Moze przypomne Yarpenowi o jakim tekscie tu rozmawiamy

Aha. Tutaj. To teraz podkreśl miejsce, gdzie pada stwierdzenie "zdrada stanu".

Soul33 ci to wyjasnil.

Ta absurdalna rozmowa przypomina mi temat o Radiu Maryja, kiedy Dariusz555 wmawial wszystkim i zapieral sie, ze sam (nie) widzial zadnych witrazy z o.Rydzykiem w jego nowe swiatyni, a przeciez w niej byl. A kiedy mu udowodniono zdjeciami ze takie sa, powiedzial ze sobie z nas żartował.

Teraz Yarpen_Zirgin, czlowiek znacznie bardziej serio niz Dariusz555 czepia sie u rozmowcy slowa "rezim" a sam udaje, ze on przecież nikogo (wprost) o zdrade stanu nie oskarżył, bo tego zwrotu nie uzyl, tylko opisal dzialania, powszechnie nazywane zdrada stanu. Ale on tego nie powiedział...

A musi? Nie musi. To wynika z definicji.
Przestań lecie w kulki.

Gdybym ja napisała politycy PiS za nic mają Polaków służą jedynie fanaberiom Kaczyńskiego, dostałabym osta za rzucanie oszczerstw o zdradę stanu polityków PiS.

Dla każdego zwolennika PiS, który naprawdę nie rozumie, o co chodzi krytykom PiS, "totalnej opozycji" albo "niedemokratycznym biurokratom z UE" (pomijam bowiem tych - a jest ich wcale niemało - którzy tylko udają że nie rozumieją) mam jedną podstawową radę - czytaj pisowskie media. Tak, pisowskie. Oczywiście, najlepiej byłoby czytać media z obydwu stron (jak np. ja), ale rozumiem, że dla niektórych to bariera nie do przebycia, niekoniecznie w negatywnym sensie (większość ludzi nie ma na to czasu, niektórych nie stać itp.). Pisowskie media, w szerokim znaczeniu tego słowa, dawno już wyszły z paradygmatu "PiS się nie krytykuje" (nie dotyczy to oczywiście TVP, mówię o mediach pisanych) i choć cały czas, z niewielkimi osobowymi wyjątkami, deklarują poparcie dla PiS, to jednak, jeżeli się je czyta uważnie, można w nich znaleźć już praktycznie wszystkie zarzuty, jakie pod adresem PiS kierują jego przeciwnicy. Niektóre teksty, jeżeli tylko odkreślić w nich rytualne zapewnienia "ale i tak popieram PiS, bo PiS trzeba popierać dlatego że jest co do zasady dobre" i równie rytualne łajania, że "musimy jednak cały czas pamiętać o ostatnich ośmiu latach i jak Targowica donosi na Polskę", w zasadzie równie dobrze mogłyby się znaleźć w Wyborczej albo w Polityce. Mam bowiem dojmujące wrażenie, że znaczna część zwolenników PiS w ogóle nie czyta DoRzeczy, Sieci Prawdy (czy jak to się tam aktualnie nazywa), GazPola itp. albo czyta je nieuważnie, może po prostu pomijając niewygodne fragmenty. Często wykazują się totalną ignorancją w kwestiach, który zostały w całkiem rzetelny sposób w tych czasopismach wyjaśnione. Oczywiście, część z nich czyta z uwagą, ale reaguje w ten sposób, że oskarża redaktorów o zdradę, Targowicę i sprzedanie się Niemcom (nawet Karnowskim zdarzało się to usłyszeć - serio!), na to jednak już nic nie poradzimy. Zresztą, to akurat nie są ludzie, którzy "nie rozumieją", a w każdym razie nie tacy, którzy zdają sobie sprawę z tego, że nie rozumieją i uczciwie chcieliby zrozumieć.

No to zatem kolejny przykład: redaktor pisowskiej tuby Karnowskich przystępnie i zrozumiale wyjaśnia, dlaczego "równe traktowanie krajów UE" nie zawsze oznacza, że te same regulacje, które obowiązują w jednym kraju, muszą być tolerowane w innym kraju i nie zawsze to, co nie zagraża wolności w jednym kraju, w równym stopniu nie zagraża jej w innym kraju: https://wpolityce.pl/polityka/373322-te ... lo-uniknac.

(autor zapewne zdawał sobie sprawę z tego, że dezawuuje całkowicie podstawowy argument tłumaczący wyznawcom PiS, dlaczego UE niezasadnie nas krytykuje, więc poczuł się zmuszony wyjątkowo silnie zaznaczyć że "ale-i-tak-PiS-trzeba-popierać", trzeba to zrozumieć)

Wczoraj w PolsatNews w programie "Prawy do lewego, lewy do prawego" prowadzący rozmawiał z Ł Warzechą i dziennikarzem Krytyki Politycznej (zapomniałam nazwiska) i o dziwo, obaj zaproszeni dziennikarze w kwestii art 7 Traktatu o UE, wypowiadali się niemal jednym głosem.

Nie. Skoro ktoś twierdzi, że oskarżyłem rząd o zdradę stanu, to niech przytoczy moją wypowiedź, w której coś takiego napisałem. Jeżeli zaś takiej nie ma, to niech przestanie przypisywać mi swoje projekcje.

Mam użyć Twego określenia? Ok. Nie rżnij głąba.

Słuchajcie Stanisława Michalkiewicza: np. https://www.youtube.com/watch?v=CtYLyrhuhEk
i inne.

Zdrada stanu to za dużo powiedziane.
Faktem jest, że działali na szkodę Polski. Ale za to na korzyść różnych beneficjentów. Gaz to gruba sprawa. Caracali na szczęście nie udało im się dopiąć. (Tyle, co by ich latało, lata zmodernizowanych MI. Przestarzałe, ale fruwają. W przeciwieństwie do Caracali.) Ochrona naciągaczy VATowskich też nie przynosiła chluby, ani pożytku Polsce.
Nie chcę przez to powiedzieć, że obecna władza nie dopuszcza się jakichś działań szkodliwych. Z czasem wyjdą na światło dzienne. Ale przynajmniej nie robi tego systemowo. Bardziej dba o wpływy własne państwa, niż o dochody krajów postronnych.

Możesz sobie używać czego chcesz, ale nie zmieni to tego, iż będę dowodził wyłącznie tych tez, które napisałem w swoich postach, a nie tych, które niektórzy chcą mi przypisać.

Obawiasz się, że będę domagać się dowodów, a w razie ich braku stwierdzę, że łamiesz prawo? Zapewniam Cię, że nie będę, gdyż nie mam odpowiednich kwalifikacji.

Może napiszę to większymi literami:

Przedstawiam dowody wyłącznie dla tych tez, które napisałem w swoich postach, a nie tych, które niektórzy chcą mi przypisać.

To ja już nic nie rozumiem.
Uważasz, że rząd PO/PSL działał na korzyć Rosji i niekorzyść swojego własnego kraju.
I nie uważasz tego jednocześnie za zdradę stanu, choć taka właśnie jest jej definicja?