Ale nie będzie ona nieodwracalna, ani nie będą towarzyszyły jej poważne zaburzenia hormonalne jak w przypadku zwyczajnego ucięcia jajec. Myślę, że lepsza taka kara, Stasiu, niż trzymanie takiego pedofila dłużej w więzieniu, gdzie będą się nad nim znęcać współwięźniowie.



Ale można połączyć w miarę humanitarne rozwiązanie z w miarę tanim właśnie poprzez chemiczną kastrację.

Również zaliczam się do tej prymitywnej gawiedzi. I przyznaję się bez bicia, że wysublimowane miłosierdzie elit okazywane oprawcom kosztem ich ofiar nieustannie mnie zadziwia...

Może w końcu zrozumiecie, że PiSowsczycy to banda obłudników. Wymyślali walkę z przestępczością, z korupcją z nepotyzmem. Zaostrzenie kar ich nieuchronność - niestety Kaczory i ich pomioty robili to wszystko na prasowych konferencjach, ględząc bez sensu.
Teraz gdy inni chcą coś konkretnego zrobić ta nieudaczna banda wydziwia.
To normalne bo Kaczyńscy tak samo zachowywali się dawniej. Dużo gadali, a gdy przychodziło do działania to chowali się mamusi pod spódnicę. Cóż więc innego mogli stworzyć jak nie partię nieudolnych pyskaczy?

Czytając "niektóre" wypowiedzi domniemuję, że eksperymet z Wielkim Zderzaczem Hadronów się nie udał, i powstały czarne dziury w czasoprzestrzeni, które wciągają niektórym intelekt, który możliwe, że kiedyś posiadali.

Ponieważ od prawie doby nikt, nic nie napisał pozwolę sobie na posta.
Świerzbi mnie, żeby napisać słów kilka na temat naukowca Aleksandra Wolszczana.
Kto zacz, chyba wszystkim wiadomo - przynajmniej tak się nam dotychczas wydawało.
Były współpracownik SB jest kolejną „ofiarą” PRL-u.
Teraz tak to się nazywa, i tak próbuje się to przedstawiać.
Ofiara reżimu.
Jedni dla idei, brzydząc się współpracą ze służbami bezpieczeństwa poświęcali swoja karierę naukową i zawodową, a inni dla tej właśnie kariery sprzedawali się jak prostytutki.
Teraz po latach okazuje się, że Ci prawdziwi patrioci wyszli na kompletnych idiotów i frajerów, a Ci co sprzedali swój honor i zrobili przez to karierę (niejednokrotnie oszałamiającą jak ów naukowiec) odgrywają teraz ofiary tamtych czasów i niewiniątka.
Tłumaczenie, że nikomu nie zaszkodził a pieniądze które odbierał za współpracę wyrzucał zaraz do kosza jest niegodne jego inteligencji i ośmieszające naszą.
Takie to były czasy – tłumaczy się tego typu zachowanie.
Tylko dlaczego 80% obywateli nie współpracowało i żyło skromnie lub w biedzie, a inni byli beneficjentami tamtych układów i żyli jak paniska.
A to jako wojskowi, milicjanci, pracownicy instytucji rządowych, i sprzedawczyki za paszport, bo tak właśnie kaperowano większość TW.
Teraz nawet pracownik etatowy SB będzie się teraz tłumaczył, że prowadził w tamtych czasach włoski strajk spowalniając pracę SB, mieszał w papierach i teczkach i zażąda jeszcze za to pochwały i medalu oraz odszkodowania za stres z tym związany.
Przecież on szkodził SB, a nie dla niej współpracował, a przecież tak to przedstawiają wszyscy ujawnieni teraz agenci i TW.
To jest właśnie robienie sobie jaj z historii i opluwanie ofiar tych ludzi Pani Alus.

Kieszonkowcom też można obcinać ręce, a mordercom głowy - przestępczość na pewno spadnie. Tylko pozostaje pytanie o to czym się metody sprawcy będą moralnie różnić od metod kata, bo jeśli niczym to cienko z naszą cywilizacją.

Po co wstawiłeś do swojego gniota mnie to nie pojmuję
Mnie teczki, agenci, już od dawna nie interesują....ż....ać już mi się chce, gdy słyszę kolejne rewelacje "historyków" - fanatyków z IPN
Może dla odmiany jako znawca IPN, teczek, skomentujesz równie fachowo ten przypadek
http://wyborcza.pl/1,75968,5710728,Jak_ ... zieja.html

Paschalis...najlepsza terapia to ustawowo zagwarantować pedofilom pracę w domach dziecka, pogotowiach opiekuńczych

Uważam, że moralnie jest zasadnicza różnica pomiędzy zabiciem niewinnej osoby z niskich pobudek, a zabiciem agresora dla dobra ogółu (opieram się na Twoim założeniu, że skracanie morderców o głowę spowoduje spadek przestępczości). Gdybym miał wybierać pomiędzy życiem N morderców a życiem jednej niewinnej ofiary, to poświęciłbym tych pierwszych nawet dla bardzo dużych N.

Mały offtop, ale pozwólcie się wyżalić

Przed chwilą usłyszałem z ław sejmowych, że Polska jest krajem "monokatolickim". Zbulwersowało mnie to stalinowskie wyrżnięcie jednym zdaniem 6 mln (sic!) niekatolików i niechrześcijan, gdyż jestem jednym z nich. Mam ochotę zebrać te 6 mln i najechać sejm, by niektórzy w tym kraju wzięli poprawkę na to co mówią.

To już druga w ostatnim czasie wpadka polskiej władzy ustawodawczej (po nieprzemyślanej jednomyślnej uchwale potępiającej Rosję w konflikcie kaukazkim), która utwierdza mnie w przekonaniu, że to nie jest moja ojczyzna. Bojkotuję taką władzę i pragnę zmian.

aluś...
jak zwykle...
jak masz coś do hisytryków z IPN-u to idź i napisz książkę zamiast korzystać z łagodności moderatorów małolatów i siać tu swoją mowę nienawiści

jak nie mozna dyskutować z faktami to trzeba nawrzucać od fanatyków... prawda
a może podać link do ksiązki o prezydencie wałęsie?
każdy sobie przeczyta i oceni - aluś czytałaś?
może jak przeczytasz to opowiesz - co o tym myslisz...
gdzie skłamali autorzy, gdzie byli fanatykami albo zbrojnym ramieniem PIS-u
co aluś?
powtórz wreszcie za adamem michnikiem (cytat z filmu trzech kumpli) że trzeba wiedzieć kto był agentem aby nie wpływał na opinię....

to co aluś.... przesłać ci książkę o prezydencie wałęsie... poczytasz i wypowiesz swoje zdanie....
ja byłbym wielce ciekaw twojej opinii o zawartych tam materiałach....

Nie czytuję gniotów i już napisałam, że ż...ać mi się chce, gdy znów słyszę tego typu "rewelacje" (ale to objaw obrzydzenia, nie nienawiści).
A może Ty wypowiesz się w kontekscie wskazanego linku - chyba, że obawiasz się epatujacej z niego nienawiści

a na jakiej podstawie uważasz, że to gniot?
czytałaś?

apropos tekstu pani milewicz.... cytuję:



każdy ma prawo do takich insynuacji i podejrzeń i na ich podstawie do wysnuwania jakichś wniosków
nawet takich, że w jakieś osobiste spory dwóch historyków zamieszany jest IPN
dlatego trzeba mu (instytutowi) dorobic przysłowiową pupę
bo jak się za argument wobec ksiązki ma słowo "gniot" to trzeba upupiać instytut - upupiać i obrzucać gów... - bo zawsze coś zostanie....

i na koniec pani Aluś...
gdyby pani dzisiejsze autorytety z GW do spółki z byłymi ludźmi z pzpr-u
nie narysowali grubej kreski... dziś zamiast spierać się o teczki spokojnie przy kominku moglibyśmy sobie wspominać, jak to przed blisko 20-toma oczyszczono polskę i definitywnie zerwano z sowiecką przeszłością
zamiest tego żyjemy w kraju, w którym dziesiątki tysięcy (a może nawet setki) ludzi wpływa na opinię publiczną, swoich przyjaciół , fora internetowe, dlatego, że jakiś esbek ma na nich papiery...
nadal istnieje esbecki terror, bo kwity nie zostały spalone....
nie poszły z dymem....
dlatego mnie nie dziwi, że dziennikarz, publicysta, pisarz, autorytet moralny opowiada się za niewracaniem do przeszłości...
bo często był TW...
ale tobie Aluś to nie przeszkadza, że słuchasz byłych esbeckich donosicieli - ba... niektórych może masz cały czas za autorytety....

pzdr