A doskonałe wyniki w walce z korupcją w Polsce za pierwszych rządów SdRP to też czysty przypadek czy nie? Może przypadek, może nie, w każdym razie faktem jest, że pilaster nijak nie jest w stanie tego inaczej wyjaśnić, jak tylko za pomocą wyzwisk i bluzgów pod adresem PiS, oraz peanów pochwalnych pod adresem PO..



Nie obwinia dlatego, że nikt nie jest w stanie wskazać, jakimi to konkretnymi działaniami PiS miałby się przyczynić do zawalenia hali na Śląsku. Gdyby ktoś takie działania PiS wskazał, to wtedy spokojnie mógłby przynajmniej spróbować za to PiS obwinić No to może z gospodarczymi koniunkturami jest tak samo?



Tak, tak, pilaster tak twierdzi, zatem to prawda



Tak tak, pilaster tak twierdzi, zatem to prawda



Tak, jak i obniżkę PIT..



Oczywiście, jeden pilaster będzie wiedział, jak jest naprawdę, a to na podstawie tego, że tak właśnie stwierdzi



W żadnym istotnym elemencie fundamenty Samoobrony nie różnią się od fundamentów PO.



Czyli dla pilastra "esbeckie mordy" to to samo, co "Watykańczycy"? Dobrze wiedzieć



Czyli, jak rozumiem, na przykład "zawodowych polityków"? Nawiasem mówiąc, Samoobrona była chyba najbardziej "przedsiębiorczą" partią w Polsce - większość postaci najsilniej z nią kojarzonych (Lepper, Maksymiuk, Łyżwiński, Filipek, Dębicki itp.) to byli albo prywatni przedsiębiorcy, albo rolnicy prowadzący prywatne gospodarstwa rolne..



Do przejęcia pełnej władzy nie, ale do uzyskania znacznej przewagi nad PO, jak najbardziej - zresztą tych kilku brakujących posłów taki monolit na pewno by szybko skaperował



Przecież pilaster co dopiero dowodził, że PiS i TR to w zasadzie jedna partia, więc koalicja PiS-SLD-TR tak naprawdę byłaby dwupartyjna A zresztą, pilaster chyba nie uważa, by między SLD i PiS były aż tak duże różnice - może to też jest "w zasadzie" jedna partia? A wtedy wystarczyłoby już tylko skapować PSL - któremu przecież, jako socjalistyczno-chłopskiej mafii, znacznie bliżej do innych bolszewickich mafii w rodzaju PiS czy TR, niż do ultraliberalnej, prowadzonej przez nieledwie polską Margaret Thatcher w osobie najwybitniejszego polskiego przywódcy, czyli Donaldu Tusku Cóż to za pech dla wszystkich polskich mniej zdolnych, mniej pracowitych i mniej oszczędnych - czyli wszystkich, którzy nie popierają PO - że do tego nie doszło

Jak widać pilaster ma pewien obraz czym są partie polityczne, PIS, PO, TR, SLD, etc i ich wyborcy, jakie są ich cele, dążenia, podejmowane w związku z tym działania, etc. I Johnny99 ma swoją wizję, całkowicie od pilastrowej odmienną.

Jednak oparte na tych wizjach prognozy w przypadku pilastra - sprawdzają się, natomiast w przypadku Johnnego99 - nie. Chociaż w takim przypadku sam J99 oczywiście zaprzecza, że kiedykolwiek napisał, to co napisał (np że PO zawrze koalicje nie z PSL,a z ówczesnym RP, albo że posłowie PO wzorem Gibały będą masowo przechodzić do Palikota), i twierdzi, że to manipulacje "władzy" (PO)

A oto inne proroctwo autorstwa Johnnego99 z 31 marca 2012. Proroctwo, którego ma się rozumieć, J99 nigdy nie napisał a poniższy cytat jest fałszywką autorstwa PO



Przypominam, że od "Euro" minęło już prawie półtora roku i od tego czasu wszelka infrastruktura według PIS powinna wyłącznie być "rozkopana" i niszczeć

otwarcie węzła na A4 Jarosław - Zachód - przy okazji PIS zawsze twierdziło, że inwestycje PO omijają tereny "pisowskie"



I kolejna rozkopana i niszczejąca wg PIS infrastruktura:

otwarcie odcinka A1 Toruń-Włocławek



I kolejna rozkopana i niszczejąca wg PIS infrastruktura:

Przedłużenie S8 do Wielunia



Swoją drogą warto zwrócić uwagę na ciekawe zjawisko, że każda rzecz korzystna dla Polski i Polaków, jak choćby rozbudowa infrastruktury właśnie, jest równocześnie niesłychanie szkodliwa dla PIS, który już przecież organizował konferencję nt "całkowitego fiaska budowy autostrad" na tle odcinka autostrady, który trzy dni później został oddany do użytku, który składał fałszywe doniesienia o "glinianych autostradach", etc.

Po prostu im lepiej dla Polski tym gorzej dla PIS. Interesy PIS są z interesami Polski całkowicie sprzeczne.

Co ty opowiadasz..? Uważasz, że dostając te miliardy z UE na budowę autostrad tempo ich realizacji jest zadowalające?

Pewne grupy osób nic nie zadowoli.
A skoro Polska nie musi zwracać funduszy unijnych, tzn że UE nie narzuca ekspresowego tempa.

A jakie te,po uznałby Bożydar za "zadowalające"?

Obecne tempo, owszem, jest "zadowalające. Gdyby skoncetrować literalnie wszystkie inwestycje na "euro", tak jak to planowało PIS, to wywołałoby to szereg negatywnych zjawisk:

1. Ucierpiałaby jakość.
2. Wzrosłyby koszty do tego stopnia, że polskie autostady faktycznie, a nie tylko w propagandzie pisowskiej byłyby "najdroższe w Europie
3. Skoncentrowanie wszystkich inwestycji w krótkim czasie spowodowałoby potężny kryzys po ich zakończeniu, bo rozbudowana do potrzeb booomu baza produkcyjna (betoniarnie, koparki, wytwórnie asfaltu, etc) nie miałaby zajęcia. Tak się stało np w Portugalii

Bajania ....jak zwykle.

Zadowalające byłoby takie, w którym termin realizacji określony w przetargu jest terminem oddaniem inwestycji do użytku. A policzyć na palcach jednej ręki możemy policzyć drogi oddane do użytku bez opóźnień. A4 i A1 (na odcinku Łódź - Gdańsk) miały być skończone już bardzo dawno temu. Na A4 poczekamy jeszcze kilka lat. Nie mówiąc o A2.

Ostatnio oddano ponad 40 km odcinek A1. Z ciekawości sprawdziłem ile czasu było potrzeba od rozpisania przetargu do oddania inwestycji. Jeśli uważasz, że 7 lat na wybudowanie takiego kawałka autostrady to zadowalające tempo to gratuluje.

Co do kosztu naszych autostrad... Nie wiem skąd Ty wziąłeś jakąś "pisowską propagandę". Tylko Węgrzy (ale bardzo nieznacznie) mają droższe autostrady od naszych. Nawet Austriacy i Szwajcarzy budują taniej, a muszą często gęsto budować tunele w górach oraz ogromną ilość wiaduktów.

I a propos "potężnego kryzysu"... Ja nie wiem, ale chyba sobie po prostu jaja robisz. Jeśli uważasz, że przedsiębiorcy są tak głupi, aby specjalnie inwestować w nowe betoniarnie etc. bo akurat jest takie prosperity to ponownie gratuluje.

Kryzys w branży budowniczej przed i w trakcie spowodowało niejasne prawo, dzięki któremu zbankrutowało wielu podwykonawców.

Czyli wystarczy wpisać do umowy np 10 lat jako czas realizacji, otworzyć po trzech latach, tak jak teraz i już Bożydar byłby wniebowzięty.

Chociaż realnie w czasie realizacji i istniejącej sieci absolutnie NIC by się nie zmieniło



A4 zostanie wykonana w całości już w przyszłym roku. Zostały tylko dwa małe odcinki koło Rzeszowa.



A2 jest skończona na całej długości od Warszawy do granicy niemieckiej.




No to jest przecież pisowska propaganda, jak zwykle w przypadku PIS nie mająca nic wspólnego z prawdą:

koszty budowy autostrad






Nic podobnego, drożej.



Zainwestować muszą, bo inaczej nie wykonają zamówienia. A w tą pułapkę wpadła np Portugalia



Nic podobnego. Fala bankructw wzięła się stąd, że firmy w przetargach schodziły z ceną poniżej kosztów, licząc na to, że tak samo jak za czasów PIS, "dogadają się" z inwestorem i odbiją to sobie na aneksach. A tu się nagle okazało, że żadnego "dogadywania się", "ratowania polskich firm" i innych "patriotycznych" sztuczek na koszt podatnika już nie ma.

I ci, którzy próbowali zachachmęcić zbankrutowali, a ci, którzy kalkulowali uczciwie - zarobili. Tak jak to powinno być.

jak ja czytam o świetnych "wskaźnikach" lat 2007-2012 to mi ręce trochę opadają. Cięzko być aż tak ślepym na otoczenie. Ja piszę z perspektywy osoby na te czasy dobrze zarabiającej (aczkolwiek mocno okradanej), ale nie ślepej!
Ile osób w Polsce pracuje "za najniższą"? Wyjaśniam że nie ma takiej opcji, żeby "za najniższą" utrzymać rodzinę. Na jakimkolwiek poziomie. 30% rodzin w Polsce spełnia unijne kryteria biedy. Ile osób ma śmieciowe "umowy zlecenia" a jak się nie podoba tyranie za darmo po godzinach to wynocha. Jak długo średnio absolwent szuka pracy i jakie jest jego pierwsze wynagrodzenie? Jest w stanie za to sam się utrzymać? utrzymać dziecko czy dzieci? Jaka jest perspektywa młodego małżeństwa zakupu mieszkania, które pomimo że potaniały, dalej kosztują w większym miastach ponad 200 tys i więcej, a zdecydowana większość młodych ludzi nie ma żadnej prawie zdolności kredytowej i żadnej perspektywy żeby ratę rzędu 1500 zł miesięcznie spłacać? Ile dzieci w Polsce to "eurosieroty" z ojcami wiecznie za granicą, żeby było z czego żyć? Ile młodych Polaków wyemigrowało za pracą?
uwaga, newsweek żebyście nie powiedzieli że prawicowe źródła!
Jakie są skutki? Często emigracja – na stałe poza Polską przebywa już 726 tys. osób między 25. a 34. rokiem życia.
Rzeczpospolita, 2013 rok, na podstawie badań CBOS:
Szansę widzą tylko 
w emigracji. Młodzi Polacy tracą wiarę, że w kraju czeka ich coś dobrego.

Brak perspektyw, niemożność wyrwania się z kręgu dorywczych prac, poczucie bezsensu studiowania, wegetowanie na garnuszku rodziców. Co gorsza, brak wiary, że coś dobrego spotka ich w kraju. Takie przekonania młodych Polaków wyłaniają się z najnowszego raportu Fundacji „Energia dla Europy", do którego dotarła „Rzeczpospolita". Są przyczyną, dla której młodzi decydują się na emigrację, nawet gdy mają trafić na zmywak. – Po przejrzeniu wyników badań byłem wstrząśnięty poczuciem beznadziei. Młodzi uważają, że Polska nie jest krajem dla nich – mówi Grzegorz Kądzielawski, prezes Fundacji.

KOlejne badania, GUS, 2013:
Z najnowszych badań GUS wynika, że z Polski wyjechało 10 procent ludzi urodzonych w latach 1977 - 1986. Aż 70 proc. z 2 milionów Polaków żyjących poza granicami kraju to osoby przed 40 rokiem życia.

1/4 Polaków prawdopodobnie zarabia w okolicy najniższej krajowej (!)
http://praca.wp.pl/title,Jak-przezyc-za ... omosc.html
kolejny artykuł na ten temat, 10 mln POlaków (!) żyje w ubóstwie
http://weblog.infopraca.pl/2013/07/najn ... przezycie/

O czym my mówimy? O jakich perspektywach? Jeśli młody człowiek pracujący za pensję jest w stanie wynająć pokój ze współlokatorem i przeżyć na najtańszym jedzeniu, jak ma się rozwijać, jak założyć rodzinę?
Żaden z artykułów jaki zacytowałam nie pochodzi z typowo "prawicowego" portalu.
nie bądźmy ślepi. Naprawdę.

Zaczynajac od instytucji (szeroko pojetej) Kosciola. W Polsce.


Znani mi absolwenci roznych kierunkow znajdowali prace w stosunkowo krotkim czasie. Ale po sensownych kierunkach, choc niekoniecznie w 100% w wyuczonym zawodzie, ale z mozliwoscia ksztalcenia.
Moja pierwsza pensja po studiach (koniec lat osiemdziesiatych) TEZ nie pozwalala mi na samodzielne utrzymanie, badz "zalozenie rodziny". Ciekawe, ze wtedy nawet koledzy po studiach z rodzina, mimo podobnych zarobkow na starcie, nie grymasili.


Moj kuzyn po kilku latach w pokoju u tesciow z dwojka dzieci dlatego wyemigrowal ponad 20 lat temu. W latach 70-80 albo dostawalas mieszkanie z pracy, ale zylas katem u rodzicow. O kupnie malo kto marzyl.


Ale te prace za granica maja.
Wolalabys zamkniete granice? Tak naprawde to rozumiem, ze kazdy by chcial mieszkac w domku z ogrodkiem z pracy wlasnych rak, ktora ma 2 przystanki tramwajowe od domu i zeby mu starczylo na drobne (przynajmniej) marzenia, ale czy nie mozna popatrzec na problem w szerszej perspektywie?
Nie ma pracy w miescie urodzenia? To moze jej szukac gdzie indziej. Nawet za granica.

Poza tym coraz bardziej mam przekonanie, ze Pan Bog Polakow wypycha wrecz w swiat (jak chrzescijan z Jerozolimy po pierwszych przesladowaniach), zeby ci najbardziej katoliccy Europejczycy misjonowali Europe. Sami z siebie siedzielibysmy w ciepelku, gdbyy to bylo mozliwe i tylko sluchalibysmy o pojedynczych dzielnych misjonarzach, a tak - zostalismy zmuszeni. I co? Zamiast swiadczyc o wierze swoim zyciem, okazuje sie ze nasza wielka wiara i przywiazanie do Kosciola to czesto fikcja.

No i? Co w związku z tym?

A sprawdzałaś ile z tych oficjalnie zarabiających najniższą autentycznie bierze "na rękę"?
Znam z własnej rodziny i znajomych wielu oficjalnie zarabiających najniższą z faktycznym uposażenie 2 - 2,5 - 3 x tą najniższą.
Fakt tracą na przyszłej emeryturze, na braku możliwości odpisów podatkowych (Choćby na dzieci), ale nie głodują i często stać ich na więcej niż tych oficjalnie zarabiających 2 - 2,5 tysiąca złotych.
Przychodzi taka "noc zakupów", czy poświąteczna wyprzedaż w piątek i aby przejechać obok galerii trzeba na to ok 20 minut, gdy normalnie 2-3 minuty.
A gdyby chciał wjechać na parking to co najmniej godzina jazdy.
"Polska nie jest krajem dla nich" bo po skończeniu politologii, pedagogiki, zarządzania i administracji, geografii i turystyki, historii, chemii, pracują na zmywakach w krajach, gdzie bezrobocie wśród młodych jest porównywalne.
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Rekord- ... 02033.html

Przecież dobrze wiesz o co mi chodzi. Ale wytłumaczę Ci: chodzi mi o to, że skoro w umowie jest termin oddania po np. 22 miesiącach, to żeby tak było, a nie opóźnienia o kilkanaście kolejnych miesięcy.



Najwcześniej ma być oddana pod koniec 2014. Sądząc po jajach jakie odbywają się przy przetargach tych dwóch odcinków to zapewne nie zdążą. Te dwa małe odcinki to ponad 70 km.

Szkoda, że nie wspomniałeś kiedy cała A4 miała być oddana do użytku, ale przypomnę Ci - czerwiec 2012. Małe opóźnienie.




Czyli nie jest skończona, bo ma się ciągnąć do wschodniej granicy.



Porównaj sobie koszty budowania autostrad w krajach o podobnych uwarunkowaniach geograficznych. Niemcy, kraj znacznie bardziej "pagórkowaty" oraz mający znacznie droższą siłę roboczą budują od nas tańsze autostrady. Nie wspominając o Czechach na przykład.



Porównaj koszt budowy 1 km autostrady, gdzie trzeba budować drogi razem z dziesiątkami obiektami inżynieryjnymi. Szybko się zdziwisz jak blado wypadamy na tle Austriaków.



Ale nie na tyle, aby się narażać na przeinwestowanie i zastój po wykonaniu zlecenia.


Tu w zasadzie masz rację, ale mi nie chodziło o np. Covec czy DSS, ale o małych podwykonawców zatrudniających po kilkanaście osób. Powystawiali faktury, za które przykładowy Covec i DSS nie zapłaciły, a nieubłagane państwo zażądało swojego VATu. Dlatego padli. Dogadać chciały się konsorcja wygrywające przetargi.

Poza tym co tak ciągle porównujesz wszystko do PISu? Masz jakąś fobię na ich punkcie?

Ponieważ fakty i miarodajne obiektywne wskaźniki są sprzeczne z dogmatami religijnymi kropeczki.



No właśnie ile? Ile było takich w 2007? w 2005? Konkretnie poproszę.



W momencie, kiedy pilaster rozpoczynał karierę zawodową, faktycznie zarabiał znacznie mniej niż dzisiejsza "najniższa" I dlatego oczywiście nie zakładał wtedy rodziny, której by nie mógł utrzymać na odpowiednim poziomie. Rodzinę pilaster założył dopiero wtedy, kiedy juz zarabiał odpowiednio dużo.



A wg kryteriów afrykańskich te same osoby są niewiarygodnymi krezusami. Bieda i bogactwo to rzeczy względne



Patrz wyżej



Dlatego człowiek odpowiedzialny na dzieci decyduje się wtedy, kiedy może je utrzymać. Inaczej lump, który o przyszłości nie myśli, a potem głosuje na PIs, żeby ten zabrał "bogatym i wpływowym" i oddał jemu na kolejnego bełta.



Patrz wyżej




Jest to kolejny dowód na to, jak bardzo szkodliwa jest płaca minimalna i jak bardzo w Polsce jest ona za wysoka.



Podwyższać swoje kwalifikacje, zdobywać doświadczenie, etc, etc..

Bożydar



Zakładając, że realistyczny termin to 36 miesięcy wystarczy zatem zawierać umowy na 48 miesięcy i wszystkie będą zakończone przed terminem. Bożydar będzie skakał ze szczęścia, chociaż realnie przecież nic się nie zmieni.

Umowy o nierealistycznym czasie wykonania były zawierane pod presją "euro" i w sumie dobrze, że nie starano się zdążyć za wszelką cenę bo to by się fatalnie skończyło. Umowy zawierane później, są dotrzymywane a nawet skracane (odcinek A1 Toruń-Włocławek) bez żadnych problemów.



No to będą na początku 2015. Ale jestem gotów się założyć że zdążą.



No właśnie. "Boeuro" Jak by zareagowały wrogie PO media, gdyby od razu wpisano do umów realistyczny termin wykonania?

Ależ jest. Na wschód od Warszawy nie było planowanej żadnej budowy w obecnym czasie.



Proszę bardzo porównywać, a nie tylko jazgotać.



Ukształtowanie terenu Niemcy mają praktycznie identyczne co Polska. A do tego wszelkie autostrady budują już tylko wyłącznie w śladzie poprzednich, co znakomicie obniża koszty.

A tam, gdzie nie ma śladu:





Praktycznie wszystkie negatywne zjawiska w Polsce w mniejszym lub większym stopniu są dziełem PIS (szeroko pojętego, jako nurt ideologiczny, a nie tylko partia polityczna o tej nazwie)