Abstrachując zupełnie od lansowanej przez tych co sa kaczi tezy o partyjnej zależności TK...
Bardzo ładnie powtarzacie frazesy Brata Prezydenta.

Ale już wcześniej byli sędziami Trybunału, niepowołanymi w wskazania PiS-u. Prezesa i wiceprezesa powołuje się spośród członków TK, więc wybór jest ograniczony do 15 osób.
Proszę więc nie manipuluj sam i bądź ostrożny z zarzutami.

Trawy - masz okazję - wylicz po nazwiskach tych co niby z PiS-u są (byli w PC? w PiS? mają podobne poglądy?)
To tylko 15 nazwisk, dasz radę wyselekcjonować tych 8 rodzynków.

Trawestując słowa ministra Dorna
"Kto nie jest z nami - jest przeciwko nam" - taka logika występuje w PiS-ie

Każdy kto nie zgadza się z przewodnią rolą partii, nie zgadza się w wytycznymi jest wrogiem, wykształciuchem i należy do grona łże-elit.
Jakie to podobne do czasów socjalistycznej ojczyzny. Problem to także dla osób pracujących na państwowych posadach, bo tak jak to było za socjalizmu można ich wywalić. Gdyby tak zwolennikom pisjanizmu udało się wszystko z powrotem znacjonalizować można by zrobić z narodu posłuszne stadko owieczek które wiernie, miernie i biernie podąża w jedynym słusznie wytyczonym kierunku.

To co obecnie robią nasze kierownicze siły woła o pomstę do nieba. Wszędzie węszeni sa agenci, każdy kto się nie zgadza jest zły i działa na szkodę Polski.
Polowanie trwa, nagonka w polu, kto następny?

A Michałek, jak to u nawiedzonych bywa, nadal twierdzi że Trybunał Konstytucyjny robi co mu PO każe...

Co jest bzdurą.

TK robi to, co powinien - zapobiega absurdom w ramach prawa (choćby: kwestie wygaszania mandatów przy niezłożeniu w terminie oświadczeń majątkowych wybranych radnych), nawet gdy nie jest to popularne i nie w smak władzy.

To zachowanie Kaczyńskiego, publicznie kontestującego orzeczenia TK, jest śmieszne i żałosne.

Prof. Teresa Liszcz - sędzia TK od 8 grudnia 2006

W 1990 była w gronie członków-założycieli Porozumienia Centrum (poprzednia partia braci K.).
To ona była przewodniczącą składu orzekającego w sprawie "mandatów samorządowych".
To chyba jasno pokazuje, że Bracia K. nie są ponad prawem, chociaż do tego bardzo dążą. Istnieją pewne reguły sztuki prawniczej o których bracia K. nie maja zielonego pojęcia. Świadczy o tym m.in. powołanie na Ministra Sprawiedliwości, człowieka niekompetentnego i takiego bez żadnego doświadczenia prawniczego - dyletanta zwanego "mniej niż Zero" Ziobro.

Sława Ziobry tkwi tylko i wyłącznie w populizmie, bo fachowcem to on nigdy nie był i jeszcze długo nie będzie. Do tej pory oficjalne życiorysy milczą na temat tego czy pan minister zdał czy też oblał egzamin prokuratorski, który to uprawniałby go do objęcia stanowiska asesora prokuratorskiego. Wiadomo tylko że asesorem nigdy nie był, za to z politycznego nadania został Ministrem Sprawiedliwości.
TKM wyznawców pisjanizmu.

Moje przemyślenia
Przypuszczam że zwyczajnie egzamin oblał i dlatego teraz jako zwierzchnik (bez kompetencji) może się mścić na prawnikach. Wredny człowieczek, w dodatku kawaler - może gej? Nie no żartuję Jarosław też jest kawalerem

Antek - czy bycie asesorem jest warunkiem koniecznym do objęcia stanowiska prokuratora

Gejem to Ziobro chyba nie jest - na zdjęciach chodzi pod rękę z kobietą, gazety pisały swego czasu o narzeczonej.

Żeby tylko mnie o miłość do PiSu nikt nie posądził

Staż asesorski to zdobywanie praktyki poprzez wykonywanie czynności prokuratora. Czyli to taki czeladnik, który uczy się zawodu.
Ziobro czeladnikiem nie był, ale za to z politycznego nadania został "szefem szefów"
To tak jakby ze studenta ostatniego roku medycyny zrobić ordynatora kardiochirurgii

Znowu ten Antek, który zieje nienawiścią. Pan minister Ziobro ukończył aplikację i zdał egzamin prokuratorski. Obowiązki prokuratora pełnił na Górnym Śląsku.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Zbigniew_Ziobro

Co do gejostwa, to przecież napisałem że żartowałem. Jarosława też widziano...z kotem

Z Leszkiem nie będę dyskutował bo najpierw musiałby zacząć rozumieć czym jest odbycie aplikacji, a czym bycie prokuratorem.

To nie jest trawestacja tylko manipulacja- albo przeinaczenie.

Dorn powiedział coś zupełnie innego:

"Kto nie jest przeciwko nam - jest z nami"
jeśli ktoś nie dostrzega róznicy między tymi stwierdzeniami jest chory na chorobę którą już na tym forum nazwałem.

Akurat powoływanie się na Wikipedię, gdzie każdy może wpisac co chce to takie sobie źródło - bo sam Ziobro na swojej stronie milczy o swojej działalności w prokuraturze.
Ale jego wykształcenie i ukończoną aplikację potwierdza strona Ministerstwa Sprawiedliwości.
Mimo wszystko nie wydaje mi się by premier powołał na mninistra sprawiedliwości osobę bez aplikacji - nawet z mizernym doświadczeniem.

Nb. kto wie kto był patronem Ziobry w czasie aplikacji?

Dla Antka M. fakty z życiorysu Pana ministra Zbigniewa Ziobry:

I kto tu manipuluje?

Pawełku Dorn powiedział co następuje:

"Kto nie jest z nami - jest przeciwko nam, a kto nie jest przeciwko nam - jest z nami - tylko jeszcze o tym nie wie"

Polecam definicję słowa trawestacja. Wiem że to trudne słowo a definicja może wszystkiego nie wyjaśnić. Nie każdy jednak posiada lotny umysł