Halloween im. Jana Pawła II
Autor |
Wiadomość |
dziadek
Dołączył(a): Śr maja 04, 2005 13:53 Posty: 51
|
Jednak uważam, że t.zw. „helloween” jest niezbyt stosowne i nie wnosi nic dobrego, a wprost przeciwnie raczej zło. Po tego typu „straszących” imprezach i to przed świętem Wszystkich Świętych, wprowadza się jakiś upiorny nastrój. Człowiek (szczególnie dzieci) zaczyna mimo woli myśleć w jakim to towarzystwie mogą przebywać nasi bliscy. Takie i temu podobne myśli, ludziom „małej wiary” mogą się narzucać. Dlatego uważam, że taka „zabawa” jest niewłaściwa i niepotrzebna. Można przecież inaczej się bawić.
Uważajcie czy „helloween” to nie jeden z tych chwastów, pod którym mogą zmarnieć szlachetne rośliny.
Post Lars_P z Sob Lis 19, 2005 15:05 uważam tutaj za bardzo trafny.
----------------------------------
Prawdziwa radość jest rzeczą poważną (Seneka Młodszy)
Ef 6:11 Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła.
|
Pn lis 21, 2005 17:54 |
|
|
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Dziadku
Tam sie bawiła młodzież, a nie małe dzieci...i to bawiła sie dobrze we własnym gronie.
Napisz prosze do Ministra Edukacji...by zabronił w szkołach omawiania "Dziadów" Mickiewicza.....bo to tez może byc wysoce szkodliwe dla wiary i młodych umysłów.
Co do postu Larsa......on jest dobry na 1 i 2 listopada....ale mijajacy się z tematem i przejaskrawiajacy problem tutaj omawiany.
Jeszcze jedno. Wszystko się zaczęło od patrona szkoły...gdyby patronem był Kopernik czy jakiś inny Einstein, to problemu by nie było.
Niestety autor przesadził. Jezeli tak na to patrzec, to w kazdym mieście gdzie znajduje się ulica im JPII, powinny chodzić patrole i zabraniać przechodniom: palenia, przeklinania, plucia na chodnik tudzież puszczania bąków.....w końcu patron mógłby sie poczuc zgorszony.
|
Pn lis 21, 2005 19:00 |
|
 |
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
Hola, hola, Belizariuszu...
Lars zwrócił uwagę na coś, czego nikt przed nim nawet nie zasygnalizował. Że impreza Halloween odbywa się w czasie, w którym chrześcijanie zazwyczaj szukają wyciszenia, przez swoją postawę duchową czy refleksję oddają szacunek zmarłym.
To była impreza w tym czasie. Mnie mądra perspektywa Larsa ruszyła bardziej niż dowodzenie i przesłanki na podstawie katechizmu.
Belizariusz napisał(a): Niestety autor przesadził. Jezeli tak na to patrzec, to w kazdym mieście gdzie znajduje się ulica im JPII, powinny chodzić patrole i zabraniać przechodniom: palenia, przeklinania, plucia na chodnik tudzież puszczania bąków.....w końcu patron mógłby sie poczuc zgorszony.
Zapominasz, że w naszym kręgu kulturowym ulica nie pełni funkcji wychowawczej. Szkoła owszem.
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
Pn lis 21, 2005 19:48 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Spidy - zgoda. Jest dniem zadumy i refleksji. Powinno być.
Ale też Wszystkich Świętych nie jest dniem pokuty tylko ŚWIĘTEM. Jednym z największych w roku. Jest wydarzeniem radosnym. Przerabianie go na "Święto Zmarłych" jest odbieraniem mu znaczenia. A do tego sprowadza się sens porównania z pogrzebem...
Nie chciałabym w tym momencie odnosić się do samej imprezy, więc proszę żeby komentarza o świętowaniu nie przykładać do jego sposobu.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn lis 21, 2005 20:29 |
|
 |
ToMu
Dołączył(a): Cz kwi 14, 2005 9:49 Posty: 10063 Lokalizacja: Trójmiasto
|
Jak napisała Jo_tkja - w Polsce przyjęło się odwiedzać cmentarze 1 listopada i łączyć ten dzień ze wspomnieniem zmarłych (które de facto Kościół odchodzi dzień później, 2 listopada). I w tym momencie nie można ludziom odbierać prawa do radości i świętowania 1 listopada, ponieważ skupienie i wspominanie naszych zmarłych powiązane jest z następonym dniem 
_________________ Wiara polega na wierzeniu w to, czego jeszcze nie widzisz. Nagrodą wiary jest zobaczenie wreszcie tego, w co wierzysz. (św. Augustyn z Hippony)
Było, więc jest... zawsze w Bożych rękach - blog | www
|
Pn lis 21, 2005 20:41 |
|
|
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Co do samego Halloween - trafiłam, poszukując wypowiedzi Kościoła, na takie zdanie (wypowiedzią Kościoła ono nie jest, ale do mnie z kolei trafiło)
Cytuj: Bóg głoszony przez Kościół nie jest bynajmniej bogiem umarłych tak jak celtycki Samhain, lecz Bogiem żywych.
I może pomijając praktyki satanistyczne, itp, bo to jest rzecz oczywista - w tym punkcie może być pewien niepokój. Że taka zabawa wykrzywia obraz święta, tak jak wykrzywia je określenie "Święto Zmarłych". W tę samą stronę.
Bo skoro święto zmarłych to zmarli się bawią, nie?
A Wszystkich Świętych jest świętem ŻYWYCH. ŻYJĄCYCH w Bogu. Świętem radości z ŻYCIA - tego wiecznego - a nie upiornym tańcem duchów raz w roku "wypuszczonych z klatki".
Najczęściej zatrzymujemy się na śmierci. I to samo robi Halloween - tyle że próbuje śmierć i lęk przed nią "oswoić", "schować", "wykpić". Ale również nie wychodzi poza śmierć. Nie przypomina o ŻYCIU...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Pn lis 21, 2005 20:56 |
|
 |
Spidy
Dołączył(a): Wt lis 15, 2005 17:06 Posty: 968
|
jo_tka, czy pisałem cokolwiek o tym, jak się powinno te Święta obchodzić? Tylko tyle, że zwykło się je obchodzić w zadumie...
Gdyby to ode mnie zależało, to w tym roku nie szedłbym przez cmentarz w procesji z Koronką do Miłosierdzia (nic jej nie ujmując!), ale wśród orkiestry dętej!! All the Saints Go Marchin' In! Tru tu tu, bam! bam! tru tu tu! (kiepski ze mnie muzyk)
Oni tam w Górnym Jeruzalem tańczą, a my tu usta w kłódeczkę i czarny smutek. Na moim pogrzebie z czarnych rzeczy to ja poproszę tylko czarnoziem
Ale to chyba nie ten wątek...
_________________ Nie smuć się zaraz z nieszczęść na świecie, bo nie znasz dobra zamierzonego w wyrokach Bożych, które one niosą z sobą dla wiecznej radości wybranych. (św. Jan od Krzyża)
|
Pn lis 21, 2005 22:16 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
ToMu - do radości nie. Ale co świętuje Halloween? Zmartwychwstanie i życie? Czy właśnie - oswaja śmierć?
Śmierci nie mamy oswajać, tylko o niej pamiętać. Także o tym, że jest tylko bramą...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt lis 22, 2005 6:58 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Hola Hola Spidy
Cytuj: Lars zwrócił uwagę na coś, czego nikt przed nim nawet nie zasygnalizował. Że impreza Halloween odbywa się w czasie, w którym chrześcijanie zazwyczaj szukają wyciszenia, przez swoją postawę duchową czy refleksję oddają szacunek zmarłym.
Jakoś nie zauważyłęm nigdy by ktoś przed dniem Wszystkich Swietych szukał jakiegos wyciszenia, lub by w Kosciele sie o tym mówiło (jakis rodzaj swoistego postu). Całe przygotowanie polega na tym, ze głównie myje sie nagrobki , a przy okazji pucowania zapala sie znicz. Nie zauważyłem również by Kościół jakos szczególnie sie do tego przygotowywał.
W ogóle o czym wy mówicie? jakie wyciszenie? Jakie skupienie?
Takie coś nastepuje dopiero 1 listopada....chociarz szczerze mówiąc powinno miec miejsce dopiero 2, ale to zazwyczaj dzień roboczy i czasu nie ma za wiele.
Z tego co wyczytałem to impreza odbyła sie na kilka dni przed 1 listopada....nie dokłądnie 31 X. Tak więc nie było tutaj żadnej kolizji z jakimś wydumanym czasem zadumania (który notabene nie istnieje).
Ja co prawda nie bawie sie w Halloweenowe przebieranki, ale 30 X juz od wielu lat spedzam dosyc hucznie...tak sie złożyło, ze mój teśc ma wtedy urodziny i całe moje zadumanie polega na tym by zbytnio nie przeholowac w ucztowaniu 
|
Wt lis 22, 2005 8:42 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Zgadzam sie z Belim
Aha, Jo_tko... chyba troche przesadzilas z tym, ze wyrazem Halloween jest "oswojenie smierci". Z tego co wiem, to cos ala nasze andrzejki... przebierane w ten a nie inny sposob, bo nastawione na strasznie, tak jak nasze na wywodzace sie z poganstwa wrozby. Po prostu inny sposob swietowania.
Poza tym, co widzisz zlego w akceptacji smierci? Bo ja nic.
Crosis
|
Wt lis 22, 2005 9:01 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
W oswojeniu, nie akceptacji. Swoistym wykpieniu, zamienieniu w zabawę. takie lekarstwo na strach - jak nie mogę nad tym zapanować, to choć wyśmieję i będę udawał że się nie boję. Póki nie stanę przed problemem...
W kazdej perspektywie to ograniczenie dla dojrzewania człowieka - ucieczka. Nie tylko chrześcijańskiej.
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt lis 22, 2005 9:41 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
Cytuj: W oswojeniu, nie akceptacji. Swoistym wykpieniu, zamienieniu w zabawę. takie lekarstwo na strach - jak nie mogę nad tym zapanować, to choć wyśmieję i będę udawał że się nie boję. Póki nie stanę przed problemem...
W takim razie tak samo niepoprawne sa wszelkie bajki i basnie w których występuje śmierć w postaci kościotrupa z kosą w ręku...a także te w których wystepuja duchy, duszki, upiory, wilkołaki, utopce, strzygi, czarownice, diabełki itp. itd.
Wszystko to postacie nieczłowiecze ze sawiata pozagrobowego.
Takich bajek i baśni w polskiej literaturze (nie tylko ludowej) jest całe mnóstwo.
Cała różnica polega na tym, ze to jest NASZE , a Halloween amerykańcki....i tutaj chyba tylko tkwi problem.
...ale skoro nie odpowiada nam amerykańcka zabawa...to badźmy konsekwentni i zacznijmy palic i niszczyc wszelkie bajki i baśnie opowiadające ocierające sie o życie pozagrobowe.
Ciekawe czy pan Gancarz skrytykował by tez przedszkole im JP II w którym czytuje sie dzieciom bajki o czarownicach i diabełkach, gdzie w dodatku diabełki zawsze w końcu okazuja sie prymitywnymi frajerami. Dla mnie to to samo.... różniace się tylko grupa wiekową.
Kolejna sprawa o której mi sie przypomniało. W Polsce istnieje wiele szkół ...jestem przekonany, ze ta nie była jedyna, która zorganizowała zabawę halloweenowa....tylko ze patronem tych pozostałych nie jest JPII.
Powoli zatem zaczynamy wpadac w paranoje...przecierz w wiekszości (o ile nie we wszystkich) tych szkół wisza w klasach krzyże. Dlaczego autor uparł sie akurat tej jednej?
Czyzby imie JPII było ważniejsze od Krzyża na którym jest postać Chrystusa?
Cenie bardzo osobę ś.p. JPII.....ale nie róbmy przesady i nie wpadajmy w psychoze...przecierz to mimo wszystko był zwykły człowiek o niezwykłej charyzmie...ale człowiek, a nie ikona przed która nalezy padac na kolana i bić czołem o posadzke.
|
Wt lis 22, 2005 10:12 |
|
 |
SweetChild
Dołączył(a): Cz cze 09, 2005 16:37 Posty: 10694
|
Belizariusz napisał(a): Cała różnica polega na tym, ze to jest NASZE , a Halloween amerykańcki....i tutaj chyba tylko tkwi problem.
...ale skoro nie odpowiada nam amerykańcka zabawa...to badźmy konsekwentni i zacznijmy palic i niszczyc wszelkie bajki i baśnie opowiadające ocierające sie o życie pozagrobowe.
Może na początek zlikwidujmy chociaż:
1. Andrzejki (jawnie okultystyczne, do tego bezpośrednio "sąsiadujące" z Adwentem, który powinien być czasem zadumy).
2. Karnawałowe ostatki (charakter ultra-zabawowy na dzień przed Środą Popielcową; początek Wielkiego Postu powinien poprzedzać przynajmniej jeden dzień zadumy).
|
Wt lis 22, 2005 11:30 |
|
 |
Anonim (konto usunięte)
|
jo_tko wydaje mi sie, zedokonujesz malej "demonizacji" Halloween pod wzgledem tego oswojenia smierci. Wg mnie nie ma to az takiego glebokiego znaczenia, jak to opisujesz. Widzialem obchody Halloween, bynajmniej nie na filmie, i odnioslem wrazenie bardziej zabawy, swoistego klimatu, jak naszych andrzejek. Klimatu zwroconego w taka a nie inna strone, jednak celem tego zwrocenia nie bylo to co mowisz. Odnioslem wrazenie, ze chodzi bardziej o straszenie. A co moze straszyc ludzi? Kostiumy. W co sie przebrac, zeby postraszyc? Za kosciotrupy, duchy i inne. Cos jak nasze jaselka (pod wzgledem przebierania sie, nie wymowy, bo czym sa jaselka i kolednicy wiadomo). Tak wiec mysle, ze ciut za daleko posuwasz sie w az tak dalekiej interpretacji tego swieta.
Crosis
|
Wt lis 22, 2005 12:21 |
|
 |
jo_tka
Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19 Posty: 12722
|
Crosis - a z czego się śmiejesz w czasie Halloween? Co jest przedmiotem żartów? I co świętujesz?
Bo normalnej przebieranej imprezy nikt się nie uczepi, zapewne. Ale tez nikt nie nazwie jej świętem, prawda? Tak jak nie nazywa świętem imprezy andrzejkowej czy ostatków. Jasełka to troche inna bajka - to przedstawienie nazwałabym raczej edukacyjnym...
_________________ Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony
|
Wt lis 22, 2005 13:26 |
|
|
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
|
|