Antoni Zięba-prezes Polskiego stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, wielki orędownik obrony życia dzieci nienarodzonych; redaktor czasopism katolickich:Źródło,Droga, Wychowawca, Służby życia.
W sprawie obrony życia ludzkiego od poczęcia można usłyszeć go na antenie RM. Jest inicjatorem nowelizacji ustawy "O planowaniu rodziny" z dnia 7.01.1993 r
http://blog.pro-life.pl/

Antoni Zięba-prezes Polskiego stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, wielki orędownik obrony życia dzieci nienarodzonych; redaktor czasopism katolickich:Źródło,Droga, Wychowawca, Służby życia.
Pan, który uważa, że jak problem zamiecie się pod dywan, to będzie czysto.

Gdyby głupota miała skrzydła to .........

ZDECYDOWANIE NIE TAKIM AUTORYTETOM!!!!!!!!!!

Żaden przyzwoity człowiek nie jest dla Ciebie autorytetem, może to się kiedyś zmieni.

Wielu ludzi podziwiam, ale niestety nie są to osoby znane. Znam zbyt wiele osób z pierwszych stron gazet, by wiedzieć, że to, co kreują media, nijak się ma do rzeczywistości.

Facet, który nie dostrzega zła ,które spowodowałaby ustawa, której jest zwolennikiem, wybacz, ale nie jest dla mnie autorytetem. Ciekawa jestem czy jakby sam musiał rodzić i ryzykować własne zdrowie i życie dla płodu , który jest bardzo uszkodzony i powstał w wyniku gwałtu , to też by był takim bohaterem. Zmuszanie innych do heroicznych czynów nie jest dla mnie godne pochwały. Jak stworzy dom, dla chorych i niechcianych dzieci, otoczy je miłością i z własnych środków zapewni godziwe życie i leczenie, pokaże mi ich roześmiane, szczęśliwe buzie, to wtedy będę go podziwiała. Gadać piękne słówka to każdy potrafi.

Kobieta ryzykująca życiem będzie mogła zgodzić się na zabicie swego dziecka, w/g nowelizacji ustawy proponowanej przez PSOŻC.

Dlaczego to tylko faceci i kobiety, których to już to nie dotyczy, są takimi wielkimi obrońcami życia?

Ktoś tu musi mieć sumienie, skoro niektóre kobiety go nie mają

Badzmy szczerzy: wiele kobiet nie ma "sumienia", bo ojcowie ich dzieci unikaja odpowiedzialnosci za nie.

I w te sposób dokonujesz usprawiedliwienia?
Chcesz powiedzieć, że te wszystkie kobiety zaszły w ciążę z wyłącznej winy (czy zasługi) mężczyzn?

Łatwo być bohaterem i obrońcą życia jak sprawa nie dotyczy. Do heroizmu zmuszać obce osoby.

Typowe przejaskrawienie wypowiedzi rozmowcy! Az sie odpowiadac nie chce.
Ale jednak dam ci szanse...
Chcesz powiedzieć, że te wszystkie kobiety zaszły w ciążę bez zadnego udzialu mężczyzn?

Szczerze? A to nie ty zaczęłaś przejaskrawiać twierdząc, że brak zainteresowania ojców może być uznany za usprawiedliwienie aborcji

Jestes kobieta i byles kiedys w ciazy?
Wiesz ile zalezy wtedy od ojca dziecka i (miejmy nadzieje) meza?
Jezeli ten powie: twoj brzuch - twoj problem, albo: po co nam chore dziecko? Albo: ja zadnego chorego dziecka nie chce, ty rob co chcesz, to oczywiscie, bedzie wina kobiety, ze usunie ciaze, a panowie w bialych rekawiczkach jej to beda slusznie wypominac. Bo “nie ma usprawiedliwienia dla aborcji“.

A tatusiowie zadnego usprawiedliwiania wlasnej wygody i tchorzostwa nie potrzebuja.
To chciales powiedziec?

To się nazywa partenogeneza. Podobno jeden przypadek taki był.

My z medievalem ustalamy zasady powszechne.
Slowa kluczowe: “wszystkie“, “zaden“ i “wylacznie“.

Ja chcialam temat poszerzyc. Medieval uznal jednak, jak widac, ze musi bronic mezczyzn, “oskarzonych“ o wspolodpowiedzialnosc za ciaze(!) i aborcje.