W każdej instytucji są ludzie normalni, wielcy i mali.
IPN nie składa się z aniołów jak i większość instytucji państwowych zdominowanych przez politykę.
Tylko co ma piernik do wiatraka i Wolszczan do Borodzieja?
Jedyne co mnie wnerwia to próba zrobienia z byłych TW bohaterów, a co najmniej ofiary tamtego systemu, zamiast nastawiających tylnią część ciała za paszport i karierę.
Jest to obrzydliwy koniunkturalizm w swej najgorszej postaci.

Watpię, aby z ludźmi Twojego pokroju można byłoby "dyskutowac przy kominku"....wpierw obligatoryjnie należałoby uznać Twoją nieomylność, jedynie słusznych poglądów.
A w wolnym kraju każdy ma prawo mieć swoje poglądy.....na tym polega wolność

A kto robi z TW bohaterów???....to Ty objawiasz co rusz "święte oburzenie" po ujawnieniu kolejnego nazwiska.
A dobrze wiemy, że to są dokumenty szczatkowe i bardzo wielu nazwisk nigdy nie poznamy.
Czy po 19 latach jakieś nazwisko ma budzić takie fascynacje?
A gdzie nazwiska i opis czynów zasłużonych ubeków, esbeków.....dlaczego IPN nie tworzy rejestrów, opracowań o ich dokonaniach???....chyba to należy do ich kompetencji?

Chyba źle czytasz, lub bez należytego zrozumienia tekstu.
Ja się nie oburzam, bo takich sprzedawczyków było mnóstwo i jeszcze wielu się nie ujawnia z nadzieją, że może im się uda przemknąć bokiem.
Zwykli tchórze teraz jak i w poprzednim systemie.
Takich lizusów, tchórzy i nikczemnych ludzi było i jest na pęczki.
Wielu dalej funkcjonuje w życiu publicznym i polityce.
To oni najgłośniej krzyczą przeciw grzebania w przeszłości i odetowych rozliczeniach tamtych czasów.
Przez tchórzostwo i wstyd.
To oni tak zajdle atakują środowisko PiS-u.
Pewnie, że te śmieci ludzkie nie da się wyeleminować z życia publicznego ani odebrać im zasług zawodowych i naukowych, ale trzeba chociaż napiętnować ich poprzednie naganne zachowanie dla szacunku ich ewentualnych ofiar.
Maleszka przynajmniej miał cywilną odwagę, żeby się do tego zeszmacenia przyznać, a większość TW robi ze swojej działalności SB-ckiej martyrologię.
Jest to dodatkowa beszczelność i tupet, żeby jeszcze tak gloryfikować swoje bezecne zachowanie.

Cały czas piszesz o agentach, konfidentach, werbowanych - a ja non stop o esbekach, mających wysokie emerytury, prowadzących własne biznesy...znasz ich nazwiska?
Żadna kolejna ekipa nic nie zrobiła w celu ujawnienia nazwisk tych ludzi.
A działali bardzo sprawnie:
Brat mojego męża pracował na początku lat 80-ych w wojewódzkiej instytucji.
Z racji charakteru pracy miał szerokie kontakty z ludźmi z całego województwa, działaczami, rolnikami, pracownikami infrstruktury funkcjonującej na wsiach i małych miasteczkach..
Oczywiście SB nie szukała na ślepo - więc był dla nich kuszącym kąskiem.
"Smutny pan" nawiedził go w pracy, w trakcie rozmowy wyłuszczył dość dużo informacji o nim i potrzebie służenia Ojczyznie.
Następnie po 2-3 miesiącach "przypadkowo" spotkał go w terenie i znów już silne, twarde nalegania, naciski.
Szwagier nie uległ, ale czuł, że mu nie odpuszczą, więc poczuł się zmuszony do rezygnacji z lubianej, dobrze płatnej pracy.
Aby unknąć wszelkich ewentualnych kontaktów i nagabywan poszedł do pracy w zawodzie nauczyciela w małej wiejskiej szkółce.
Gdy Wildstain ujawnił listę w internecie, znalazłam jego nazwisko.
Wystapił natychmiast do IPN o informację, czekał do wiosny bieżącego roku i otrzymał kopie swojej teczki.
Esbek oczywiście załozył mu teczkę a w teczce relacje z obu rozmów i....informacje o szwagrze niemal od podstawówki, o żonie, o rodzicach, rodzeństwie.
Trzech braci wraz z żonami - wpisane wykształcenie, wykonywane zawody.
Razem tych informacji zebrane było o 10 osobach!
Widzisz zatem jak panowie pracowali jak te mróweczki i zbierali intensywnie informacje o nas.
Dobrze, że nie znaleźli żadnej skandalizujacej informacji przydatnej do szantażu.

Twój szwagier a Wolszczan, to dwie różne historie.
Jeden nie dał się złamać, a drugi ochoczo przystał do współpracy.
Zgadzam sie z Tobą, że IPN na równi powinien ujawniać nazwiska TW jak i SB-eków.
Jedyny sposób to natychmiastowe otwarcie archiwów na oścież, ale czy uważasz, że w ten sposób nie skrzywdzi się bardziej dotkliwie większą ilość ludzi?

Teraz też sie krzywdzi - vide: sprawa kandydata na Prezesa IPN p. Przewoźnika oskarzonego przez kontrkandydata Kurtykę z premedytacją, fałszywie o agenturę.
Mnie non stop chodzi o SB-ków dotąd bezkarnych
Widocznie wszystkie kolejne ekipy rządzace od 1989r pojmują w stylu p. Wolszczana - "takie były czasy".
"Takie były czasy" - znam człowieka, który agenturę podjął w czasie studiów bez nacisków, bo jego kuzyn był wysokiej rangi oficerem w SB.
Po studiach pracował tylko na stanowiskach dyrektorskich, kierowniczych - przy tym był to nałogowy alkoholik, z ciągami 2-3 tygodniowymi.
W takim ciągu alkoholowym pobił syna towarzysza z KC PZPR.
Prasa warszawska opisywała ten przypadek - ale oczywiście nie poniósł żadnej odpoiwdzialności - ani dymisji ze stanowiska, ani sprawy karnej.
Widzisz więc, że w PRL byli najważniejsza władzą, a teraz nadal sa bezkarni.

Nie ma edycji
Rodzina znanego mi esbeka strasznie nienawidzi PRLu, wyklina tamte czasy na każdym kroku.
Gdy spytałam czemu tak przeklinają przecież im nie było źle, odpowiedzieli, że musieli ukrywać swoja wiarę.
Więc odpowiedziała, że SB ekami nie zostawało się z łapanki, pod przymusem, na co odpowiedzieli, że tatuś nigdzie indziej by nie miał takiej szansy awansu (skończył studia zaocznie pracując w MO) i zarobku.
Oczywiście tatuś po 1989 kręci własny biznes.
I ta bezkarność esbecji jest najbardziej irytująca - nie kolejny zwerbowany, zmuszony, zastraszony czy cynicznie "służący Ojczyźnie" agent.

Bo tak naprawdę nic się nie zmiewniło.
Dalej układy i pieniądze rządzą i po znajomości rozdaje się eksponowane stanowiska, a wielu czuje się bezkarnych tak jak kiedyś.
Czy tak nie jest?
Kiedyś za współpracę z SB dostawało się profity, a teraz za współpracę z bieżącą władzą takoż.
Wszystko po staremu, tylko szyld się zmienił.
Dalej ludzie-śmieci idą na eksponowane stanowiska, a uczciwi są spychani na margines.
Teatr kukiełkowy stworzony przez dawne SB działa znakomicie.

może od 19 lat nic się w tej sprawie nie robi bo może odpowiedzialni za to są sędziami we własnej sprawie....
ale przecież to niemożliwe...
jak to, że np. przez weryfikację przechodzili esbecy dlatego, że rekomendowali ich ludzie z solidarności....
którzy w rzeczywistości byli ich figurantami...
nie - aluś ma rację - takie rzeczy się nigdy nie zdarzały

a teraz z innej beczki...
rozmawialiście wczesniej o pomysle na kastrację...
a ja się szanownej gawiedzi zapytam
CO DO CHOLERY Z PRAWAMI DZIECKA?
dziecko nie jest rzeczą i jest istotą seksualną i posiada swoje prawa!!!
także prawo do swobodnego wyboru partnera seksualnego ...
skończcie z tymi średniowiecznymi zaściankowymi poglądami o dzieciach...
w danii już 12-letnie dzieci mogą bezkarnie uprawiać sex
a w niektórych krajach zachodu 14-letnie dzieci mogą brać udział w filmach pornograficznych
a tutaj zaścianek i średniwiecze...
dziecko ma swoje prawa i uszanujmy to zamiast tkwić w średniowieczu
weźmy przykład ze światłej europy...
i wyjdźmy wreszcie z tego zacofanego średniowiecznego ciemnogrodu

powiecie, że to niemozliwe?
europa da się lubić....
dlatego projekt jakiejkolwiek ingerencji w sferę seksualną człowieka uznaję za haniebny faszystowski i zły...
pedofilia nie jest niczym złym, bo czy czymś złym jest homoseksualizm? biseksualizm?
nie - żadna orientacja nie jest niczym złym
dlatego jak nie leczy się i nie karze homoseksualistów to nie powinno sie karać pedofilów...
no pomyślcie...
jak można karać za to, że ktoś jest murzynem albo rudym?

Widze, ze jestes zwolennikiem wolnosci dla wszystkich. Co tam, ze dziecko nie ponosi odpowiedzialnosci za siebie wg prawa, do ukonczenia 18 roku zycia, co tam, ze im mlodsze dziecko, tym bardziej moze byc manipulowane, chocby przez roznych, ktorzy mu wmowia: "przeciez sam tego chciales", ma prawo do wszystkiego, to ma prawo do seksu...
A ze seks to nie jest jedzenie cukierkow, ale ma gleboki wplyw nie tylko na cialo alei na psychike, to nic: prawo to prawo. Jak dziecko nie moze jesc bulek, bo jest chore na celiakie, to tez mu wepchniemy: kazdy ma prawo do chleba.
Naprawde nie widzisz, ze do pewnych rzeczy potrzeba dojrzalosci? Chocby w ponoszeniu konsekwencji? Ktore 12 letnie dziecko naprawde jest swiadome zagrozen z uprawiania seksu: AIDS, chorob wenerycznych, ciazy? Ktore wie dokladnie jak moga wygladac konekwencje tej zabawy w doroslych i ze one beda je ponosic? Ze tego sie nie da wylaczyc jak gry w komputerze i wszystko bedzie jak przedtem?
Ze juz nie wspomne o glebszym sensie seksu w zwiazku malzenskim, bo mam wrazenie, ze dla ciebie seks, to zaspokajanie niezbednych potrzeb fizycznych, bez ktorych juz w wieku 12 lat mozna zaszkodzic sobie na reszte zycia.

a święto trzech króli niech będzie dniem wolnym od pracy
proponuję rządzącym napisanie ustawy o tym, że każdy dzień jest dniem pracy, a o tym który dzień pracy ma być dla pracownika dniem wolnym niech decyduje wyznanie pracownika
jesli jest katolikiem to będzie miał wyznaczone taki i owakie dni wolne od pracy
pracownik prawosławny będzie mógł pracować 24, 25 i 26 grudnia, a wolne będzie miał wtedy gdy przypaać będzie prawosławne boże narodzenie
adwentysta może mieć każdą sobotę wolną i niech pracuje w niedzielę itd....
dość katolickiej dyktatury - każde wyznanie jest wobec państwa równe -

droga aluś....

opowiedziałaś bardzo interesującą historię
najbardziej frapujący fragment jest o tym, ile esbecy posiadali informacji, po to by z owych informacji stworzyć narzędzie nacisku....

tak sobie myślę, że właśnie te informacje to są owe "nic nieznaczące informacje" to słynne "nigdy nikomu nie zaszkodziłem"

i po raz kolejny napiszę: ujawnienie wszystkiego jest konieczne, ujawnienie prawdy o oprawcach przede wszystkim...
aluś - dlaczego tak się nie dzieje?
może dlatego, że oprawców bronią... ofiary
jest jakaś zależność między katem i ofiarą (pieknie pisała o tym hanah arendt)
i tak się nieszczęśliwie składa, że te ofiary mają - lub mogą mieć - wpływ na ujawnianie prawdy

pzdr

Oprawców chronią oprawcy oraz ich mocodawcy którzy do dziś mają przemożny wpływ na życie polityczne w Polsce.
Gruba kreska działa.
Nie ma powrotu do przeszłości, ani nie ma mowy o rozliczeniach.
Za duże siły za tym stoją.
Zapomnijmy o tym.

Outsaider jesli piszesz o średniowiecznym ciemnogrodzie to zapoznaj się najpierw z epoką.W Średniowieczu można było poslubić 12-latkę i zezwala na to prawo kościelne.Obecnie na takie związki nie pozwalają prawa cywilne danych państw.W jakim wieku byli Romeo i Julia? A jeśli chodzi o taką Danię to jest to swoista shizofrenia,z jednej strony 12-latki mogą uprawiać seks,a z drugiej poślubienie 12-latki jest niemożliwe.