Kwestionowanie wielkości JP II - szok?
| Autor |
Wiadomość |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Sądzisz, że został wynajęty na redaktora naczelnego dwumiesięcznika "Zawsze wierni"? 
|
| Cz lip 24, 2008 13:50 |
|
|
|
 |
|
genowef
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25 Posty: 325
|
Alus napisał(a): Sądzisz, że został wynajęty na redaktora naczelnego dwumiesięcznika "Zawsze wierni"?  To nie jest argument. Poza tym wynajmuje się mieszkanie, magazyny itp, a ludzi się zatrudnia.
_________________ wiara to pewność bez dowodu
|
| Cz lip 24, 2008 14:00 |
|
 |
|
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
genowef napisał(a): Ja myślę wręcz przeciwnie. Katolicyzm w wersji light nie sprawdza się, gdyż Kulturkampf wchłania i zmienia "kościół otwarty", a nie na odwrót. Zobacz jaki kicz dominuje dziś w sakralnej muzyce, architekturze. Zobacz ilu katolików wymaga od Kościoła przejście na działalność charytatywną, chce zniesienia spowiedzi, rozmycia dogmatów itp. Najgorszą z postaw jest stanie w rozkroku. Można się łatwo rozjechać na bok i obić sobie tyłek. Katolik w wersji light nie stara się żyć tak jak chce tego od niego Bóg, ale próbuje dopasować Boga do swoich potrzeb (potrzeba przyjaciela - no to Jezus jest przyjacielem, brakuje braterstwa - Jezus jest bratem!). A jak nie uda się stworzyć boga to droga wiedzia prosto do ateizmu albo innego związku wyznaniowego.
Musielibyśmy najpierw zdefiniować, co rozumiemy przez pojęcia "Kościół otwarty" czy "Kościół zamknięty", bo mam wrażenie, że każdy z nas rozumie je nieco inaczej. Mi nie chodzi o wersję light, niech ona będzie heavy, tylko ciężar gdzie indziej jest położony.
Zgadzam się, że Kościół nie może tworzyć wizerunku Boga na potrzeby ludu, bo rolą Kościoła jest nauczać, jaki jest Bóg i wierność prawdzie musi stać na pierwszym miejscu. Istota problemu polega na tym, czy bliższy prawdzie jest "otwarty" czy "zamknięty" obraz Boga. Tu pewnie zdania będziemy mieli przeciwne, ja uważam, że obraz "zamknięty" jest karykaturą Boga i dlatego nie ma szans na skuteczny kontratak w Kulturkampfie.
|
| Cz lip 24, 2008 14:42 |
|
|
|
 |
|
Robur
Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38 Posty: 342
|
Dr Cenckiewicz pracuje w IPNie. Publikował przez pewien czas na łamach Zawsze Wierni swoje artykuły, teraz w Christianitas.
Bardzo wiele przed czym ostrzegał abp Lefebvre sprawdziło się. Jego postulaty są wprowadzane kuchennymi drzwiami z powrotem do Kościoła. Status bractwa i co by o nim nie myśleć nie ma żadnego wpływu na zawartość merytoryczna opracowań, która nie ukrywm jest dość zróżnicowana. Polecam -Ren wpada do Tybru o. Wildgrena. Trzeba odejśc od dziwnej maniery o której wspominałem wcześniej.
Stereotyp
Jan Paweł II - abp Lefebvre- ekskomunika = wszystko co z tradycji to beeee
To zbyt złożone sprawy , aby używać argumentów w tego rodzaju w dyskusji. Dawniej nie żyły same półgłówki , też ludzie mieli swój rozum i widzieli pewne sprawy dość jasno.
|
| Cz lip 24, 2008 15:47 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
"Jego postulaty są wprowadzane kuchennymi drzwiami z powrotem do Kościoła"....konkretnie - które wprowadzono kuchennymi drzwiami?
|
| Cz lip 24, 2008 16:02 |
|
|
|
 |
|
genowef
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25 Posty: 325
|
Alus napisał(a): "Jego postulaty są wprowadzane kuchennymi drzwiami z powrotem do Kościoła"....konkretnie - które wprowadzono kuchennymi drzwiami? 1. Włącz transmisję Mszy św z Watykanu celebrowaną przez Benedykta XVI - różnicę widać gołym okiem.
2. Uwolnienie "mszy trydenckiej".
_________________ wiara to pewność bez dowodu
|
| Cz lip 24, 2008 22:51 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Celebrowanie Mszy Trydenckiej nogdy nie było zakazane...Bractwo św. Piotra celebrowało Msze Sw w rycie trydenckim.....więc trudno mówić o "wprowadzaniu kuchennymi drzwiami".
Nie zobaczę "gołym okiem"  ....bo nigdy podczas Mszy św nie koncentruję się na celebracji, gestykulacji.....najważniejsze jest obcowanie, Komunia z Panem.
Gdyby takie zasadnicze znaczenie miał ryt Mszy św, to biedni wcześni chrześcijanie - dopiero w 210 r bp Rzymu Hipolit sformułował liturgię Eucharystii 
|
| Pt lip 25, 2008 7:57 |
|
 |
|
genowef
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25 Posty: 325
|
Rozbrajasz mnie Alus,
Jak na coś trzeba mieć zgodę, tzw. indult, to oznacza coś, że coś jest zabronione, i od tego zakazu można odstąpić dopiero po uzyskaniu zgody biskupa, to mamy do czynienia z zakazem. Na sprawowanie Mszy w KRR trzeba było otrzymać zgodę od ordynariusza, czyli była zabroniona.
Co do Twoich oczu - rozumiem, że w czasie Mszy zamykasz oczy i zatykasz uszy celeb "obcowania" z Panem... I jeszcze jedno - jakby ryt nie miał znaczenia to nikt nie wydawałby Mszałów.
_________________ wiara to pewność bez dowodu
|
| Pt lip 25, 2008 9:58 |
|
 |
|
Robur
Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38 Posty: 342
|
Wracjąc do tematu. W całej tej dyskusji wisi podtekst. Obecny papież postepuje inaczej niz nasz paież i ..... .
Każdy pontyfikat ma swój charyzmat. Papież koncentruje sie na sprawch aktualnie dla Kościoła najważniejszych. Jan Paweł II opanował sytuacje w Kościele po IISV, dopełnił nauczaniem . Sprawy tradycji nie były w jego pontyfikacie najistotniejsze , nie toczył o nie bojów. Jednak sytuacja w Kościele spowodowała pewien zwrot ku tradycji na przełomie tysiącleci. U nas całkowicie przemilczane , znane w niusach przez tradycje działania Jana Pawłą II. Z pełną świadomościa przygotowywał grunt pod pontyfikat Benedykta XVI. Każdy papież za pomoca gestów naznacza swojego następcę , czy kardynałowie to przyjmą , to już druga sprawa. Człowiek tej miary zdawał sobie sprawę z zadań , które czekają kolejnego papieża. Jan Paweł II mógł mieć określone poglądy na pewne sprawy , rzeczywistość, odpowiedzialność za Kościół zmusza często do rewizji postępowania.
Łódź piotrowa jest w nieustannej budowie. Odnawia sie i dobudowuje się nowe określone elementy. Trzeba dokonać pewnej zmiany myślenia. Jan Paweł II był tytanem , przed nim było wielu wspaniałych papieży, a to , że następni koncentrowli sie na innych częścich działalności Kościoła , nie oznacza pomniejszania nikogo lub byłoby oznaką błędnej drogi poprzednika. Wszyscy papieże popełniali błędy, są przecież ludżmi tyle , że mniej od polityków. Patrząc retrospektywnie , nie mylili sie z reguły co przewidywań przyszłości Kościoła, ale to już są sprawy nadprzyrodzone..... .
|
| Pt lip 25, 2008 10:33 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Ma znaczenie...ale Przeistocznie nie jest uwarunkowane rytem Mszy św. Oczu oczywiście nie zamykam  ...ale nie koncentruję się na szczegółowych gestach kapłana.
To Ty rozbrajasz...Bractwo św. Piotra od momentu powołania ma zezwolenie na odprawianie Mszy św. Trydenckiej
http://www.liturgia.dominikanie.pl/dokument.php?id=120
Indult zatem uzyskują kapłanie nie przynależący do Bractwa św. Piotra.
|
| Pt lip 25, 2008 11:40 |
|
 |
|
genowef
Dołączył(a): Pt sie 04, 2006 7:25 Posty: 325
|
Alus napisał(a): Indult zatem uzyskują kapłanie nie przynależący do Bractwa św. Piotra. Czyli jakaś nieznaczna mniejszość, bo reszta należy do Bractwa św. Piotra...
Oświadczam Tobie teraz, że wobec Twojej trudności ze zrozumieniem najprostszych pojęć i spraw uznaję dyskusję z Tobą bezprzedmiotową, gdyż nie mam ochoty i czasu tłumaczyć Tobie czym jest reguła, norma zakaz itp. To jest moje ostatnie zdanie skierowane do Ciebie.
_________________ wiara to pewność bez dowodu
|
| Pt lip 25, 2008 12:46 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Nie musisz
Wymów zezwolenie od bislupa dla kapłana (z poza Bractwa św. Piotra) odprawiającego Msze św. w rycie trydenckim wprowadził Jan Paweł II w w984r
W 1988r członkowie Bractwa św. Piotra uzyskali stałe zezwolenie
http://www.fssp.pl/liturgia1962.html
|
| Pt lip 25, 2008 14:33 |
|
 |
|
Robur
Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38 Posty: 342
|
Bez urazy Alus, masz dobre serce i wszystko poprzez je widzisz, niemniej rzeczywsitość jest nieco inna.
|
| So lip 26, 2008 13:41 |
|
 |
|
Anonim (konto usunięte)
|
Walka z Kościołem rozpoczęła się od walki z Jezusem i wiadomo, że trwać będzie przez wieki:
- "Jeżeli Mnie prześladowali, to i was będą prześladować" (J 15,30).
Ale jak mówił Jan Paweł II jest miara wyznaczona złu, wg słów św. Pawła;
- "Gdzie jednak wzmógł się grzech, tam jeszcze bardziej rozlała się łaska" (Rz 5,20).
Mając więc świadomość nieustannej walki i znając oręż, którego zło nie pokona - bo nasza moc jest tylko w Bogu - musimy dostrzegac zagrożenie, ale nie demonizować zła nie przydawać mu nadmiernej rangi i mocy.
Zamiast się zamykać, włączyć się w ewangelizacyjne działanie otwartego Kościoła;
http://www.europe4christ.net/index.php?id=68&L=10
|
| So lip 26, 2008 14:43 |
|
 |
|
Robur
Dołączył(a): Wt sty 31, 2006 9:38 Posty: 342
|
Alus!
Jak w przysłowiu - ja o niebie , Ty o chlebie ...... .. (albo na odwrót jak kto woli...)
|
| Pn sie 04, 2008 23:44 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|