....RM słuch ok 2% polaków, TVTrwam ma niższą oglądalność niż TVRepublika, którą ogląda 0,12%.
A wypowiedź o ręce podniesionej kojarzy się z tą z 1956 r, co dowodzi, że złą frazę wybrał Kaczyński.
Nadto Polska to nie jedynie KK - 89% Polaków jest ochrzczonych, ale praktykuje znacznie mniej....np w Twojej 38,1% - czyli poniżej średniej krajowej.

Przypomnę. To znaczy, że wystarczy niewielka grupka psioczących, aby zniweczyć wysiłki walczących ze złem. A wniosek taki, że dla dobra społeczeństwa należy większą wagę przyłożyć do chwalenia tego co dobre, niż ganienia tego co dobre, złe lub nijakie.

O jak dobrze ....jak dobrze ...milionerzy dostaną po 500 zł na dziecko, a starzy, chorzy ludzie od 1 marca waloryzację w kwocie 5-10zł/brutto.....bardzo dobrze
Emeryt po 30-paru latach pracy otrzyma 1600 zł/brutto, czyli ok 1300zł/netto, a menel 1500-2000zł netto, spłodzi sobie jeszcze ze 2 dzieci, otrzyma 2500-3000zł/netto i będzie sie cieszył, że zafundowano mu Amerykę w Polsce.

Alus, dla dobra kraju nie pchajmy PiSu jeszcze bardziej w odmęty Populizmu i Socjalizmu

Wiem, że się powtórzę, ale waloryzacja to utrzymanie siły nabywczej, a nie podwyżka emerytury. W warunkach deflacji waloryzacja to wręcz obniżenie emerytur, oczywiście procentowe.

A 500 zł na dziecko to nie zasiłek socjalny, ale swego rodzaju inwestycja państwa w dzieci, która przy zachowaniu tzw. umowy pokoleniowej w systemie emerytalnym na moje oko się broni. Problem polega na tym, że odbywa się to kosztem zadłużania państwa, więc de facto dzieci i tak będą musiały te 500 zł (z odsetkami) spłacić. Więc ja dziękuję za taki "prezent"

Można by z bólem przeżyć zadłużenie, ale trudno przyjąć fundowanie dodatkowych profitów z racji posiadania dzieci i dawanie pewnej części dodatkowej kasy na alkohol lub inne używki.
Poprzedni rząd, gdy waloryzacja stanowiła żenująco niskie kwoty, dawali określoną kwotę wszystkim, co nie zwiększało ogólnej kwoty przeznaczonej w budżecie.....stracili najbogatsi na rzecz najuboższych. Ale bogaty i tak nie stracił wiele, a ubogi zyskał znacznie.
Tak winna wyglądać sprawiedliwość społeczna - bo grono pobierających najwyższe emerytury to w dużej części prominenci PRL.

Wyjaśnię więc, że gdy pisałem odpowiedź, to w Twoim poście nie było meneli, a tylko milionerzy (nie było jeszcze ostatniego zdania). Generalnie jestem za systemem obecnym, czyli odpisami od podatku.


Tu nam od zawsze nie po drodze


Nie jestem przekonany, czy wyrównywanie niesprawiedliwości w postaci wysokich emerytur prominentów PRL jest warte majstrowania przy podstawach systemu emerytalnego. Dla mnie to wylewanie dziecka z kąpielą.

Przypomnę jedynie, że "pokrzywdzeni" emeryci pobierający krociowe emerytury wnieśli skargę do Trybunału Konstytucyjnego na rzekomą niesprawiedliwość
Trybunał odrzucił, uznając taką waloryzację za zasadną, jako formę pomocy dla najuboższych.

Dlatego nie płaczę za Trybunałem. Chociaż uważam, że sposób w jaki PiS się za to wziął, jest dramatycznie zły.

Dzisiaj byłam naocznym świadkiem kultury posła,który dostał się do sejmu z listy PiS, w porównaniu z brakiem wstydu posłanki PO.
Jan Klawiter,mieszkaniec Rumi, parafianin, członek Żywego Różańca uczestniczył we mszy świętej, a po mszy w konferencji ŻR. Podczas mszy św. oraz konferencji siedział gdzieś na końcu; w jednej z ostatnich ławek.
Wielu pamięta, gdy pisałam o posłance PO Krystynie Kłosin, która nawet po głosowaniach przeciwko Przykazaniom Boskim bez żenady siadała w kościele w pierwszej ławce. Ta posłanka już nie jest w sejmie.
Można powiedzieć, że sprawiedliwości stało się zadość.
P.S.Nasz opiekun ŻR ksiądz Henryk przywitał posła i zwrócił uwagę na jego skromność w porównaniu z panią poseł z PO.
Takie mamy standardy. Posłowie PO nadal wykazują się butą i bezczelnością, posłanka Klosin, już tego nie pokazuje, gdyż straciła mandat, nie została wybrana do Sejmu VIII kadencji.