Cud i podejrzenie o przestępstwo
Autor |
Wiadomość |
Grygor
Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36 Posty: 239
|
Ponoć grupa krwi na Całunie Turyńskim to AB, tak samo jak pochodząca z podobnego cudu. Za czasów owych cudów nie było nic wiadomo o owych grupach krwi. Ktoś wyliczał że prawdopodobieństwo takiej zbieżności wynosi 0,49% jeśli w tym wypadku grupa krwi będzie taka sama, prawdopodobieństwo przypadku będzie śladowe... Ja osobiście bym zapodał DNA do analizy, i nie mówić że nie można, bo DNA z całunu było analizowane acz z wiekowości nie dało się odczytać z niego nic poza płcią. Jeśli DNA z podobnych cudów są identyczne mamy niezaprzeczalny dowód na to czego obawiają się ateiści  Niestety wg mnie jest to nie w stylu Boga. Równie dobrze mógł by zbawić wszystkich natychmiast. Dlatego po mojemu wynik badań DNA był by nie możliwy do ustalenia. Przyczyna, degradacja materiału genetycznego spowodowane wiekiem tkanki. Swoją drogą jak by takie coś stwierdzili w tym Sokólskim cudzie, to i tak była by nie małą heca :d IMHO Cuda są nie po to by nawracać wszystkich ludzi a po to by dać znak wierzącym, że Bóg istnieje, tudzież w ten sposób Bóg czasem przypomina o sobie.
_________________ umcyk umcyk
|
Cz paź 15, 2009 22:05 |
|
|
|
 |
Grygor
Dołączył(a): Śr cze 21, 2006 6:36 Posty: 239
|
PS. Tkankę do ogólnej analizy dano bez problemu, ale jak chodzi o porównanie DNA z innymi cudami to już nie można sobie od tak kroić.
Trochę śmieszne tłumaczenie. Wystarczy choćby jedna komórka.
_________________ umcyk umcyk
|
Cz paź 15, 2009 22:08 |
|
 |
Marian17
Dołączył(a): N kwi 26, 2009 5:36 Posty: 71
|
 JEDNAK CUD
|
Pt paź 16, 2009 8:56 |
|
|
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Ciekawy jest fakt, że tkankę jakby natychmiast dano do zbadania lekarzom, ale jakoś analizy DNA nie możemy się doczekać, choć takie badanie trwa nie więcej niż 1 dzień. Przecież to nie problem ustalić dawcę. Tak samo w przypadku wszystkich cudów. Niby można w nie wierzyć, ale nie było przypadku, aby DNA się w dwóch oddalonych cudach pochodziło od jednego dawcy.
|
Pt paź 16, 2009 10:01 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Sheeta napisał(a): Przecież to nie problem ustalić dawcę.
Pod warunkiem, że ściagnie się Chrystusa na ziemię i zawlecze do laboratorium, albo znajdzie potencjalnego dawcę mięsnia sercowego, który wyrwał sobie żywcem ten mięsień 
|
Pt paź 16, 2009 10:10 |
|
|
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
A propos tego komunikatu:
Cytuj: 2. Dnia 19 października 2008 roku po otwarciu sejfu zobaczono na zanurzonym Komunikancie plamę, sprawiającą wrażenie krwi.
3. Dnia 29 października 2008 roku naczynie z Komunikantem przeniesiono do tabernakulum w kaplicy na plebanii. Dlaczego czekano z tym aż 10 dni ? Orientuje się ktoś ? Cytuj: 7 stycznia 2009 roku z komunikantu pobrano próbkę
I znowu - dlaczego tak długo z tym czekano ?
Co do raku ingerencji osób trzecich, to ja jednak poczekam na opinię prokuratury. W komunikacie nie ma ani jednego słowa odnośnie sposobu, w jaki fakt braku ingerencji osób trzecich stwierdzono, poza "przebadaniem świadków" ( chyba przesłuchaniem ? ).
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt paź 16, 2009 10:42 |
|
 |
Sheeta
Dołączył(a): Cz wrz 03, 2009 18:35 Posty: 645
|
Alus, przede wszystkim ustalono by czy to tkanka ludzka. Potem można robić analizy porównawcze z innymi cudami eucharystycznymi. Jakby się okazało, że choć dwie próbki pochodzą od identycznego dawcy, to już by było coś! A tu nic. Najpierw się czeka aż próbka kompletnie się rozłoży, a potem rozkłada ręce i mówi: to na pewno był cud, ale nie możemy już tego dowieść. Mam nadzieję, że chociaż przechowują próbkę w zamrażalniku...
Zawleczenie Jezusa na ziemię nic by nie dało. Po zmartwychwstaniu jego ciało nie było już takie jak nasze.
|
Pt paź 16, 2009 10:57 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Sheeta napisał(a): Alus, przede wszystkim ustalono by czy to tkanka ludzka. Potem można robić analizy porównawcze z innymi cudami eucharystycznymi. Jakby się okazało, że choć dwie próbki pochodzą od identycznego dawcy, to już by było coś! A tu nic. Najpierw się czeka aż próbka kompletnie się rozłoży, a potem rozkłada ręce i mówi: to na pewno był cud, ale nie możemy już tego dowieść. Mam nadzieję, że chociaż przechowują próbkę w zamrażalniku...
Zawleczenie Jezusa na ziemię nic by nie dało. Po zmartwychwstaniu jego ciało nie było już takie jak nasze.
Przeczytaj dokładnie - 2 badaczy oddzielnie, jednogłosnie wydało opinię iż sa to włókna mięsnia sercowego żywego człowieka będącego w stanie agonalnym.
|
Pt paź 16, 2009 11:08 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Alus gdzie Ty to wyczytałaś?
ja znalażłem w artykule tylko tyle Cytuj: "przysłany do oceny materiał (...) w ocenie dwóch niezależnych patomorfologów (...) wskazuje na tkankę mięśnia sercowego, a przynajmniej, ze wszystkich tkanek żywych organizmu najbardziej ją przypomina".
_________________ MÓJ BLOG
|
Pt paź 16, 2009 11:17 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
|
Pt paź 16, 2009 11:50 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
No no, skoro pani profesor ma odwagę pod nazwiskiem, i ryzykując karierę zawodową ( w końcu nie jest teologiem ) powiedzieć, że to cud, to chyba coś w tym musi być, nie ? 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt paź 16, 2009 12:01 |
|
 |
Epikuros
Dołączył(a): Pn mar 23, 2009 21:57 Posty: 1591
|
Johnny99 napisał(a): No no, skoro pani profesor ma odwagę pod nazwiskiem, i ryzykując karierę zawodową ( w końcu nie jest teologiem ) powiedzieć, że to cud, to chyba coś w tym musi być, nie ? 
Znowu z tego co wyczytałem z drugiego artykułu który podała Alus (pierwszy mi się niestety nie wczytuje) Pani profesor stwierdziła, że jest to kawałek serca i tego w ogóle nie kwestionuję. Jednakże to nie wystarcza by stwierdzić, że jest to cud i jeśli naprawdę tak powiedziała to może to być jedynie jej prywatna opinia, bo jeśli mówiła to jako profesor patomorfolog to gruuubo nadużyła swojego autorytetu.
_________________ MÓJ BLOG
|
Pt paź 16, 2009 12:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Johnny99 napisał(a): No no, skoro pani profesor ma odwagę pod nazwiskiem, i ryzykując karierę zawodową ( w końcu nie jest teologiem ) powiedzieć, że to cud, to chyba coś w tym musi być, nie ? 
Naukowiec nie może kłamać, bo także kłamstwem zniszczyłby swoja karierę.
W kwestiach tzw objawień prywatnych można dowolnie dywagować, ale nie w przyoadku fizycznego materiału badawczego.
|
Pt paź 16, 2009 12:11 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Epikuros napisał(a): Znowu z tego co wyczytałem z drugiego artykułu który podała Alus (pierwszy mi się niestety nie wczytuje) Pani profesor stwierdziła, że jest to kawałek serca i tego w ogóle nie kwestionuję. Jednakże to nie wystarcza by stwierdzić, że jest to cud i jeśli naprawdę tak powiedziała to może to być jedynie jej prywatna opinia, bo jeśli mówiła to jako profesor patomorfolog to gruuubo nadużyła swojego autorytetu.
A jakim słowem nazwiesz fakt zaistnienia kawałka mięśnia sercowego żywego człowieka?....bo chyba nie należy to do zjawisk naturalnych?
|
Pt paź 16, 2009 12:14 |
|
 |
Johnny99
Dołączył(a): Cz wrz 25, 2008 21:42 Posty: 16060
|
Dlatego mówię - nikt nie nadużywa swojego autorytetu bez dobrego powodu, a takim na pewno nie jest nieprawdziwy "cud" eucharystyczny w jakiejś Sokółce 
_________________ I rzekłem: «Ach, Panie Boże, przecież nie umiem mówić, bo jestem młodzieńcem!» Pan zaś odpowiedział mi: «Nie mów: "Jestem młodzieńcem", gdyż pójdziesz, do kogokolwiek cię poślę, i będziesz mówił, cokolwiek tobie polecę. (Jr 1, 6-8)
|
Pt paź 16, 2009 12:15 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|