Poseł to ktoś inny niż J99. On podciąga to pod uniemożliwianie mu wykonywania mandatu posła a na to jest paragraf. Natomiast na twoje listy jednak nie ma.
Posłuchaj co mówi poseł. Tam w jednym z linków jest te jego wypowiedź w jakimś programie.

@Coroner

Na naruszenie dóbr osobistych istotnie jest paragraf (tylko kto się go dopuścił - fb, czy jacyś jego użytkownicy?), ale jakie niby prawo zabrania komuś ograniczać wolność wypowiedzi w prywatnym medium? Powołanie się na art. 54 Konstytucji to przecież w tym kontekscie żart. Cała ta część Konstytucji opisuje czego wolno, a czego nie wolno organom państwowym, a nie prywatnym przedsiębiorcom.

To zależy od interpretacji prawnej. I raczej warto śledzić co powiedzą prawnicy. Odszukałem nazwisko posła to Jakubiak. Pomyliłem on mówił nie o prokuraturze a o ABW

To ten Jakubiak będzie miał teraz ciężki orzech do zgryzienia z udowodnieniem, że udzielanie się na facebooku należy do jego poselskich obowiązków.

A tego rodzaju zachowanie
http://natemat.pl/193841,posel-po-kaczy ... zeja-wajdy
też Cię wkurza, czy uznajesz za normalne......

Medium może jest prywatne, ale dostęp do niego i założenie konta, jest w zasadzie nieograniczony. Dlatego pod pewnymi względami, takie medium może być uważane również za miejsce publiczne.

Jeżeli w obrębie takiego medium, pewne osoby upubliczniają treści, które przez innych mogą być uznane za obraźliwe, na przykład obrażają ich uczucia religijne, to chyba można tu mówić o naruszeniu dóbr osobistych. W tym wypadku mogło by to być: Art. 196. Obraza uczuć religijnych.

Zakładając konto na Facebook, na głownej stronie portalu, zostaje się poinformowanym "Facebook pomaga kontaktować się z innymi osobami oraz udostępniać im różne informacje i materiały". Akceptując regulamin, nie zostaje się poinformowanym ze szczegółami, że taka pomoc w kontaktowaniu będzie polegała na czytaniu komentarzy, jak z powyższego linku Coronera "Fuck Jesus Christ".

Przed chwilą wpisałem w wyszukiwarkę to zdanie i wszedłem bez problemu na stronę FB (po przepisaniu kodu) o tytule: "Fuck Jesus Christ and Fuck Christianity", nie będąc wcale użytkownikiem FB. Więc wejście na stronę, jest jak najbardziej możliwe, dla osób nie będących użytkownikami FB.
Tak więc mówienie o prywatnym medium, nie do końca zgadza się z tym, co rozumiemy pod pojęciem miejsce prywatne, w sensie np mieszkania, albo posesji, gdzie bez zgody właściciela przebywać nie moglibyśmy, nie łamiąc prawa.

"Prywatne" w sensie będące własnością prywatną i służące prywatnym celom. Jeśli ktoś na fb narusza czyjeś dobra osobiste, czy w inny sposób łamie prawo, to oczywiste, że może być pociągnięty do odpowiedzialności.

Oprócz tego FB odpowiada prawnie za treści publikowane. Tak mówi prawo telekomunikacyjne które obowiązuje w Polsce. Polska filia FB odpowiada przed naszymi sądami. I oczywiście obowiązuje ich polskie prawo.

Tak konkretniej to mówi, że właściciel ma obowiązek usunąć łamiące prawo treści wówczas, gdy otrzyma w tej sprawie urzędowe wezwanie, lub wiarygodną informację z innych źródeł.

W Polsce obraza uczuć religijnych faktycznie jest zabroniona ale to chyba nie obejmuje zagranicznych stron FB?

Jeśli tak patrzeć, to w USA nawet agitacja nazistowska jest dozwolona (istnieją legalne partie).

Można znaleźć Polskie np. obrażające JPII, albo kpiące z naszej religii.
Dokładnie.

No jest. W Polsce nazistowskie pozdrowienie jest tez na porzadku dziennym pewnych holubionych i przez niektorych forumowiczow, ugrupowan.

A Niemcy wlasnie wszczeli dochodzenie przeciwko Zuckerbergowi, bo facebook za wolno usuwa hejty.
http://m.20min.ch/digital/news/story/10492527

Raz juz probowali i umorzyli, bo Zuckerberg nie podlega niemieckiej jurysdykcji. Moze teraz im sie uda i ... zamkna facebook?

Po pierwsze - których? I jakie mają poparcie?
Po drugie - widzę że nie rozumiesz, że można nie wspierać jakiegoś ugrupowania, uznać, że to "nie moja bajka" - ale mimo wszystko być przeciw nieuczciwemu traktowaniu tego ugrupowania.
Zwłaszcza że to co FB usunął, nie nalezało do ugrupowań w których "nazistowskie pozdrowienie jest na porzadku dziennym".

Naprawde nie wiesz, kto prezentuje "rzymskie pozdrowienie" w Polsce?
Widze ze ty nie rozumiesz tego co merytorycznie pisza adwersarze.
Dla mnie facebook to narzedzie komunikacji. Jesli Coroner z toba (przeciez potrafilbys, gdybys chcial?) stworzycie obiektywne, neutralne i lepiej zorganizowane tudziez powszechnie dostepne, to moze skorzystam.

Na forum trudno wylapac wszystkie dziwne wpisy a co dopiero na takim molochu. Nie mowiac o prawnych problemach. W Niemczech zdjecia z "rzymskim pozdrowieniem" moglyby byc podstawa do scigania karnego. A w Polsce prokuratura je ignoruje.
Co kraj to obyczaj

A jak cos usunac, to beda krzyki o cenzurze. Nie usunac - o niewystarczajacej cenzurze