Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
Autor |
Wiadomość |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
homo_homini_canis_est napisał(a): -Vi- napisał(a): Facet nie żyje zgodnie z nauczaniem Kościoła Katolickiego, natomiast wierzy w chrześcijańskiego Jahwe, Jezusa, i wszystkie inne główne założenia chrześcijańskiej wiary. Sam Kościół tego człowieka również nie wykluczył ze swoich szeregów. Jak pisałam, działał aktywnie przez wiele lat w jednej z organizacji katolickich, firmując ją swoją twarzą. Chodzi o Alberta Einsteina ?  Eeee... nie  Facet, o którym ja pisałam tu: viewtopic.php?p=706559#p706559Albert Einstein nie żyje ani zgodnie, ani niezgodnie z nauczaniem Kościoła, bo Albert Einstein to już w ogóle nie żyje 
|
Cz paź 04, 2012 13:15 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
-Vi- napisał(a): homo_homini_canis_est napisał(a): -Vi- napisał(a): Facet nie żyje zgodnie z nauczaniem Kościoła Katolickiego, natomiast wierzy w chrześcijańskiego Jahwe, Jezusa, i wszystkie inne główne założenia chrześcijańskiej wiary. Sam Kościół tego człowieka również nie wykluczył ze swoich szeregów. Jak pisałam, działał aktywnie przez wiele lat w jednej z organizacji katolickich, firmując ją swoją twarzą. Chodzi o Alberta Einsteina ?  Eeee... nie  Facet, o którym ja pisałam tu: viewtopic.php?p=706559#p706559Albert Einstein nie żyje ani zgodnie, ani niezgodnie z nauczaniem Kościoła, bo Albert Einstein to już w ogóle nie żyje  Jak napisałem wcześniej, to że ktoś przyjmuje chrzescijańskie pojęcia filozoficzne czy semi-teologiczne, czy tez posługuje sie nimi (mówi o Jezusie czy Bogu ST) nie oznacza, że jest chrześcijaninem. Jest po prostu deistą (sprawdzić w słowniku, chocby w wiki - deizm a chrzescijaństwo), który akceptuje chrzescijanską terminologię mówienia o Bogu, ale odrzuca Kościół i Pismo święte oraz całe konsekwencje teologiczne Objawienia. Wiem, bo sam byłem kiedyś deistą...  OT Nic mnie nie drażni... a jesli już to nie ignorowanie, ale ignorancja... 
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz paź 04, 2012 13:58 |
|
 |
homo_homini_canis_est
zbanowany na stałe
Dołączył(a): Pt lip 13, 2012 12:36 Posty: 963
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
Podejrzewam, że Bóg w którego ja wierzę, nie jest ani deistą, ani o zgrozo  nie jest nawet chrześcijaninem I jakoś wcale mnie to nie martwi Jego pewnie też nie 
_________________ Jezus Chrystus jest Panem Świata i Wszechświata, jest Królem Polski, mojej ukochanej Ojczyzny. Króluj nam, Chryste !!
|
Cz paź 04, 2012 14:07 |
|
|
|
 |
medieval_man
Moderator
Dołączył(a): Pn gru 13, 2010 16:50 Posty: 7771 Lokalizacja: Kraków, Małopolskie
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
homo_homini_canis_est napisał(a): Podejrzewam, że Bóg w którego ja wierzę, nie jest ani deistą, ani o zgrozo  nie jest nawet chrześcijaninem I jakoś wcale mnie to nie martwi Jego pewnie też nie  sorry, pomieszanie z poplątaniem i bufonada. Pisanie dla sztuki
_________________ Fides non habet osorem nisi ignorantem
|
Cz paź 04, 2012 14:15 |
|
 |
Gorgiasz
Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05 Posty: 675
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
Mamy list Einsteina i napisane przez niego słowa. To fakt. Najpierw jednak przypomnę słowa Hegla: „tym gorzej dla faktów”. Następnie nasuwa mi się czytana niegdyś myśl (chyba u Prousta), że prawda nie jest czymś wyodrębnionym, czymś niezależnym od całości, musi pasować i „przylegać” do kontekstu/zespołu pojęć z którego pochodzi. I dla tego nie uwierzę że Einstein będąc w pełni władz umysłowych (nie znam dokładnie jego biografii, ale w podeszłym wieku może to być dyskusyjne – i wtedy nie ma tematu) wypowiada się w tej formie o Bogu a w szczególności, że Biblię traktuje jak zbiór prymitywnych legend. Takie określenia po prostu nie pasują do człowieka tego formatu - to mogą mówić osoby pokroju p. Dody. Nie pasują do tego, co sobą reprezentował. Ten fakt (a ściślej jego dosłowne przez nas rozumienie) nie przystaje do całości wiedzy o tym człowieku i jego poziomie.
Ale nawet to uważam za rację drugorzędną. Dostrzegam coś znacznie istotniejszego. Einstein był Żydem. Musiał znać Torę (Biblię). Nie bardzo sobie wyobrażam, aby Żyd na tym poziomie wypowiadał się tak o Słowie Boga, nawet jeśli w niego nie wierzył. Bo byli przecież także Żydzi niewierzący, ale zawsze silnie związani za swoją tradycją. To też absolutnie nie przystaje do tego człowieka. I na pewno miał pojęcie o kabalistyce, przynajmniej w podstawowym zakresie. Dalej - był fizykiem i praktycznie również matematykiem. Nie mógł nie spostrzec, że Pismo stanowi skomplikowana strukturę matematyczną – chociaż wiedza o tym nie jest dzisiaj powszechną. Einstein musiał o tym wiedzieć i nigdy nie użył by absurdalnego określenia „dziecinne legendy”. Bo dzieci np. nie umieszczają w pierwszym zdaniu swoje „legendy” liczby „pi” z dokładnością do czwartego miejsca po przecinku i nie operują liczbami o czterdziestu dwóch cyfrach (ja nawet nie wiem jak je nazwać). Więcej – podejrzewam (rzecz jasna nie wiem na pewno), że „natchnienie” (nie wiem też, czy jeśli tak, to w jakim zakresie) czerpał właśnie z Biblii, aczkolwiek inaczej odczytywanej niż jest to dzisiaj ogólnie stosowane. I również z tego powodu jest niemożliwe, aby taka wypowiedź mogła znaczyć to, co dziś rozumiemy czytając jego list.
A jakie można znaleźć wyjaśnienia tego faktu? Nasuwają mi się trzy. 1. Nie był w pełni władz umysłowych. Val słusznie pisze, że na starość jego geniusz blakł. Nawet znacznie wcześniej; nie przyjmował np. do wiadomości teorii kwantów i był mocno atakowany w kręgach naukowych za konserwatyzm. Znane jest zwrócenie się do niego przez Bohra słowami: "Ty nie myślisz, jesteś tylko logiczny." Z drugiej strony znane też są powiedzenia Einsteina: „Bóg nie gra w kości” czy „Chcę znać myśli Boga, reszta to szczegóły”. 2. List stanowi rodzaj szyfru, a właściwe znaczenie kontrowersyjnych słów znane było tylko wtajemniczonemu odbiorcy. 3. W zborze opowiadań s-f „Kroki w Nieznane”. Waraszawa 1973 było opublikowane krótkie opowiadanie pt „Zakaz” - autor Dymitr Bilenkin. Najznakomitszy naukowiec/fizyk i największy autorytet naukowy – profesor Gordon (odpowiednik Einsteina) utrzymuje i podpiera całym swoim autorytetem fakt, że lewoskrętne fotony nie istnieją. I (prawie) nikt tego nie kwestionuje – no bo przecież jeśli profesor Gordon coś twierdzi, to to musi być prawdą - i nie prowadzi się badań w tym kierunku. On sam odkrył te fotony dawno temu, ale uważa, że ogłoszenie tego przyniesie szkodę ludzkości, więc przez cale życie robi wszystko, aby zablokować tę wiedzę, stawiając tamę ze swej pozycji w świecie nauki. Może Einstein też uważał, że zbyt wnikliwe badanie Biblii ujawni wiedzę, która ujawnioną być nie powinna? Może nałożyły się na to pewne obawy, czy nie do końca racjonalne wizje starszego człowieka? I może wydało mu się nagle, że deprecjonując Jej wagę, przeszkodzi głębszym badaniom nad Jej treścią?
_________________ http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf
|
Cz paź 04, 2012 18:47 |
|
|
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
Najprostsze wyjaśnienie jest takie, że Einstein nie wierzył w Jahwe a Biblię uważał za dziecinne legendy. No ale, rozumiem, ono jest niewygodne, więc na siłę szukasz innych....
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz paź 04, 2012 19:36 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
Jajko napisał(a): Najprostsze wyjaśnienie jest takie, że Einstein nie wierzył w Jahwe a Biblię uważał za dziecinne legendy. No ale, rozumiem, ono jest niewygodne, więc na siłę szukasz innych.... No dobra....nie wierzył. Tylko jakie to ma znaczenie dla tych co wierzą?
|
Cz paź 04, 2012 19:48 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
Nie wiem. Może nam powiedzą?
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz paź 04, 2012 19:53 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
Czyli jak stary fizyk z guzem mózgu, który w ostatnich latach ponosił porażki powie Ci, że coś jest takie a takie, to jeśli zgadza się to z Twoimi przekonaniami to już Cię nie obchodzi kondycja psychiczna, grunt, że przedstawia pasujące Ci poglądy Nieistotne, jest czy był wierzący czy nie. Chodzi tylko o to, że jego kondycja psychiczna miała wpływ na to jaki był, głównie w ostatnich latach życia. Każdy kto znał dobrze ciężko chorą osobę wie jak istotnie choroba wpływa na poglądy danej osoby. I że ta choroba determinuje jego światopogląd. Nigdy nie spotkałeś się Jajko z tym, aby któryś z bliskich zmienił poglądy pod wpływem ciężkiej choroby? Nie piszę tu o grypie, czy coś w ten deseń.
|
Cz paź 04, 2012 19:55 |
|
 |
merkaba
Dołączył(a): Wt sty 04, 2011 12:01 Posty: 1123
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
Albert Einstein nagroda Nobla w dziedzinie fizyki:"Im bardziej zgłębiam naukę, tym bardziej wierzę w Boga."
|
Cz paź 04, 2012 21:23 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
Wydaje się to sprzeczne z poprzednimi cytatami, ale chyba nie jest takie do końca. Einstein był zafascynowany złożonością i harmonią świata i uważał, że nasze poznanie świata jest bardzo niedoskonałe. Einstein zdaje się twierdził, że stoi za tym wszystkim jakaś nadludzka siła, ale nie w postaci jakiegokolwiek boga osobowego.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Cz paź 04, 2012 21:37 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
merkaba napisał(a): Albert Einstein nagroda Nobla w dziedzinie fizyki:"Im bardziej zgłębiam naukę, tym bardziej wierzę w Boga." To sie doskonale wpisuje w słowa Einsteina: " Wierzę w Boga Spinozy, który ujawnia się w harmonii wszechbytu, a nie w Boga, który interesuje się losem i uczynkami każdego człowiekaCzyli w panteizm
|
Cz paź 04, 2012 21:41 |
|
 |
Gorgiasz
Dołączył(a): N lut 05, 2012 11:05 Posty: 675
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
Jajko napisał(a): Najprostsze wyjaśnienie jest takie, że Einstein nie wierzył w Jahwe a Biblię uważał za dziecinne legendy. No ale, rozumiem, ono jest niewygodne, więc na siłę szukasz innych.... Źle rozumiesz. A każda brzytwa - Ockhama też - w nieodpowiednich rękach lub łapach przyniesie więcej szkody niz pożytku.
_________________ http://chomikuj.pl/LittoStrumienski/Genesis+-+propozycja+nowej+interpretacji,3484705218.pdf
|
Pt paź 05, 2012 5:46 |
|
 |
kropeczka_ns
Dołączył(a): Wt mar 17, 2009 18:36 Posty: 2041
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
jakie to ma znaczenie dla wierzących? Dla mnie takie same jak to że ktokolwiek np Jajko jest niewierzący. Moim zdaniem geniusz w jakiejś dziedzinie nauki wcale nie świadczy o tym że ktoś poznał prawdę o Bogu. Apostołowie byli prostymi ludźmi, a jednak Jezus ich wybrał. Często spotyka się osoby bardzo inteligentne a jednak całkiem pogubione w innych kwestiach. Intelekt to nie wszystko 
_________________ Ania
|
Pt paź 05, 2012 7:54 |
|
 |
Jajko
Dołączył(a): Pn lut 23, 2009 22:34 Posty: 10131 Lokalizacja: Pierdzisłąwice
|
 Re: Bóg to dziecinna legenda - pisze Albert Einstein
kropeczka_ns napisał(a): Apostołowie byli prostymi ludźmi, a jednak Jezus ich wybrał. Ja bym powiedział: Apostołowie byli prostymi ludźmi i dlatego Jezus ich wybrał.
_________________ Z zarozumialcami i debilami nie rozmawiam... no chyba że zrobię edukacyjny wyjątek
|
Pt paź 05, 2012 8:23 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|