To znaczy? Konkursy ustawiane były zawsze i wszędzie?

Jeśli konkursy źle działają, to należy je usprawnić, jak już zauważył JedenPost, a nie powracać do metod charakterystycznych dla komuny.

W jaki sposób Kaczyński chce mieć pewność, że teraz będzie mniej prywaty, a więcej profesjonalizmu i kompetencji? Dobierze "siedmiu wspaniałych" i oni zapewnią uczciwość obsadzania stanowisk w całej Najjaśniejszej?

Dobre - wedle ocen PiS - 96 osób zginęło na skutek: sztucznej mgły, trotylu, zestrzelenia, wybuchu na pokładzie samolotu, serii eksplozji, przemyślnej wady w samolocie, manipulacji Rosjan....

M-M tak sie biedaczysko natrudzi tłumacząc - wymiana elit, złe konkursy - a tymczasem p. Witek prosto i do rzeczy
http://dzikikraj.interia.pl/mowatrawa/n ... Id,2164752

Już mi się nawet nie chce strzępić ..... klawiatury patrząc na to "prawne i sprawiedliwe" bezprawie.

Oczywiście, przeczytałaś? I zrozumiałaś?
Poza tym:

[url]https://pl.wikipedia.org/wiki/Sześć_stopni_oddalenia[/url]

Nie wiem, czy zawsze i wszędzie.
Odniosłem jednak wrażenie, że tak było w wielu instytucjach.
Pierwszy z brzegu artykuł
Żeby te konkursy usprawnić to w pierwszym rzędzie trzeba wymienić szefów urzędów, którzy konkursy rozstrzygają. Prawda? I zdaje się, to jest właśnie robione.

Czy będzie uczciwiej? Nie wiem. Ale pozostawienie szefów urzędów, którzy w dotychczas przeprowadzanych konkursach wykazali się już wiernością swojej partii na pewno sytuacji nie zmieni. A Ty jak uważasz?

Gdyby tylko wymienili szefów, miałoby to jeszcze jakieś uzasadnienie. Ale skasowanie konkursów nie ma żadnego sensu. Podobnie polska służba zdrowia ma wiele wad - może PiS skasuje całkiem?

Konkursy można zorganizować lepiej. Na miejscu ministra zleciłbym analizę konkursów w innych państwach i zobaczył, jakie rozwiązania najlepiej się sprawdzają. Zwykle trzeba stworzyć mechanizmy, które będą się równoważyć i powstanie wzajemna kontrola.

A jak teraz ma to poprawić sytuację? Ano teraz trzeba założyć, że ci nowi szefowie będą uczciwi. Bo jak nie, to schrzanią jeszcze więcej niż tamci, ponieważ znacznie łatwiej im to przyjdzie.


Często mam wrażenie, jakby Kaczyński uważał, że komunizm nie działał dlatego, bo to byli źli ludzie.

Co nam nasz maly tyranek obiecuje?
http://www.tvn24.pl/kaczynski-o-kryzysi ... 262,s.html

A ten pan w ogole kim jest w Polsce, zeby decydowac ktora wladza jest wazna a ktora tylko pro forma?

Dobra zmiana coraz wyrazniej pokazuje kierunek. Tym ktorzy maja oczy i widza.

Oczywiście trudności ze zrozumieniem, ale to naturalna przypadłość gorszego sortu.
Każdy ma jakichś znajomych, do których kompetencji ma zaufanie......za czasów poprzedników był to nepotyzm, za PiS nazywa sie zaufaniem.....ot kazuistyka i nic nadto.
Rzepa ukazuje skutki "zaufania" - starą, odłożoną do utylizacji oponę wsadzili do samochodu (brak zapasu (przez 7 miesiecy nie zdołali zakupić nowych) prezydenta, a winien BOR sprzed 3 lat.

Poza tym ten samochód nie jest przeznaczony do długodystansowej jazdy, a producent daje gwarancję bezawaryjności przy prędkości do 180 km/h. Żadem prezydent nie jeździł w takie trasy samochodem. Ten samochód powinien jechać na lawecie na docelowe lotnisko, a prezydent lecieć samolotem. No, ale teraz trzeba znaleźć winnych: jeśli nie zamach, to winni poprzednicy
Swoją drogą to ciekawe kto wydał polecenie jazdy samochodem zamiast lotu?

Tak właśnie uważa. Co zabawne, komuniści też tak uważali, tak długo, jak to było możliwe. Jaruzelski np. był przeświadczony, że sposobem na wyjście z kryzysu nie jest reforma gospodarcza, przyjęcie lepszych założeń instytucjonalnych i rozwiązań prawnych, tylko nakłanianie ludzi - prośbą i groźbą - do tego, by byli lepsi, bo na razie są źli i stąd wszystkie problemy. Dlaczego wszystkiego brakuje? Nie dlatego, że gospodarka jest całkowicie nieracjonalna, tylko dlatego, że ludziom się nie chce pracować, w ogóle cały czas kradną, sabotują i strajkują, dyrektorzy zamiast ich pilnować biorą w łapę i próbują się ustawiać, a on wszystkiego musi pilnować sam, bo wokoło sami idioci, którzy niczego nie rozumieją etc. etc. Kaczyński jest dokładnie taki sam.

Katarzyna Hejke udowadnia, że sędzia Rzepliński złamał Konstytucję. Oglądałam ten program w Telewizji Republika:
http://niezalezna.pl/77810-sa-sedziami- ... maczeniach

A ta pani jakie ma kompetencje?

Jak to jakie? Jak każdy członek i sympatyk/wyznawca PiSu zna się na wszystkim

Pierwszy z brzegu: stadnina koni w Janowie Podlaskim.

Co do konkursów, to zgadzam się, że daleko im było do ideału. Ale zawsze był to jakiś mechanizm, pewne utrudnienie w dojeniu. Zamiast go ulepszyć czy też może zastąpić czymś lepszym mamy powrót do obsadzania stanowisk z klucza partyjnego. Na zasadzie "członkowie naszej partii to ludzie uczciwi".

Dla równowagi napiszę, że niektóre kluczowe nominacje w spółkach Skarbu Państwa są niezłe, więc przynajmniej trochę zdrowego rozsądku partia rządząca zachowuje.